Ooo, a któż to mnie odwiedził :D Jowita to chyba takie Twoje klimaty Trykuu? :P W końcu u Ciebie bardzo często widać tatuażowe skiny ;) No a wygląda, jak wygląda, bo przy tym uwielbieniu do śmieciowego jedzenia lubi też jeździć na rolkach. Dodatkowo często odwiedza mieszkającą na 3 piętrze przyjaciółkę, więc na bieżąco spala kalorie :P
Chyba zajrzę tam dzisiaj do Ciebie, bo mam zaległości z jakichś 2 miesięcy :O

W taki sposób powstała Jowita, która wraz ze swoim chłopakiem Wiktorem wprowadziła się na podupadające lekko osiedle.

Wbrew pozorom, wcale nie jest miła

Dzięki Livcia za opinię. Cieszę się, że Ci się podoba, bo akurat Ciebie zadowolić w pełni jest raczej ciężko ;)

***

Ja miałam dziś wstawić kolejną część w OJSG, ale odkryłam z przerażeniem, że wszystkie, po prostu WSZYSTKIE fotki zniknęły w jakiś tajemniczy sposób z folderu ze zrzutami! ;( Kilka dni temu przeinstalowywałam Frapsa, dałabym głowę, że kopiowałam cały folder, ale nigdzie go nie ma. Nie wiem, czy ten istniejący został zastąpiony nowym, pustym po reinstalacji... Nie mam pojęcia, co się stało. Mam załamkę, pół opowiadania poszło mi się chrzanić! ;(
Dlatego zamiast OJSG, wstawiam nowe simki. Zrobiłam je już dawno temu, ale jakoś nie było okazji wstawić. Dziś nadszedł ten dzień.

Dzisiejszymi bohaterkami są Martyna i Amelia.

Martyna pracuje jako opiekunka na placu zabaw, ale nade wszystko uwielbia to, co robi po godzinach pracy, a mianowicie jest wolontariuszką w najbiedniejszym w Miłowie domu dziecka. Od zawsze wiedziała, że będzie zajmować się dziećmi, więc wolontariat zaczęła dość wcześnie, ukończyła studia pedagogiczne i wybrała zawód taki, a nie inny. Ma z dzieciakami świetny kontakt, zawsze się z nimi dogaduje i wręcz telepatycznie odgaduje wszelkie ich potrzeby. Dzieci ją uwielbiają. To taka chłopczyca, otwarta na świat, ludzi, nowe pomysły. Niezwykle kreatywna, zwłaszcza w wymyślaniu zajęć i zabaw dla dzieci. To właśnie w domu dziecka poznała Amelkę, z którą bardzo się zaprzyjaźniła, a później adoptowała.

Amelia mieszkała w sierocińcu od 10 lat. Choruje na chorobę skóry zwaną bielactwem nabytym i to właśnie z tego powodu znalazła się w domu dziecka. Jej doskonali rodzice oddali córkę, gdy tylko pojawiły się u niej pierwsze widoczne objawy choroby. Jest całkiem zwyczajną nastolatką, kocha grę na skrzypcach i taniec. Będąc w domu dziecka jednym z najstarszych dzieci, bardzo często pomagała przy pilnowaniu maluchów. Tak poznała wolontariuszkę Martynę, z którą tak bardzo się zżyła, że ta postanowiła dziewczynę zaadoptować.

Mam nadzieję, ze się spodobają ;)

****************************


http://i1048.photobucket.com/albums/...emi83/1-14.png

http://i1048.photobucket.com/albums/...emi83/3-11.png

http://i1048.photobucket.com/albums/...emi83/4-11.png

http://i1048.photobucket.com/albums/...emi83/5-10.png

http://i1048.photobucket.com/albums/...eemi83/6-9.png

http://i1048.photobucket.com/albums/...eemi83/7-7.png

http://i1048.photobucket.com/albums/...eemi83/8-6.png

http://i1048.photobucket.com/albums/...emi83/2-13.png


**************************

Fotki mogą się trochę długo ładować, za co przepraszam, ale dopiero jak je wrzuciłam, zauważyłam, że zapomniałam je zmienić na .jpg

To taka chłopczyca, otwarta na świat, ludzi, nowe pomysły.

Tworzenie idealnych simów nigdy mi nie wychodziło i nie wychodzi do tej pory, więc po prostu dałam sobie spokój z tym usilnym dążeniem do doskonałości ;) Ale jeśli te moje eksperymenty się podobają, to bardzo się cieszę ;)

To raczej kości policzkowe. Zrobiłam je trochę bardziej wystające niż zwykle i zależnie od pozy, widać to mniej lub bardziej.

Przy vitiligo jaśniejsza skóra dość mocno i nieregularnie odcina się od skóry zdrowej, a u osób z ciemną karnacją widać to szczególnie. Ale oczywiście, nie wszystkim musi się podobać ;)

Zobaczyłam ten skin na fotkach z jakiegoś FS na którymś livejournalu i po prostu... musiałam go mieć, musiałam go użyć! :P Starałam się przy nim nie szaleć z dodatkami "nie-mm" w wyglądzie, no ale jak widać, nie udało się. I plus ten wystrój wnętrza... Masz rację, widać to.

Mam defaulty wszystkich eaxisowych twarzy w warsztacie, więc jeśli przypomina tę oryginalną, to pewnie dlatego, że może podświadomie dążyłam do tego "idealnego, sercowatego kształtu" twarzy :P Naprawdę nie umiem tego inaczej wyjaśnić, zawsze bawię się wszystkimi możliwymi suwakami i w efekcie końcowym twarz mało przypomina tę bazową ;)

Jeszcze nie wiem, póki co, gram inną rodziną, więc Amelia na własne dzieci musi jeszcze poczekać :P

5 lat czekałam, aż ktoś w końcu napisze mi coś takiego xD Dopiero od 3 m-cy mam nowy komputer i wciąż sama się zachwycam xD

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze! :)

A z prezentacją poniżej trochę się wahałam (i waham się nadal..). Docelowo fotki pstrykałam, aby wrzucić je tylko na tumblra, ale jak już je obrobiłam, to zaczęłam się zastanawiać, czy może tutaj też by nie pokazać... Rozumiem, że tematyka nie każdemu odpowiada, ale w końcu nie tematykę w tym dziale się komentuje ;) Tak więc ryzykuję.

Darryl - ciemnoskóry, Jaiden - blondyn. Obaj mieszkają w Kwitnących Wzgórzach, w niewielkim apartamentowcu. Darryl robi karierę polityczną, a Jaiden pracuje w sklepie muzycznym. Obaj są bardzo aktywni, uwielbiają wszelkie sporty, zwłaszcza koszykówkę. Pasją Darryla są podróże, w które często się wybiera, nawet sam ;> Natomiast Jaiden lubi włóczyć się po knajpkach, często na karaoke i oczywiście zgarnia nagrody we wszystkich muzycznych konkursach ;)

A tutaj dla tych, którym się podoba, trochę inna obróbka -> http://i1048.photobucket.com/albums/...eemi83/sep.png

Na dziś to tyle :P