distractme

ten tani tylko minimalnie pachniał wiśnią, w smaku... był słodki, jakbym jadła cukier o konsystencji kisielu. dopiero jak wcisnęłam soku z cytryny dało się zjeść ;p a ten co jem teraz to tak jakbym jadła to jabłko na przemian z gruszką, to samo z pomarańczowo-ananasowym. super jest ^^

może kiedyś się pobawię, teraz już zrobiłam i będę się uczyć polskiego, ła!
kocham połączenie jabłek z cynamonem

nie mam owoców w domu żadnych oprócz jabłek ;d
jej mi statnio mama taki niedobry kupiła.. taki marki "intermarche" tj wiesz, te takie tanie, chciała na mnie zaoszczędzić póki co jestem fanką gellwe, chociaż obecnie mam dr. oetkera bo nie było podwójnych z gellwe : (
ale jednosmakowe też są dobre, ja się czaję na cytrynowy ;p chociaż następny jaki sobie kupie to truskawkowo-waniliowy, jestem strasznie ciekawa jak smakuje : D

to pewnie sun bo malinowy jest niedobry ;p
ja piwem się tylko raz spiłam, właśnie wtedy co pisałam, tylko że to były dwa piwa 9% ;p litr 18% alkoholu na pusty żołądek, to się musiało źle skończyć ;p

a dzisiaj jednak nie jem obiadu, nie mam ochoty ale kiśl zjem, kupiłam sobie kisiel jabłkowo-gruszkowy gellwe to muszę : D miałam ochotę na ananasa ale nie mieli dzisiaj ._.

a ja lubie smak piwa. znaczy się zależy jakiego, żywca, żubra, harnasia i tym podobnych nie ruszę, o leżajsku albo warce nie wspomnę. tylko lech premium (), carlsbergi, heinekeny, tyskie, desperadosy no i reddsy też lubię żurawinowego bym spróbowała bo jeszcze go nie piłam. a jabłkowy i sun najlepsze : D
ale teraz sobie ochotę zrobiłam :[

ale i tak najlepiej się zjarać, bez dwóch zdań.

FUJ XD nie lepiej było żeby poczekał aż ten kapuśniak ostygnie? ;p
taaak, ostatnio cały czas jak gdzieś wychodziłam to stosunek ilości chłopaków do dziewczyn był przeważający na naszą niekorzyść ;p
ja chlać do trupa też nie lubię, lubię tzw "dobrą fazę". ostatnio tak miałam, wiara była ze mnie polana, ja z siebie też, zero kaca, zero rzygania, tylko nic nie pamiętam.. ale to było coś w stylu spadania z siedzenia w tramwaju, gubienia butów, wyznawania miłości (generalnie funkcja "miłość" włączona a w klubie to jest złe), głupiego gadania (jak mi koleżanka opowiadała niektóre moje teksty to myślałam że wpełznę do jakiejś dziury ze wstydu) i SZCZEROŚCI (kolega mnie prowadził a ja mu mówiłam jak ja go nie cierpię, jaki on jest brzyyydki, i jak ja go nie lubię i jak on mnie wkurza i jaki on jest OBLEŚNY ._.''). ale i tak było fajnie ;d a piwo luubię, nie ma nic lepszego od wieczornego wyjścia ze znajomymi na piwo, uwielbiam to, teraz to się bardziej przeniesie na domówki bo zimno :c

to ja już wole samo piwo wypić
jutro się szykuje picie i jaranie, tak mi się przypomniało. w samym babskim gronie, nareszcie : D

e tam, salmonelle sramonelle, od tylu lat jem czasami jajko na miękko i jeszcze żyję ;p
a mi koleżanka mówiła że ciąża w śnie oznacza śmierć, tak samo jak zęby. dlatego staram się nie przejmować takim gadaniem coby się nie stresować ;p a moja siostra mimo że 8 lat starsza... no jakoś chyba ja prędzej wpadnę niż ona się zdecyduje na dziecko ;p

każdy jakaś diete stosuje, dieta to sposób w jaki się odżywiasz.
łee a ja golonki nie lubię ;p chociaż jak mi babcia wyskubywała takie kruche kawałeczki mięsa to jadłam jako dziecię ale jak zobaczyłam tą owłosioną galaretę że już potem nigdy nie zjadłam ;p

oj nie, to nie w stylu mojej mamy, razem pizze robiłyśmy i takie tam. wiadomo nie pozwalała mi nic kroić czy wkładać do piekarnika ale takie pierdoły jak wymieszanie czegoś, ubicie jakiś białek czy śmietany, a najwięcej to próbowanie czy dobre : D albo wylizywanie misek, haha, to mi do dzisiaj pozostało
ja mam zawsze pokręcone sny
a ostatnio mam schizowe, jednej nocy śniło mi się że wychodzę za mąż a następnej że jestem ciąży (moja siostra też, lol) o0