Serio tak napisałam? Że się już nie będę udzielać? ;p Kurczę, zmieniam zdanie jak widac.
Nazwij to pyskowaniem, kłótnią - ja nazywam to dyskusją.
Ja po prostu nie widzę sensu w ciągłym obrzucaniu się błotem. Chamstwo i pisanie nic nie wnoszących postów - tragedia. ;p
I też jestem chora, zmęczona, ale siłę na odpisanie jednak znajdę. Trza być twardym, nie mientkim.

Mam nadzieję, że odpiszesz mi kiedyś na ostatniego posta. Dobranoc i nawzajem. 