![]() |
Odp: Galonowie
Cytat:
I jeszcze ten pocałunek ... Tymek fajniutki dzieciaczek :) Henia prześliczna. Bardzo mi się spodobała xD Nie wiem czemu, ale Dominik wygląda mi jak wielka stopa xD Oj Krzychu. Nie ładnie. Jestem ciekawa jak to się potoczy. Cytat:
|
Odp: Galonowie
Jakiś czas mnie nie było na forum, więc komentarz do odcinka zamieszczam ze sporym opóźnieniem, ale wiadomo, że lepiej późno niż wcale :)
Wiedziałam, że Marcel będzie coś kombinował, co za okropny typ. No nie, już myślałam, że wywaliła go na zbity pysk, a ten się pojawia za jej plecami, obejmuje ją i jeszcze całuje :(( No całe szczęście, że się ogarnęła. Życzę jej i Cyrylowi wszystkiego najlepszego :smile: Tymek to śliczny chłopiec, a wszyscy razem wyglądają na uroczą i szczęśliwą rodzinę :) Dominik na pierwszym zdjęciu wygląda jak model :D Oświadczyny w parku przy fontannie... jak romantycznie. Krzysiek i Marzena zapowiadali się tak dobrze. Jak on mógł z tą Blanką :( |
Odp: Galonowie
Ostatni post był w sierpniu. Dzisiaj jest grudzień. Powiedzcie mi, gdzie zniknął wrzesień, październik i listopad? Dni tygodnia też jakoś mi uciekają. Dopiero co była sobota, a już dzisiaj jest środa. Nie ogarniam tego, zupełnie. I żebym chociaż robiła coś mega zajmującego, ale nie. W życiu już nie powiem, że postaram się wstawić post szybciej, bo wtedy wychodzi na odwrót :P
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
No, a teraz moi mili coś o braciach Galonach od Michasia :) Zacznijmy od Jamesa/Eryka, który dawno nie gościł na łamach tego tematu. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449759277 James, tak jak o tym marzył, zaczął współpracę z Filipem Walczakiem (a także jego synem Alanem). Praca detektywa bardzo mu się podobała i z ogromnym zaangażowaniem podchodził do nowych wyzwań z nią związanych. Prawie całe jego życie zaczęło kręcić się wokół śledztw i spraw sądowych. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449759647 W ogóle, James zapuścił brodę, zmienił trochę fryz i nagle wyprzystojniał xD Przynajmniej według mnie. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449761010 Jego dziewczyna – Martyna – również jest niczego sobie ^^ Niestety między zakochanymi nie zawsze było wszystko w porządku. Martyna zaczynała być zazdrosna o pracę Eryka, który ostatnimi czasy zupełnie nie miał dla niej czasu. Robiła mu o to coraz częściej wyrzuty. http://i1152.photobucket.com/albums/...pslp8fxxsy.jpg James natomiast w końcu nie wytrzymał. Od dłuższego czasu planował oświadczyć się Martynie, lecz chciał przygotować coś wyjątkowego. Upór dziewczyny zaczął go przerastać, więc aby rozwiać jej wszelkie wątpliwości zdecydował się poprosić ją o rękę już teraz. Nieźle zaskoczyło to młodą simkę :D http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449761834 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449762074 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449762262 Oczywiście powiedziała swojego lubemu "tak", więc mieli co świętować :P http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449762460 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449763450 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449763928 A z samego rana, już jako narzeczeni, tryskali wręcz dobrym humorem! http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6ktjxib4.jpg Ze ślubem też nie kazali innym długo czekać. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449832116 Szczęściem młodych cieszyli się: http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449832298 W pierwszym rzędzie: Salomea (Piast), Nikodem oraz Eugenia Owal – bratowa, brat i matka panny młodej W drugim: przyjaciółka Martyny wraz z mężem: Liliana (Martyniuk) i Teodor Bąkiewicz http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449832545 Pierwszy rząd: Michał, Diana (Głowacka), Dominik II Galon oraz Julia Zawisza – ojciec, macocha i brat Jamesa z narzeczoną. Drugi rząd: współpracownicy i przyjaciele Jima – Filip i Alan Walczakowie Swoją drogą zauważyliście, że większość panów wybrała ten sam krój i kolor garniturów? :D http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449832762 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449832853 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449833007 Młodzi wynajęli mieszkanie i rozpoczęli życie jedynie we dwójkę. Wiodło im się całkiem dobrze. James dużo czasu spędzał w pracy, ale Martyna nie czuła się z tego powodu jakoś bardzo osamotniona. Przynajmniej na razie, bo miała całkiem przyjemną pracę sekretarki Teodora Bąkiewicza, z którego żoną Lilianą już dawno się zaprzyjaźniła (oboje pojawili się na ślubie). http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450435805 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450436106 Martyna razem z Lilką często uczęszczały na siłownię. A ostatnio coraz częściej rozmawiały o tym, że będą musiały zmienić miejscówkę spotkań. Pani Bąkiewicz bowiem spodziewała się drugiego dzieciątka, więc wyprawy z brzuchem żeby poćwiczyć jakoś nie brzmiały zachęcająco, a Martyna doskonale to rozumiała. Właściwie to sama miała nadzieję, że niedługo będzie dla jakiegoś małego sima mamusią. Chociaż nie rozmawiali o tym z Jamesem, to była przekonana, że on też bardzo chciałby zostać rodzicem. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450436423 - Dziecko? Teraz? Tak od razu? Martyna, mamy jeszcze dużo czasu, a teraz jakoś nie bardzo to widzę. Mam bardzo ważną sprawę do rozwiązania, która może się ciągnąć miesiącami. Pewnie często nie będzie mnie w domu, to naprawdę nie najlepszy czas. Martyna spojrzała zezłoszczona na męża. Eryk niemile ją zaskoczył. A ona tak bardzo chciała mieć swoje maleństwo, którym mogłaby się opiekować. Kogoś, kto byłby połączeniem jej i Eryka. Kiedy słyszała opowieści znajomych o ich dzieciach, to nie mogła się doczekać aż sama tego wszystkiego doświadczy. A tymczasem jej własny mąż zupełnie nie chciał współpracować! -Zupełnie mnie nie rozumiesz – powiedziała rozżalona. Tego wieczoru już więcej nie rozmawiali. Obrażona Martyna nieco irytowała Jamesa i odrobinę wpędzała go w poczucie winy. Postanowił przez noc przemyśleć całą sprawę, aby z samego rana jakoś naprawić relacje z żoną. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450437641 - Słuchaj, przepraszam za wczoraj, ale chyba musisz przyznać mi trochę racji, nie? Nie jestem pewien czy aby na pewno jesteśmy gotowi na dziecko. Albo czy ja jestem. Nie bardzo wyobrażam sobie siebie samego w roli ojca. To takie dziwne. - Och, Eryk, na pewno będziesz cudownym tatą. Poradzimy sobie, wiem to. - A co z moją pracą? Wiesz, że to nie jest tak, że siedzę w robocie dziewięć godzin. Czasami wychodzę w środku nocy, może nie być mnie w ogóle przez jakiś czas, zwłaszcza kiedy mamy coś ważniejszego na głowie. Możesz zostać sama z maluchem i to już nie będzie takie fajne. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450438019 Martyna spuściła zawiedziona wzrok, a James westchnął cicho. Wydawało mu się jednak, że znalazł niejaki kompromis i miał nadzieję, że nie wyjdzie im to na złe. - Jeżeli przytrafi nam się bobas, to przecież nie będzie to koniec świata. Ale nic na siłę. Zobaczymy co nam los przyniesie. Jeżeli małego sima, to zrobimy wszystko, żeby być naprawdę super rodzicami. A jak nie, to mamy jeszcze duuuużo lat na próby. Co ty na to? Dla niej to było spełnienie marzeń. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450438289 A niedługo później to marzenie się ucieleśniło :D http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450438566 James natomiast bardzo przejął się swoją przyszłą nową rolą. Starał się częściej bywać w domu i pomagać swojej małżonce. W zasadzie to nawet się nie podejrzewał o to, że wiadomość o zostaniu tatą tak bardzo go poruszy. Uwielbiał pogaduchy ze swoim nienarodzonym jeszcze potomkiem :) http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450438938 Czas ciąży przebiegł bardzo spokojnie. W tak zwanym między czasie młodzi rodzice wybrali się na ślub młodszego brata Jamesa – Dominika II Galona z Julką Zawiszą. Przyjżyjcie się temu, bo od tego zaczniemy następną część posta :) W każdym razie czas oczekiwania na najmłodszego członka rodziny zleciał im bardzo szybko. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450439215 Sam poród był chyba bardziej stresujący dla Jimmy'ego niż Martyny ;) http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450439298 Ale WARTO było. Mała Anastazja była dla nich wymarzonym dzieciątkiem. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450439396 Na początku było wspaniale. Martyna całą swoją uwagę skupiała na Małej, mogła ją nosić godzinami i patrzeć na nią. James promieniał z dumy, gdy ktoś komplementował Anę i kochał ją całym sercem. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450467742 Czas Martyny został jednak nagle bardzo okrojony i uzależniony od córeczki, co młodą mamę coraz bardziej drażniło. Nieco inaczej wyobrażała sobie to wszystko. Bardzo tęskniła za pracą i spotkaniami z Lilianą, którą wręcz podziwiała, że mimo dwójki dzieci ma czas dla siebie. Martyna jakoś nie potrafiła go wygospodarować, aż do chwili, gdy wpadła na pomysł, żeby przerzucić trochę obowiązków na tatusia. Eryk często bywał w domu i naprawdę starał się przystopować z pracą. Miał nawet poniekąd pozwolenie od Filipa, który twierdził, że jego pomocnicy powinni być obecni przy wychowaniu swoich pociech (Alan również został ojcem, tyle że małego Hugo). Tak więc Martyna zostawiała swojego męża z Aną na coraz częściej i coraz dłużej. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450468312 Sam na sam z córeczką. To było jedno z najtrudniejszych zadań w jego życiu. Przynajmniej na początku. Na całe szczęście z pomocą przyszła wtedy babcia Diana :) http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450468586 Może i nie była biologiczną babcią, ale wywiązywała się ze swojej roli zdecydowanie lepiej niż matka Eryka – Beatrice. Ona prawdopodobnie nawet nie wiedziała o wnuczce. W każdym razie Diana zaczęła wpadać częściej do pasierba, ucząc go tego i owego. A przy okazji spędziła trochę czasu z Aną. To dziewczątko było takie kochane! http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450468908 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450469073 Od tej pory James radził sobie z dzieckiem zdecydowanie lepiej. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450469277 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450469404 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450469486 Jego życie zaczęło się kręcić wokół Anastazji, a Mała tak przywykła do tatusia, że Martyna zaczęła robić się zazdrosna. Nie narzekała jednak za bardzo. W końcu teraz James był chętny zajmować się Małą, kiedy tylko nie pracował, a ona mogła odpocząć od domowego ogniska. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450469654 Współpraca małżonków w opiece nad Anastazją na razie miała się dobrze i wydawało im się, że kiedy tylko Ana podrośnie wszystko stanie się prostsze. * * * * Ślub Dominika II Galona był bardzo ważnym wydarzeniem w Secretissimum. Dla wielu mieszkańców oznaczało to, że syn obecnego burmistrza w końcu stanie się poważniejszy. Do tej pory nie widywano go zbyt często na ważniejszych uroczystościach w miasteczku, a jeżeli już przybywał, to ciężko było wyczytać z jego twarzy jakieś zainteresowanie. Pojawiła się więc obawa, że młody Galon wcale nie będzie chciał przejąć miejsca ojca. Wiadomość o jego ślubie była więc pewnym początkiem stabilizacji tego sima i ukierunkowaniem go na właściwe tory. A przynajmniej tak to tłumaczyli sobie niektórzy simowie. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450470659 Niektórzy więc trochę się przeliczyli. Dominik i Julka byli bardzo dobraną parą, ba, co ciekawsze doskonale pasowali na pierwszą parę Secretissimum. Niestety Dominik mimo swojej współpracy z ojcem wcale nie garnął się do zostania burmistrzem. Wszak jego ojciec świetnie się na tym stanowisku sprawdzał. Po co więc niszczyć tak dobry układ? Jemu nigdzie się nie spieszyło. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450470848 Pierwszy rok jego małżeństwa minął bardzo spokojnie. Chodził do pracy, w której jak na razie wiodło mu się całkiem nieźle, Julka wciąż była tą samą, cudowną simką, w której się zakochał, po prostu nie mogło być lepiej. Natomiast w rocznicę ich ślubu żona ogłosiła mu radosną nowinę. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450471016 Perspektywa zostania ojcem sprawiła, że po raz pierwszy pomyślał o tym, że najwyższy czas odciążyć nieco obecnego burmistrza z obowiązków. Szybko mu jednak przeszło, a niepokojące go myśli o zostaniu burmistrzem nie zakłócały ani przez chwilę jego spokojnych snów :D http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450471138 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450471249 Poza tym odkrył, że ciężarna żona to całkiem niezła wymówka. Och, oczywiście interesował się Julką i swoim potomkiem, ale to wcale nie znaczyło, że momentami nie mógł podkoloryzować tacie niektórych faktów. Dzięki temu ten tak bardzo nie naciskał na to całe burmistrzowanie. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450471446 Julka pewnie zmyłaby mu głową, gdyby tylko nie była tak zafascynowana ciążą. W tamtej chwili przydałby się dziadek Gabryś, który wiedziałby jak odpowiednio podejść Dominika :( http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450471937 Młoda pani Galon dbała o dobre kontakty z teściami, którzy byli u nich częstymi gośćmi xd http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450770582 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450770707 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450770863 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450770945 Takie cudowne, leniwe popołudnia bardzo zbliżyły do siebie rodzinę ;) http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450771065 W gościach pojawiali się bardzo często James z Anastazją i Martyną. Ana, jak widzicie, doskonale umie sobie okręcić dziadka wokół palca. Kto by pomyślał, Michaś lada chwila zostanie dziadkiem po raz drugi! http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450771281 - Zobaczysz, jak tylko Mały przyjdzie na świat, to wszystko wywróci się do góry nogami, a Dominik w końcu zrobi to, co do niego należy. Przejmie urząd od ojca, będzie świetnym burmistrzem i nauczy się zmieniać pieluchy. James pocieszał trochę bratową, która martwiła się o to, że jej mąż niedługo znowu pokłóci się z ojcem. A to było ostatnie czego potrzebowała przed narodzinami dzieciątka. - Mam nadzieję, że masz rację. Chociaż nie jestem przekonana co do tych pieluch. - Ja musiałem babrać się w tych pampersach, to i jego to nie ominie. Już sam tego dopilnuję. Sprawiedliwość musi być! http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450771863 - A co wy tak spiskujecie? James i Julka spojrzeli na wchodzącego Dominika i wybuchnęli śmiechem. Zdezorientowany sim zupełnie nie rozumiał o co chodzi. - O co wam chodzi? Coś ze mną nie tak? Założyłem koszulę na drugą stronę? Ubrudziłem się czymś? - Domiś, spokojnie chłopie. Rozmawialiśmy po prostu o tym co cię czeka. - A co mnie czeka? - Płacz, kolki, wyrastanie ząbków, ohydne papki dla maluchów, brudne pieluchy. Mógłbym tak wymieniać w nieskończoność. Ja na całe szczęście powoli z tym kończę, ale pamiętaj, jestem z tobą, braciszku! http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450772160 Kiedy James go uścisnął mógł wykrztusić tylko "Aha". Nie rozumiał do końca humoru brata, ale odwzajemnił uścisk. Kiedy spojrzał na Julkę, ta jedynie uśmiechnęła się do niego szeroko. Zwariowana rodzina! http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450772405 Nie tylko najbliższa rodzina przybywała aby dodać towarzystwa Julce. Przyszła mama z chęcią zapraszała do siebie koleżanki, żeby po prostu móc z kim poplotkować. Nie zawsze czuła się na tyle dobrze, żeby wyjść na miasto, ale inni doskonale to rozumieli. Jednym z częstszych gości była Sofia Kosynier. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450772669 Niedługo przed terminem porodu Michał postanowił wybrać się do syna i omówić z nim pewne sprawy. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450772888 Nie był już najmłodszy, a Dominik wciąż wymigiwał się od odpowiedzialności. Powoli zaczynało to męczyć ich wszystkich. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450773521 Rozmowa zakończyła się kłótnią. Jak zawsze. Tyle, że oni nie byli już tacy jak kiedyś. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450774146 - Tato, nie denerwuj się. Lekarz ci zabronił, pamiętasz? - Jak mam się nie denerwować?! Mój syn ma wszystko gdzieś i nie umie porządnie zająć się swoim miastem! - Przecież powiedziałem, że zostanę tym cholernym burmistrzem. Tyle, że jeszcze nie teraz. - A kiedy? Jak ja zejdę z tego świata? Teraz mógłbym ci pomóc się w to wszystko wdrożyć, a tak zostaniesz sam! - Tato, co ty gadasz? Jaki sam? Masz przecież multum doradców, ktoś na pewno znajdzie się do pomocy. A poza tym... Jakie znowu umieranie? Spieszy ci się gdzieś? - Doradcy, doradcy... A co trzeci z chęcią zająłby twoje miejsce, nie można ufać ślepo wszystkim. Po to masz mnie, żebym ci pomógł, ale nie zrobię tego jak wpędzisz mnie do grobu! http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450774860 Po tych słowach Dominik został sam z wyrzutami sumienia. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450775144 Przez następne dni chodził pochmurny i jedynie Julia potrafiła przywrócić na jego twarz uśmiech. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450775504 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450775842 No i oczywiście dzieciątko! http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450775917 http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450776077 Tydzień później mały Galon postanowił wreszcie zawitać na świecie. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450776383 Noel był uroczym dzieckiem, chociaż momentami potrafił dać rodzicom nieźle w kość. Kiedy Dominik na niego spoglądał coraz częściej myślał o swoim własnym tacie. I myślał też o tym, że być może w przyszłości Noel będzie chciał być taki jak dziadek czy pradziadek. Że będzie chciał być burmistrzem. http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450776716 - Synek, chyba pora załatwić ci sukcesję, co? W odpowiedzi maluszek zupełnie nieświadomie się uśmiechnął, a sam Dominik z rozbawieniem uznał to za znak, że robi dobrze. |
Odp: Galonowie
Cześć :)
Eryk wygląda jak ten Rumcajs z bajki :fun: Przy takiej kłótni, to i ja bym się nie spodziewał takiego wydarzenia! Widzę Martyna dba o linię :D Eryk praca nie jest najważniejsza :(( Jednak zmienił zdanie brawo! :) Jaki słodki bobas :wub: Co to znaczy nie tak to sobie wyobrażała. Wiadomo Martyna, że dziecko to obowiązki. Ładna para z Dominika i Julii :love: Skąd masz ten czarny sweter Michała? Może Julia dzięki rozmowie z teśćmi naprowadzi Dominika na te burmistrzowskie tory? ;)) Ciekawe co będzie dalej :) Czekam na następny odcinek :) |
Odp: Galonowie
No proszę, kogo my tu mamy!
Martyna w tej bluzie wygląda jak chłopczyca :P Rozwaliły mnie te garnitury na ślubie! :rofl: Chyba jakaś nowa moda w Secretissimum - "na burmistrza" :rolleyes: Wiwat młoda para :wub: Czerwone okna w siłowni? :D Hm... http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450436423 - Eryk/James wygrał internety :fun: Cytat:
O, a jednak Martyna miała się doczekać :> Ach, no tak - Twoja Anastazja to Ana ;] Cytat:
Babcie - co by ci młodzi rodzice bez nich zrobili? :D Czemu Eryk/James chodzi w kurtce po domu? ;] Wyczuwam dramę! Nie mogę się doczekać :D Michał wcale a wcale nie wygląda staro :O To jest mała Sofia Kosynier?! Siostra Stasia?! :O Rety, jak one szybko rosną! Podobni, prawda? xD Ohoho, czyżby jednak Dominik miał się wymigać od burmistrzowania na rzecz Noela? ; D Tylko żeby Michał pożył jeszcze z dwadzieścia parę lat... |
Odp: Galonowie
Tak narzekasz, a ja myślę, że warto było czekać na tak miły odcinek. Wszystko dopracowane i wspaniale napisane, będę do Ciebie zaglądać na pewno. Masz piękne simy.
James i Martyna mnie rozśmieszyli z tymi kłótniami i oświadczynami zaraz po tym. :rolleyes: Co Martyna kombinuje? Tak bardzo chciała być matką, a teraz co? Odwidziało się, bo śmierdzi i płacze? :(( James wspaniale wyszedł z sytuacji, chociaż tak się obawiał na początku. ;) Julia za to pięknie wyglądała w ciąży. Dziecko urodziło im się śliczne. :) Chociaż jak Ci się uda nie każ nam czekać tyle miesięcy na kolejną część. :P |
Odp: Galonowie
Czo ta Martyna? Myślałam, że James się nie przekona do bycia ojcem, a tu się chyba zamienili i to Martyna się wymiguje. Nie fajnie.
Julka ma fajną buzię, taką... nastoletnią? Noel. Super imię :smile: No i chyba maluch "namówił" Dominika do burmistrzowania :hihi: Taki maluszek, a już taka siła perswazji :D Bardzo fajny odcinek, taki spokojny i milutki :smile: |
Odp: Galonowie
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wiecie, że to dopiero pierwszy post w tym roku w tym temacie? Masakra, no! Pewnie mało kto spodziewał się dzisiaj nowego odcinka :D Na to, że jednak coś dla was wyskrobałam złożyło się kilka czynników. Po pierwsze skończyłam dzisiaj w miarę wcześnie i miałam wolne popołudnie. Po drugie miałam całkiem miły dzień, przez co humor sprzyjający pisaniu (ogarnęłam wszystko co było na informatyce i gość mnie zapewnił, że jak przyjdę do niego na dyżur i osiągnę na TYM minimum 300 znaków na minutę to mi zaliczy przedmiot już teraz i pozostanie mi jedynie chodzenie na zajęcia :love:, no i już jedna z prezentacji projektowych już za mną, zawsze to jedno mniej :D). No a po trzecie, to jeden z folderów w simsach twierdzi, że założyłam Secretissimum właśnie 1 Marca. Jakoś temu nie dowierzam, ale przecież nie będę się kłócić z komputerem xd No więc mam dla was co nieco o Dominiku Galonie i Krzysiu Wojtaszku ;)) http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1456766171 Mały Noel był ogromną radością dla swoich dziadków. http://s5.postimg.org/ifpcr39hj/snap...3_8388626c.jpg Zwłaszcza Michał uwielbiał trzymać wnuka w ramionach. Odkąd ten maluszek pojawił się na świecie zaczął się nawet częściej uśmiechać. Był jego ogromną nadzieją. http://s5.postimg.org/b9t0awb0n/snap...3_63886276.jpg Pewnego dnia osiągniesz wszystko, co tylko będziesz chciał, szeptał mu do ucha, nie mając wątpliwości, że te słowa są prawdziwe. http://s5.postimg.org/6p6tvyrbb/snap...3_238862c1.jpg Mały Noel rósł więc w otoczeniu szczęśliwej rodziny. http://s5.postimg.org/ft58wesw7/snap...3_23886c1a.jpg http://s5.postimg.org/k10155ubr/snap...3_83886e3e.jpg Był z niego niesamowicie urokliwy maluszek, ale jak chciał, to potrafił się nieźle zdenerwować xd http://s5.postimg.org/5x45wrn47/snap...3_63886f91.jpg Na szczęście szybko pojawiał się wtedy ktoś, kto przywracał na jego twarzyczkę słodki uśmiech. Na przykład ciocia Wiesia :D http://s5.postimg.org/vou2zpjgn/snap...3_23886e8d.jpg Kiedy Noel skończył rok wszędzie zaczęło go być pełno. A Dominik podjął się zadania nauczenia go chodzić na dwóch nogach. http://s5.postimg.org/jj9h31u4n/snap...3_83b41080.jpg Młody był bardzo zdeterminowany, dlatego też nauka chodzenia poszła mu znacznie szybciej niż mówienia ;)) Chociaż z tym też długo nie zwlekał. W końcu to, że nikt go nie rozumiał, gdy gawędził po swojemu wcale nie było takie fajne! http://s5.postimg.org/c5u343a2v/snap...3_a3b4108a.jpg http://s5.postimg.org/xusz7ycav/snap...3_23b415ae.jpg Julia i Dominik uwielbiali spędzać wolne chwile z synkiem <3 http://s5.postimg.org/dm5lm8czr/snap...3_43b415b8.jpg A sam Noel bardzo przypomina swoją mamę :D http://s5.postimg.org/b7dq1swqv/snap...3_a3b417ed.jpg Jednak to w tatę Młody był wpatrzony jak w obrazek. http://s5.postimg.org/wbxl2z5qf/nsna...3_83b41838.jpg Tamten okres był nie tylko czasem, gdy Noel poznawał świat na swój sposób. Całe Secretissimum miało okazję zobaczyć jak ich burmistrz powoli przerzuca coraz więcej zadań na swojego syna – Dominika. Młody Galon nie czuł się co prawda zbyt pewnie na swoim stanowisku, ale potrafił sobie zjednać mieszkańców, dlatego też nikogo nie zdziwił fakt wygrania przez niego zorganizowanych wyborów. http://s5.postimg.org/mxrnj6pjb/snap...3_23b419c7.jpg Oto przed wami trzeci burmistrz z rodu Galonów – Dominik II. http://s5.postimg.org/hnmorw5af/snap...3_23b419e8.jpg Początkujący burmistrz patrząc na swoje odbicie w lustrze nie mógł uwierzyć, że naprawdę stał się kimś tak ważnym. I miał nadzieję, że jego ukochany dziadek Gabryś patrzy na niego gdzieś tam w górze i cieszy się na to wszystko. http://s5.postimg.org/6f8i43rgn/snap...3_03b420f4.jpg Bo to, że rodzina była zachwycona nie ulegało wątpliwości! Niedługo po wyborach w odwiedziny do Dominika wpadł jego brat z żoną i córką aby uczcić to wiekopomne wydarzenie. http://s5.postimg.org/ytdxnzf0n/snap...3_e3b42105.jpg Jednak Dominik wcale nie oczekiwał tak wielkiego zainteresowania. W zasadzie trochę go to zawstydzało. Na szczęście znalazł się ktoś, kto szybko zwrócił na siebie uwagę gości. http://s5.postimg.org/xzwqhmjlz/snap...3_a3b41eaf.jpg Wszak jak Noel mógłby pozwolić o sobie zapomnieć? http://s5.postimg.org/wm9p029qf/snap...3_03b420b9.jpg I wujek, i kuzynka stanęli jednak na wysokości zadania i zabawiali na zmianę najmłodszego członka rodziny. http://s5.postimg.org/8762cr07b/snap...3_83dcd368.jpg Ktoś przeszedł też w końcu na zasłużoną emeryturę :D http://s5.postimg.org/nrdg3aabr/snap...3_63dcd385.jpg Diana natomiast dogoniła swojego męża w grupie wiekowej ;)) http://s5.postimg.org/6lm7770lj/snap...3_c3dcd3e6.jpg Oboje mieli teraz duuuużo czasu na pielęgnowanie swojej miłości. Michał nareszcie mógł poświęcić Dianie tyle czasu, na ile zasługiwała. Wszak jako burmistrz niezbyt często miał czas tak po prostu z nią posiedzieć :) http://s5.postimg.org/ck00hfjk7/snap...3_63dcd46f.jpg Nie znaczy to jednak, że zupełnie nie mieli co robić! Wręcz przeciwnie! Anastazja (córka Jamesa) uwielbiała wpadać do dziadków po szkole i w weekendy, gdy rodzice byli jeszcze w pracy. http://s5.postimg.org/efmssl8ef/snap...3_83dcd977.jpg Ta rezolutna dziewczynka nieraz zadziwiała ich swoimi pomysłami i opowieściami. W szkole szło jej całkiem nieźle, nie można było narzekać na jej oceny, aczkowiel nad zachowaniem mogłaby trochę popracować. Jej dzienniczek był pełen uwag o tym, że gada na lekcjach, bije się z innymi dzieciakami, biega po szkole itd. Dziadek patrząc na nią nie mógł uwierzyć, że z niej takie niezłe ziółko! http://s5.postimg.org/uf5gc54g7/snap...3_83dcd9e4.jpg Co ciekawe za każdym razem, gdy się z nią spotykał, jego wnuczka miała inny pomysł na swoje życie. http://s5.postimg.org/kvvriogxz/snap...3_c3dcda42.jpg - A wiesz dziadek, bo ostatnio oglądaliśmy z Albertem taki fajny film o piratach i postanowiliśmy, że jak będziemy dorośli to właśnie nimi zostaniemy! http://s5.postimg.org/bvr5yhkuf/snap...3_23dcdc85.jpg Nie tylko Ana wpadała odwiedzać Michała ;)) http://s5.postimg.org/6ct7v0d6v/snap...3_43dcdd70.jpg http://s5.postimg.org/tczv7cb0n/snap...3_c3dcdd8c.jpg http://s5.postimg.org/asbn09pl3/snap...3_a3dcddbb.jpg W czasie gdy były burmistrz zabawiał wnuki, jego małżonka miała okazję do poplotkowania z synową o serialach :P http://s5.postimg.org/4mes79l1j/snap...3_43dcdcce.jpg http://s5.postimg.org/s4bzlpj2f/snap...3_63dcde31.jpg Noel jednak uwielbiał nie tylko dziadka ;)) Babcia też miała specjalne serce w jego serduszku. I z pewnością miały w tym swój udział przepyszne ciasteczka, którymi zawsze go częstowała :fun: http://s5.postimg.org/g7kd18h53/snap...3_c3dcdf84.jpg http://s5.postimg.org/x1pk6tl1j/snap...3_c3dcdf9f.jpg http://s5.postimg.org/guj9qre13/snap...3_03dce000.jpg Patrząc na Noela, który jest tak chętny w nawiązywaniu kontaktów (i bądź co bądź odważny, nie każdemu przychodzi to z taką łatwością) myślę, że będzie świetnym następcą swojego taty :D http://s5.postimg.org/8qb5m0rlz/snap...3_43dce0c2.jpg * * * * * Nie tylko w życiu Dominika Galona zachodziły poważne zmiany. Jego kuzyn – Krzysztof Wojtaszek – również podjął kilka ważnych decyzji. http://s5.postimg.org/dy0u47xl3/snap...d_e2f864d8.jpg Zaraz po ukończeniu studiów został napastnikiem jednej z lepszych drużyn piłkarskich, w której grał już jakiś czas starszy brat jego dziewczyny – Piotrek Przybyszewski. Tak, Krzysiek w dalszym ciągu spotykał się z Marzeną. Nic jej nie wspomniał o swojej nietypowej przyjaźni z Blanką Fortecą. Po co mieliby sobie psuć nerwy? Tak było dobrze, każde z nich było zadowolone. http://s5.postimg.org/87anqhpl3/snap...d_02f86538.jpg Czas jednak mijał, Marzena poszła na studia i całkiem nieźle sobie na nich radziła. Krzysiek wówczas postanowił wykonać kolejny krok w ich związku. Myśląc o swoim przyszłym życiu, wyobrażał sobie Marzenkę jako swoją żonę. Była miła, kochana, sympatyczna... Uwielbiał ją! No i jego mama także. Akurat ich rodziny bardzo popierały jego pomysł. http://s5.postimg.org/9aus2ga87/snap...d_82f86555.jpg Sama zainteresowana również była zachwycona pomysłem ;)) http://s5.postimg.org/cx0lf3glj/snap...d_62f86588.jpg Niedługo po ukończeniu przez nią edukacji para pobrała się. Długo nie trzeba było czekać na kolejną radosną nowinę :D http://s5.postimg.org/6uxk2chjb/snap...c_8342cce1.jpg Do Wojtaszków często wpadali rodzice Marzenki – Florian i Aleksandra :) http://s5.postimg.org/z6j3ze1fr/snap...c_a342cd52.jpg http://s5.postimg.org/8k6naex8n/snap...c_4342cea4.jpg :love: http://s5.postimg.org/j4bzf9ccn/snap...c_6342ceb2.jpg http://s5.postimg.org/kks3b54nb/snap...c_8342d480.jpg Krzysiek był zachwycony perspektywą zostania ojcem, jednak oboje z Marzeną wiedzieli, że kiedy Maleństwo pojawi się na świecie nic już nie będzie takie samo. Dlatego też korzystali ze słodkich chwil lenistwa jakie im pozostały :D http://s5.postimg.org/takky8wqv/snap...c_6342d790.jpg http://s5.postimg.org/blsu6mkzr/snap...c_2342d812.jpg A kiedy przyszedł czas rozwiązania tak odrobinę zapomniał co powinien zrobić xd http://s5.postimg.org/drn514og7/snap...c_0342d82b.jpg Mała Sabrinka przyszła jednak szczęśliwie i bezpiecznie na świat, stając się równolatką Noela Galona :D http://s5.postimg.org/3ztnmysav/snap...c_c346a6f3.jpg http://s5.postimg.org/7i5njct6v/snap...c_a346a702.jpg Małą zajmowały się przede wszystkim mama i babcia. http://s5.postimg.org/i7jcbm4zr/snap...c_6346a6bb.jpg http://s5.postimg.org/6an4dedon/snap...c_4346a819.jpg Krzysztof w tamtym czasie dużo wyjeżdżał razem z drużyną, więc do domu nie wracał zbyt często. Kiedy jednak przyjeżdżał, nawet w środku nocy, to najpierw wędrował do pokoiku córeczki. http://s5.postimg.org/97a5dojif/snap...c_8346a919.jpg Uwielbiał przyglądać się jej jak śpi, a kiedy tylko zaczynała się wybudzać i pomrukiwać pod nosem dzielnie brał ją na ręce :D http://s5.postimg.org/lak2ezjyf/snap...c_8346a93c.jpg http://s5.postimg.org/8ghf7wh53/snap...c_e346aa02.jpg Gorzej bywało kiedy Mała się rozwrzeszczała, a tatuś nie potrafił jej uspokoić. Wówczas jednak pojawiała się babcia Adrianną :fun: http://s5.postimg.org/8qoxr8vrb/snap...c_4346aa3d.jpg http://s5.postimg.org/w3mz9rbuv/snap...c_43b8eb1a.jpg A gdy Sabrina podrosła znalazła sobie nową przyjaciółkę do zabaw – Martę Przybyszewską, która równocześnie była jej kuzynką :P http://s5.postimg.org/88tsbe66f/snap...c_43b8f11b.jpg Słodziaki :wub: http://s5.postimg.org/4zfd4xi2v/snap...c_63b8f282.jpg Dziewczynki miały wiele okazji do spotykania się ze sobą. Ich rodzice nawet planowali wspólne urlopy! http://s5.postimg.org/mhtetgkp3/snap...c_23b8f1d2.jpg http://s5.postimg.org/koqi54zif/snap...c_c3b8f3e8.jpg Zamiana dzieci :fun: http://s5.postimg.org/87juhz4cn/snap...c_a3b8f476.jpg A tu już wszyscy na swoich miejscach :P http://s5.postimg.org/7fcl51arr/snap...c_63b8f502.jpg Nad Sabriną opiekę też często sprawowała babcia Ada, która właśnie we wnuczce upatrywała sens swojego dalszego życia ;) http://s5.postimg.org/vukt639on/snap...c_c3b8f66d.jpg A jaka była z niej dumna, gdy ta powtarzała za nią słówka jak papuga! http://s5.postimg.org/vs0xj9613/snap...c_23b8f6f9.jpg Życie Wojtaszków wyglądało na naprawdę sielankowe. Mało jednak kto zdawał sobie sprawę, że ten stan rzeczy jest tak naprawdę bardzo kruchy. Krzysiek, gdy był pewien, że żony i mamy nie ma w domu często, zapraszał po pracy Blankę. Spotykali się od czasu do czasu, ale niezbyt często. Takie krótkie skoki w bok bardzo się podobały Krzyśkowi i miał nadzieję, że żona się o nich nie dowie. A przecież kiedy Marzena wyjeżdżała do swojej dalszej rodziny na kilka dni z Małą on totalnie się nudził sam w domu! http://s5.postimg.org/6n9x5u6kn/snap...c_03b8f9e2.jpg Do tej pory udawało mu się utrzymywać swoje spotkania z Blanką w tajemnicy. http://s5.postimg.org/x5skek5af/snap...c_63b8fa4c.jpg Pewnego dnia jednak jego mama wróciła wraz z Sabriną wcześniej niż planowały (Marzena wyjechała wówczas ze swoją matką na kilka dni). Krzysiek i Blanka jednak w porę się opamiętali i ostatecznie nikt się o niczym nie dowiedział. Krzysztofa jednak mocno ruszyło sumienie. Wszak nie tak to wszystko miało wyglądać! http://s5.postimg.org/z92zm853b/snap...c_63b8fb41.jpg A kiedy zabrał się za zabawę z córeczką miał zupełny mętlik w głowie. C.D.N. |
Odp: Galonowie
Witaj :D
Łączę się w bólu z braku czasu :< Diana w nowej fryzurze wygląda jak kula do kręgi :D Noel :love: http://s5.postimg.org/xusz7ycav/snap...3_23b415ae.jpg - mina Dominika XD Diana jako staruszka jest jeszcze piękniejsza :) Coś czuję, że Krzysiek zostawił Blance coś więcej niż wspomnienia :( Sabrina :D Widać Adrianna daje sobie radę po śmierci Mikołaja. To dobrze :) Krzysiek powinien dostać porządnie piłką w głowę za zdradę Marzeny :(( Czekam na więcej :D |
Odp: Galonowie
Widać, że Noel to szczęśliwe maleństwo :love:
Świetne! :D Jaki poważny Dominik po wyborach :O No, to czekam na niusy z jego rządów ;) Ojej, Eryk/James i Dominik zostali najlepszymi przyjaciółki ^^ Ładny domek w tle ;] Jeju, jaka Diana jest śliczna jako babcia! :O Och, ja za dzieciaka też miałam kilka różnych pomysłów na życie! A żaden z nich nie zakładał, że skończę w laboratorium. Krzyyyyysiuuuuu! Marzenka jest śliczna :love: Twoja Marta przypomina mi strasznie małą Antosię :) Aj, Krzysiek... Ma taką fajną rodzinę, a tak uparcie dąży do tego, żeby ją rozbić :( No ale że Blanka nie ma nic przeciwko temu, to też jest zastanawiające i smutne zarazem :( CHŁOPIE, OGARNIJ SIĘ, NO :(( Czekam na dramę :naughty: |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 03:02. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023