Volturia

W dniu Twego święta, życzę Ci byś zawsze była uśmiechnięta. Żebyś znalazła wymarzonego chłopaka, który posiada białego rumaka. I żebyś jeszcze miała kumpli tylu, aż żeby nie mieścili Ci się przy grillu.

Witam pannę Volturię

Dzięki Voltuś że jesteś w jakiś sposób ze mną w tym trudnym momencie...nie pomyślałabym nigdy że znajdę pocieszenie i chwilę zapomnienia w sieci...

Najdziwniejsze jest to że ja zawsze lubiłam jeść. Nigdy nie miałam jakichś chorych marzeń o anorektycznym ciele - fakt miałam taki okres czasu że byłam bardzo szczupła, nosiłam rozmiar 36. Ale spowodowane było to właściwe dziełem przypadku, bo mieszkałam dłuuuugo z wegetarianami i nie chciało mi się po prostu dla siebie mięcha robić, a im smrodzić w lodówce No a teraz poszło w górę moje ciałko, ale już przyzwyczaiłam się do myśli że nigdy mega szczupła nie będę. Jak będę nosić wyłącznie rozmiar 38 to będę happy, więc muszę jeszcze troszkę popracować nad sobą

A z tym niejedzeniem... ta cała sytuacja mnie tak zestresowała, że od 5 już dni mam wstręt do jakiegokolwiek jedzenia. Zmuszam się do zjedzenia czegokolwiek, biorę gryza i czuję że jestem pełna, a za chwilę jest mi niedobrze i wszystko ląduje w toalecie... Staram się pakować w siebie owoce i dużo pić, żeby aż tak bardzo sobie nie zaszkodzić, ale jest ciężko. Nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło, to pierwszy raz kiedy tak zwariował cały mój organizm... a były się wścieka i martwi, ale ja nie robię tego celowo. Jakiekolwiek jedzenie po prostu mi brzydko pachnie i powoduje mdłości... Sama już nie wiem jak sobie z tym poradzić...

Obyś miała rację Naprawdę chciałabym żeby było chociaż troszkę lepiej...dzisiaj po raz pierwszy od 4 dni coś zjadłam:/ zaczynało już być niewesoło...

A teraz dla humoru słucham sobie Alice Coopera - Bed Of Nails - ten utwór zawsze nakręca mnie pozytywną energią

Oj no ja wiem że nie istnieje, ale pomarudzić można W sumie mam ochotę coś napisać, tylko koncepcja jest nieco chwiejna jak na razie

Oh dziękuję dziękuję Oby mi wena dopisała

Właśnie wstałam I jestem przerażona chaosem jak ogarnął mój pokój - czegoś takiego już dawno nie było - normalnie burdel tygodnia xD Dzisiaj ostatnia nocka i długaśny weekend, więc możliwe że coś się pojawi pisanego Jak samopoczucie?

Aż mnie przeraziłaś Volt...Dobra wróżka zbiera się do pracy bo będzie spóźniona Pisz do mnie kiedy będziesz miała ochotę/potrzebę - zawsze do usług Miłego wieczorka