Gold_Chocolate

Dziękuję
Właściwie przed jakimiś dwoma godzinami zastanawiałam się, czy nie włączyć kompa i zacząć fs, ale poszłam pobiagać naokoło jeziora i niedawno wróciłam, więc nie miałam czasu. Ale jeśli jutro znajdę czas to zacznę.

Dziękuję pięknie

Tym razem to nie będzie takie proste, niestety heh

Ah, dziekuję. Najpierw wydawał się przerażający, ale się przyzwyczaiłam.
I mam jauż dalszą część. Już wysyłam.

Myślisz? Tak się nadal zastanawiam, lecz największym problemrm jest dla mnie brak czasu. Jednak jak się zaprę, to zawsze coś dokańczam, więc jestem już blisko podjęcia decyzji, pozytywnej oczywiście. A perespektywa tego, że ktoś to by czytał i chwalił jest na serio pocieszająca, a gdyby wszystkim się podobało rozpierałąby mnie taka radość, że nie jestem w stanie tego opisać. I jak już wcześniej napisałam zaczęłam pisać coś nowego, i napisałam, że są tam nieodpowiednie treści, lecz zmieniłam to. Jednak mam dopiero kilka stron, więc narazie zostawiam to w spokoju. I cieszę się, że Ci się podoba, to dla mnie wielka radość.

No to nieźle.
I już wysłałam nową część.

A jaki fragment kończy me wypociny Tobie wysłane?

Uuuuuuuuuuuuuuuu! No a jaki jest ten chłopak? Przystojny? Wysoki? Ciemnooki? Napisz wszystko!

ja tak samo nie mam takiego wybranego gatunku, w końcu wszystko trzeba poznać, żeby potem móc oceniać

Przepraszam, że wcześniej nie odpisywałam, lecz właśnie przed dwoma godzinami wróciłam z obozu militarnego. Było genialnie ale jeszcze nigdy w życiu nie byłam tak zmęczona! Boże! Ale panowała tam dyscyplina. Tyulko musztra, biegi, musztra, kary w postaci biegów i pompek czy przysiadów, znowu biegi i trochę zająć. Do tego ograniczały sią nasze zajęcia ale było genialnie. Niesamowicie poprawiłam sobie kondychę. No wiesz, nocne biegi za karę za kładem robią swoje. Tyle, że w oferie były zajęcia na kładach a nie za nimi.
No i byłó bardzo dużo survivalu. Sciany wspinaczkowe paintball i inne takie. A potem biegi do KaKoźla. Taki nasz obozowy żarcik.