Haha, tak jak ty z tą kostką

Noo, szkoda, szkoda. Obawiam się tylko, że jak nie będzie tych postępów, to zaś mi powiedzą, że to pewnie dlatego, że były te przerwy. A to nie moja wina, że uczelnia i ośrodek są po dwóch różnych stronach Krakowa w dodatku bez bezpośredniego połączenia :/ Więc podróż z miejsca a, do miejsca b zajmuje mi ponad godzinę (bo korki i to najwyraźniej o każdej porze dnia, wiem, bo jeździłam na różne godziny

), więc no. Nie bardzo mam nawet jak olać zajęcia, bo to są ćwiczenia, a nie nieobowiązkowe wykłady, więc sorry. Teraz tylko jeszcze bardziej się w domu przykładam do tych ćwiczeń, ale coś czarno to widzę :/
Nie bez powodu ten harlequin znajduję się wśród moich ulubieńców xD