![]() |
Odp: Heltemodig
Uuq.
Chyba nie do końca czytałeś, albo oglądałeś zdjęcia bo Heltemodig się już skończył;) A pomysły...z nudów! Carolina, ee no trochę dziwna jestem, nie zaprzeczę! Ellie z tymi pochwałami to różnie bywało;p no cóż, może mimo wszystko ktoś jeszcze się wypowie na temat tego FS, zanim odejdzie ono w niepamięć? |
Odp: Heltemodig
Hm.. Właściwie to gdybym pisała tak fantastyczne treści, również pytałabym ludzi, czy o nich nie zapomnieli ;)
Co do odcinka: 1. Havil nie może być zły w łóżku, nie nabrałabym się na to :P 2. Hm... Śmierć Yovy - podoba mi się takie zakończenie. Może właśnie dlatego, że jest tak refleksyjne i smutne. Wiedziałam, że przyda jej się za jakiś czas ten list do przyjaciół. Jej odejście wisiało w powietrzu. 3. Tak naprawdę w wielu rzeczach się mocno pogubiłam, więc nie do końca wszystko zrozumiałam. Gratuluję wyobraźni ;) 4. Podobał mi się ten element z powtórzeniem słów Chrisa nad grobem Yovy. Było to bardzo dobitne, a zarazem delikatne. 5. Domagam się kolejnego FS, gdzie jako bohater gł. wystąpi Havil :3 FS: 1. Uwielbiam ten twój czynnik, ten język dzięki któremu łatwo się czyta. :) 2. Ujęło mnie parę opisów, które były mocno szczegółowe, a jednocześnie zdawało się, że zawierają parę nieskomplikowanych słów. 3. Tematyka - oceniam ją tak średnio, gdyż wiele utworów fantasy mnie przekonuję, ale jest to bardzo szerokie pojęcie i są też takie, które mnie odpychają. Jednak świat magów jest zawsze przeze mnie reflektowany :) 4. Fabuła - wiele wątków zawartych w niepozornie małej treści. Wiele emocji z zaledwie VI odcinkach. Bardzo dobrze rozegrane. Ogółem uważam, że jako debiut, mogę ocenić na coś więcej niż ' powyżej oczekiwań' a nawet zastanawiałabym się nad 'wybitnym' :D Sam klimat Fs mi się bardzo podobał, tylko czasami gubiłam się w tych imionach, nazwach własnych i 'kto kogo zabił' - to mi nieco przeszkadzało. Trudno mi się zastanawiać nad oceną liczbową, pozostawiam to innym ^^ + Zachwyciłaś mnie tym opisem Cytat:
|
Odp: Heltemodig
Cytat:
/co do tematu, usilnie oczekuje odpowiedzi, kiedy cos nowego/kolejne fs! |
Odp: Heltemodig
czarna
Na początek dziękuję za tak obfity komentarz!;> No i po kolei: Niestety, raczej na pewno nie wrócę już do tej fabuły, co Havila- musiałam napisać coś na przekór jego waleczności i męskości;p Starałam się,żeby wszystko było klarowne, ale oczywiście z mojej strony to wygląda zupełnie inaczej- pomyślę o tym na następny raz, to ważne! Co do fantasy...zaczęłam od tego, ponieważ wydaję mi się, że jest mniej wymagające niż opowiadania toczące się we współczesności, za którą średnio nadążam;p Ellie, no cóż, taka jest niestety okrutna prawda;p Co do następnego FS, nie będę kłamać, mam już mgliście zarysowaną fabułę, ale i również mnóstwo obowiązków na głowie, więc nie mogę podać nawet dalszego terminu. Ale zdradzę, że byłoby to coś zupełnie innego od Heltemodiga;) |
Odp: Heltemodig
Cytat:
czekamy z niecierpliwoscia. ooo, ja chyba wiem, mam przeczucie, ze glownym bohaterem bedzie rzeznik! |
Odp: Heltemodig
No dobrze- mój komentarz na ostatku, ale to takie jakby ukoronowanie :)
Więc, przeczytałem jakieś parę dni temu, ale chciałem poczekać, aż ludzie napiszą przede mną, żebym się z moim komentarzem nie wyrwał jak guma z majtów. Ale teraz spokojnie mogę Cię chwalić: Po pierwsze, zakończenie, bardzo wzruszające, choć przez chwilę myślałem, że to ze śmiercią Yovy to tak nie na poważnie- że się nagle obudzi i okaże się, że był to tylko zły sen. Jednak gdy okazało się później, że jednak nie i dobrnąłem do końca odcinka, nim zacząłem pisać ten komentarz, na chwilę oparłem głowę o rękę i zacząłem myśleć- to opowiadanie pobudziło mnie do refleksji! (a nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło czytając jakiekolwiek inne FS na tym forum). No i te subtelne powtórzenie słów Chrisa nad grobem denatki [trochę zbyt brutalne określenie, ale muszę go użyć ^^] Po za tym wiesz, jak zawsze niesamowicie. W zasadzie, to Ci zazdroszczę umiejętności pisania, Twoja twórczość jest taka łatwa w odbiorze, ale jednocześnie trudna, aż się prosi czytać między wierszami (mam nadzieję, że zrozumiałaś, jeśli nie, i tak pewnie mój komentarz puścisz za chwilę w niepamięć ;)) Uważam, że ocena liczbowa nie wyraziłaby tego, jak teraz się czuję, chcę tylko dodać, że mam nadzieję, że w najbliższym czasie znowu czymś nas olśnisz :) Pozdrawiam. |
Odp: Heltemodig
Czas na moje podsumowanie. :) Opowiadanie krótkie, bo składające się zaledwie z kilku części, ale ja osobiście wolę historie takie jak ta - pozostawiające pewien niedosyt.
Przesyt treści w niekończących się historiach, często sprowadza utwór do kiczu, a Ty umiejętnym rozplanowaniem treści, stworzyłaś naprawdę dobrą opowieść. Utwór ten od początku do końca ma zwartą kompozycję, uniknęłaś tzw. pływania. Podobają mi się również dojrzałe refleksje i piękne metafory. Co do końcowej fabuły... trochę spodziewałam się takiego rozegrania, być może dlatego, że w moim odczuciu również nieszczęśliwe zakończenie bardziej pasowało do tej baśni... Ponadto smutno kończące się historie dodają utworom większej dojrzałości, częściowo jest to odczucie pozorne, ale nie bez znaczenia. No i świetne zdjęcia, bardzo starannie tworzone scenki, które całości dodały pięknej oprawy. :) Tak wspaniale zapoczątkowana Twoja twórczość w tym dziale przekonuje, że potrafisz "poszukiwać i tworzyć", dlatego tak jak inni - namawiam Cię do napisania czegoś jeszcze. ;) |
Odp: Heltemodig
Gio
Z tą refleksją to mnie zagiąłeś- nawet nie zastanawiam się czy to dobrze, czy źle...ale chyba dobrze, jestem dumna z siebie!xd Tak, wprowadzenie tutaj mtywu snu byłoby niezwykle krzepiące, ale i oznaczałoby o iście na łatwiznę- smutne zakończenie czytelnikowi bardziej utkwi w pamięci;) aniołek Twoje komentarze są zawsze jak miód na moje serce;p Jest to moje pierwsze FS, dlatego nie chciałam porywać się z motyką na słońce i tworzyć od razu taśmowca-a nuż bym nie dała rady? Bardzo dobrze czuję się również w klimacie baśni, ale już teraz mogę powiedzieć, że następne FS, jakie bym miała tworzyć, byłby raczej współczesne- chciałabym się przekonać jak sobie radzę z rzeczywistością, jednak nie wiem, kiedy będę mogła się zabrać za tą mgliste historię:) Komentarze Gio i aniołka są ostatnimi, których się spodziewałam i na które z niecierpliwością czekałam, dlatego jeszcze raz oficjalnie dziękuję wszystkim, którzy czytali moje wypociny i je komentowali, bo to przecież jest dla mnie najważniejsze! |
Odp: Heltemodig
ja chyba nie doczytałam wcześniej? To twoje PIERWSZE fs? Kurde, zazdroszczę ci talentu.;/
|
Odp: Heltemodig
Pozwolę sobie zacząć od pewnej dygresji. Sofokles pisał "Antygonę" jakieś 2,5 tysiąca lat temu (wiem, przybliżenie bardzo niedokładne, ale trudno), a jednak do dziś Wielcy Badacze Literatury (podobnie jak reżyserowie teatralni) zajmują się jego dziełem, wymyślając coraz to nowsze interpretacje i uznając wyższość racji Antygony nad racjami Kreona (tudzież na odwrót).
Przeto myślę, że nie będziesz miała mi za złe odświeżania starego tematu i komentowania pracy, którą skończyłaś pisać dwa miesiące temu. Jeśli chodzi o styl, to najbardziej rzuciły mi się w oczy błędy rozmaitego autoramentu, od których Twój tekst się wręcz roi. Drugą najważniejszą kwestią dla mnie są opisy - raz jest ich obfitość (z którą w parze idzie staranność, o czym już kiedyś wspomniałem - zwłaszcza jeśli chodzi o przedstawienia przyrody), kiedy indziej zaś nie ma ich w ogóle (choćby w scenie przeprosin łkającej Yovy podczas spotkania z Dronning). Tyle gwoli formy. Cytat:
Poza tym dobrze wiem, jak wstrętny Ci jest naturalizm. A w tak skrajnym przypadku patos jest chyba jedyną alternatywą. Cytat:
No i po drugiej stronie barykady znajduje się pewna postać całkowicie niepasująca do czarno-białych podziałów - Eldfjall. On to będzie jednym z głównych przedmiotów mojej analizy. Człowiek ten wydaje się być rozdarty pomiędzy racją stanu a uczuciami wobec rodziny. Przekładanie tej pierwszej ponad czynniki osobiste owocuje posuwanie się do zbrodni, która z kolei wywołuje kolejne grzechy. Mechanizm jak u Makbeta, z tą jednak różnicą, że nie prowadzi do aż tak tragicznego finału. Zastanawia mnie tylko, dlaczego Eldfjall nie skorzystał z jedynej chyba szansy na pogodzenie spraw zawodowych z prywatnymi, a mianowicie nie ujawnił Yovie prawdy o swojej żonie. Mógłby przecież uporządkować w ten sposób swoje relacje z córką, a przy okazji uświadomić jej fałszywość dotychczasowych przekonań. Z drugiej jednak strony wątpię, żeby jego latorośl łatwo mu uwierzyła. Ale chyba jednak mimo wszystko warto byłoby spróbować. Z tą żoną jest jeszcze jedna rzecz. Dziwi mnie, że Eldfjall wybrał akurat cudzoziemkę, choć mogło to być dlań niebezpieczne ze względu na zajmowaną przezeń pozycję. Z milczenia źródła (takie ładne "naukowe" określenie) wnioskuję, że mariaż ten nie miał przecież charakteru politycznego, a więc ryzyko szpiegostwa z drugiej strony było bądź co bądź wysokie. To po pierwsze. Po drugie, ambicja (chciwość?) raczej nakazywałaby poślubić pannę z możnego rodu albo którąś z dwórek - ileż to by przyniosło pieniędzy i prestiżu! Cóż, decyzję hopeańskiego dostojnika można tłumaczyć chyba tylko tym, że ponoć za młodu nie był taki zimny i wyrachowany (coś tam jest przecież w Twoim dziele na ten temat napisane). Zatrzymam się także nad Yovą. Niemożliwe jest, by w Armamento uległa praniu mózgu. Idealizm i bezkompromisowość musiała mieć we krwi - tylko po kim? Skoro nie po ojcu, to może po matce, która tak dobrze grała wzorową małżonkę i rodzicielkę? A może Yova wyrosła rodzicom na złość - bo tak często bywa? Zresztą ta pryncypialność niekoniecznie wychodziła jej na zdrowie. Myślę, że nawet w grupie przyjaciół ona mimo wszystko w jakiś sposób stała obok, będąc dla nich odmieńcem zajmującym się tylko i wyłącznie sprawami wzniosłymi. Pozostawała głucha na wszelkie zachęty do choćby odrobiny beztroski. A z takim podejściem to - pomijając moralny syf świata, jakże nieprzystający do pragnienia zasad - zawał serca gwarantowany. Może i to brutalnie zabrzmi, ale Yova była skazana na zagładę. I dlatego nie wiem, czy jej związek z Chrisem miałby jakieś szanse przetrwania. Chyba że w końcu bohaterka przeszłaby na bardziej "życiowy" tok myślenia. Jeśli zaś chodzi o moje podejście do tekstu jako całości, to myślę, że dobrze się stało, iż zaczęłaś pisać w tym dziale. Geniuszem literackim nie jesteś, ale znajdujesz się na dobrej drodze do sukcesu. Pozdrawiam. |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 22:11. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023