![]() |
Strasznie lubię w twoim fs że jest dużo obrazków a to baardzo lubię.... choć trochę wolę komiksy bo się lepiej zyta ale twoje fs jest spoko ;)
|
Hehe, trochę to naciągane z tą odnalezioną mamą. I jeszcze to (jak dla mnie niezrozumiałe) odizolowanie Piotra od rodziny. Ale nie będę się czepiać ;) . W końcu nie wydajesz książki. Liczy się pomysł na opowiadanie, a ten jest naprawdę świetny :D .
Aha... i jeszcze chciałam dodać, że bardzo podoba mi się wizerunek Anny (jak ma tą „rozczochraną” fryzurkę i jest w tym czerwono-czarnym kompleciku /1. odcinek). Jest bardzo... realistyczna(?) Nie wiem jak to dokładnie określić. Chyba kogoś mi przypomina, ale nie wiem kogo... :P Tak czy siak: taka kobieta w średnim wieku, ale z klasą. Fajnie :) |
Obiecany 13 odcinek (mam nadzieję, że nie pechowy :P), dziękuję za komentarze i pozdrawiam :)
~13 odcinek~ - Monika miałaś do mnie zadzwonić jak wrócisz!- krzyczał Piotr, który przed chwilą wrócił z pracy. http://img146.imageshack.us/img146/3...183ae281ra.jpg - Monia gdzie jesteś?!- szukał dziewczyny po pokojach. Wszedł na górę, do sypialni. - Monika, szukałem cię! Miałaś się odezwać jak wrócisz od lekarza- powiedział Piotr, widząc dziewczynę patrzącą w okno. - Piotr... ja...- nie wiedziała jak zacząć. - Co się stało...?- przestraszył się. - Ja... ja, ja jestem w ciąży- nadal patrzyła w okno. Popłakała się. - - - - - - - - - - Był już wieczór, Anna siedziała przy kominku, pijąc drinka. Rozmyślała o tym i owym. Pomyślała jeszcze raz o tym listonoszu... - - - - - - - - - - - Ale jak to w ciąży?!- pytał Piotr. - Tak powiedział lekarz- płakała dziewczyna. - To... nasze dziecko?- spytał niepewnie mężczyzna. - Tak...- chlipała. [IMG]http://i4.************/10r1w1w.jpg[/IMG] - Monika... przecież damy sobie radę- pocieszał ją Piotr. - Na... prawdę?- spytała dziewczyna. - Oczywiście! Chyba nie sądziłaś, że nie pokochamy tego dziecka?- pytał niepewnie. - Wiesz, kocham cię- połączyli się w namiętnym pocałunku. - - - - - - - - - - Annę zbudził dźwięk dzwonka do drzwi. Sama nie wiedziała, że usnęła (była 23.00). Podeszła do drzwi i otworzyła. Przed nią stanął listonosz, którego zaproszenie na randkę odrzuciła. [IMG]http://i4.************/10r1wes.jpg[/IMG] - Anno, przepraszam, że tak późno, ale powiedz, czy aby ty mnie nie znasz?- pytał zdyszany. - Ja? Ciebie? To znaczy Pana?- pytała kobieta. - Tak, Anno naprawdę mnie nie pamiętasz? Nie pamiętasz dnia 5 maja w SimCity?- ciągle pytał. Anna zaczęła rozmyślać. I rzeczywiście przypomniało jej się. W 1993 roku, 5 maja była w SimCity na szkoleniu dla księgowych (była księgową). Poznała tam młodego mężczyznę. Mieli 2- tygodniowy romans. Podczas szkolenia, ale kiedy szkolenie się skończyło, wrócili do domu. Ona do męża on do żony. Kontakt się urwał. - To ty Adam?- spytała nieśmiało kobieta. - Tak, to ja. Szukałem cię aż odnalazłem. Wiedziałem, że jesteś żonata, a masz problemy, więc wykorzystałem to i pomogłem twojemu mężowi rozwieść się z tobą. To on stał za tymi telefonami, ja je tylko wykonywałem- mówił. - Wiesz... ja nie spodziewałam się kompletnie tego kim jesteś i, że w ogóle mnie odwiedzisz i...- mówiła zaskoczona Anna. [IMG]http://i4.************/10r1wqv.jpg[/IMG] - Aniu, ja wiem..., to wszystko takie niezrozumiałe, ale uwierz mi ja chcę być z tobą- pocałował kobietę. - Ale Adam... ja chyba nie jestem na to gotowa, zrozum ja nie jestem za młoda i... - I o to chodzi. Ja...- wyciągnął pierścionek. - Ja chciałbym prosić cię o rękę. Anna znieruchomiała. - - - - - - - - - - Następnego dnia Romana obudził dźwięk dzwonka do drzwi. Podszedł do drzwi. - No Roman co tak długo nie otwierasz?- do mieszkania wparował znajomy mężczyzny. - Tomek, słuchaj myśmy byli zdaje się umówieni na 12.00, nie?- spytał zaskoczony. - A która jest, no która? No 12.00 szefie, 12.00!- śmiał się Tomek. - Już?! O kurde! Dobrze, że przyszedłeś. Mam dla ciebie zadanie, bardzo ważne. Masz śledzić moją byłą żonę. Zawsze, w każdy dzień. W dzień i w nocy. Muszę wiedzieć co ona robi, rozumiesz?- rozkazał Roman. - Ale szefie... po co ją śledzić?- pytał głupio. [IMG]http://i4.************/10r1x6a.jpg[/IMG] - Co ci do tego! To chyba moja sprawa! A w dodatku płacę ci za to więc rób co ci każę, zrozumiano?!- krzyczał mężczyzna. - Tak jest szefie, czy coś jeszcze?- spytał potulnie Tomek. - Tak, będziesz ją śledzi i wszystko zapisywał. Odezwę się do ciebie za minimum pół roku. - Pół roku?- zdziwił się. - Tak, a teraz wynocha!- krzyknął na chłopaka, który szybko opuścił dom Romana. [IMG]http://i4.************/10r1yjc.jpg[/IMG] - Kotku kto tu był?- z sypialni wyszła Iwonka. - Nikt ważny. I co jak się spało?- pytał grzecznie. - A dobrze- zaciągnęła go z powrotem do sypialni. - - - - - - - - - - 9 miesięcy później - Monika to ja idę do pracy, ok.? Poradzisz sobie?- spytał się Piotr przed wyjściem do pracy. - Tak, tak dziewięć miesięcy sobie radziłam, a teraz nie miałabym sobie poradzić?- dziwiła się Monika. - Dobra dziewczynka. To papa, moja królewno- pogłaskał brzuszek dziewczyny. - A jak będzie chłopiec?- pytała Monika. - Tata takie rzeczy czuje będzie dziewczynka- stwierdził. - Idź już idź, bo się spóźnisz- chichotała. - No to papa, kocham cię- cmoknął ją na pożegnanie i wyszedł. Monika położyła się na kanapie. Westchnęła. - - - - - - - - - - Anna wróciła z pracy. Zadzwoniła do Adama, poprosiła, aby przyszedł. - No co się dzieje, kotku? Przez telefon miałaś dziwny głos- pytał się Adam. [IMG]http://i4.************/10r1zxg.jpg[/IMG] - Wydaję mi się, że ktoś mnie śledzi- powiedziała szeptem Anna. - Śledzi?- zdziwił się jej narzeczony. - Tak, ciągle czuję na sobie czyjś wzrok- mówiła dalej kobieta. - Przesadzasz, jesteś po prostu ładną kobietą to wszystko, nic dziwnego, że mężczyźni się patrzą. Choć powiem ci szczerze, że mnie się to nie podoba- śmiał się. - Nie śmiej się. Ja to mówię na serio. Czuję, że ktoś specjalnie mnie obserwuje, szczególnie teraz kiedy chodzę do salonu sukni ślubnych, by poszukać czegoś na nasz ślub- mówiła. - Może ktoś nie chcę, abyśmy się żenili?- Adam spoważniał. [IMG]http://i4.************/10r205s.jpg[/IMG] Obydwoje usiedli na kanapie. Przyszły im na myśl tylko dwie osoby... - - - - - - - - - - - Monika jestem!- krzyknął Piotr. Piotr biegał po mieszkaniu i szukał dziewczyny. Strasznie się zdenerwował kiedy jej nie znalazł. Bał się o nią, w końcu była w ciąży. Nagle zadzwoniła jego komórka. - Dzień dobry dzwonię ze szpitala na Simowej, czy rozmawiam z panem Piotrem Kowalikiem?- spytała dzwoniąca kobieta. [IMG]http://i4.************/10r20ec.jpg[/IMG] - Tak, to ja co się stało?- pytał zdenerwowany Piotr. - Pani Monika właśnie urodziła, ma pan syna i córkę- bliźniaki, gratuluję- mówiła szczęśliwa pielęgniarka. - Ja już tam jadę- rozłączył się. - - - - - - - - - - - Ludzie z drogi! Jestem ojcem!- Piotr biegł do sali w której leżała Monika wraz z dziećmi. - Kolejny, który zwariował przez ojcostwo- pokiwały głowami starsze panie chodzące po szpitalu przy których przebiegł Piotr. - Monika!- krzyknął wbiegając do sali. - Ciiicho! Zobacz jacy oni śliczni- rozczuliła się. - O, zobacz, on ma nosek po mnie- spojrzał na dziecko. - To jest dziewczynka!- zaśmiała się. - To jest dziewczynka?! Myślałem, że chłopiec... ups...- zawstydził się. Młodzi rodzice byli w siódmym niebie. Podziwiali swoje „małe aniołki”. Monika twierdziła, że dzieci są takie urodziwe tylko i wyłącznie po niej, a Piotr, że po nim. Ciekawe co myślą dziadkowie...? Babcia maluchów żyje w nerwach, kto ją śledzi? Co się dzieje z jej synem i przybrano córką? Jak potoczą się dalsze losy jej i Adama? Czy ten związek w ogóle ma sens? A dziadek... dziadek sam jest w trakcie przewijania pieluch swojemu paro- miesięcznemu dziecku- Mateuszowi. - Romuś, podaj mi ten puder co stoi, na szafce?- prosiła Iwona. - Jestem zajęty!- krzyknął. Po chwili. [IMG]http://i4.************/10r21xk.jpg[/IMG] - Roman, wiesz gdzie jest butelka małego?- pytała dziewczyna. - Jestem zajęty!- wrzasnął. - Ty się nawet dzieckiem nie interesujesz!- odburknęła. Za godzinę. - Romek, jeśli mi nie powiesz gdzie jest ta przeklęta butelka to ja nie ręczę za siebie!- krzyczała wściekła. - Skąd ja mam to wiedzieć, ty jesteś matką zdaje się nie?!- mężczyzna miał już dość. - A ty ojcem! Masz mi pomóc szukać, bo ci podrę wszystkie papiery! Roman wziął oddech i krzyknął. - Spróbujesz choćby tknąć te papiery to ty i ten twój synek wylatujecie z tego mieszkanka jasne?! Za chwilę dziecko zaczęło płakać. Iwona zrobiła groźną minę i poszła do malucha. Roman siedział dalej nad papierami. A butelka? [IMG]http://i4.************/10r22gx.jpg[/IMG] Butelka dalej leżała na stole przy którym siedział zapracowany tatuś... CDN P.S. mam nadzieję, że się wam spodobało :) |
Bliżniaki ale zaskoczenie :wacko: ale Super
ze to blizniaki a odcinek co tu duzoo gadac Po prostu kolejny Udany odcinek Pozdrawiam Yuna :) |
Kolejny udany odcinek ;-)
Super, że bliźniaki ;-D Mam nadzieje, że niedługo wstawisz je do FS ^_^ Błędów nie ma, zdjęcia śliczne, ogólnie bardzo dobrze ;-) Szczerze mówiąc troszeczke pogubiłam się w tym odcinku (nie wiem czemu) ale i tak mi się podobało ;-P Ale co ja tam będe się powtarzać? Jedno z najlepszych FS na forum ;-) Czekam na kolejny odcinek... Pozdrawiam, ..::CaRmEn::.. |
Bardzo fajny odcinek, może nawet najlepszy. :)
Fajnie, że urodzinły sie bliźniaki, szkoda, że nie pokazałaś ich na zdjęciu. Ale może w następnym odcinku. ;) Widzę, że masz dużo pomysłów i dzięki temu fs w ogóle się nie nudzi. Zdjęcia bardzo ładne, w domkach ciekawe dodatki z sieci, z tekstem w porządku wszystko, fajnie pizesz, może 2 razy nie dałaś przecinka, gdzie było potrezbne. Taka jedna uwaga: Wiedziałem, że jesteś żonata, Facet może być żonaty, kobieta może być mężatką. ;) Tak samo "ożenimy się" jest używane, ale potocznie. Podobał mi się fragment, jak Piotr leciał przez szpital i krzyczał, że jest ojcem. :D I to wszystko, odcinek mi się spodobał. :) Pozdrawiam |
YYYEEEAAAHHH!!! BLIźNIAKI!!!! bosssskkii odcinek, wszystko super rozegrane, naprawde, ostatnio czytam juz tylko to FS, żadnego innego, swietnie piszesz Asiu, prosiem szybko o nastepny odcinek!!
POzdrawiAM gorąco :* |
No jak zwykle super nie ma żadnych błędów z wyjątkiem jakiegoś zagubionego"ł" :P SUPCIO, SUCIO i jeszcze raz SUPCIOOO !!!
|
To FS jest świetne i zaskakujące :) dostrzegłam jednak błąd:
"- Może ktoś nie chce, abyśmy się żenili?- Adam spoważniał." Znowu praktycznie ten sam błąd :P Powinno być : "- Może ktoś nie chce, abyśmy się pobrali?- Adam spoważniał." |
No cóż, ja już chyba nie umiem myśleć :P Odcinek pojawi się, albo w piatek, albo w sobotę :)
|
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 03:10. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023