A jakoś leci

Chociaż takie zimno, że masakra

Przez trzy dni bawiłam się w kierowcę i fotoradar prawie pstryknął mi fotkę (uroki jazdy z super doświadczonymi kierowcami z mojej rodzinki, którzy non stop mówią "dodaj gazu!"). Poza tym mam chęć pograć w simsy, ale z drugiej strony nie chce mi się zaglądać do nastolatków, których pasowałoby wysłać na studia

"Love, Rosie" jest w porządku, chociaż ja potrafię się w ten sposób wypowiedzieć o każdej książce

Ja tam zabrałam się za "Szewców", ale to tylko dlatego, że niektóre lektury muszę ogarnąć sama we własnym zakresie :/ Takie uroki zdawania rozszerzonego polskiego bez jego rozszerzonych lekcji w szkole
