Też myślałam, żeby to przeczytać Ale mam już taaaaką listę książek do przeczytania, więc staram się nie dodawać sobie kolejnych
Szczególnie, że ostatnio nie mam na nie zbytnio czasu.
A ja "Upoważnienie do szczęścia". To jest zbiór historyjek, a jak będę miała czas to się wezmę za "Houston, mamy problem" Ostatnio kupiłam mamie, więc żal też samemu nie przeczytać
Nie martw się, nie jesteś jedyna. Ja piszę decydujące egzaminy po Angielsku, na dodatek w wieku (zaledwie) trzynastu lat. A powinnam w wieku szesnastu...
Życie jest nie fair. :c