Myrtek

myrtek... dobił mnie twój "krótki" komentarz ... podziwiam, że chciało ci się to pisać i to jeszcze z telefonu

przepraszam, ale musiałam ;p
(mam na mysli komentarz do historii mile)

hah.. no na 4Ż przecież!

E nie, aż tak źle nie ma To Ty po prostu wyglądasz doroślej.
Przy tym może pozostańmy

To źle?

haha... czyli Faye dobrze rozgryzłam jestem z siebie dumna
myrtku, dla mnie twoje MF jest świetne nie wiem jak inni, ale ja staram się dać szczery komentarz.
Chociaż też mam u siebie wrażenie, że niektórzy coś tam napiszą, tak od niechcenia
ale wiedz, że we mnie masz swoją fankę

ja właśnie mam wrażenie, że im dalszy odcinek, tym mniej zdjęć a więcej tekstu
a miało tak nie być
ale mimo wszystko cieszę się, że się podoba - wiesz... cholernie brak mi pewności siebie i z chęcią, nawet jak coś zrobię, schowałabym to do szuflady i ukryła przed całym światem

a odnośnie Moonlight Falls, to ja byłam święcie przekonana, że Faye powstała z Caroline - tej przyjaciółki Alice.... a ojciec Faye ... aż wstyd przyznać, ale myślę, że to Jenkins :d

no to ba... jeszcze się pytasz jasne, że podobają
komentarz stosowny zostawiłam

a jeszcze tak się zapytam, jak oceniasz moją technikę pisania? poprawiła się coś, czy niezbyt? pytam, bo ja bardzo ciekawska dusza jestem

no wiem wiem, kiedyś pisałaś, że go z niego stworzyłaś (jak to brzmi

i dlatego właśnie chciałam sprawdzić, bo osobiście dla mnie nie byli podobni do momentu jak podłożyłam mu fryzurę

już się pokazały

zdjęcia mi się nie pokazują.

też myślałam nad jakimś świątecznym akcentem, ale zdecydowałam sie w końcu na odcinek