ddo bwayo

uwielbiam kiedy języka uczy mnie osoba, dla której jest to język ojczysty. zawsze wtedy więcej ciekawostek, slangu itp : D

jakoś przez neta nie mam takiej... motywacji. na przykład: wracam ze szkoły zrąbana. i w przypadku internetowego kursu jest "o jeeezu, nie chce mi się, jutro najwyżej zrobię dwa razy więcej", a jak mam lekcje no to chcąc nie chcąc muszę iść. a gdzie ty chodzisz na japoński?

Miwako ? Inko-chan ? Tusiaa ? (:

nie mam w szkole, w szkole mam tylko angielski. otóż, mój kochany stary sądzi że nauka języka japońskiego czy arabskiego jest bez sensu

faaajnieee, ja się uczę rosyjskiego >: | nie wiem po co mi to, nie lubię tego języka, ale moi rodzice się uparli. chciałabym japoński albo arabski. nie mam zamiaru jechać do rosji, tam jest większa patola niż na zamenhoffa w gdyni : |

wyjedź do japoni

żałuj, było na co patrzeć :>

u mnie w szkole jeden chłopak cmoknął (w usta !!!!!!11111) drugiego. obaj byli ładni więc fajnie to wyglądało. i w ogóle fajna to była sytuacja, bo widać było, że o coś się jakby kłócą i nagle ten jeden skoczył na kolegę : D większość osób się zaczęła śmiać, niektórzy patrzyli z zażenowaniem. potem się okazało że to był ich jakiś chory zakład : D

wszyscy Japończycy są tacy nienormalni xD nie wiem, ogólnie jak oglądam cokolwiek związane z Japonią, zrobione przez Japończyków to mam banana na ryju. mają zupełnie inną mentalność chyba

wybacz za tę urazę! ale nie wiem, tak mi się wydaje że to zazwyczaj wokaliści są najbardziej posrani z całego zespołu
a nie wiem, mi się tak skojarzyło, bo Japończycy są tak ogólnie słodcy i taka różowa świnka do nich pasuje!