![]() |
Odp: Życie simów według Irbis.
Na początku, zamieszczałam odcinki raz w tygodniu. Tym razem minął miesiąc. Przez ten miesiąc temat został wyświetlony ponad 680 razy, ale komentarza nie ma ani jednego. Niesamowite, jak bardzo nie chce się Wam pisać ;P
Niezależnie jednak od tego, czy zamieszczacie komentarze pod kolejnymi częściami, czy też nie, życie moich simów toczy się dalej. Zapraszam więc na kolejną relację :) ------------------------------------------------------------------------------- Rodzina Borowik Część 3 Julia nie była zadowolona z powrotu do domu. Babcia tłumaczyła jej, że wakacje nie mogą trwać wiecznie, że trzeba chodzić do szkoły i do pracy. Julia rozumiała to wszystko, jednak było jej przykro. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B31.png Pomimo smutku, w poranek gdy zbierały się do wyjazdu, uścisnęła swoją babcię, dziękując w ten sposób za możliwość spędzenia czasu w tym pięknym miejscu. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B32.png Ostatni raz otoczyła spojrzeniem las i niebo nad nim, obiecując sobie, że jeszcze kiedyś tu wróci. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B33.png Po powrocie do domu Julia postanowiła nauczyć się grać na jakimś instrumencie, żeby móc odtwarzać dźwięki słyszane w Granitowych Kaskadach: śpiew ptaków, szum liści i strumienia. Zaczęła grać na skrzypcach, na które na szczęście było je jeszcze stać. Okazało się, że wydobywanie dźwięków z instrumentu przychodzi jej z niezwykłą łatwością, więc Małgorzata obiecała sobie, że jeśli tylko wnuczka będzie chciała grać, umożliwi jej to, choćby miała wydać na instrumenty ostatnie pieniądze. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B34.png W tym celu intensywnie zaczęła szukać pracy (no może nie tak intensywnie jak mówiła, ale szukała jej naprawdę). http://vpx.pl/i/2015/10/14/B35.png W międzyczasie uprawiała ogródek, żeby nie trzeba było wydawać pieniędzy na owoce i warzywa. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B36.png W warzywniku efekty jej pracy były szybko widoczne, więc coś jednak udawało się w jej życiu. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B37.png Małgorzata podczas wykonywania codziennych czynności, często rozmyślała nad tym, co może jeszcze zrobić, żeby jej wnuczka była mniej nieszczęśliwa. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B38.png Wymyśliła, że na skromnym podwórku umieści ławki, takie same jakie były w Granitowych Kaskadach, a także urządzi miejsce na ognisko. Od razu opowiedziała Julii o swoim planie, informując ją, że będzie mogła zapraszać na ognisko swoje koleżanki. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B39.png Wtedy zrozumiała, co trapi jej wnuczkę, dlaczego ze smutkiem patrzy na dzieci przebiegające ulicą. Na szczęście, życie Julii nie miało być wiecznie utkane smutkami i dobry los postawił na jej drodze Alicję Maślankę, która przechodząc obok domu Borowików dostrzegała smutne oczy Julii. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B310.png Julia, która z powodu ogólnego zagubienia, miewała wówczas różne nastroje, była poirytowana, że ktoś tak bezczelnie się na nią gapi. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B311.png Co prawda kojarzyła Alicję ze szkoły, nie rozumiała jednak, dlaczego dziewczynka ze starszej klasy, do tego z dobrego i bogatego domu, interesuje się kimś takim jak ona. Jakiś czas później dziewczynki znów spotkały się na ulicy, tym razem pod domem Alicji. Julia jak zwykle snuła się po chodniku z opuszczoną głową, ale Alicja od razu ją poznała. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B312.png Po chwili zastanowienia odezwała się do niej. Julia nie bardzo rozumiała o co chodzi. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B313.png Alicja powiedziała, że już od dawna jej się przygląda, i że wie, co ją spotkało, i że bardzo chciałaby pomóc jej w odnalezieniu się w nowym mieście. Julia początkowo była nieufna. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B314.png Szybko jednak odkryła, że intencje Alicji są szczere i postanowiła pokazać się od swojej lepszej strony. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B315.png I tak zyskała koleżankę. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B316.png Julia nie obiecywała sobie zbyt wiele po tej znajomości. Dostrzegała różnice w ich sytuacji życiowej. Alicja miała dużą i szczęśliwą rodzinę, ona nie. Najbardziej jednak martwiły ją różnice finansowe. Julia z babcią mieszkały w małym, skromnym domku. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B317.png Alicja z rodzicami i bratem w nieporównywalnie większym. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B318.png Julia była przekonana, że ta różnica, wcześniej czy później będzie nie do pokonania. Śmiała by się zapewne sama z siebie, wiedząc, jak bardzo się myli. Na szczęście, mając świadomość jak przyszłość jest niepewna, postanowiła nie przejmować się nią za bardzo. Cieszyła się z nowej znajomości, a z czasem odkrywała, że pomimo różnic zewnętrznych, wnętrza ich łączy bardzo wiele. Była szczęśliwa, bo w końcu miała kogo zapraszać na ognisko. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B319.png Była również częstym gościem w domu Alicji, gdzie poznała i polubiła jej brata, a także jej rodziców. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B320.png Tymczasem Małgorzata znalazła pracę. Po długim namyśle postanowiła zostać naukowcem. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B321.png Nie był to wybór przypadkowy. Miała nadzieję, że kiedyś uda jej się wynaleźć coś, co pozwoli przywołać do świata żywych jej zmarłych bliskich. W pocie czoła tworzyła więc różne dziwne urządzenia... http://vpx.pl/i/2015/10/14/B322.png ... i eliksiry, które testowała na sobie. http://vpx.pl/i/2015/10/14/B323.png http://vpx.pl/i/2015/10/14/B324.png Niezależnie od efektów, praca pochłonęła ją całkowicie. W końcu życie w domu rodziny Borowik zaczęło układać się na nowo, zostawiając tragiczny dzień daleko w tyle. c.d.n. |
Odp: Życie simów według Irbis.
Nowy odcinek! Warto było czekać miesiąc.
Cieszę się,że życie Borowikòw wròciło do normy na tyle na ile to możliwe. Gosia to świetna babcia naprawdę przecież straciła còrkę a mimo to wspiera wnuczkę. Cieszę się też,że Julia znalazła przyjaciòłkę,co prawda jest między nimi sporą ròżnica,ale jak to mòwią przeciwieństwa się przyciągają . Widać nie tylko w miłości. Czekam na jest. Pozdrawiam! |
Odp: Życie simów według Irbis.
Rose, dziękuję za komentarz. Tym bardziej cenny, że jedyny :)
--------------------------------------------------------------------------------------------- Życie rodziny Wichura Część 20 Po ślubie atmosfera w domu rodzinnym Wichura była jeszcze cieplejsza niż wcześniej. Nad domem niemal unosiła się aura szczęścia jakiego doświadczali jego mieszkańcy. http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura201.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura202.png Kazimierz i Ewa postanowili udać się w podróż poślubną i zabrać ze sobą całą rodzinę. W Granitowych Kaskadach (bo gdzieżby indziej) wynajęli duży dom, tak, aby wszyscy się pomieścili. http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura203.png Dla Ewy i Kazimierza biwak rozpoczął się cudownie... http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura204.png ... ale cudowna, romantyczna atmosfera nie trwała długo.Wyjazd z członkami rodziny, z którymi mieszka się na co dzień, okazał się nie być najlepszym sposobem na spędzenie urlopu. Od pierwszego dnia ciągle coś komuś nie pasowało, ciągle ktoś wyrażał swoje niezadowolenie z przeróżnych powodów co doprowadzało do spięć, sprzeczek i niezręcznych sytuacji. http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura205.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura206.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura207.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura208.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura209.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2010.png Na szczęście chwiejne nastroje nie zdołały całkowicie popsuć rodzinnego wyjazdu. Każdy z członków rodziny pamiętał, że wyjazd jest kontynuacją radosnego wydarzenia jakim był ponowny ślub Ewy i Kazimierza i starali się jak mogli, by mieć z niego jak najwięcej pięknych wspomnień. Każdy znalazł dla siebie zajęcia, które go odprężały i czyniły wyjazd prawdziwym wypoczynkiem od codzienności oraz czasem na pogłębianie więzi rodzinnych. http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2011.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2012.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2013.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2014.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2015.png Podczas pobytu w Granitowych Kaskadach Aleksander i Liliana zacieśnili więzy, na czym najbardziej zależało ich rodzicom. Co prawda rodzeństwo polubiło się od początku, ale w codziennym życiu nie mają wiele okazji do długich rozmów, z uwagi na różnicę wieku, a co za tym idzie inne zainteresowania i zajęcia. http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2016.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2017.png Ponadto Aleksander znacznie rozwinął swoje umiejętności gry na gitarze, gdyż w wielkim lesie mógł grać ile chciał, nie narażając współtowarzyszy na utratę słuchu. http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2018.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2019.png Któregoś razu, gdy oddalił się od obozu, żeby poćwiczyć nowe chwyty na gitarze, usłyszał stukanie dzięcioła. Bardzo szybko wypatrzył go wśród drzew i zachwycony widokiem, zapragnął go uwiecznić. Zrobił zdjęcie telefonem komórkowym, ale z przykrością odkrył, że było ono bardzo słabej jakości. Jeszcze tego dnia, w budce ze sprzętem dla turystów, kupił aparat fotograficzny. http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2020.png Co prawda nie udało mu się drugi raz wypatrzeć dzięcioła, ale odkrył, że fotografowanie drzew, nieba czy roziskrzonego od promieni słonecznych strumienia jest równie ciekawe. Aleksander zafascynował się fotografowaniem. http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2020a.png Niestety, chwile błogiego lenistwa szybko przemijają i wyjazd dobiegał końca. W przeddzień powrotu do domu cała rodzina zebrała się przy ognisku, gdzie jedli, pili i śpiewali nie zważając na wcześniejsze nieporozumienia. http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2021.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2022.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2023.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2024.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2025.png http://vpx.pl/i/2015/10/24/Wichura2026.png To było piękne zakończenie rodzinnych wakacji. C.d.n. |
Odp: Życie simów według Irbis.
Pierwsze zdjęcie wymiata!
Ogòlnie rodzina jak to rodzina,bez sprzeczek się nie odbędzie :) Alex i Lily... taka ròżnica wieku i tak się dogadują..pozazdrościć Zabrać wszystkich Wichuròw(?) w podròż poślubną ( jak kolwiek to nie brzmi) ciekawa decyzja nie powiem. Tym bardziej,że ten wyjazd to podròż poślubna właśnie no i państwo młodzi raczej spędzają ją we dwoje. Podsumowując,ciekawy odcinek PS. Te zdjęcia przyrody mnie urzekły:lovers: Yy.. Co ja...Aha! Chciałam spytać skąd masz gitarę Aleksandra? Pozdrawiam :) |
Odp: Życie simów według Irbis.
Rose to drugi ślub Ewy i Kazimierza, mają już dwoje dzieci, więc podróż poślubna we dwoje nie była im niezbędna :P
Gitara Aleksandra jest po prostu z katalogu obiektów z kategorii "zajęcia i umiejętności". Nie mam żadnych nieoficjalnych obiektów. Dzięki za komentarz :) |
Odp: Życie simów według Irbis.
Hmmm.... A z podstawki czy dodatku?
Co do tej podròży też racja :) |
Odp: Życie simów według Irbis.
Cytat:
------------------------------------------------------ Od wczoraj prawie 100 osób odwiedziło temat. Nie wiem czy czytacie, czy tylko oglądacie obrazki (:P), ale bardzo mi miło :blowkiss: |
Odp: Życie simów według Irbis.
Hmm szkoda,nie posiadam UwP :(
|
Odp: Życie simów według Irbis.
Cześć ;]
Podziwiam za to, że w Twoim OJSG jest tyyyyyyyle odcinków. Gdzieś między wierszami wyczytałam, że zdarzył się u Ciebie drugi ślub tej samej pary. Sama niedawno miałam u siebie w grze taki wątek, więc postanowiłam przeczytać cały temat. Zaczęłam od historii tej biednej rodzinki, w której wszyscy spłonęli. Było mi cholernie przykro z tego powodu - byli TAAAAAAKĄ fajną familią ci Borowikowie! Ale spodobało mi się to, że Twoje simki miały żałobę po swoich bliskich - ostatnio sama wprowadziłam coś takiego u siebie, ale nie zawsze pamiętam o tym, żeby przynajmniej dzieci chodziły na czarno przez cały simowy rok i żeby w tym czasie nie urządzać np. ślubów w rodzinie. Podziwiam Małgorzatę za to, że mimo swojego wieku zaczęła robić karierę naukowca (:D) i że jest taką troskliwą babcią dla Julki. Wakacje miały przednie! :) Spoglądam też z optymizmem na nową znajomość małej czarnulki. Oby jej koleżanka (przyjaciółka?) potrafiła ją na dobre rozweselić :) No ale Wichury! Masz ode mnie wielkie brawa za to, że potrafisz grać w TS4. Że grasz rodzinnie mimo braku małych dzieci. W pierwszym poście Kazik dopiero się urodził, a już w kolejnym jest dzieckiem :( Fakt, że urodziwym, no ale... Ani jednego zdjęcia niemowlęcia Gustawa? :O Czy to nie tylko ja uważam, że czwórkowe niemowlęta straciły swój urok? E, co Ty gadasz - Gustaw za kilka odcinków będzie ciachem! :D (zaspoilerowałam sobie i miałam rację, ha!) Odchudzanie! Retyyy, w tej części simsów jest równie hardkorowe jak w prawdziwym życiu :D Chociaż pakt braci jest okrutny, to fajnie, że w ogóle jest i że kiedyś jednak docenią małą Zuzę :D Pokojówka skrzynkowa wygrywa internety xDDD No nie mów, że pod koniec 2. odcinka wszystkie dzieciaki były w tej samej grupie wiekowej? :O Ha! Docenili Zuzę :D Ta zresztą jako nastolatka bardzo przypomina swoją mamę. Patrycja ma śliczny ogródek ^^ Ale Antoni! Pewnie nieźle zarabia na swoich obrazach :) Ciąg dalszy nastąpi ;] |
Odp: Życie simów według Irbis.
Wzięłam się za czytanie. Muszę przyznać, że całkiem miło mi się to robi. Tekst jest lekki, a losy rodziny ciekawe, choć nieprzesadzone. Podoba mi się.
Masz bardzo ładnych simów i robisz fajne zdjęcia, szczególnie urzekły mnie te piękne widoki Granitowych Kaskad. Twoi simowie mają też piękne domy, muszę pochwalić! Wnętrza są takie przytulne i rodzinne. Na którymś zdjęciu widać też dziecięce rysunki w kuchni Maslanków, to było takie słodkie. ;) Czy skrzyżowanie losów obydwu twoich rodzin to tylko przyjaźń dziewczynek, czy może coś więcej? Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się odcinek z życia Borowików. Jestem fanką dużych rodzin w simsach, sama mam taką w The Sims 3, dlatego rodzina Wichura mi się spodobała. Czekam na kolejne części i postaram się komentować. |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 19:59. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023