![]() |
Odp: Życie simów Smallcherry :D
Nicole to cała mamusia! :)
Mam dość tego starego dziada, niech się od nich odwali, a jak nie, to jakoś wkroczę do gry i osobiście go zabiję :D "Chłopak z gitarą będzie dla mnie parą" <3<3<3<3 Gejlomania :P |
Odp: Życie simów Smallcherry
Bez mniejszych wstępów.
Rodzina Wll/Jonson, część 9 Wieczorem Caroline dosiadła się do Damona, który własnie oglądał mecz. -Czy mógłbyś na chwilę przestać oglądać ten durny mecz?- spytała. http://i.imgur.com/2OhEH.jpg -A nie może być za chwilę? Ooooo....!!!!! Dajesz, Messi, dajesz!! Juz blisko, strzelaj! Widząc, że Damon zupełnie ją ignoruje Carol, sięgnęła po pilota i szybko wyłączyła TV. -Coś ty zrobiła?! Włącz to! Właśnie miał strzelić, a ty mi wyłączyłaś i teraz nie wiem!- rzucał się. http://i.imgur.com/NXAK8.jpg -Pójdziesz i spytasz się Nicole, ona też na pewno ogląda. Słuchaj, musimy zgłosić tego faceta na policję. Ja już tego nie wytrzymam. Nie dość, że chodzi za mną wszędzie i mnie obserwuje to jeszcze przyszedł do naszego domu. Co prawda Dariusz z "Trudnych Spraw" bardziej przeginał, ale ja już też wychodzę z siebie. http://i.imgur.com/5Hu1w.jpg -Jutro pójdziemy na komisariat i złożymy zeznania, obiecuję, a teraz możesz mi już włączyć tv?- spytał -Trzymam cię za słowo- powiedziała to rzucając mu pilota i powoli wychodząc z pokoju. -Poczekaj! Chodźmy się przejść na spacer do parku- zaproponował. -To chodź. Wyszli z domu trzymając się za ręce i rozmawiali ze sobą przez całą drogę do parku. Wspominali jak to się poznali itp. Usiedli na trawniku i oglądali gwiazdy. http://i.imgur.com/x2tII.jpg Damon nagle zerwał się na nogi. Caroline myślała, że Damon zobaczył mężczyznę, więc ona również podniosła się. Myliła się. Damon czule dotkną jej policzka i powiedział: -Już dawno nie spędzaliśmy ze sobą czasu. Zawsze praca lub obowiązki. Chciałbym, aby to się zmieniło. -Ja też bym chciała, ale mamy dzieci i tak jakoś wychodzi- odpowiedziała. http://i.imgur.com/YJnnL.jpg -Dlatego, mam coś dla ciebie. http://i.imgur.com/xGCp8.jpg -Do czego ty zmierzasz?- pytała zdezorientowana Carol. Damon ukląkł na kolano i wyciągnął małe pudełko z kieszeni. http://i.imgur.com/5wDtX.jpg Dziewczyna domyśliła się o co chodzi i strzeliła oto taką minkę. http://i.imgur.com/tKbKZ.jpg -Caroline Well, spędziliśmy ze sobą kilka dobrych lat. Czy chciałabyś zostac moją żoną? Wypowiedział te słowa otwierając wieczko. Oczom Carol ukazał się piękny diamentowy pierścionek. Z wrażenia nie mogła wydobyć żadnego słowa, ale w końcu wykrztusiła z siebie jedno magiczne słowo "TAK" http://i.imgur.com/ktSRK.jpg Niczym w starym filmie Damon założył swej ukochanej pierścionek na palec... http://i.imgur.com/HmBiK.jpg ...a ta w ramach podziękowań pocałowała go. http://i.imgur.com/5I2dg.jpg Była to chyba jedyna chwila, której nie przyglądał się Bob. Gdy zorientowali się, że jest już bardzo późno, cali w skowronkach ruszyli do domu. http://i.imgur.com/37Q5W.jpg W międzyczasie: Nicole, chcąc być policjantką musiała ćwiczyć logikę. http://i.imgur.com/z5N9r.jpg Draco bawi się na bujanym jeźdźcu. http://i.imgur.com/jWinu.jpg ******** Następnego ranka. Narzeczeni ubrali się i pojechali na komendę policji. http://i.imgur.com/0g8CK.jpg Carol pierwszy raz była w budynku policyjnym, co ją trochę przerażało. Nie sądziła, że kiedykolwiek będzie musiała odwiedzić to miejsce. Gdy doszli do wyznaczonych drzwi, Carol cała się trzęsła. Damon zapukał i rozległ się niski męski głos, który zapraszał ich do środka. Tak też zrobili. W środku gabinet wyglądał całkiem, całkiem, a po środku było biurko, za którym siedział policjant. http://i.imgur.com/FEBmB.jpg Wskazał dłonią na dwa krzesła i kazał im usiąść.Tak też zrobili. http://i.imgur.com/shSDl.jpg -Więc co państwa do mnie sprowadza?- zapytał policjant. -Przyszliśmy złożyć skargę na nijakiego Donalda Ruff'a. Prześladuje mnie od dłuższego, grożąc, że jak się ze mną nie zwiąże to pożałuje tego cała moja rodzina. http://i.imgur.com/GqNLd.jpg http://i.imgur.com/Wkr1P.jpg -Donald Ruff, powiada pani? Na pewno nie przekręciła pani jego danych? To mój bliski przyjaciel i emerytowany policjant, więc nie przyjmę pani donosu. http://i.imgur.com/PZLAM.jpg -Jak to nie przyjmie pan? On nęka moją narzeczoną i ostatnio nawet przyszedł do naszego domu!- wypowiedział nerwowo Damon. http://i.imgur.com/xfvtK.jpg -Skoro władze nie chcą nic z nim zrobić z powodu "znajomości" to ja sobie poradze z nim sam. Chodź Carol nie będziemy marnować czasu. Chwycił ją za rękę i wyszli z gabinetu rzucając tylko ciche "do widzenia." Przez większość dnia rozmawiali o tym co wydarzyło się wcześniej. Później jednak rozeszli się i Damon poszedł ćwiczyć, a Carol pisać. Następny ranek mimo świecącego słońca był dość chłodny, więc Carol włożyła swój ulubiony ciepły sweter, stare dżinsy i wyruszyła na poranny spacer do parku. Gdy dotarła na miejsce postanowiła zadzwonić do matki, z którą już dawno się nie widziała. Po kilku sygnałach odebrała i powitała ją miłym " halooo? czego?" Carol opowiedziała jej całą historię i zaprosiła na obiad. http://i.imgur.com/91P96.jpg Po zakończeniu rozmowy podeszła do niej kobieta o ciemno rubinowych włosach i przywitała się z nią. -Dzien dobry. -Witam. Czego pani szuka? -Właściwie to niczego, ale niechcący usłyszałam pani rozmowę o starszym mężczyźnie, który pani nie daje spokoju. -Niestety, tak jest. -Tak się składa, że prawdopodobnie ten sam mężczyzna nękał i mnie. Może pani opisac jego wygląd? -Ależ oczywiście. Ma on krótkie siwe włosy, zawsze chodzi z drewnianą laską i ma na sobie niebieski płaszcz. http://i.imgur.com/HgLRg.jpg http://i.imgur.com/pYG3G.jpg http://i.imgur.com/cWKxv.jpg -Tak, tak! Mnie też nachodził własnie taki mężczyzna. Dowiedziałam się, że nazywa się on Donald Raff i wypuszczono go z psychiatryka. Leczyła go moja dawna znajoma i to ona podała mi te informacje- mówiła szybko kobieta. -Byłam wczoraj na policji i podałam go jako Donalda Ruff'a i nie chcieli przyjąć zgłoszenia. Pomyliłam się tylko o jedną literę. Ten człowiek wyglądał identycznie jak on. Dziewczyny rozmawiały o tej sprawie jeszcze chwilę i Carol dowiedziała się, że kobieta ma na imię Christina. Postanowiła, że przedstawi Chris Damonowi i razem obmyślą dalszy plan działania. -Damon! Zejdź prosze do jadalni!- zawołała Carol po dotarciu do domu. Zrobiła kawę sobie i Christinie, i powili sącząc ją czekały na Damona. http://i.imgur.com/ENJhi.jpg Nie bardzo mu się śpieszyło. Dziewczyny zdążyły wypić całą kawę zanim się pojawił. -Po co mnie wołałaś?- spytał zaciekawiony. -Wszystko ci opowiem, ale najpierw usiądź- powiedziała. Poznaj Chris. Chris to jest Damon. Damon odsunął krzesło i usiadł. http://i.imgur.com/lIe4v.jpg -Spotkałyśmy się w parku i jak się okazało Christine miała ten sam problem z Donaldem co ja... http://i.imgur.com/5d9sw.jpg ... wczoraj nie przyjęli nam zgłoszenia, bo pomyliłam się o jedną literę w nazwisku. -Nazywa się Donald Raff, a nie Ruff- powiedziała Chris. http://i.imgur.com/hoR5h.jpg -Czyli mam rozumieć, że pomożesz nam rozwiązać tą sprawę, tak?- spytał. http://i.imgur.com/BMziX.jpg -Tak. Dręczył mnie przez jakiś rok i nie wytrzymałam, więc przeprowadziłam się do rodziców, ale po pół roku znów tu wróciłam. -Chris pojedzie z nami niedługo na komisariat i opowie swoją historię. Miejmy nadzieje, że to pomoże, bo nie wiadomo na co go stać- kontynuowała Carol. http://i.imgur.com/gd35f.jpg -A teraz może pójdę cię odprowadzić? Już powoli robi się ciemno- zaproponowała Carolnie. -Ok. Gdy przyszły do parku słońce już prawie zaszło, jednak rozmawiały jeszcze chwilę, a ich rozmowie przysłuchiwał się....?? http://i.imgur.com/DA3V5.jpg ***** Nicole usłyszała dzwonek do drzwi. Słysząc, że nikomu nie zbiera się do otworzenia ich, była zmuszona zejść na dół. http://i.imgur.com/zQHwa.jpg Przed drzwiami stał Gale. Mimo tego, że często wypadali razem do parku, Nicole serce podskoczyło do gardła. http://i.imgur.com/wU1jN.jpg Otworzyła drzwi i wyszła na zewnątrz witając swojego przyjaciela(pierwszego przyjaciela)szerokim uśmiechem. -Czemu przyszedłeś? Nie mieliśmy nigdzie wychodzić, prawda? -Nie, nie mieliśmy. http://i.imgur.com/uuWIp.jpg -No, ale wiesz. Długo się przyjaźnimy, a ja jeszcze nie przeprosiłem cię za tą huśtawkę. http://i.imgur.com/rZNIB.jpg -Przecież przepraszałeś. -No, ale nie tak jak bym chciał- wypowiadając te słowa Gale wyciągnął zza pleców bukiet czerwonych róż i wręczył je Nicole. Dziewczyna była bardzo szczęśliwa. http://i.imgur.com/nUR85.jpg http://i.imgur.com/Wd4SN.jpg -Przecież nie musiałeś. -Owszem, musiałem. Wolę wydać trochę kasy na bukiet i mieć pewność, że cię przeprosiłem. http://i.imgur.com/ougLk.jpg -Wybierasz się na studniówkę?- spytała Nicole. -Chyba nie, a ty? -Nie. Nawet jeśli to z kim bym poszła? Przecież jestem nie lubiana w szkole. Na twarzy Gale'a pojawił się uśmiech. http://i.imgur.com/DrUEm.jpg -Co ty knujesz?- powiedziała Nicole widząc podejrzany uśmiech. Gale podszedł bliżej i powiedział do ucha Nicole: -Może poszlibyśmy razem tak po przyjacielsku?Tematyką balu jest średniowiecze. Będziemy się nieźle bawić! http://i.imgur.com/jjB6V.jpg -Raczej nie. -No weź! Nie daj się prosić!- nalegał -Ty jesteś popularny, a jak zobaczą cię ze mną to będą się śmiać. http://i.imgur.com/XaDxD.jpg -Nie przejmuj się tymi zapudrowanymi lalami. Zazdroszczą ci figury i urody, dlatego takie są. -No dobra, niech ci będzie pójdę z tobą. http://i.imgur.com/uuWIp.jpg Pożegnała się z Galem i pobiegła do swojego pokoju. Był tylko jeden mały problem. U niej w szafie nie gościła nigdy żadna sukienka i buty na szpilkach. -Mamo!!! Potrzebuję twojej pomocy!- krzyczała z góry. Carol siedziała własnie na bujanym fotelu i zagłębiała się w lekturę. Usłyszała głos i tupot schodzących nóg. Do salonu wkroczyła Nicole. http://i.imgur.com/lXkno.jpg Odłożyła książkę i odwróciła się. -Mamo, idę na bal maturalny i nie mam żadnej kiecki w stylu średniowiecza. Pomożesz mi? http://i.imgur.com/s1mHY.jpg -Ty idziesz na bal?- zdziwiła się Carol. Ależ oczywiście, że ci pomogę. Jutro pójdziemy do sklepu i wybierzemy dla ciebie najlepszą suknię. Przed balem pójdziemy do fryzjera i makijażysty, i zrobię cię na bóstwo. http://i.imgur.com/PT7Iu.jpg -Jestem szczęśliwa, że moja jedyna corka postanowiła ubrać się w sukienkę i rozpuścić w końcu włosy. A z kim idziesz? http://i.imgur.com/SlkVG.jpg -Z Galem, ale to nic poważnego. Idziemy tak po przyjacielsku. -Jasne, jasne...- mruczała pod nosem Carol. +BONUS! Niby policjant, a taki bojaźliwy. http://i.imgur.com/1jFCp.jpg PS. tak wiem szybko się wszystko działo, ale zrobiłam fotki i chciałam je wstawić. |
Odp: Życie simów Smallcherry :D
O kurcze, dziadek jest przekichany, bo sie go pozbyc nie idzie...ech mam nadzieje, ze ktos mu spusci lanie xD a co! Czekam na swietne stroje slicznej pary Nicole i Gal <3 Oj pasuja do siebie i Gal z ta gitara mrrrrr :3
|
Odp: Życie simów Smallcherry
Cytat:
Ogólnie będzie tak zwyczajnie. |
Odp: Życie simów Smallcherry :D
W końcu Nicole znalazła bratnią duszę, super! <3
Haha, bonus jest super ! :P |
Odp: Życie simów Smallcherry :D
Wisienko, jestem pod wrażeniem. Wiesz że od dawna uwielbiam Carol i Damona?:)
Nicole jest przecudowna, zresztą co się dziwić, ma po kim. Mały też jest fajny, na jeźdźcu wygląda, niesamowicie. Mam nadzieje że Christin im pomoże, i pozbędą się tego starucha:// nie cierpie go! A wiesz.. to dziwne że policja nie przyjęła zgłoszenia. Powinni kurde sie przejąć! |
Odp: Życie simów Smallcherry
Odcinek może i nie będzie najdłuższy, ale ważne, że jest, nie?
Rodzina Well/Jonson, część 10 Ostatnie trzy dni były dość pracowite, zarówno dla Caroline jak i dla Nicole. Dziewczyna nie lubiła chodzić po centrach handlowych, ale była do tego zmuszona, bo w końcu szła na bal maturalny. Obeszły kilkanaście lub kilkadziesiąt sklepów z odzieżą poszukując odpowiedniej sukienki. Nicole przymierzyła ze 100 różnych kreacji, a i tak kupiły tylko jedną. Rankiem, w dzień studniówki obie poszyły do stylisty, który zrobił Nicole na bóstwo(chyba). Punktualnie o 17;30 zabrzmiał dzwonek, który oznaczał przybycie Gale'a. Caroline podeszła do drzwi i wpuściła go do środka. -Pięknie wyglądasz. Będziecie do siebie pasowali. Miło, że zaprosiłeś Nicole. http://i.imgur.com/94tkZ.jpg -Dziękuję pani bardzo. Nie wątpię w to, że Nicole pięknie wygląda. -Jesteś strasznie miły, no, ale wejdźmy dalej i poczekajmy na Nicole. Za chwilę powinna zejść. http://i.imgur.com/ItFAi.jpg http://i.imgur.com/HW7Cb.jpg Tak też zrobili. Carol zawołała Damona i w trojkę czekali przy schodach, aż Nicole zejdzie. http://i.imgur.com/4Zq0v.jpg Rozległ się tupot stóp i na chodach pojawiła się Nicole.(wybaczcie za brak zdjęcia w całości) http://i.imgur.com/CKhnp.jpg Wszyscy byli oczarowani jej wyglądem, a szczególnie Gale, który nie mógł oderwać od niej wzroku. http://i.imgur.com/v7gsS.jpg Gale chwycił Nicole za rękę i delikatnie pocałował ją. -Witam, księżniczkę- zażartował. -No weź przestań, dalej jestem sobą tylko w trochę bardziej dziewczęcym wydaniu- zarumieniła się. -Na was już chyba czas, limuzyna czeka już pod domem. Tylko jeszcze moment- mówiąc to Carol zaczęła szukać czegoś w szufladzie- O! Mam aparat. Ustawcie się i bedziecie wolni. Tak zrobili, a chwilę potem wsiadali już do limuzyny. Bal przebiegł wspaniale. Ku zdziwieniu Nicole, ona i Gale zostali królem i królową balu. http://i.imgur.com/UO1cq.jpg Po balu Gale odprowadził ją pod dom. Zbliżył się i wziął ją w objęcia. -Wspaniale się z tobą bawiłem. -Ja też, dziękuję, że mnie wyciągnąłeś, bo teraz bym pewnie grała w gry z Draco. http://i.imgur.com/rCPGS.jpg -Może poszlibyśmy gdzieś jutro?- mówiąc to chwycił ją za ręce. -Randka, huh?- Nicole nie chciała tego powiedzieć, ale wymsknęło się jej. -Tak-odpowiedział bez wachania -Niech bedzie. Może o 18? -Ok. http://i.imgur.com/m2cav.jpg -To do jutra. Muszę już lecieć. Pa -Do jutra. Gale już powoli odchodził, gdy nagle zatrzymał się, wrócił do Nicole i pocałował ją. Dziewczyna nie odepchnęła go, lecz przeciwnie przytrzymała go, aby ta chwila była jak najdłuższa. http://i.imgur.com/gxHMt.jpg Potem już tylko wpatrywała się się w swego rycerza jak odjeżdża. Chwilę potem ogarnęła ją wielka fala szczęścia i podniecenia. http://i.imgur.com/5rOsl.jpg Ogarnęła się i cichaczem wyszła po schodach do swojego pokoju. Nie miała już siły, aby przebrać się w piżamę i zmyć makijaż. Położyła się i usnęła. http://i.imgur.com/TbnEa.jpg Rano obudziło ją szczekanie Indi i pisk zabawki. Wyjrzała przez okno i zobaczyła swojego ojca bawiącego się z Indi. http://i.imgur.com/tsBVm.jpg Podeszła do lustra i zaczęła zmywać makijaż, który przetrwał noc bez żadnego uszkodzenia. http://i.imgur.com/XukH8.jpg Wykapała się i przebrała w ulubione ciuchy. http://i.imgur.com/PIpRh.jpg W domu była cisza, a zabawka już nie piszczała. "Pewnie Draco poszedł do kolegi, a rodzice na komisariat"-pomyślała W tym samym czasie: Carol znów musiała przybyć w odrażające ją miejsce. Tym razem nie była tylko w towarzystwie Damona, ale i Chris. Weszli do tego samego pokoju co poprzednio. Za biurkiem siedział ten sam mężczyzna co wcześniej. -Dzień dobry- przywitał się. -Witamy- rzekł złośliwym tonem Damon. Dziewczyny usiadły, a Damon stanął obok nich. -Byliśmy tu jakiś czas temu zgłosić człowieka, który mnie nękał, ale nie przyjął pan zeznania i bardzo przepraszam, lecz to moja wina, bo pomyliłam się o jedną literę w nazwisku-zaczęła Carol. http://i.imgur.com/eB2ST.jpg -Nazywa się on Donald Raff- skończyła. -Może pan sprawdzić w tych waszych cholernych papierach czy on tam jest?-wybuchł Damon. -Proszę się uspokoić, bo będę zmuszony poprosić pana o opuszczenie gabinetu. http://i.imgur.com/heMiK.jpg Policjant wstał, podszedł do szafki, w której sługo szperał. http://i.imgur.com/2N2ND.jpg W końcu wyciągnął kopertę, rozpakował i jej zawartość położył na biurku. -Donald Raff. Kilkakrotnie karany za mobing i zagrażanie życia niewinnych osobom. W 2009 roku trafił do psychiatryka i niedawno został wypuszczony. To o niego chodzi?- spytał policjant. Dziewczyny chwilę przyjrzały się aktom i widniejącym w nich zdjęciu, a następnie potwierdziły to. http://i.imgur.com/XMtqe.jpg -To dobrze się składa. Został on zamknięty w areszcie, ponieważ pobił policjanta i zagroził mu, że go zabije. -Uf... co za ulga. Dziękujemy panu za pomoc- szczęśliwa Carol podała mu rękę i wszyscy wyszli z pomieszczenia. UWAGA! Od teraz odcinki będą w innym domu, bo w tamtym miała, strasznie dużo bugów, więc ich przeprowadziłam do takiego domu. http://i.imgur.com/Fq366.jpg Jeden minus, że z tyłu domu jest coś takiego. http://i.imgur.com/rgr5n.jpg *** Kilka spraw organizacyjnych. Carol i Damon stali się dorosłymi. Na ich twarzach zagościły pierwsze zmarszczki, z którymi Carol nie mogła sobie poradzić. http://i.imgur.com/g9kb1.jpg http://i.imgur.com/nf2ZO.jpg http://i.imgur.com/4Z6nn.jpg http://i.imgur.com/LyCfu.jpg Damon miał kryzys wieku średniego i z tego powodu całymi dniami wylegiwał się i oglądał telewizor. http://i.imgur.com/lJcfI.jpg Nicole była zmuszona odwołać randkę, bo dowiedziała się, że babcia przyjeżdża do nich, ale w ramach randki zaprosiła Gale'a na obiad. Posiłek przygotowywała Carol. Było to danie o nazwie chilli...(dalej nie pamiętam) http://i.imgur.com/Tj14z.jpg Po całym domu rozległ się dzwonek do drzwi. Nicole zbiegła na dól i za drzwiami ujrzała babcię Sophie. http://i.imgur.com/3IPgz.jpg Nic się nie zmieniła, oprócz tego, że miała siwe odrosty. Zbiegła się cała rodzina i zaczęła się z nią witać. Pierwsza była Nicole... http://i.imgur.com/yQP8O.jpg .... potem Draco... http://i.imgur.com/buOTo.jpg .... następnie niechętnie do przytulanek teściowej przystąpił Damon... http://i.imgur.com/kx2pk.jpg ... a na samym końcu Carol. http://i.imgur.com/kvBlL.jpg Rozległ się kolejny dzwonek. Nicole wstała i pobiegła w stronę drzwi. Stał przed nimi Gale. Przywitała go czułym uściskiem. http://i.imgur.com/z17QN.jpg Wszyscy przystąpili do jedzenia i rozmów. Najczęściej głos zabierał Damon i Sophie, ktorzy sprzeczali się o błahe sprawy. http://i.imgur.com/YumuA.jpg http://i.imgur.com/IiTFZ.jpg Po wspólnym posiłku wszyscy się rozeszli. Draco poszedł grac w gry. http://i.imgur.com/OuSdY.jpg Sophie zmywać naczynia. http://i.imgur.com/96XYH.jpg Caroline i Damon do salonu, a Nicole i Gale do jej pokoju. Nowy pokój Nicole był malutki, ale jej to nie przeszkadzało. Gale chwycił ją za rękę i powiedział: -My to teraz tak na poważnie? -No chyba tak- usmiechnęła się Nicole. -To dobrze-powiedział to i pocałował swoją dziewczynę. http://i.imgur.com/tRSKS.jpg http://i.imgur.com/nnqKi.jpg Jakiś czas potem nadeszła pora na urodziny Gale'a i Nicole. Pierwsza była Nicole, która robiła dziwne miny. http://i.imgur.com/AxFme.jpg http://i.imgur.com/yngzx.jpg Tutaj już po metamorfozie. http://i.imgur.com/hAs6G.jpg http://i.imgur.com/zHwbZ.jpg Gale. http://i.imgur.com/i4aL9.jpg http://i.imgur.com/I7keX.jpg I razem. Kocham to zdjęcie. http://i.imgur.com/wfQ3B.jpg Zapomniałam wspomnieć na początku o zmianie wieku u Draco. Tak więc daje zdjęcia. http://i.imgur.com/4tdVM.jpg http://i.imgur.com/PJUEp.jpg c.d.n Mam nadzieję, że nie śpicie. |
Odp: Życie simów Smallcherry :D
Masz slicznych simow i duza rodzinke, zazdroszcze.
Masz bardzo dobra grafike, az milo sie patrzy na zdjecia ;3 Bede zagladal :) |
Odp: Życie simów Smallcherry :D
Nicole jest piękna :)
|
Odp: Życie simów Smallcherry :D
W i s i e n e c z k o K o c h a n a m o j a <3333
Jesteś cudowna, następny odcinek poproszę dla mnię:3 Nicole i Gala byli cudni, a po zmianie wiekowej są przecudni, pasują do siebie, a ostatnie zdjęcie jest przepiękne.! Draco, Draco jest .. dasz mi?!:) Nie wierzę że Carol i Damon są już tacy dorośli, mimo tego ciągle pięknii. A Indi, nigdy ni traci werwy,świetnie! |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 23:38. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023