Całkowicie cię rozumiem. Ja również uważam, że ostatni odcinek powinien być jak najlepiej przygotowany, w końcu następnych nie będzie. Warto trochę dłużej posiedzieć nad jakimś odcinkiem, za to potem wydać go w pełni tak, jak się chciało, z tekstem i zdjęciami tak jak trzeba.

No dokładnie, strasznie duża jest taka ilość osób. Ha, nawet Aleksander nie chciała z początku komentować, ale ją zmuszałem no i patrzcie, wróciła na dobrą drogę.

A naprawdę szkoda, że ludzie jakoś w ogóle nie reagują na fakt, że im mniej komentarzy, tym mniejsza ochota na pisanie. Ja osobiście zawsze mam największą ochotę na pisanie wtedy, gdy mam dużo komentarzy, w których autorzy rozwodzą się nad możliwym obrotem spraw i próbują na własną rękę wymyślić, jak bohater zareaguje na różne sytuacje. Ba, czasem pomysły są tak dobre, że potrafią zmienić już przygotowany scenariusz.
