Annetti

Dzięki! Przydadzą się

Oooj tak!
Może Twoja mama jest już po prostu odporna na dzieci? Tylko pozazdrościć jej cierpliwości!
"Trzech muszkieterów". Ta książka to dla mnie wyzwanie (język...) i mam nadzieję, że do końca sierpnia ją skończę W kolejce czeka "Wybór" Sparksa, którego niegdyś dokonałam w Biedronce
Ooo, jak to prawdziwa fanka nie czekasz, aż Polacy przetłumaczą książkę, hm? Ale w sumie... Biorąc pod uwagę błędy w tłumaczeniu, jakie wyłapuję w nowych książkach, to nawet lepiej można wyjść na czytaniu oryginałów.
Kiedyś się do tego zabiorę na poważnie...

No niby nie, ale nigdy nic nie wiadomo...
Ahaha, doskonale Cię rozumiem. Ja mogłabym siedzieć całymi dniami przy grze, ale zwyczajnie nie mam na to ochoty
Domowego przedszkola ciąg dalszy Ale to dobrze świadczy m.in. o Tobie - musi być z Ciebie naprawdę mega fajna ciocia ^^ Zresztą jak ktoś prowadzi tak rodzinną grę jak np. Ty, to nie można mieć wątpliwości co do tego, że także (a może przede wszystkim) prywatnie dba o swoich najbliższych
(jestem w trakcie przerwy w czytaniu książki, może stąd takie dziwne rozkminy xD)

In progress Jak na razie wszyscy żyją
Niee - Łucja ma awersję do chłopaków, a Piotrek nie szuka dziewczyny
Ojej, maluchy znowu odwiedziły ciocię czy coś innego?

Młodzi państwo Łachowiczowie
Ślub się odbył w odremontowanej kapliczce studenckiej, w której - kilkanaście simowych lat wcześniej - w związek małżeński wstąpili Lucjusz i Liliana
PS. świadkami znowu byli Łucja i Piotrek! Konrad dostał zaproszenie, ale jako że Hiacynta nie była tam mile widziana, ostatecznie się więc nie pojawił.

Ech, no właśnie nie bardzo się coś u nich dzieje Wygląda na to, że czasy, w których większość wolnych chwil poświęcałam grze, minęły bezpowrotnie

Fajnie Biedactwo XD Ja mam tak, że jak jeden raz się obudzę to potem już nie zasnę. To podziwiam, że choć masz plany. Ja nigdy nic nie planuję, za bardzo siebie znam A chętnie skorzystam z zaproszenia. Ostatnio szukałam czegoś do czytania.

Gratulacje A na jaki kierunek się zdecydowałaś? Rozumiem twój ból. Ja ostatnio nie śpię po nocach, a śpię w dzień. Dziś poszłam spać o 11, a wstałam 18. Sama muszę wreszcie zabrać się za simy bo już ich nie odwiedzałam z miesiąc. Może też zabiorę się za notkę na blogu. No zobaczy się jeszcze. A Ty planujesz jakieś nowości dodać?

Cześć. O matko ile to już minęło. U mnie wszystko pozaliczane więc się cieszę wakacjami. Ostatnio przez dwa tygodnie bawiłam dwie słodkie kruszynki A co tam u Ciebie? Już po wszystkich egzaminach?

Noo, tym bardziej, że sama jeszcze nikogo sobie nowego nie znalazła! Ale wszystko w swoim czasie...
E tam - w porównaniu do reszty moich "zdjęciowych" postów mało jest tych dzieciaków Ale że siedzieli w folderze z rzeczami do zrobienia zbyt długo i w końcu musiałam coś z tym zrobić. Od teraz już chyba będę z nimi na bieżąco...