TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   The Sims Fotostory (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=42)
-   -   Fontanna życzeń... (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=44005)

Lorette 11.07.2008 20:25

Odp: Fontanna życzeń...
 
Jezu, dzięki za komenty.
Odcinek dodam jutro, szczerze powiedziawszy to już zapomniałam co tam się działo xD
Tak w ogóle to już wróciłam XD
Pzdr. =*

Lipstick 12.07.2008 15:48

Odp: Fontanna życzeń...
 
fajnie już nie mogę się doczekać kiedy ten new odcinek byle szybko!
a jak Ci mineły wakacje ?

Lorette 14.07.2008 19:34

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img55.imageshack.us/img55/9243/wstepmc3.jpg

Odcinek 8
http://img354.imageshack.us/img354/3181/odc8zdj1yo7.jpg
Obudziłam się rano i się uśmiechnęłam. Poznałam wspaniałego chłopaka, do mojej klasy doszła nowa dziewczyna nie-barbi. Życie jest cudowne! Poszłam do łazienki. Umyłam się i uczesałam. Ubrałam na siebie jakąś bluzkę i spodnie i zeszłam na dół do kuchni, żeby coś zjeść. Dzisiaj też Karol mnie gdzieś zabiera. Czemu dopiero po piętnastu latach czuję, że żyję? Zrobiłam sobie tosty z serem. Stwierdziłam, że chyba jestem sama w domu. No nic, pojadę autobusem. Spakowałam książki do torby i wyszłam z domu na przystanek. Po 10 minutach oczekiwania mój autobus podjechał. Pół godziny później siedziałam na korytarzu w szkole rozmawiając z Olą.
- Jeny, ta Beata jest jakaś nienormalna...
- Hehe! To co robi bez Kingi to jest jeszcze nic, byś widziała co od*******ała razem z nią... - odparłam.
- Ojj, chyba nie chciałabym widzieć - uśmiechnęła się.
Niedługo później zadzwonił dzwonek. Poszłyśmy na religię. Tego dnia lekcje dłużyły mi się niemiłosiernie. W końcu usłyszałam ten ostatni dzwonek. Pożegnałam się z Olą, ja poszłam z Karolem w jedną stronę, a Ola z takim Pawłem, co się do niej podwala, w drugą.
- To gdzie mnie zabierasz?
Uśmiechnął się.
- To tajemnica...
Szliśmy w stronę miasta. Cały czas rozmawialiśmy o różnych bzdurach. Wyzywaliśmy jego siostrę, obgadywaliśmy nauczycieli i takie różne... W końcu doszliśmy do kamienicy. Była stara i brzydka.
- To tutaj - oznajmił.
- Co to jest...?
- Tutaj... jest... nie wiem jak to nazwać, zaraz sama zobaczysz... - uśmiechnął się.
http://img353.imageshack.us/img353/1681/odc8zdj2eq0.jpg
Weszliśmy do środka. Nie było tam wcale lepiej. Kilka starych, poniszczonych kanap, jakieś stoliki, no i niezły syf. Na kanapach siedziało dwóch chłopaków i dziewczyna pomijając ich styl ubioru to wyglądali normalnie.
- Hardkor, Wendy, Tomas - przedstawił ich Karol, tak jak siedzieli.
- Siemas - odparła Wendy.
Kiwnęłam głową.
- A to jest Karola - uśmiechnął się, wskazując na mnie.
Usiedliśmy na tych obskurnych kanapach. Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim, głównie o muzyce. Podobali mi się ci ludzie. Mieli w sobie to "coś". Po pół godzinie Hardkor wyjął pięć butelek z piwem.
- To co? Nie będziemy dalej siedzieć o suchym pysku...?
Każdy dostał po butelce. Później zaczęliśmy pić. Ogólnie to nie piję, ale co mi szkodzi, chciażby dla towarzystwa. Nie upiję się przecież.
Po godzinie byłam już wstawiona. Wypiłam trzy butelki. Później Karol wyjął jakiś zwitek papieru z kieszeni. Domyśliłam się co to jest. Jointy zapewne. Nie myliłam się. Podał mi jednego skręta.
- Karol! Nie chcę i ty też nie powinieneś...
- Błagam cię, wyluzuj Mała!
Usiadłam cicho. Tomas i Karol zaczęli jarać, a my z Wendy i Hardorem patrzyliśmy tylko na nich nic nie mówiąc. Wendy nie pali, bo nie lubi, a Harkor nie może, bo jego starsi zawsze to wyczują, a później ma problemy w domu. Siedzieliśmy i się nie odzywaliśmy. Po godzinie stwierdziłam, że idę bo już nie wytrzymuję, Karol próbował mnie zatrzywać, ale nie udało mu się. Powiedział, że mnie odprowadzi, bo się o mnie boi. Czyli jeszcze mu na mnie zależy i wie co się dzieje! Poszliśmy wzdłóż głównej ulicy, było już ciemno. Rozmawialiśmy trochę. Odprowadził mnie do autobusu, bo powiedziałam mu, żeby lepiej wracał do domu. Pocałował mnie na pożegnanie, wsiadłam do autobusu. Była na niego zła, o to że zaprowadził mnie tam. Nie powinien w ogóle pić, nie powinien mi dać... Ale mniejszao to. Weszłam do domu.
- Czeeeeść! - krzyknęłam od progu.
Nic nie usłyszałam. Zeszłam na dół, do salonu.
http://img183.imageshack.us/img183/2197/odc8zdj3oq5.jpg
Na kanapie siedziała zapłakana matka, a przy drzwiach balkonowych stał ojciec.
- Tato, ty PALISZ?! - krzyknęłam ze zdzwienia. Mój ojciec miał w ręku odpalonego papierosa.
Nikt nic nie odpowiedział.
- Co się stało...? - spytałam nieco spokojniej.
- Ja... i twój ojciec - zaczęła powoli moja rodzicielka.
- Bierzemy rozwód - dokończył za nią mój ojciec.
W moich oczach pojawiły się łzy.
- Ale... ale... jak to?! Wy się nawet nie kłócicie...
- Doszliśmy do wniosku, że tak będzie najrozsądniej... - powiedział. Matka nie mogła wydusić z siebie ani słowa.
- Najrozsądniej?! A co ze mną?! Ja się nie liczę...?! Pod mostem mam mieszkać..?
- Ależ spokojnie, słoneczko moje... Nadal będziemy cię kochać, mimo wszystko!
- Nienawidzę was... Jak mogliście mi to zrobić... no JAK?!
- Uspokój się, Karola... - powiedziała spokojnie moja matka.
- Jak ja mam być spokojna... Jacy wy jesteście... samolubni - powiedziałam ciszej ostatni wyraz.
Uciekłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżko. Nie płakałam, nie miałam o co. Może tak będzie lepiej? Ale i tak sądze, że są samolubami... Ah... A może to właśnie ja postępuje samolubnie?

Po dwóch tygodniach nie dodawania odcinków... dodałam, no i zaczęło się coś w końcu dziać ;] będzie teraz co raz więcej emocji... ;p

Liv 14.07.2008 19:48

Odp: Fontanna życzeń...
 
Oooo...
Kurczę, dlaczego to się zawsze musi skończyć rozwodem? A przecież Ashley i Michael wydawali się być taką świetną parą... Jestem zawiedziona :(
Ale odcinek świetny. Już myślałam, że to będzie coś podobnego do "Ani". Narkotyki, alkohol... Ale przynajmniej Karola jest rozsądna :). To bardzo dobrze.
Nawet nie piszę oceny, bo i tak do końca będzie ta sama.

Björk 14.07.2008 20:26

Odp: Fontanna życzeń...
 
Oj - zaczęło się dziać :)
Znowu nie mogę się doczekać :)
Najpierw byk: NAJROZSĄDNIEJ!

Dialogi super poprowadzone, nie czuć w nich sztuczności.
Ogółem 9,5/10 (za byka) :)

Souris 14.07.2008 20:35

Odp: Fontanna życzeń...
 
zdziwiłam się trochę obrotem sprawy, ciekawe co będzie się działo z tą całą fontanną życzeń:)

Lorette 15.07.2008 14:45

Odp: Fontanna życzeń...
 
W sumie na ten rozwód to dopiero niedawno wpadłam. Nie mam specjalnie pomysłu na dalszą akcje, tzn. mam, ale tak nie do końca ;] odcinek postaram się dodać dzisiaj, albo jutro. Piszcie oceny, bo mnie motywują ;>
Aha, dzięki bjork, już poprawiłam...

Lipstick 15.07.2008 16:06

Odp: Fontanna życzeń...
 
świetny odcinek postraj sie dać nowy dzisiaj już nie mogę się doczekać i mam pytanie skąd wzięłaś skin ashley ????

Lorette 15.07.2008 17:30

Odp: Fontanna życzeń...
 
Sama zrobiłam jej skin
Właśnie piszę odcinek, więc całkiem możliwe, że dodam go jeszcze dziś =>

niepokorna 15.07.2008 18:53

Odp: Fontanna życzeń...
 
Mało!!
I coś mi ciągle kurczę nie pasuje... -.-
Tylko nie wiem co xD
Ale odcinek całkiem całkiem... ;D


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 18:33.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023