![]() |
Odp: Spojrzenie jednym okiem...
Odcinek jak zwykle - super. Wciąga i w ogóle - czekam z niecierpliwością na następnego maila =) Jest ciekawy i interesujący xD
PS. Mi tez forum nie działało =( I od razu teksty w stylu: Ale zjechany net xD |
Odp: Spojrzenie jednym okiem na Dziwnowo.
hmm, mi też forum nie działało ;(
e-mail 4 Drogi Simbadzie piszę do Ciebie ten długi list bo…. Dobra bez jaj. Nie jestem mocny w początkach listów, znów przejdę do rzeczy. Po pierwsze, ten Amadeusz Gold się wyprowadził. I dobrze. Jednego dziwaka mniej. W okolicy pojawił się Chaber Cybant ze starej gry i zaproponował muzykowi wspólne mieszkanko na obrzeżach Zielonego Wąwozu. http://images32.fotosik.pl/85/d429b58935baf1b8.jpg Amadeusz się zgodził i obiecał wszystkim, że jak go ktoś zaprosi to on nie odmówi i zagra dla przyjaciół zupełnie za darmo. Kuzynie on moim przyjacielem nie jest i nigdy nie będzie. Po drugie, sprawy się skomplikowały. Pamiętasz tego owada może? No właśnie ten owad zaprosił mnie i Izabelę do siebie. Mówił przez telefon, że to krótko będzie i o obiad tylko chodzi. Wyjadł nam wtedy wszystkie kanapki, więc pewnie chce się teraz zrewanżować pomyślałem sobie. Zgodziliśmy się przyjść. Mam zdjęcia, więc Ci wszystko brachu zaraz wyjaśnię. Ten owad pochodzi z domu Dziwak. Nazwa tej okolicy pochodzi od jego nazwiska, bo jego ojcowie byli założycielami i pomysłodawcami całej tej społeczności. Mieszkają w bardzo brzydkim domu. Najgorsze jest to, że kiedy tam poszliśmy to było pełno simów. http://images28.fotosik.pl/130/7ab94f74d9fe3665.jpg Na tym zdjęciu ja głaszczę córkę tego owada Waldemara. Mała ma na imię Kornelia, a jej matką jest Cecylia. Ta siwa z czarnej kiecce to Oliwka. Cuchnie od niej wiedzą tajemną więc unikałem jej jak ognia. Ten do papugi podobny, to Nerwus. Obok niego siedzi ktoś z kim jest zaręczony. Tych dwóch z przodu zdjęcia to nieziemskie dzieci. W starym świecie tego zjawiska nie było, tutaj podobno zdarza się nagminnie. Jeden jest synem owada, drugi tego zaręczonego z Nerwusem. Hałaśliwi tacy są. Kiedy owad uklęknął i zaczął Cecylię prosić o rękę, zrozumiałem, że zostaliśmy podstępem wkręceni w sprawę dość poważną. http://images26.fotosik.pl/129/a973d845bac91b31.jpg Szlag trafił całe postanowienie o nie braniu udziału w wydarzeniach społeczności z Dziwnowa. Przecież nie będę od kogoś z domu uciekać. Razem z Kościdlą zostaliśmy więc na ślubie. http://images33.fotosik.pl/85/4c4a3e14265727b7.jpg Ta panna młoda, wystroiła się jak wróżka jakaś. Podobna nawet była to tej Mary co sprzedawała w Abrakadabrowie diamentowy pył i inne akcesoria. Ten co siedzi z tyłu przy szachach, z tym brzuchem, to były mąż panny młodej. Ta mała w blond dredach i ten sim obok w brązowym garniturze to narzeczeństwo. On jakoś Leszek ma, i jest bratem pana młodego. Ślub był dziwny i szybki. Zupełnie tak jakby wszyscy czegoś się obawiali. http://images24.fotosik.pl/130/861ec77fcf0f7e65.jpg Podobno nie było na nim siostry pana młodego. Później były tańce. Jestem dobrze wychowany kuzynie, więc też tańczyłem. http://images34.fotosik.pl/85/0ec737e83f655393.jpg Jakoś tak umówiliśmy się z Izabellą, aby w miarę możliwości jednak trzymać się z daleka od nich wszystkich. Postanowiliśmy potańczyć z dziesięć minut i czmychnąć ukradkiem do domu. Jednak niestety zaczęła podrywać mnie ta siwa. Ach tak niby to na boczek, że niby potańczyć ona chce. Obok stanęła Cecylia z córką na rękach, a ja tańczyłem z tą starą. http://images28.fotosik.pl/130/25548622263b9cbf.jpg Oddzielono mnie od Kościdli. Oliwka wyraźnie na mnie leciała. - Mam słabość do takich kosteczek jak ty masz – mówiła i nachalnie patrzyła się w okolice mojej obręczy miedniczej, oblizując przy tym swoje usta. Przeszedł mnie dreszcz odrazy. Kiedy mnie objęła i zaczęła niby to przypadkiem głaskać po powierzchni grzbietowej łopatki, to nie wytrzymałem i normalnie wyrwałem się jej. Zboczona jakaś albo nie dopieszczona pomyślałem. Chwilę później dorwał mnie ten z irokezem i zaczął szpanować. http://images34.fotosik.pl/85/8d8f8f1a0f489fd7.jpg Biadolił coś o tym, że on niby wie i mrugał do mnie. Następny gej w okolicy pomyślałem. Jakby ten muzyk Amadeusz nie wystarczył. Ten sim strasznie mnie denerwował. A ten obok na zdjęciu, ten niby transwestyta lub nie wiem sam już kto, nie jest lepszy. Mówię Ci brachu, sąsiadów to my mamy nie do pozazdroszczenia. Najgorsze jest to, że Nerwus próbował mnie oficjalnie zaprosić na swój ślub. Odmówiłem stanowczo. http://images30.fotosik.pl/130/b5f5d15b9b0c0ea3.jpg Simabdzie nie potrzeba mi tutaj jakiś układów. Układy są dla śmiertelników. Zawsze dawałem sobie radę sam. Pamiętasz czasy kiedy się w grobie leżało. Nikogo przy nas nie było. Zresztą Kościdla jest tego samego zdania. Kiedy tylko ten Paskal próbował ją podejść, aby namówiła mnie na to ich wesele, to też odmówiła. http://images33.fotosik.pl/85/e850b858ec285c79.jpg Radość wewnętrzna mnie ogarnęła. Ona zna zasady. Zresztą tak naprawdę wszystko co robimy, to dla dobra tych istot. Nie potrzebne są nam tutaj jakieś nowe rewolucje. Zmiany nie zawsze są dobre. Lepiej niech ten owad i jego żonka pilnują swoich dzieci, to co mają i co mogą mieć. Nie zamierzamy się mieszać do ich życia. Jeżeli natomiast oni wszyscy myślą, że znajomość z nami przyniesie im jakieś korzyści to się grubo mylą. Przecież ja już od wieków nie jestem w branży, a Kościdla nigdy tak naprawdę nie była. Ostatnio z Izabellą się bardzo zaprzyjaźniliśmy. Którejś niedzieli wstałem rano i uszykowałem jej zapiekanki. Ona jeszcze spała. http://images31.fotosik.pl/85/4be7e804d928bfc7.jpg Popołudniem postanowiliśmy pójść na łyżwy. Obok wybudowano ogromne lodowisko. Opowiem Ci następnym razem jak było, bo teraz śpieszy mi się do pracy. Czołem kuzynie. Napisz mi tutaj jak masz jakieś pytania lub wątpliwości. Napisz co słychać. Napisz cokolwiek. Ja na pewno jeszcze do Ciebie napiszę. Twój kuzyn Tytus. |
Odp: Spojrzenie jednym okiem...
Amadeusz jak widac znalazł sobie towarzysza :D jak zawsze fajne.
|
Odp: Spojrzenie jednym okiem...
Cóż... nie będę oryginalna - świetne ;P Rozbawiło mnie to:
"mówiła i nachalnie patrzyła się w okolice mojej obręczy miedniczej, oblizując przy tym swoje usta. Przeszedł mnie dreszcz odrazy." Ty to masz pomysły xD |
Spojrzenie jednym okiem... na Dziwnowo
A więc no więc.
Znowu mi przy czytaniu tak dziwnie. Ten Tytus (?) wzbudza we mnie negatywnie emocje. Jest taki... odpychający. Nie chce się bratać ze śmiertelnikami i ja to rozumiem, ale robi to tak, że żal pośladki ściska. Ale tylko do Tytusa mam taki stosunek. Inne postacie, i ogólnie FS, mi się podobają. A, i Oliwka jak zawsze ma świetne akcje :D Ogólnie: jestem na tak. Wiesz jak się wkurzałam, że forum nie działa? Nawet nie mogłam sprawdzić, czy coś napisałaś, i od razu samobójcze myśli "A jak tego nie naprawią?" xD xP :D Hahahahah xD |
Odp: Spojrzenie jednym okiem...
Lizek – dziękuję, że napisałaś jak odbierasz Tytusa. Pomaga mi to przy tworzeniu charakteru i osobowości postaci.
Tytus różni się od Eryki tym, że nie tłamsi w sobie negatywnych emocji, jest jednak przy tym dwulicowy, co innego myśli, co innego robi. Ważne są dla niego pozory. Ma wygórowane mniemanie o sobie. Inni simowie zapraszają go do siebie bo chcą być mili, a ten już myśli, że o coś im chodzi. A właśnie, może jego doświadczenie i intuicja go nie mylą? Zawsze każdemu o coś chodzi. Inni są interesowni. Czy istnieje altruizm? Ostatnio jechałam tramwajem, laska około 45 lat złapała w nim glebę, jak długa nakryła się płaszczem i torbami, biedaczka nie mogła się pozbierać. Inni jej nie pomogli. Ja też nie. Każdy gapił się od razu w szybę. Myślałam jakby zachował się Tytus. Pomyślałby, powiedziałby, że jak upadła to jej problem. I dobrze. Takie jest prawo słabi upadają. Może jakby był tam ktoś ważny to by tej babie pomógł, aby stać się bohaterem dnia. A tak to po co będzie się schylał. Czy ta postawa jest zła? Czy jest gorsza od obojętności? Tytus to odważny egoista. Tchórz, bo zachowuje pozory i jak coś jest na jego korzyść, to nie wyprowadza innych z błędu, ba a nawet celowo naprowadza innych na taki tok myślenia. Czasami jak patrzę na to moje Dziwnowo, to kojarzy mi się ono z Krainą Chichów, lub sennym miasteczkiem, gdzie pod maską normalności kryją się gorzkie tajemnice. Oczywiście, ciekawe czy ten bohater nie wyjdzie mi z tzw. ramy? Kiedyś opisałam reakcję Paskala na jakieś zdarzenie. Lizek, właśnie wtedy mi napisała, że nigdy by się po Paskalu tego nie spodziewała. Wiedziałam wtedy, że zgubiłam ramę-schemat tej postaci i zaczęła mi się ona mieszać z innymi. Bohater może się zmieniać i ewoluować , ale raczej z jakieś konkretnej przyczyny, np. tragedii, szczęścia, nauczki itp. Ale na pewno nie w tak chaotyczny sposób. Kiedyś ktoś na forum napisał mi, że umiem pisać, i mam talent. Poszłam na kółko, taki kurs. Wywaliłam kupę kasy a tam koleś powiedział mi, że nie jestem nikim wyjątkowym. Nie umiem poprowadzić bohatera. Nie mam nad nim kontroli. A każda moja postać jest klonem, postaci poprzedniej. Normalnie mogłabym nabluzgać i dobrze to sprzedać. Ale i tak pisarka ze mnie nie będzie. Muszę ćwiczyć. Zdechniecie z nudów jak będę ćwiczyć opisy przyrody < He He hee bwahahahha> Dzięki za komentarze. To FS, to moje takie mini doświadczenie. Jestem ciekawa Waszych reakcji. Odczuć. Buzi :* |
Odp: Spojrzenie jednym okiem...
Cytat:
|
Odp: Spojrzenie jednym okiem...
Kolejny raz - super odcinek. Nie mogę sie oderwać od monitora x] Według mnie piszesz ładnie, ale nie wiem czy gościu miał rację, czy nie. Guzik się znam na pisaniu, ale według mnie FS jest fantastyczne (we wszystkich znaczeniach =))
A jesli chodzi o postać Tytusa.... Jak poprzednicy - według mnie jest arogancki i ciągle myśli, że coś knują przeciwko niemu. Jakaś awersja, czy co? :P Widać, taki miał być xD (ten typ tak ma x]) Jak zwykle czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek. |
Odp: Spojrzenie jednym okiem...
Też byłam wściekła, że przez Święta forum nie działało... :angry:
Co do 2 odcinków, to fajne;). Tzn. Tytus jest trochę wkurzający z tym, że tak chce odstawać od reszty, ale jest ok. Ach ta Oliwka. Jeden Mroczny Kosiarz jej już nie starcza? xP Zarzuca sieci na Tytusa. Czekam na więcej :P! |
Odp: Spojrzenie jednym okiem na Dziwnowo
e-mail 5 Jak tam stawy kuzynie Simbadzie? U mnie dobrze, chociaż już myślałem, że się uszkodziłem. Na szczęcie skończyło się na strachu. Razem z Izabellą poszliśmy na to lodowisko. Niedziela popołudniu, ona miała wolne i ja też. Zaczepiałem ją troszkę. Takie końskie zaloty. http://images30.fotosik.pl/130/610df2769780edca.jpg Fajna ona jest. Ma poczucie humoru. Wie kiedy mówić, a kiedy milczeć. Ma wiedzę. Niejedno przeżyła i jest wyrozumiała. Bawiliśmy się przednio. http://images32.fotosik.pl/85/27aab6c087a5a8ed.jpg Pisałem Ci już, że bardzo się z Kościdlą lubimy. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Na łyżwach było nie za wesoło. Najpierw wszystkie buty były za luźne w kostkach. Nic nie mogliśmy sobie wybrać, więc ostatecznie przyczepiliśmy samą łyżwę do naszej kościstej podeszwy. Od samego początku ten metalowy pręt upijał mnie w guzowatość kości sześciennej, ale nic już nie mówiłem. Izabella świetnie jeździ na łyżwach. Ja natomiast upadłem na ten twardy lód. http://images31.fotosik.pl/85/0e72aeb0b1328d5f.jpg Słuchaj brachu, jak mnie się normalnie kość guziczna obiła, to aż gwiazdy w oczodołach zobaczyłem. Zacisnąłem żuchwę i trzonowcami potarłem jeden o drugi, aby nie wyć z bólu. Wystraszyłem się na poważnie. Przecież mogło mi się coś ukruszyć. Na szczęście skończyło się na strachu. Miło i sympatycznie było na kubku gorącej czekolady. http://images33.fotosik.pl/85/7090baf9e49b4661.jpg Pełno simów, ale tak jakoś nikt nikogo o szczegóły jego życia nie wypytywał. Bardzo mi to do gustu przypadło. Ta anonimowość w wielkim mieście. Ta powierzchowna gadka o niczym. Jak się ściemniło to rozpaliliśmy ognisko, aby ogrzać kości. http://images30.fotosik.pl/130/cb585b1458e3717c.jpg Kościdla zgłodniała, więc zaprosiłem ją do nowego baru bistro Flamingo. Kuzynie to nie była żadna randka, tylko takie spotkanie. To bardzo miłe miejsce, ale obsługa jest dość drętwa. Kelnerzy nieudolni. Jeden był tak rozkojarzony, że upuścił na mnie tą tacę z jedzeniem. http://images32.fotosik.pl/86/14a4ad48c783f108.jpg Dwa razy dzisiejszego dnia miałem przykre zdarzenie. Ten upadek na łyżwach i teraz ten talerz, huknął mnie prosto w szew strzałkowy, odbił się i jeszcze krawędzią dziabnął prosto w kość potyliczną. Normalnie skuliłem się w panice. http://images26.fotosik.pl/130/6745a007c4134440.jpg Kuzynie do życia to trzeba mieć cierpliwość. W końcu doniesiono nam jadło i razem z Izabelą wznieśliśmy uroczysty toast za szczęście. http://images28.fotosik.pl/130/6b81d812a14d865e.jpg Kuzynie nie uwierzysz jak Ci powiem, kogo ja spotkałem w tym bistro. Znana twarz ze starego świata. Panna Stanisława we własnej osobie. Ino w te kręgle grała rozradowana cała. http://images24.fotosik.pl/130/465ba0d2ab00f11e.jpg Podszedłem do niej zagadać, przywitać się. Sam wiesz, w końcu mieszkało się tyle lat w tamtym miejscu. Mówię: - Cześć Staśka – kłaniam się w pas i dodaje – Zawsze byłaś i jesteś moją ulubioną panną. Wiesz jak ona się nadęła. Zaczęła na mnie skrzeczeć, że nie jest żadna pana tylko Pani Zadecka i sobie wyprasza takie traktowanie. Udała że mnie nie zna i odeszła zaciskając tą swoją torebkę. http://images31.fotosik.pl/86/35de0ca339ded5b4.jpg Kuzynie wszędzie bym ją poznał. Odbiło jej. Albo wyszła w końcu za mąż, albo dla niepoznaki zmieliła tożsamość, tak jak planowali Ćwirowie, i teraz udaje głupią. Dałem sobie z nią spokój. Sam nie lubię jak ktoś wtrąca mi się do życia i węszy w mojej przeszłości. Zszedłem na dół tego bistro po Kościdlę, chciałem iść już do domu. Wtedy zaproponowała mi wspólny taniec. Tańczyliśmy dość długo i rytmicznie. Izabella włożyła swoją rzepkę pomiędzy moje stawy kolanowe. http://images29.fotosik.pl/129/135806b1975cd3e2.jpg Nasze kości udowe zaczęły się o siebie pocierać. Kuzynie, po prostu tak niechcący zerknąłem na jej łuk łonowy. Zauroczyłem się wtedy w niej. Naprawdę zauroczyłem się. Nie wydałem się z tym przed nią, jednak wewnętrznie postanowiłem ją poderwać. Opracowałem plan działania. Jak tylko przyjdzie wiosna zabiorę ja pod namioty i tam będę ją podrywać. Na razie kupiłem jej nową papugę. Ptak nazywa się Pirat. Izabella jest zachwycona. http://images31.fotosik.pl/86/ab961606d032d724.jpg W miarę możliwości staram się jej pomagać w pracach domowych. Pirat szaleje po domu. http://images23.fotosik.pl/129/86f8feb76820f6ba.jpg Jednak jakoś nie ucieka, widać tamten egzemplarz był wadliwy. Nasze życie toczy się zwyczajnie. Czas płynie. Ja często sobie ćwiczę a Kościdla czyta. http://images27.fotosik.pl/129/63e0df7e75addc78.jpg Czekam do wiosny. Czekam na tą wyprawę pod namioty. Teraz jest początek zimy. Zebraliśmy marne pomidory. Wiało wtedy chłodem. http://images34.fotosik.pl/86/2cfe7d42549403a6.jpg Czułem w stawach, że niedługo spadnie śnieg. To byłby nasz pierwszy śnieg. W starym świecie ciągle było lato. Tutaj są pory roku. Życie zatacza kręgi. Simbadzie będę kończyć na razie. Coś mi przed domem buszuje. Muszę iść sprawdzić. Odezwę się jeszcze do Ciebie. Twój kuzyn Tytus Grot. |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 11:04. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023