TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   Opowiadamy jak sobie gramy (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=578)
-   -   Simsowe story Zielonej Herbaty (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=63593)

Zielona Herbata 29.03.2013 18:18

Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
 
Ech, trochę mi się nudzi, więc napiszę ten odcinek heh :)
Odcinek ten jest z dedykacją dla Eyvee, muffinki, Miscellaneous, kedziorka, Pana Ciastka, Stephenowej, Altaira oraz Mile ! <3

~*~*~*~


Od momentu, kiedy usłyszała z ust cioci o małej niespodziance, Lemon gryzła ciekawość. Powróciwszy do domu, zjadła ciepły posiłek sporządzony przez Julkę. Niezbyt miała ochotę jeść, ponieważ była bardziej ciekawsza prezentu i ciągle się pytała :
- Ciociu, kiedy zobaczę ten prezent ?
- Jak zjesz ładnie obiad. - Uśmiechnęła się szeroko, po czym dodała - Jak skończysz, zmyj talerz, będę czekać na ciebie w pokoju.
Szybko kończąc jedzenie i zmywając talerz, jak torpeda pobiegła do pokoju. Natknęła się na rozmowę telefoniczną Julki.
- Owszem. Tak, tak. Dziękuję, do widzenia. - kładąc telefon na biurku, spojrzała na siostrzenicę. - A więc, jesteś Lemon gotowa na tą niespodziankę ?
- O tak tak tak !
- Przyjmij to pudełko.
- Dziękuję ! - dziewczynka była bardzo ucieszona z prezentu. Otwierając pudełko, napotkała się tylko na małą kartkę. Było na niej napisane "Idziesz do prywatnej uczelni za rok". Lemon wytrzeszczyła oczy.
- I co ?
- Nie mów, że mnie ZAPISAŁAŚ ! Dziękuję ! - skacząc z radości rzuciła się cioci na szyję. - Jak ja ci dziękuję ciociu, jesteś kochana !

http://i.imgur.com/9cOmKzm.jpg?1

http://i.imgur.com/49qDwYb.jpg?1

Julia nie mogła spuścić wzroku na uśmiechającą się, wesołą twarz Lemon. Właśnie spełniła jej największe marzenie - dostanie się do prywatnej, najlepszej uczelni ! Czuła, że dzieciństwo Lemon, mimo, iż trudem była Nathalie, było raczej szczęśliwe. Starała się, by dziewczynka miała wszystko, i chyba się udało. Potrzebowała tylko ciepłego uśmiechu cioci, słodkiej, nieco pulchnej twarzy Patricka, i wszystko stawało się lepsze !
- Za bardzo dziecko mi rozpieszczasz. - oburzona nieco Nathalie zwróciła się do siostry.
- A za co ty się gniewasz ? Za to, że nie masz ochoty opieki nad dzieckiem, tylko wolisz się bzykać w klubach ? Ja wiem już, coś ty zrobiła w "Jasnocie" ostatnio.
- Jesteś jak nasza matka.. - ziewnęła, pokazując brak zainteresowania w uwadze Julki.
- Jestem, bo zachowujesz się jak dziecko ! Twoja córka, i ja na tym cierpimy, że hajtasz się z każdym facetem w każdym klubie !
- Powiedziałam ci, moja dupa, moje życie.
- Jeśli twoja dupa i twoje życie, to się weź trochę ogarnij. A jeśli ci się już spieszy na powiększenie biustu, to idź. Nie chcę cię dziś widzieć.

http://i.imgur.com/TZPBEBF.jpg?1

Lemon nie była zadowolona zachowaniem matki wobec jej cioci. Gdyby miała stanąć w obronę, to oczywiste, że stanęłaby za ciocią. Nie było jej żal słuchać całej prawdy. Dawno już o tym wiedziała, że jej matka chleje i bawi się w klubach do rana. Plus jeszcze się chajta z każdym. Te myśli pozostawiała, miała ich dość. Bardziej skupiała się na rodzinie oraz nauce. A gdy była mała pora na odpoczynek, wykonywała swój projekt dyni na międzyszkolny konkurs dyń. Dziewczynka kochała konkursy. Dla niej nie były ważne nagrody, tylko zabawa.

http://i.imgur.com/5zbHgsr.jpg?1

http://i.imgur.com/xjBWdLB.jpg?1

Następnego ranka cały dom obudził się o 4-tej rano. Patrick tego dnia był nieco rozdrażniony, a Julce niezbyt szło rozbawianie niemowlęcia. Tak więc poprosiła o pilnowanie synka Lemon, która wstała wyspana. Gdy dziewczyna poszła do kuchni robić śniadanie, Lemon pilnie wykonywała swoje zadanie. Rozbawiła Patricka tak, że na jego twarzy zagościł pierwszy uśmiech. Zaskoczona krzyknęła -
- Ciociu ! Patrick się uśmiechnął ! - i ten niesamowity czyn chłopca wywołał wielką radość w całym domu.

http://i.imgur.com/9efxjbc.jpg?1

Nieco wcześniejszy poranek strasznie szybko minął. Śniadanie, prysznic i wyszykowanie się sprawiło, że dziewczynka musiała szybko pojechać do szkoły, by się nie spóźnić. Tymczasem, Julka zostawiła swoje stare rzeczy i ubrała się w coś nowszego. Na twarzy małego ciągle gościł uśmiech. Była bardzo wdzięczna swojej siostrzenicy, bo gdyby nie ona, to miałaby urwanie głowy. Karmienie dziecka przerwał telefon. Odbierając, na twarzy malował się niepokój.
- Że co ? - rozłączywszy się, szybko ubrała siebie, Patricka i zabierając wózek, poszła.

http://i.imgur.com/RlSRFC3.jpg?1?8578

Alcioo :33 29.03.2013 18:39

Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
 
O Lemon? Jak juz piszesz to pisz szybko! Czekam ^•^ A odcinek bd jeszcze dzis?

Muffshelbyna 29.03.2013 19:02

Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
 
Ach, pierwszy raz ktoś mi zadedykował odcinek na forum <3 xdd
No więc tak... Nathalie już mnie denerwuje, Lemon z pewnością będzie miała lepsze dzieciństwo, nie patrząc na szlajającą się po klubach matkę i nie biorąc z niej przykładu.
Aaa, przy okazji, zgadłam, jaka będzie owa niespodzianka! :)
Patrick to słodziak :)
Dawaj kolejną część ;d

Alcioo :33 29.03.2013 19:13

Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
 
O lolz ja tez mam pierwsza dedykacje xd Natheli jest jakas dziwna. Zamiast cieszyc sie z prezentow, ktore ktos daje jej dziecku to ona sie denerwuje o.O Moze Lemon postawi sie mamie? Patrick to kochane (pierwszy raz usmiechniete) dziecko. Jak masz wene to szybko pisz odcinek :-). czekam!


eyvee 29.03.2013 19:18

Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
 
Nom mnie tez wnerwia matka Lemon >.< wolalabym, zeby Lemon zamieszkala z ciocia Julia, poszla na wymarzona uczelnie i zyli razem jak rodzina :)
Natalie niech jakas smieciara przejedzie xD
Ciekawe o co chodzilo z tym ostatnim telefonem ?....

Słodki Pan Ciastek 29.03.2013 19:28

Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
 
Dziękuję za dedykację i przepraszam, że mnie nie był przy tamtym odcinku ;)

Nathalie to typ człowieka, który chce coś mieć tylko po to, żeby mieć, a nie, żeby się zajmować.
Lemon to fajna dziewczynka. Jak widać nic nie odziedziczyła po matce i całe szczęście. Bardzo ją lubię, ale cały czas czekam na drzewo!

Czekam na next :D

Miscellaneous 29.03.2013 19:28

Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
 
Niech Nathalie spadnie ze schodów i nie wstanie. :) :)
Kocham Lemon. ♥

(I dziękuję za dedykację! c:)

Mile 29.03.2013 19:28

Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
 
Dziekuje za dedykacje :) Jestes bardzo mila

Tak, jak innych mnie tez strasznie denerwuje matka Lemon, czy ona sie wreszcie ogarnie?
Dobrze, ze Julka jest na tyle odpowiedzilana zeby zadbac o swoje i nie swoje dzieci. :)

Piekny prezent sprawila dziewczynce, bedzie mogla sie uczyc w prywatnej szkole, to nie byle jaki prezent, to inwestycja w jej przyszlosc, bo jak wiadomo najwazniejsze jest dobre wyksztalcenie :) Że tez matka o tym nie pomyslala.

Bardzo fajnie sie czyta twoja opowiesc, ja tez czekam na nastepny odcinek. :)

Kędziorek 29.03.2013 21:56

Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
 
Iiiaaa, dedykacja <3 :D

Ja mam pomysł. Niech Nathalie zrzeknie się praw do Lemon, Julka ją zaadoptuje i wszystko będzie cacy. Panna Pusta pozbędzie się ciężaru jakim jest dla niej córka, Julia zdobędzie nowe dziecko, którym i tak zawsze się opiekuje, a Lemon będzie miała w końcu odpowiedzialną matkę i nowego braciszka. I wszyscy będą zadowoleni :)

Nathalie serio mnie wkurza, skoro ona nie rozpieszcza córki to niech chociaż jej siostra to zrobi. Wyjazd na uczelnię to dobry pomysł, mała nauczy się samodzielności, no i trochę odpocznie od nieodpowiedzialnej matki..

czekam na więcej :)

Zielona Herbata 03.04.2013 11:55

Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
 
Dziękuję wszystkim za komentarze, jestem mile zaskoczona ! :)

Drodzy forumowicze, mam nadzieję, że Wielkanoc spędziliście miło. Chciałabym pożyczyć również powodzenia tym osobom, które czytają ten wątek i mają jutro test szóstoklasisty, jak ja. (tak, mam 12 lat, a wydaję się starsza :x) Jako, iż dnie mijają mi jak makaron do spaghetti, wstawiam dziś 2 odcinki. XD A teraz do odcinka ! ;)

~*~*~*~

Ten spacer nie był przyjemny. Julia szybko jechała wózkiem do szpitala. Jako, że od ich domu nie było do szpitala daleko, postanowiła zwolnić kroku. Wchodząc do budynku, przy recepcji zapytała się, gdzie leży jej siostra.
- Nazwisko ?
- Savage.
- Chwilkę. - pielęgniarka szybko rzuciła wzrok na monitor, po czym powiedziała - Pokój 203. Ale zanim pani wejdzie proszę poczekać, badają pani siostrę.
- Dziękuję. - dziewczyna szybko rzuciła, po czym idąc długim korytarzem, patrzyła na każde drzwi, szukając numeru 203. Pokój był na samym końcu korytarza. Usiadła na krześle, i czekała, aż lekarze wyjdą z pokoju i będzie mogła odwiedzić siostrę. Patrick był nieco przestraszony, ale ciepły uśmiech mamy zmył jego obawy. Julkę zaś przerosły obawy o Nathalie. Co się z nią stało ? Czemu lekarz nic nie wyjaśnił o sytuacji ? Czy grozi to życiu jej siostry ? Co zrobi, żeby wyzdrowiała. Była tak zamyślona, że nie zauważyła grupkę lekarzy, wychodzących z pokoju. Wstała, i weszła do pokoju. Widok, jaki spotkała sprawił, że stanęła jak słup soli przed drzwiami. Nathalie leżała na łóżku, ledwo uśmiechając się do Julki. Nie była już drobną, pyskatą i samolubną osobą a tęgą, zniszczoną przez operacje i smutną.
- Cześć Julka. Siadaj.
Dziewczyna nie mogąc uwierzyć temu, co się stało, usiadła, po czym spojrzała na Patricka i zła zaczęła rozmowę.
- Co z tobą, do jasnej cholery ?! Co ci lekarze zrobili ?!
- Julia, spokojnie. Nic mi nie będzie. To tylko zła komplikacja przy powiększeniu biustu.
- NIC CI NIE BĘDZIE ?! Nic ?! Twój pusty łeb był pełny klubów i operacji plastycznych, a teraz zrobiłaś z siebie naprawdę piękność roku !
- Siostro kochana, proszę cię, uspokój się.
- Jak mam się uspokoić ?! To sama mnie uspokój ! Powiedz, co robiła ci ta grupa lekarzy.
- Sprawdzała, czy stan mojego zdrowia jest stabilny i czy krew się prawidłowo transportuje i czy dobrze pracuje serce.
- I jakie wyniki ?
- Jest źle. Grozi mi śmierć za niedługo.
- ŻE CO ?!

http://i.imgur.com/Habt0Yp.jpg?1

http://i.imgur.com/LNOI1qd.jpg?1

Julka nie mogła uwierzyć. Jej siostra może umrzeć przez złą komplikację podczas operacji ? W jej głowie chodziła tylko jedna myśl "Nathalie kompletnie zdurniała". Była tak zła na Nathalie, tak zła, że w życiu sobie tego nie wyobrażała. Rozumiała jeszcze miętolenie się z facetami w klubach, ale to ? Przegięcie pały. W gardle poczuła ogromną gulę, a na policzkach łzy. Nathalie z lekkim żalem spojrzała na siostrę, bo czym walczyła ze swoim ciężarem. Podnosząc się z łóżka, obie zauważyły śpiącego Patricka. Julia położyła niemowlę w wózku, po czym żałośnie spojrzała na siostrę.
- Czemu mi to robisz ? Krzywdzisz mnie i twoją córkę.
- Za chwilę nie będzie to już moja córka, tylko twoja.
- Czy ty masz na myśli przypisanie mi praw rodzicielskich Lemon ?
- Tak. Zrozumiałam w końcu, że jesteś wzorem prawdziwej matki, nie to co ja.
- W końcu ci coś mądrego do głowy przyszło.
- Jestem tak durna Julia, naprawdę. Przepraszam cię za to wszystko. To moja wina. - siostry, obie ze łzami w oczach, przytuliły się.
- Nathalie, czemu mi to robisz, przecież wiesz siostro, że ja cię kocham ? - dziewczyna nie usłyszała odpowiedzi. Wychodząc z ucisku, powiedziała - Muszę iść. Powiem dziecku o tym. Ale o prawach rodzicielskich powiesz jej pojutrze.
- Czemu pojutrze ?
- Jak matka może nie pamiętać urodzin dziecka ? Lemon ma pojutrze.
- Ach, no tak. Trzymaj się ciepło Julia. Mam nadzieję, że spotkamy się niedługo i bynajmniej przeżyję do momentu spotkania mojej nieco doroślejszej córki. - Nathalie położyła się znowu na łóżku, i patrzyła tylko na drzwi, z których było trochę widać siostrę. Potem zniknęła.

http://i.imgur.com/wP6yFjQ.jpg?1

Tymczasem, Julia, powróciwszy do domu, położyła chłopca do łóżeczka i spotkał ją miły widok. Talerz z surówką czekał na nią, a przed tym talerzem był jeszcze pełny talerz, przy którym siedziała Lemon. Właśnie wróciła ze szkoły. Julka głośno westchnęła, i zaczęła jeść. Była tak głodna, że zjadła posiłek szybciej od dziewczynki.
- Lemon, muszę ci coś powiedzieć.
- O matce ?
- Tak, o matce. Jest w szpitalu.
- Aha.
- Grozi jej śmierć. Miała komplikację podczas operacji plastycznej.
- Wiedziałam, że coś takiego się stanie. A ona nawet nie wie, że mam pojutrze urodziny. Kochana z niej matka.
- Zaś będę ja i Patrick. - uśmiechnęła się ciepło Julka.
- Ja ciebie i Patricka nie kocham jak ciocia i kuzyn, ale jak mama i brat. - dziewczynka odwzajemniła uśmiech, po czym dodała - nie martw się ciociu. Ja posprzątam te talerze.
- Dziękuję, kochane z ciebie dziecko.

http://i.imgur.com/mFk8F5B.jpg?1

P.S. - oczywiście ponownie dedykacje dla tych samych osób <3

Odcinek nieco krótki, i know. Później spodziewajcie się małego bonusu z Lemon, Patrickiem i Julką. :) Cya !
~ Zielona Herbata


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 09:35.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023