![]() |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Prawdopodobnie za jakiś czas ich zespół się powiększy ^^ Co do Wymyślonego Przyjaciela - Laura na początku także miała swoją lalkę, jednak zniknęła i do tej pory nie wiem, czy to dla tego, że mało się nią bawiła, czy to po prostu jakiś błąd... Pozostała lalka Diany i obie mogły się nią bawić/śpiewać jej. Teraz już dziewczynki [spoiler] są większe i WP jest widoczny tylko dla Diany [/koniec spoilera] :) Cytat:
Wybierz tą, którą najlepiej Ci się gra, no chyba, że masz tak z kilkoma... to już nie wiem jak Ci doradzić :D Ciąg dalszy losów: Kiedy Stacy była już w pracy, Peter zajmował się dziewczynkami. http://i.imgur.com/hgnjEh9l.jpg Buziaczek od tatusia<3 http://i.imgur.com/YjAPgsZl.jpg Diana i Laura razem przy stoliku bawią się, czekając aż tata uszykuje śniadanie. http://i.imgur.com/ScXPHdIl.jpg Dziewczynki nakarmione, zajmują się sobą, a Peter mimo deszczu wyszedł do ogrodu. Plony urosły, więc trzeba zbierać, póki nie zgniją... http://i.imgur.com/OlJCL1Ul.jpg Po południu Peter również pojechał do pracy i przyszła opiekunka. Jak już mówiłam, co chwilę beka... http://i.imgur.com/X8oW4z2l.jpg Puszcza bąki... http://i.imgur.com/Pi2xdLel.jpg ...i dalej beka. :hmm: http://i.imgur.com/o8d3Gzol.jpg Peter i Stacy już w domu, grają sobie partyjkę szachów. Peter mocna rozkmina xD http://i.imgur.com/Q61muxDl.jpg Stacy doznaje olśnienia xD http://i.imgur.com/ir8PNdwl.jpg Ten gnom chyba chce powiedzieć, że czas zająć się roślinkami :P http://i.imgur.com/6fGPhERl.jpg Przytulaski przed pracą. http://i.imgur.com/fFQDXwrl.jpg Stacy czekał ciężki dzień szczepień w mieście. Na pierwszy ogień idzie teść xD http://i.imgur.com/FIPMng3l.jpg "O Matko Bosko!" http://i.imgur.com/LNCyahxl.jpg Nie wiedziałam, że roboty też potrzebują szczepień :P (to robot Vinceta i nazywa się Prototyp 005) http://i.imgur.com/CunWjzDl.jpg Chyba pół miasta się zleciało na te szczepienie... http://i.imgur.com/WZ6gXeLl.jpg Strajk... że co, że za długo w kolejce trzeba czekać :P? http://i.imgur.com/U78pHfPl.jpg Po wszystkim, Stacy ubrała się w normalne ciuchy, a Peter dojechał do niej z dziewczynkami. http://i.imgur.com/ZzfPBlvl.jpg Peter się bardziej cieszy z zabawy niż Diana :D a Stacy plotkuje z koleżanką przez telefon. http://i.imgur.com/epu61Lrl.jpg "No co Ty gadasz!" - przeżywa Stacy :P, a Peter i Diana zajęci jazdą na kosmicznym wozie. http://i.imgur.com/Mn0mm3jl.jpg http://i.imgur.com/yzQuoR4l.jpg No w końcu przestała gadać przez telefon i posadziła Laurę na statku piratów. http://i.imgur.com/347qrfCl.jpg Rodzinnie<3 http://i.imgur.com/rNyw3lql.jpg I na spacerek po mieście. http://i.imgur.com/kQwZ2q8l.jpg Laura zafascynowana otoczeniem. http://i.imgur.com/VSyGCapl.jpg Podobnie jak Diana ^^ Obie cieszyły się ze spaceru całą drogę ;) http://i.imgur.com/qKpoz1el.jpg "Wziuuuuu, jedź do mamy!" - popchnął wózek Peter, a Stacy stała i patrzyła się na niego jak na debila :P (tak naprawdę to był bug^^) http://i.imgur.com/23g7yIwl.jpg Nadszedł wieczór, rodzinka wróciła do domu. http://i.imgur.com/eABWp2Hl.jpg Gnomy nie dają spokoju... http://i.imgur.com/blWet5gl.jpg Foszki Petera... o co mu może chodzić :P? http://i.imgur.com/MyP3ZJal.jpg "Wiesz co Stacy... zajadasz się tak tą kanapką przy mnie, kiedy wiesz, że ja tylko krew mogę pić..." :D "Nie marudź." http://i.imgur.com/6OURlLDl.jpg Nagle Stacy się zakrztusiła. "Haha, no i masz za swoje!" - cieszył się Peter :P http://i.imgur.com/7VexT2sl.jpg Złośliwe docinki przy kolacji wcale nie oznaczały, że nie mieliby wziąć wspólnie prysznicu :P (z gnomem xd) http://i.imgur.com/z9HJK3rl.jpg Kiedy Stacy i Peter brali razem przyjemny prysznic, Paula z Chase'm też nie próżnowali. http://i.imgur.com/D5ZWVD7l.jpg Biedny Oliver dopiero brał się za lekcje. http://i.imgur.com/jx90ae8l.jpg "Czy możecie tak nie mlaskać? Przyrę robię..." http://i.imgur.com/yF8BSJ1l.jpg No to poszli na górę do sypialni :P http://i.imgur.com/Z7lex0yl.jpg A tak wygląda nowy pokój Olivera. http://i.imgur.com/zEnof8ll.jpg Szybko zasnął po męczących zadaniach domowych. http://i.imgur.com/9l1KbH9l.jpg Następnego dnia otrzymali zaproszenie na imprezę w rezydencji państwa Moore. http://i.imgur.com/GGxTLONl.jpg "...a mój Chase to tak chrapie w nocy, że chyba kupię sobie korki do uszu!" http://i.imgur.com/zmfucl2l.jpg Heheszki :D http://i.imgur.com/PmnFc90l.jpg "Naprawdę chrapiesz?" "Ee... nie no, co Ty!" http://i.imgur.com/int9xKll.jpg Densy :D http://i.imgur.com/RoBNotkl.jpg Chase jakiś zaniepokojony... http://i.imgur.com/FnS2QfTl.jpg http://i.imgur.com/U7GvxDcl.jpg http://i.imgur.com/zYsXZqTl.jpg http://i.imgur.com/Rv2Be4il.jpg "Dajemy czadu!" http://i.imgur.com/5w2281ll.jpg http://i.imgur.com/gv1cFsel.jpg "... i wtedy im powiedziałem, żeby tak nie mlaskali, bo robię przyrę." - opowiadał Oliver wujkowi :D http://i.imgur.com/PjzQ8edl.jpg http://i.imgur.com/Sw6vxJyl.jpg "Co tam, robocie u Ciebie?" http://i.imgur.com/e1ihbt2l.jpg "Chase, dobry żarcik" :P http://i.imgur.com/HO02YxTl.jpg "Kochanie, skoczmy gdzieś po imprezie sami we dwoje. Co Ty na to?" - pytał Chase Pauli. http://i.imgur.com/73wdJMSl.jpg "To świetny pomysł." - zgodziła się. A Stacy w tle lewituje xD http://i.imgur.com/CqONd0Nl.jpg Co oni tak ze sobą tańczą ciągle... :P http://i.imgur.com/GIvIYaMl.jpg "Super! Obiecuję Ci, że to będzie niezapomniana randka!" - cieszył się Chase. http://i.imgur.com/fYishS5l.jpg Impreza powoli się kończyła. "A oto kwiaty dla Ciebie." "Ale mnie zaskakujesz, dziękuję!" http://i.imgur.com/o2ngmscl.jpg "No to ja już sobie pójdę..." http://i.imgur.com/k6hyn6gl.jpg Cała trójka jednak wróciła do domu razem, Paula przebrała sukienkę i wybyli do baru. Oliver został z kotem. "No to dziś jesteśmy sami na noc, Jasper." http://i.imgur.com/u3BSIbIl.jpg http://i.imgur.com/A58L33Bl.jpg Czułe buziaczki<3 http://i.imgur.com/NfBRp9Fl.jpg Spragnieni wypili sobie po drinku. http://i.imgur.com/Ekxim4Fl.jpg http://i.imgur.com/jiqwfQQl.jpg A potem tańczyli i zapomnieli o reszcie świata. http://i.imgur.com/UM9beLol.jpg "Nie patrz tak Chase, onieśmielasz mnie" "Nie mogę przestać." http://i.imgur.com/PVIZnNll.jpg http://i.imgur.com/yAAG2Pjl.jpg http://i.imgur.com/ROlmQ3ml.jpg Tańczyli długo, przynajmniej tak im się wydawało, bo wpatrzeni w siebie nawet nie zwracali uwagi na upływający czas. Cały taniec trwał jakby wieczność. http://i.imgur.com/8FYNJm0l.jpg "Mam dla Ciebie niespodziankę..." - powiedział Chase. "Naprawdę?" http://i.imgur.com/vY3hFxQl.jpg Chase zaczął klękać. "Ej, ale co Ty... czemu klękasz...?" - pytała zaskoczona Paula, bo domyślała się co za chwilę się stanie. http://i.imgur.com/LlvzORrl.jpg "Wyjdziesz za mnie, mój Skarbie?" Paulę zamurowało. Jej przeczucia się sprawdziły. http://i.imgur.com/5wCR07Sl.jpg "O mój Boże, Chase! Ja... nie wierzę..." - Pauli brakowało słów. http://i.imgur.com/ifjCqfAl.jpg "Ach, wyjdę za Ciebie!" - powiedziała w końcu. Była jednocześnie zszokowana, jak i przeszczęśliwa. http://i.imgur.com/WM3uQtIl.jpg Chase włożył jej na palec piękny, błyszczący pierścionek. http://i.imgur.com/DjC8zX2l.jpg "Nie wierzę... Ty naprawdę... to zrobiłeś!" - wciąż nie dowierzała. http://i.imgur.com/WronMT2l.jpg Chase wstał, a Paula rzuciła mu się w ramiona. "Oczywiście, że to zrobiłem. Chcę byś była ze mną na zawsze." "Kocham Cię!" http://i.imgur.com/4wPKTTxl.jpg W środku nocy wrócili do domu, spragnieni siebie. http://i.imgur.com/bPKIgzhl.jpg Chase przyparł Paulę do ściany delikatnie, lecz zdecydowanie. http://i.imgur.com/eoouRZ7l.jpg Nie minęło dużo czasu, aż zanurzyli się w burzy pocałunków. http://i.imgur.com/MoX5ORel.jpg Bez opamiętania uwalniali swoje emocje. http://i.imgur.com/gRaUfLKl.jpg Wylądowali na łóżku, wciąż nie odrywając się od siebie. Spoglądali sobie głęboko w oczy i kontynuowali, co zaczęli. http://i.imgur.com/HjHondpl.jpg http://i.imgur.com/EqZLoAGl.jpg Po wszystkim zasnęli szczęśliwi w swych ramionach. http://i.imgur.com/CqhdnHtl.jpg Nagle coś dziwnego stało się Chase'm. Prawdopodobnie z powodu nadmiaru emocji zmienił swą postać... http://i.imgur.com/oSjIrKMl.jpg Z pokoju obok dobiegał szmer. To Oliver już nie spał, za godzinę miał autobus do szkoły. Siedział spokojnie przy komputerze, nieświadomy, że osoba, która weszła do jego pokoju, nie jest dokładnie tą, którą zna... "Dobrze mamo, zaraz pójdę zrobić sobie śniadanie..." http://i.imgur.com/wcfoHI7l.jpg Chase jako wilkołak nie był sobą. Był nieokrzesaną bestią, żądną krwi. Nie poznawał bliskich, a wyrządzanie im krzywdy przychodziło mu z ogromną łatwością... http://i.imgur.com/SkfPcBgl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Witam, przepraszam za spóźnienie. Matko Bosko! Jake, nie było innych dziewczyn w mieście?! Wiosenne gnomy bardzo często siedzą w ogrodach, a jak ich tam nie ma to pewnie włączają radia lub telewizory. Dlatego właśnie po pojawieniu się jakiegoś dziada wynoszę wszystko z sypialni. Kocham sukienkę Pauli, to jedna z nielicznych "internetowych" jakie mam. Wyczuwam odmianę Chase'a. Czyżby Damon musiał przyrządzić odpowiedni eliksir? |
Odp: Losy rodziny River
No ja myślę Neille, że studia pozwola ci od czasu do czasu wkleić lub wstryknąć parę zdjęć z twojej simowej rodzinki ;)
Śledze losy na blogu i na forum czekając na kolejne losy twojej wielkiej rodzinki - uwielbiam ją i podziwiam za tak liczną ilość potomków :D |
Odp: Losy rodziny River
Skończyłam dzisiaj czytać Twoje OJSG od samego początku, więc w końcu mogę się wypowiedzieć :) Przede wszystkim, podziwiam za granie tak liczną rodziną ! No ale masz pięknych simów, więc nie dziwię się, że tak ich rozmnażasz :P Fajnie się czyta i mimo, że czasem jest sielankowo, to fajnie wplatasz też historie, typu zdrady :) Czekam na kolejną relację.
|
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Mnie też ta sukienka się bardzo podoba ^^ Dobrze wyczuwasz... ale ciii... :P Cytat:
Cytat:
Dziękuję za komentarze! Kolejny odcinek dla Was: Paula usłyszała niepokojące głosy dobiegające z pokoju Olivera, obudziła się i czym prędzej tam wpadła. Przerażona widokiem, zaczęła krzyczeć, a pod wpływem jej krzyku Chase zmienił się z powrotem w człowieka. Gdy uświadomił sobie co zrobił, padł na ziemię i zaczął szlochać. Paula zabrała przestraszonego Olivera na dół i przyjrzała mu się. Na szczęście miał tylko kilka zadrapań na ciele. Jednak oboje zdezorientowanym wzrokiem patrzyli na siebie, jakby pytając się nawzajem "i co my teraz zrobimy?". http://i.imgur.com/5O2COT4l.jpg Minął jakiś czas. W domu panowała okropna cisza. Wszyscy wybyli do pracy/szkoły, a kot Jasper został sam. http://i.imgur.com/mFOfoIHl.jpg Nie przeszkadzało mu to, potrafił sobie świetnie radzić bez swoich opiekunów. Niedaleko domu wypatrzył coś, co się poruszało. http://i.imgur.com/s0W1DRjl.jpg Był to maleńki żółw. Przyczaił się i zaczął obserwować to ciekawe stworzonko. http://i.imgur.com/t0WUgokl.jpg Nagle rzucił się do ataku. http://i.imgur.com/z9raScPl.jpg Walka była zacięta, ale koniec końców, żółw uciekł. http://i.imgur.com/QOhxHDQl.jpg Paula w pośpiechu rano pozostawiła patelnię z naleśnikiem, którego nie zdążyła usmażyć. Tuż przed jej powrotem do domu, kuchenka się zapaliła. http://i.imgur.com/asC7CF7l.jpg Ogień roznosił się po kuchni, gdy Paula wróciła do domu. http://i.imgur.com/tNODVrbl.jpg Czym prędzej zadzwoniła po straż pożarną, która przybyła w mgnieniu oka. Głupia, staje w tym ogniu... http://i.imgur.com/tNHt0N5l.jpg Ogień przeniósł się już na szafki, więc było co gasić. http://i.imgur.com/ygxgqFOl.jpg Po wszystkim zostało tylko wyczyścić podłogę i wymienić meble... http://i.imgur.com/KfUaolJl.jpg Jak już zauważyliście po ubiorze, Paula pracuje w wojsku, więc musi dbać o formę. Ale nie zawsze jej to dobrze idzie ^^ http://i.imgur.com/W34AiNCl.jpg Tymczasem w odwiedziny do Olivera przyszedł Ben. Trochę padało, więc szybko weszli do środka. http://i.imgur.com/oiI64hgl.jpg Jacy pilni, od razu wzięli się do odrabiania lekcji. Nie było łatwo, ale nie poddawali się. Benowi coś ołówek lewituje... http://i.imgur.com/73jH6f7l.jpg Po skończonych zadaniach mieli zacząć się bawić, gdy usłyszeli grzmot... Ben się bardziej przestraszył: "I jak ja teraz wrócę do domu?" http://i.imgur.com/0gTTVMQl.jpg "Dawaj zostaniesz u mnie na noc, powinni się zgodzić, co Ty na to?" - zaproponował Oliver, a Ben się zgodził. http://i.imgur.com/3yFWtHQl.jpg Chłopcy wesoło się bawili, gdy jakiś czas później... Chase stracił kontrolę nad sobą kolejny raz. http://i.imgur.com/Y4Jzyi3l.jpg Tym razem była to sprawka pełni księżyca. http://i.imgur.com/h4QMh5Ul.jpg Idąc przez salon zauważył niczego nieświadomych chłopców i dziwnie na nich spojrzał... http://i.imgur.com/slsmPTbl.jpg Ale nagle zjawiła się przed nim Paula i zaczęła krzyczeć. "Co Ty wyprawiasz?! To tylko dzieci, co Ty chcesz znowu zrobić?!" http://i.imgur.com/ffvE7uvl.jpg Chwyciła gazetę i zamachnęła się na Chase'a. http://i.imgur.com/wZKTh4Bl.jpg Uderzyła go z całej swojej siły, by powstrzymać go od ataku, bo słowa do niego nie docierały. http://i.imgur.com/BLnODHdl.jpg Chase lekko się zachwiał... http://i.imgur.com/YtlfouSl.jpg Nagle wybuchnął głośnym rykiem na biedną dziewczynę. Uderzenie może i go trochę zabolało, ale nie skrzywdziło. http://i.imgur.com/z5PBgZol.jpg Paula była przerażona. Nie poznawała swojego kochanego, spokojnego Chase'a. Wilkołak stojący przed nią nie był nim. To była wcielona bestia. http://i.imgur.com/ngZ992Cl.jpg Dzieciaki i Paula uciekli na górę. Schowała się za szafką i zaczęła płakać ze strachu i bezradności. http://i.imgur.com/xTxpzQfl.jpg Chłopcy natomiast przytulili się do siebie. http://i.imgur.com/6FV6ilyl.jpg Chase wybiegł z domu. http://i.imgur.com/FqZbW8Zl.jpg Ruszył gdzieś przed siebie i po chwili zniknął w ciemnościach. http://i.imgur.com/7iyYGoul.jpg Nie było go kilka dni. W tym czasie Paula nie wiedziała co ze sobą zrobić. Bała się, że Chase mógł kogoś skrzywdzić lub że coś stało się jemu. Kochała go, ale jednocześnie bardzo się go bała. Gdy w końcu wrócił do domu, od razu zmienił swoją postać w ludzką. http://i.imgur.com/ynm287Tl.jpg Po chwili dotarło do niego co się stało. Co prawda, nie pamiętał nic z dni, kiedy był wilkołakiem, ale sam fakt, że znów się w niego zamienił, przytłaczał go. "I co ja znów zrobiłem, kocie?" http://i.imgur.com/OUrEtODl.jpg Kot Jasper jakby nie przejmował się załamanym Chase'm i próbował złapać muchę. http://i.imgur.com/XJwbYShl.jpg Słysząc, że Chase wrócił, Paula weszła do przedpokoju, w którym był. "Kochanie, nic Ci nie jest? Powiedz, czy ja zrobiłem coś złego?" - pytał Chase. http://i.imgur.com/HCmTF80l.jpg "Ty idioto! Chciałeś znów zaatakować Olivera i przy okazji Bena! A gdy Cię powstrzymałam, nawarczałeś na mnie i uciekłeś gdzieś, nie było Cię kilka dni!" Chase słysząc to,czuł ogromny wstyd. http://i.imgur.com/djDKKyCl.jpg "Przepraszam. Ja... Dobrze wiesz, że to przez pełnię i nie byłem sobą. Naprawdę przepraszam, wynagrodzę Ci to. Kocham Cię." http://i.imgur.com/5EVgnh2l.jpg "Mam gdzieś Twoje przeprosiny! Narażasz mnie i mojego Olivera na niebezpieczeństwo! Zamiast czuć się przy Tobie bezpiecznie, ciągle się boimy, że w niespodziewanym momencie znów zamienisz się w wilkołaka i nie zdążymy przed Tobą uciec. Zdajesz sobie sprawę z tego czym w ogóle jesteś?!" http://i.imgur.com/UFVBwopl.jpg "Wiesz co, nie mam pojęcia co z nami będzie! Nie wiem, czy chcę żyć z potworem!" "Paula... nie wiem co Ci powiedzieć..." - Chase był bezradny. http://i.imgur.com/vGb5F6Dl.jpg Na podwórku byli chłopcy i słyszeli całą kłótnię. "I co teraz będzie? Wujek Chase jest taki fajny, gdy jest człowiekiem, ale gdy zamienia się w tego wilkołaka..." - głośno myślał Ben. "Nie wiem. Chciałbym, żeby był moim tatą, ale żeby już nie zamieniał się w potwora..." - Oliver był smutny. http://i.imgur.com/FUYoudyl.jpg Paula zdecydowała, że na jakiś czas przeprowadzi się gdzieś razem z Oliverem, by odpocząć od stresu i na spokojnie przemyśleć swój związek z Chase'm. Peter zaoferował jej swoją pomoc. http://i.imgur.com/UsW9b06l.jpg "...no i rozumiesz, już mam dosyć tego strachu, on jest okropny gdy się przemieni, nieobliczalny... Dlatego dziękuję Ci Peter z całego serca, że chcesz nam pomóc i pozwalasz nam zamieszkać u was na jakiś czas." "Nie ma sprawy. Dla rodziny zrobię wiele rzeczy." http://i.imgur.com/4Bjj7Ugl.jpg Paula oczywiście z chęcią zamierzała w zamian za nocleg pomóc przy dziewczynkach. Uwielbiała te dwa rude szkraby. http://i.imgur.com/5L6hAJ1l.jpg Natomiast Oliver okazał się kochanym starszym kuzynem. http://i.imgur.com/EFcYyQ4l.jpg W głębi miał nadzieję, że kiedyś będzie miał takie maleństwo we własnym domu. http://i.imgur.com/eVTCcS0l.jpg Czas mijał, Paula regenerowała swoją psychikę, a Oliver spędzał czas na zabawach, by także jakoś poczuć się lepiej. http://i.imgur.com/cUOzkK6l.jpg http://i.imgur.com/EN3xu47l.jpg Razem z Benem byli niemal nierozłączni. "A więc mieszkacie teraz u wujka Petera?" - pytał Ben. "Tak, ale mama ostatnio wspominała, że niedługo trzeba będzie wrócić do domu i rozwiązać tę sprawę do końca. Nie wiem o co jej dokładnie chodzi." "Może wygoni wujka Chase'a i znajdzie innego? Chociaż szkoda by było, ale przynajmniej byście się już nie bali..." "Nie mam pojęcia. Zobaczymy za kilka dni." http://i.imgur.com/lJJagoQl.jpg Gdy Paula z Oliverem wrócili do domu, Chase był szczęśliwy. Miał nadzieję, że dadzą mu szansę i robił wszystko, by ich nie zawieźć. "Jak tam w szkole, Oli?" "Nudy... Muszę odrobić matmę..." - rozmawiali, jakby nic się nie stało, ale z lekką niezręcznością. http://i.imgur.com/9VltK0zl.jpg Paula była w tym czasie w pracy, ale gdy wróciła, Chase podszedł do niej w ich sypialni i delikatnie ujął jej policzki. "Kochanie, wybaczysz mi? Co mam zrobić, byś nadal chciała ze mną być?" - zapytał. http://i.imgur.com/EURcWW4l.jpg Dziewczyna przez chwilę milczała. Wiedziała czego chce i miała zamiar zrealizować ten plan, ale w tym momencie chciała czegoś jeszcze. "Pocałuj mnie." - szepnęła. http://i.imgur.com/FPowBABl.jpg Chase z ogromną przyjemnością zrobił to, o co go poprosiła. Przyparł ją do ściany i obdarowywał pocałunkami. http://i.imgur.com/YI9gOnFl.jpg Namiętność między nimi tłumiła strach Pauli przed tym, że Chase za chwilę może zamienić się w wilkołaka i coś jej zrobić. http://i.imgur.com/la9XA0El.jpg Mimo że ich noc była upojna, następnego ranka Paula dziwnie milczała. Była zupełnie obojętna wobec Chase'a, oschła. Jakby nagle stali się sobie obcy, a miniona noc nigdy się nie wydarzyła. Chase był zdezorientowany, bał się, że jego narzeczona zmieniła zdanie co do nich. Gdy wychodziła do pracy, zapytał: "Powiesz mi wreszcie o co chodzi? Dlaczego jesteś taka? Jednak nie chcesz być ze mną?" "Będę z Tobą pod warunkiem, że porzucisz wilkołactwo. Nie obchodzi mnie jak to zrobisz, ale wiedz, że moja cierpliwość nie będzie trwała długo." http://i.imgur.com/qu1Qo52l.jpg Po tych słowach Chase czym prędzej udał się do miejsca, gdzie sprzedawano eliksiry. Niestety, nie było tego, którego szukał. "Przykro mi, to bardzo rzadki eliksir... Ale jeśli Pan chce, mogę Panu sprzedać specjalną książkę, z której nauczy się Pan, jak przygotować go samemu." "Dziękuję, ale to zajęło by mi zbyt dużo czasu..." - odmówił Chase. Chciał poszukać innego sposobu. http://i.imgur.com/Zck7LCHl.jpg Międzyczasie Elijah i Shayla (rodzice Bena) urządzili przyjęcie. Vincent szaleje xD "Yeah, wszystkie cziki moje!" http://i.imgur.com/3xGI4Ogl.jpg Paula zachowywała się zwyczajnie, nie dając po sobie poznać, że coś jest nie tak. Oczywiście większość rodziny wiedziała o jej sytuacji, ale wolała stwarzać pozory, że panują nad wszystkim. "...zapisał się na specjalne leczenie i wkrótce zniknie jego wilkołacza natura. Oboje jesteśmy podekscytowani." - kłamała, bo tak naprawdę Chase jeszcze nie wymyślił jak porzucić wilkołactwo. http://i.imgur.com/F7IAhVhl.jpg Impreza trwała. http://i.imgur.com/TAfLNeZl.jpg http://i.imgur.com/wwAp3fql.jpg "Cześć ciociu! Co u bliźniaczek?" "Wszystko dobrze, rosną jak na drożdżach! Za kilka miesięcy mają urodziny, mam nadzieję, że wpadniecie na torta." "Jasne!" http://i.imgur.com/SJSUlIgl.jpg Tymczasem kot Jasper nudził się w domu. http://i.imgur.com/IYZMjyZl.jpg Minęło kilka dni. Chase miał ważną wiadomość dla Pauli. "Dzień w dzień szukałem rozwiązania... wszędzie... zrobiłem co tylko się dało... nie zdołałem zdobyć eliksiru..." Paula miała łzy w oczach. Wiedziała, że jeśli Chase pozostanie wilkołakiem, będą musieli się rozstać. "Ale wczoraj odwiedziłem specjalną klinikę, w której usuwają gen wilkołaka i idę tam dzisiaj na zabieg!" W tym momencie na twarzy Pauli pojawił się uśmiech. Jednak nie musieli się rozstawać. http://i.imgur.com/8pg9ctZl.jpg Chase poszedł tam, jak obiecał. Po kilku godzinach wyszedł jako człowiek. Szczęśliwy człowiek, który może być ze swoją ukochaną kobietą i chronić jej i jej syna jak prawdziwy mężczyzna. http://i.imgur.com/24xEe1Nl.jpg Gdy Paula i Chase na nowo budowali swój związek, Poziomka spędzała bardzo dużo czasu z Ethanem. Mieli wiele tematów do rozmów, w tym jeden najważniejszy - muzyka. On jako gitarzysta, ona piosenkarka. http://i.imgur.com/ilFviAZl.jpg Oboje czuli, że zbliżają się do siebie, chociaż nie byli jeszcze pewni co z tego wyniknie. http://i.imgur.com/GXd7AIgl.jpg Michael i Jane także nie próżnowali. http://i.imgur.com/kJPeWwLl.jpg Nadrabianie czasu z lat, gdy się nie widzieli szło im znakomicie. Szczególnie lubili wychodzić razem do klubu i tańczyć do upadłego. http://i.imgur.com/goch7yGl.jpg http://i.imgur.com/uVf0b06l.jpg Nagle barmanka zasłabła. Michael jako lekarz pospieszył jej z pomocą. http://i.imgur.com/G7x5ruIl.jpg Wszystko dobrze się skończyło, a barmanka podziękowała i zrobiła Michaelowi fotkę na fejsa :P "Uratował mnie! #szczęśliwa #uratowana #przystojniak #lekarz #tak_bardzo_hot #szkoda_że_zajęty" http://i.imgur.com/K5Z43Usl.jpg Niespodziewanie Michale pocałował lekko zazdrosną Jane ^^ http://i.imgur.com/8lspolNl.jpg Prototyp 005 dobrze się sprawował, ale co jakiś czas potrzebował konserwacji. http://i.imgur.com/yyOmRVEl.jpg Poziomka zdała sobie sprawę, że jest zakochana w Ethanie. Wyznała mu to w piosence. http://i.imgur.com/szsjcXOl.jpg Ethanowi bardzo się to spodobało, był wzruszony, a co najważniejsze - mógł odpowiedzieć jej tym samym. http://i.imgur.com/JlbuBaql.jpg Tymczasem jego młodszy brat Jake i ich mama spędzali czas na plaży. http://i.imgur.com/qozTB74l.jpg http://i.imgur.com/zPSF1Twl.jpg Pewnie nie będziecie kojarzyć, ale jest to duch siostry Mii - Angela Redding. Nie ma jej na drzewku (zapomniałam dodać). http://i.imgur.com/uMWmVswl.jpg Poziomka pięła się do góry w swojej karierze i w ciągu dnia wykonywała już kilka telegramów. http://i.imgur.com/2AYkZrSl.jpg Nie zawsze jednak wszystko szło jak po maśle, zdarzali się zrzędliwi klienci. http://i.imgur.com/qhEtwwel.jpg Oprócz tego dawała występy w parku od rana do wieczora, nawet jeśli jej widownia składała się z jednej osoby. http://i.imgur.com/VwBdcEul.jpg Śpiew był jej pasją. http://i.imgur.com/nhlaeqkl.jpg Czasem zmęczona padała na ziemię, ale to jej nie powstrzymywało. http://i.imgur.com/jvnZkZdl.jpg Prototyp 005 znalazł sobie przyjaciela. http://i.imgur.com/RoEjgPul.jpg Tymczasem przed domem pojawiły się dziwne światła. http://i.imgur.com/5GvzYT5l.jpg Bot postanowił to sprawdzić. http://i.imgur.com/h8mIotOl.jpg Nagle światła zamieniły się w niezidentyfikowany latający obiekt... http://i.imgur.com/yAfL5v8l.jpg ...który zaczął wciągać bota! http://i.imgur.com/15Ux254l.jpg Prototyp 005 próbował uciec, ale to nic nie dawało. http://i.imgur.com/NZ984dTl.jpg Obiekt wciągnął go i odleciał. Po chwili w tym samym miejscu z ziemi wyłoniło się zombie. http://i.imgur.com/Z4ltFFYl.jpg Po kilku godzinach kosmici zwrócili bota z powrotem. http://i.imgur.com/iyOt2h7l.jpg A oto jeden z zielonych. http://i.imgur.com/HZnCU6zl.jpg Bez słowa odlecieli w kosmos, a Prototyp 005 zastanawiał się, czego właściwie chcieli. http://i.imgur.com/6y6gAUvl.jpg Któegoś razu Michael wypatrzył przez teleskop spadający meteoryt i postanowił odnaleźć miejsce, gdzie spadł. http://i.imgur.com/XaQ027Gl.jpg Udało mu się i zabrał ze sobą to cenne znalezisko (schował do kieszeni xD). http://i.imgur.com/fl7JJnIl.jpg Poziomka znów spędzała czas z Ethanem. Byli wpatrzeni w siebie i z każdą minutą ich uczucie rosło. http://i.imgur.com/iA885Gkl.jpg Poziomka spojrzała na usta swojego ukochanego i zapragnęła w końcu poczuć ich smak. Zbliżyła się... http://i.imgur.com/tMiSs7ml.jpg Ethan nie protestował i tak właśnie po raz pierwszy się pocałowali<3 http://i.imgur.com/Yt8Df11l.jpg Pod wpływem emocji Poziomka kolejny raz wykonała piosenkę specjalnie dla swojego mężczyzny. http://i.imgur.com/MrkmnaHl.jpg http://i.imgur.com/WA5FO1xl.jpg I przy okazji sprzedała mu swoją płytę ^^ http://i.imgur.com/ienfV0kl.jpg W nocy dziwne światła znów pojawiły się gdzieś na niebie... http://i.imgur.com/uAJPDoal.jpg BONUS: Benowi wyrasta ręka z ramienia... http://i.imgur.com/pgrx4SFl.jpg Przerażający uśmieszek Chase'a xD http://i.imgur.com/LFz5LjMl.jpg Temu też ręka z dziwnego miejsca wyrasta... http://i.imgur.com/m279afjl.jpg Latający źrebak (podczas gdy grałam inną rodzinką, klaczka Michaela, Pera "oźrebiła się" i mieli 3 identyczne źrebaki, które tak naprawdę nie były jej, bo nie miała ich w drzewie genealogicznym, ale były do adopcji dla sąsiadów. Ale ja postanowiłam je sprzedać xd) http://i.imgur.com/17i1Zv5l.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Witam. Biedny Chase. Wałęsał się bóg wie gdzie, spał bóg wie gdzie, robił bóg wie co, a Paula z mor... Echem, twarzą wyskakuje do niego i jeszcze gazetą go. GAZETĄ! Pierwszy raz spotykam się z dzieciakiem, który ma nadzieję na jeszcze mniejszego dzieciaka w domu. Zresztą, Oliver to simorośl, kto wie co on tam sobie myśli w tym małym ekologicznym móżdżku. http://i.imgur.com/qu1Qo52l.jpg Na tym zdjęciu Paula wygląda na kilka lat starszą. Gdyby nie czarne włosy powiedziałabym, że jest emerytką. Hmmm, może porywając Prototyp, kosmici chcieli poznać ludzką technologię. Czyżby planowali atak? Pora budować schron... Podejrzanie często twoim simom wyrastają ręce tam gdzie nie powinny. Chase i ten uśmiech, już wiem dlaczego ludzie dziwnie na mnie patrzą, gdy się uśmiecham... |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Ekologiczny móżdżek, haha :D Paula jest już dorosłą, a to wiąże się z pojawiającymi się zmarszczkami, pewnie dlatego wygląda już nie najmłodziej ^^ Kto wie, co ci kosmici planują... Cytat:
Kosmici kolejny raz odwiedzili Prototypa 005. Byli bardzo zainteresowani technologią ziemską, a bot z przyjemnością utrzymywał kontakty z zielonymi. http://i.imgur.com/TJLEs0ll.jpg On także był ciekawy kim są i jak funkcjonują ci specyficzni simowie. http://i.imgur.com/nR0p9i8l.jpg Vincent nic nie wiedział o spotkaniach jego bota z kosmitami i najnormalniej w świecie poświęcał większość swojego czasu na rozwijanie umiejętności nauki. http://i.imgur.com/rGxp0Wyl.jpg Czasem jednak jego twory wymykały się z pod kontroli... http://i.imgur.com/NoqjgUHl.jpg Za to syn Vincenta, Michael niemal cały swój wolny czas miał dla Jane. Było gorące lato, więc wybrali się tym razem na plażę. http://i.imgur.com/CyQOxPNl.jpg Ich miłość kwitła ^^ http://i.imgur.com/wCa9NEGl.jpg http://i.imgur.com/Izpuyryl.jpg Romantyk<3 http://i.imgur.com/c7nLSVDl.jpg http://i.imgur.com/M1QY53dl.jpg Nagle jakaś kobieta na plaży gorzej się poczuła, Michael od razu przystąpił do akcji. http://i.imgur.com/IK6XLAvl.jpg Zmartwiona Jane obserwowała z boku co się wydarzy. http://i.imgur.com/1CmDD1Vl.jpg Ogółem zebrał się tłum gapiów... a Michael wykonywał badanie. http://i.imgur.com/Y4gx3jzl.jpg Po chwili wyciągnął z kieszeni ogromną strzykawkę (te bezdenne kieszenie Michaela xD) i zrobił zastrzyk biednej pani. Poczuła się lepiej i wszyscy odetchnęli z ulgą. http://i.imgur.com/jnflkt8l.jpg A tu na ręczniku wyleguje się Elijah ^^ (kuzyn Michaela), a za nim jakaś typiarka opala się... w swetrze. http://i.imgur.com/qOvvjwfl.jpg Chociaż Michael nie miał za wiele czasu na jazdę na swojej klaczce Perze, ta jednak była regularnie trenowana. http://i.imgur.com/X3Br32tl.jpg Kolejna randka naszych zakochańców<3 http://i.imgur.com/gChTbDPl.jpg http://i.imgur.com/yfXvowtl.jpg http://i.imgur.com/fFZGlnNl.jpg "Wiesz Jane, dzisiaj jest wyjątkowy dzień... Zaraz coś Ci pokażę." - tajemniczo powiedział Michael, a Jane patrzyła na niego z ogromną ciekawością. http://i.imgur.com/M4KNhZVl.jpg "Co się dzieje? Wstawaj, głuptasie!" - śmiała się Jane zaskoczona zachowaniem swojego chłopaka. http://i.imgur.com/xbvAIbll.jpg "Nie mogę, o to właśnie chodzi, że..." http://i.imgur.com/6lK1cTjl.jpg "...chcę zapytać Ciebie..." http://i.imgur.com/6sVWvZkl.jpg "...czy wyjdziesz za mnie, Jane?" - zapytał czując jak mocno wali mu serce. http://i.imgur.com/3aLeQDKl.jpg Ten boski uśmiech nie schodził mu z twarzy, jakby chcąc bardziej przekonać Jane do pozytywnej odpowiedzi ^^ http://i.imgur.com/I1fEqMjl.jpg "O... mój... Boże..." - Jane zamurowało. http://i.imgur.com/qFW5rYxl.jpg "Jasne, że TAK!" - zgodziła się i zaczęła skakać z radości. http://i.imgur.com/IYJQY6pl.jpg Michael był prze szczęśliwy, że ten błyszczący się pierścionek będzie mógł za chwilę założyć swojej drugiej połówce. http://i.imgur.com/tmOhyhbl.jpg http://i.imgur.com/euzrZ8Gl.jpg http://i.imgur.com/Qgtcjtvl.jpg "Będziemy brać ślub, to takie piękne!" - ekscytowała się Jane. http://i.imgur.com/7ILPP6Nl.jpg Nie mogła oderwać wzroku od pierścionka zaręczynowego. http://i.imgur.com/HTX9Kb0l.jpg Po chwili rzuciła się Michaelowi w ramiona. http://i.imgur.com/PT8Pc4ul.jpg Oboje byli niesamowicie szczęśliwi. Jeszcze jakiś czas temu nawet nie sądzili, że znów się spotkają, jednak los pozwolił, by ich drogi znów się zeszły i tym razem postanowili wykorzystać to jak najlepiej potrafią. http://i.imgur.com/lsSDgCTl.jpg Wieczorem Michael pochwalił się swojej klaczce, że dziewczyna, którą kocha zgodziła się być jego żoną. Pera w odpowiedzi z wielkim przejęciem żuła smakołyki. http://i.imgur.com/hnqNpbtl.jpg Czemu Ben odrabia lekcje na polu treningowym dla koni xd? http://i.imgur.com/FMKCOsdl.jpg Bota znów porywają kosmici... http://i.imgur.com/XcTKqEdl.jpg Niczego nieświadomy Vincent obmyśla, jakie by tu cechy zamontować swojemu botowi. http://i.imgur.com/LF63wLXl.jpg Gdy już wymyślił, poszedł je zaprojektować, a w tym czasie Prototyp 005 powrócił na Ziemię i majstruje coś przy stacji naukowej. http://i.imgur.com/UhMlTEBl.jpg Prototyp 005 często także pomagał w ogródku, gdyż roślinek wciąż przybywało i jedna osoba miałaby z tym ogrom roboty. http://i.imgur.com/gO8wyQJl.jpg Korzystając z upalnego lata, rodzina Moore postanowiła urządzić grilla. Pierwsi goście byli już na miejscu, Michael smażył kiełbaski, a Kath obsługiwała bar. http://i.imgur.com/bJZ9ZYkl.jpg Vincent chłodzi się w basenie ^^ http://i.imgur.com/XvTiYNGl.jpg Zeszła się niemal cała familia. http://i.imgur.com/FHgMdltl.jpg Bitwa o hot dogi xD "Ja sobie zaklepuję hot doga!" - wołał Ethan. http://i.imgur.com/CB0SKxol.jpg "Armina... gdzie Ty się podziewasz? Nic o Tobie nie słychać, rzadko pojawiasz się na spotkaniach rodzinnych..." - zagadywał Peter czarnoskórą wampirkę. "Wiesz przecież, że nie jesteśmy prawdziwą rodziną. Twoi dziadkowie mnie wychowywali, to wszystko. Taka już jestem, nie wychylam się" - tłumaczyła. Jeśli ktoś nie kojarzy Arminy, już mówię - jest to córka Kręciołka (wymyślonej przyjaciółki Kath) ^^ http://i.imgur.com/K5uXwNol.jpg Grillowe amory Ethana i Poziomki :D a Rebekah pożera swojego hot doga xD http://i.imgur.com/MSSkkJcl.jpg "Zobacz, żyrafa leci!" - Ethan próbował zrobić żart Jane "Gdzie???" - biedna uwierzyła i spojrzała z dziwną miną w niebo, a w tym czasie Ethan pstryknął jej kompromitującą fotkę :D http://i.imgur.com/PqP8KKel.jpg Hot dogi szybko schodzą... http://i.imgur.com/IDRTwyOl.jpg Ciąg dalszy amorówPoziomki i Ethana, tym razem z uczestnictwem Stacy i pewnego sąsiada w roli podglądaczy http://i.imgur.com/fQRz1qAl.jpg Przesłodki zachwyt Michaela<3 ciekawe nad czym? http://i.imgur.com/TDxFIBTl.jpg Co ten Ben kombinuje? http://i.imgur.com/GPUyebrl.jpg W środku lata bawi się w Halloween xD Wujek Vincent oczywiście poczęstuje cuksami (btw. fajne pikselowe cienie...) http://i.imgur.com/RJCST49l.jpg Stacy wpadła na genialny pomysł rozłożenia talerzy z hot dogami w łuku na podłodze http://i.imgur.com/EbNEAoYl.jpg Czy oni tak całe popołudnie stoją wpatrując się w siebie :P? W tle widać Kath rozkręcającą spotkanie http://i.imgur.com/aUIiKAOl.jpg Rebekah dołącza się do densów ^^ http://i.imgur.com/4bbxdD4l.jpg Wywijają jak nastolatki xD http://i.imgur.com/bNMn0rrl.jpg Kolejni tancerze http://i.imgur.com/g4mwcXtl.jpg A to już kolejny dzień, Poziomka wciąż próbuje swoich sił w występach dla napiwków w parku. http://i.imgur.com/2tBvodMl.jpg Widząc jej talent i zaangażowanie, Kath rozmawia z Michaelem by zadzwonić do kobiety, która zajmuje się promowaniem piosenkarzy i umówić Poziomkę na spotkanie. Michael popiera pomysł. http://i.imgur.com/ELbYyYwl.jpg Kilka dni później Poziomka przychodzi na umówioną godzinę do lokalu występów i daje z siebie wszystko. http://i.imgur.com/Ht7JVRHl.jpg Udało się! Właścicielka lokalu jest zachwycona i nawiązuje współpracę z Poziomką. Już wkrótce młoda piosenkarka zacznie dawać swoje pierwsze koncerty! http://i.imgur.com/hLZ8sLol.jpg Wieczorem Poziomka spotyka się ze swoim ukochanym, by opowiedzieć mu o swoim pierwszym sukcesie. "Nie uwierzysz co się stało..." "No słucham? Mów, jestem ciekaw" http://i.imgur.com/4NhhEmrl.jpg "Docenili mnie w lokalu występów! Będę dawać koncerty!" - z wielką ekscytacją powiedziała Poziomka, a na twarzy Ethana pojawił się szeroki uśmiech. http://i.imgur.com/9Wu4NRhl.jpg Gratulacje złożył jej w szczególny sposób ^^ http://i.imgur.com/BaJMMMBl.jpg A teraz zupełnie przypadkowa akcja na polu treningowym dla koni, między simami, którymi nie gram... http://i.imgur.com/bwemW0ll.jpg Koleś, który przed chwilą dostał kwiaty od innego kolesia, zamienia się w wilkołaka. http://i.imgur.com/ccu0rysl.jpg W tym samym czasie i miejscu jakaś babka również zamienia się w wilkołaka. http://i.imgur.com/dBWj89Al.jpg Nagle dochodzi do ataku między nimi. http://i.imgur.com/uDg9Jgvl.jpg A następnie atak przeradza się w walkę... http://i.imgur.com/i9Ldbifl.jpg Gdy walka dobiega końca, wściekła babka-wilkołak niszczy ławki, a koleś-wilkołak ściska romantycznie kolesia, który dał mu kwiaty... (powtarzam: była to spontaniczna akcja wygenerowana całkowicie przez grę, bez mojej ingerencji xD) http://i.imgur.com/ke06iRGl.jpg Wracając do naszej rodzinki, Michael postanowił zamieszkać razem z Jane w ich własnym domu (podobnie jak dom Petera i Stacy, ten również był już w Cala Blanca, a ja jedynie zmieniłam kolory ścian, podłóg i nieco umeblowania). Wybrali skromną chatkę nad brzegiem oceanu: http://i.imgur.com/23ncwmpl.jpg http://i.imgur.com/0BFciqxl.jpg Wchodząc do środka, od razu jest wielki salon, który właściwie robi bardziej za jadalnię: http://i.imgur.com/gXbH7LMl.jpg Po lewej od strony wejścia widzimy malutką kuchnię: http://i.imgur.com/mNk0jm1l.jpg Tak prezentuje się właśnie kuchnia: http://i.imgur.com/maeNMKEl.jpg A to właściwy salon: http://i.imgur.com/Sn5HoL6l.jpg http://i.imgur.com/fOYoR6fl.jpg Sypialnia naszych gołąbeczków: http://i.imgur.com/XLpm2zXl.jpg http://i.imgur.com/M4OCIVAl.jpg No i łazienka: http://i.imgur.com/JnfzbNtl.jpg A na dachu mamy jeszcze dobre miejsce na grilla: http://i.imgur.com/PWMI7dKl.jpg "Jane, wierzysz w to? W końcu mamy swój własny dom" - z przejęciem mówił Michael patrzać Jane prosto w oczy. http://i.imgur.com/r62QPNal.jpg "Oczywiście, że wierzę! Jestem taka szczęśliwa!" http://i.imgur.com/Jjkgt0gl.jpg Michael złapał Jane w pasie i powoli przyciągnął do siebie. Dziewczynę przeszedł przyjemny dreszcz i zbliżyła swoje usta do ust Michaela. http://i.imgur.com/azsnhEhl.jpg Po chwili ich usta się zetknęły i Jane rozkoszowała się delikatnymi a zarazem zdecydowanymi pocałunkami Michaela. http://i.imgur.com/VXCzM0Ll.jpg http://i.imgur.com/vCI73Hxl.jpg Przeszli do swojej sypialni, gdzie zrzucili swoje ubrania, pozostawiając na sobie jedynie bieliznę. Michael objął od tyłu swoją narzeczoną i zanurzył głowę w jej miękkich czarnych włosach. http://i.imgur.com/KQN4HcTl.jpg Jane złapała jego rękę i pociągnęła za sobą na łóżko. Położyła się na nim, czując jego gorące ciało. Kontynuowali swoje pocałunki. http://i.imgur.com/TTTMsRRl.jpg Ręka Michaela zbliżała się do pośladków Jane, a ona wiedziała już, co za chwilę się stanie. http://i.imgur.com/Kufwa6Vl.jpg Narastające emocje między nimi w końcu wybuchły i nasza para zniknęła pod kołdrą http://i.imgur.com/1YPmBQcl.jpg Następnego ranka usiedli we dwoje na tarasie, delektując się pierwszym porankiem w ich własnym gniazdku. http://i.imgur.com/yk3h3nul.jpg Wieczorem postanowili kolejny raz zabawić się w klubie. Michael właśnie zamawia drinki. http://i.imgur.com/Rph0Cv5l.jpg http://i.imgur.com/as3z2cLl.jpg Potem poszli na parkiet i zatracili się w tańcu. http://i.imgur.com/pd1xMK4l.jpg http://i.imgur.com/E4wNjBKl.jpg "Jesteś taka piękna... A te Twoje zielone oczy... Nawet nie wiesz, jak ogromną słabość mam do nich." - komplementował Michael swoją narzeczoną. "Oj, Michael..." http://i.imgur.com/WoRaRxYl.jpg Nagle chwycił ją w talii i namiętnie pocałował, aż Jane ugięły się kolana http://i.imgur.com/6Wg1MEul.jpg Po imprezowej nocy, dziewczyna chciała sobie upichcić jakieś śniadanie, ale naleśnik nie chciał jej się słuchać... http://i.imgur.com/cQ2j5mMl.jpg Michael miał tego dnia wolne, więc postanowił pojeździć na swojej klaczce. Ma ją tyle czasu, a wciąż średnio idzie mu jazda konna. http://i.imgur.com/EjpORRgl.jpg http://i.imgur.com/pK7opf5l.jpg Z lekkim przerażeniem w oczach Michaela wyruszyli na przejażdżkę. http://i.imgur.com/uT6rNgVl.jpg Późnym popołudniem Michael wybrał się razem z Jane do stadniny, by zapisać Perę na jakieś zawody. Gdy chłopak był w budynku, Jane próbowała przekonać do siebie klaczkę. http://i.imgur.com/SESytHhl.jpg Pera z zainteresowaniem obwąchała dłoń Jane i radośnie zarżała. http://i.imgur.com/bDbSTHbl.jpg Dni mijały. W nowym domu mieszkało im się świetnie, jednak Jane często musiała zasypiać sama, bo Michael zaczynał mieć co raz więcej nocnych dyżurów w szpitalu. http://i.imgur.com/Fd1XDmwl.jpg Gdy wracał, po cichutku przebierał się w bieliznę do spania i pakował się pod kołdrę tuż w ramiona swojej ukochanej. http://i.imgur.com/NGFKhlnl.jpg BONUS: Śmieszki Kath i Emily http://i.imgur.com/Dbs1ZVCl.jpg Jakiś koleś bawi się maszyną Vincenta... http://i.imgur.com/9Qhrl2Jl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
W 2 dni przeczytałam całą historię :D.
Cytat:
|
Odp: Losy rodziny River
Ładne zdjęcia i piękni simowie na nich. :) Bardzo sympatyczna ta klacz, urzekła mnie. Jestem ciekawa dalszych losów i czekam z niecierpliwością. zapraszam też do siebie. :D
|
Odp: Losy rodziny River
Znów jestem spóźniona... Cytat:
Ha! Miałam rację, kosmici poznają simową technologię! Muszę znaleźć nowy obiekt westchnień. Michael po ślubie nie będzie atrakcyjny :D Armina ma piękne oczy. Spotyka się z kimś, czy forever alone? Zakładam fanklub pikselowych cieni oraz problemów maxisowych simów... OMGF co się tam dzieje! |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 13:11. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023