CO?! SPARKS SIĘ ROZWIÓDŁ?!

WTF?!
Jestem niewypowiedzianie zawiedziona! Jak mam teraz czytać jego książki?! (zacznijmy od tego, że w KAŻDEJ z nich na początku dziękował swojej żonie... GRRR! I mają razem 5 dzieci!) To idiotyczne - gość opisuje pary, które walczą o miłość i wygrywają, a sam co robi?!
A dzisiaj rano czułam się taka dumna, że mam tyle tego jego fajnych książek! Teraz mam ochotę je wszystkie wystawić na allegro!

Co do książki "Na ratunek" - nie dotarłam jeszcze nawet do połowy, aczkolwiek chyba po raz pierwszy (!) czytając coś od Sparksa widzę niedociągnięcia i nie może opuścić mnie myśl, że "takie rzeczy to tylko w Ameryce" (a w tle właśnie leci "We are living in Amerika, Amerika ist wunderbar"!).A bohaterowie mają zdecydowanie za dużo szczęścia. Życie takie nie jest. Aczkolwiek ciekawa jestem, co stoi za chorobą Kyle'a i choćby dlatego przeczytam tę powieść do końca.