Daisy

O Lśnieniu słyszałam, ale tak mnie te Zielona Mila zniechęciła, że się już do Kinga nie zbliżam Mnie do Hobbita w sumie zmusili, sama pewnie też bym nie obejrzała

Ale porównanie przychodzi automatycznie, a różnice są tak ogromne w tym przypadku, że nawet nie muszę szukać. Na przykład po cholerę tam wsadzili Froda i Legolasa? I ten wątek miłosny? Co to ma być? Najlepiej, że ostatnio w kinie czytałam obsadę do drugiej części Hobbita i kto był na pierwszym miejscu? Elijah Wood, który miał jedną kwestię, 2 minuty na ekranie i to jeszcze w poprzedniej części. No jaja po prostu
A za Kingiem średnio przepadam. Uwielbiam Zieloną Milę, ale jak się wzięłam za książkę to po 4 rozdziałach nie mogłam się dalej zmusić do czytania.. Jedyna jego książka jaką przeczytałam to Buick 8 i średnio mi się podobała :/

Hobbita czytałam ostatnio w tym roku chyba Ciekawiły mnie różnice między filmem a książką i z przykrością stwierdzam, że za bardzo skupili się na tym by potraktować Hobbita jako prolog do WP A pierwszy raz to czytałam w gimnazjum bodajże. W każdym razie na pewno jest warta polecenia

O, jaki tytuł? Ciekawe czy znam

Cóż, nawet jak mnie nie ma to jestem, więc.. Taki mały paradoks

Hejka xD

Cała przyjemność po mojej stronie
Tak też czułam, że to mógł być powód. To by było za łatwe

No i już I znikam na razie

Zadzieram kiecę i lecę

Nie oj tam, oj tam, tylko tak jest To zmykaj wstawiać