Tak, kroplówki wtedy już były - płyny znajdowały sie w szklanej butelce (teraz w torebce), wychodziła z nich taka rurka z żółtawej gumy zakończona igłą... Co się znajdowało to za specjalnie nie wiem, jednak była to na pewno wzbogacona sól fizjologiczna... Były też przeprowadzane transfuzje krwi, podobnie jak teraz tylko też z butelki

Acha, jak żołnierz zostawał ranny to sanitariusz miał bakteriobójczy proszek w malutkiej torebce, którym na początku opatrywania posypywał ranę, żeby uniknąć zakażenia

Poszukam jeszcze nazw, może znajdę
