Sandy

hmmmm no dobrze

No fakt, zwykły, szary człowieczek się dopasuje. Ale są niezwykłe człowieczki, które i tak będą robić wszystko po swojemu. I niech mają się dobrze, ja mam zamiar pozostać sobą pod tym względem Tak jest zresztą najbezpieczniej.
Aha, to, że wszyscy naokoło chodzą w rurkach to nie znaczy, że ja też będę. Po prostu niektórym nie pasują... Więc moda nie zawsze będzie ucieczką, wręcz powiedziałabym, że absolutnie nią jest. Wszystko zależy od gustu.
No tak, są takie stany, że choćby człowiek nie wiem jaki był spokojny, odurzony, czy to alkoholem czy używkami, wychodzi z siebie i też po części zamienia się w takiego psychola... Aczkolwiek nadmiar w tych sprawach też nie jest do końca postrzegany jako coś normalnego, więc...

i co ja teraz zrobię : ((((((((((

No faktycznie ja teraz do domu przyjechałam U siostry byłam

nooo ładnie,taka gryfna dziołszka i jej nie mam w znajomych?!
wybacz mi mą karygodną postawę!proszę

Znasz to? Też masz takiego osła obok? W sumie to najbardziej się dziwię, że mu jeszcze nie wtłukłam. Gdyby tak zachowywał się ten, który twierdzi, że zawsze go doganiam, to już by nie było, co po nim zbierać . Choć kiedyś też sobie nagrabił .
Może tego oszołoma mi po prostu szkoda ...
Spróbowałabyś tylko dać takie zakończenie! To chyba wersja d) była, bo 3 poprzednie mi opisałaś, więc to by była e). Chyba, że w międzyczasie miałaś jeszcze jakieś inne genialne pomysły .

Wiesz, nie każdy wariat działa do końca nieświadomie. Czasami ta świadomość jest wypaczona przez chorobę... No ale jakaś jednak jest. Ale fakt, są przypadki, gdy człowiek nie wie, co się z nim dzieje...
Ale modzie i poglądom innych nie wszyscy się, na szczęście, poddają.W końcu trzeba mieć własne zdanie

Ty okrutnico! Czyli to już zakończenie e)?
Hmm... dupek, czy cham. W sumie na jedno wychodzi... Taki mocno przegięty. Zwłaszcza czasem potrafi rzucić tekstem przy kobiecie. Moja przyjaciółka dziwi się, czemu się jeszcze z nim zadaję. W sumie też się dziwię .

To, na czym my piszemy, to SB (shoutbox).
Ej, to ciekawe! W sumie się z tym zgadzam, tylko dlaczego niektórzy są wyzywani od jakiś wariatów? Bo każdy stworzył sobie umowną granicę normalności?
A tu się nagle okazuje, ze skoro każdy jest psycholem, to powinniśmy się pod tym względem wzajemnie akceptować...

Co do Mike'a i zmian, to zależy jak duży był wpływ Twoich odczuć na fabułę i czy czegoś fajnego nie zepsuło .