"20.II.2008 - Onet.pl - Wiadomości
Przedwczoraj w jednym z Krakowskich szpitali zmarł 42-latek. Lekarze ignorowali pacjenta, co doprowadziło go wkrótce do śmierci. Mężczyzna zemdlał w swoim domu, czego świadkiem stała się jego żona, która wezwała pogotowie. Ów mężczyzna odzyskał przytomność dopiero w szpitalu, gdzie lekarze zaczęli go ignorować. Na drugi dzień, 42-latka odwiedziła żona, która zauważyła dookoła mnóstwo wymiocin. Wezwała pielęgniarkę, a ta stwierdziła, że pacjent nie żyje. Policja będzie przesłuchiwała w tej sprawie lekarzy odpowiedzialnych za mężczyznę, oraz ordynatora szpitala."
Mam tę notatkę na komputerze od ponad roku, i za każdym razem, gdy jestem w takiej sytuacji, przypominam sobie o niej.
Ja się naprawdę boję
