![]() |
Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
Czemu takie częste odcinki. Nie mogą być troszeczkę rzadziej? Nie mam zbyt wiele czasu :( I się opuściłem i teraz mi bardzo przykro ;_; Nadrobiłem, ale i tak mi przykro, że nie zdążyłem napisać komentarza ;_;
Dobrze, a więc... Lemon jest fajna :D Pisałem, że jest fajna? Bo jest fajna. Masz coś do Lemon masz coś do ciastków. Och Nathalie skończyły się pieniążki i jest miła dla córki, żeby coś wyżebrać na operacje. Nie lubię tego spaślaka (nie obrażam oczywiście osób anty szczupłych ;) Obrażam tylko i wyłącznie Nathalie) Ale nie powiem. Pod koniec coś mnie ruszyło, ale jednak mam do ciebie prośbę.... Jeśli Nathalie znów będzie wojować to zrób sima, który będzie wyglądać tak jak sobie mnie wyobrażasz i niech trochę poprzestawia twarzyczkę Nathalie :D Zrób zdjęcie i daj w bonusie. Chyba, że ci się nie chce. Julka taka fajna. Lemon ma coś po cioci :D Czekam na next z bonusikiem :D |
Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
SPC - Och, ciastku, nie gniewaj się za szybkie odcinki. Pierw nie pasuje, że za długo, a teraz za krótko, no ale jeszcze muszę w domu tydzień siedzieć i mi się nudzi D: A tyle mam screenów, że nawet na 2-3 odcinki ;__;
|
Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
Ja się nie gniewam. Tylko nie mam czasu na pisanie komentarzy i to tyle. Pisz odcinki i je wrzucaj tylko nie tak często ;)
Możesz też napisać i zostawić na pulpicie będziesz do przodu i przez jakiś czas będziesz mogła tylko wrzucać, a nie się męczyć. Tylko jak mówię nie za często. Pozdrawiam i wyczekuje odcinka (który może być dzisiaj, ale następny... zresztą to twój dział i sama decydujesz. Postaram się udzielać do twoich zasad, każdy ma jakieś wymagania ;) ) ;) P.S czekam również na bous... wiesz jaki i, każdy wie kto przeczytał mój komentarz u góry ;) |
Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
Lemon jest taka ułożona, miła i życzliwa, że aż trudno mi w to uwierzyć :O Nie no, nie będzie żadnego nastoletniego buntu? Serio? Haha, ciekawe :D
Dobrze, że do Nathalie coś doszło i jednak zależy jej, przynajmniej w jakimś stopniu na rodzinie. Ona teraz tak dziwnie wygląda z tą swoją tuszą, po co jej te operacje plastyczne, ehh ;/ Dobrze, że Nathalie i Lemon sobie coś wyjaśniły, porozmawiały... rozmowa jest najważniejsza. Może jeszcze życie tej rodzinki będzie fajne i urocze :3 Czekam na nexta ;d |
Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
Ruszylo sie troche serce chorej matki, mam nadzieje ze juz bedzie dobrze. Tylko dziwnie ona mowi ze ja jestem teraz dla ciebie nikim, to nie jest normalne.
Mam nadzieje, ze Lemon tak nie bedzie myslala i bedzie miala kontakt z matka. Zreszta Lemon wyglada na rozsadna dziewczyne. Pieknie wyrosla. Nie wiem czy bylo albo ja przeoczylam. Nic do tej pory nie wiemy o jej ojcu, po kims musi byc wampirka. Dowiemy sie? Czekam na next |
Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
Dziękuję za komentarze :) Chciałam poinformować, iż zrobiłam dwa banery - jeden jest na stronie wstępnej do wątku, a drugi będzie od tej chwili w odcinkach z rodziny Savage. To tyle ode mnie, teraz daję odcinek. Miłego czytania ! ;)
Po powrocie ze szpitala Lemon wzięła się pilnie do nauki. Bycie w gimnazjum było może miłą rzeczą, bo poznawało się nowych przyjaciół, ale również nauka przy stertach książek i wkuwanie wszystkich skomplikowanych działań. Wiedziała, że cała klasa zza jej pleców ją obgadywała. W szkole była raczej cicha, nie rozmawiała z nikim, topiła się wyłącznie w lekturach. Była najlepszą uczennicą w klasie, a jej geniusz zaskakiwał nauczycieli. Kiedy nadchodziły wywiadówki, Lemon nie miała się co bać. Julka zawsze wracała do domu z uśmiechem na twarzy, i za każdym razem mówi dziewczynie to samo : - Jestem z ciebie dumna. Następnego dnia ze szkoły wracała zawsze zła. Przed jej uszami tysiące osób wyżalało sobie nawzajem, jak mają złe oceny i naganne zachowanie. Ale złość w domu mija - na widok swojej mamy i brata. http://i.imgur.com/0WibeaD.jpg?1 Kiedy kończy naukę i odrabianie lekcji, zawsze poświęca małą godzinkę dla swojej świnki morskiej, którą zwabiła Pinkie Pie. Mimo, iż jest gryzoniem, i nie rozumie ludzkiej mowy, dziewczyna wyżala się jej, zdradza swoje małe tajemnice oraz opowiada o swoim dniu w szkole. Nastolatka równie szybko zrozumiała porozumiewanie się świnek morskich. Wiedziała, kiedy Pinkie Pie jest zła, kiedy jest wesoła, a kiedy czuje się smutno. Inaczej podsumowując, gryzoń był dla Lemon najlepszą, futrzaną przyjaciółką. Odkładając świnkę do klatki, za sobą usłyszała stukanie zabawki. Odwróciła się, uśmiechnęła się szeroko. Zobaczyła Patricka, który przy jej łóżku bawił się zabawką-smokiem. Ukucnęła przy chłopcu, po czym wzięła go na ręce. - Czy nasz rycerz się zgubił ? Chyba księżniczka mama się szuka. - zaśmiała się, po czym przytuliła malca. http://i.imgur.com/UFkvQyb.jpg?1 http://i.imgur.com/atgnY5W.jpg?1 http://i.imgur.com/Qm303oo.jpg?1 Spojrzała na zegar naścienny. Wskazywał godzinę 20:00. To była pora, kiedy Patrick musiał iść spać. "Przyszedł chyba w porę", pomyślała z uśmiechem. I to, co każdego wieczora Lemon robi - karmi go lekką kolacją, myje go, zmienia pieluszkę, przebiera go w piżamkę, po czym tuli go do snu. Kiedy chłopczyk zasnął, dziewczyna odłożyła zabawkę do skrzynki, po czym idąc do łazienki, zatrzymała ją Julka. - Chciałabym ci coś powiedzieć. - Słucham, mamo. - Zastanawiam się, jakby ci tu się odwdzięczyć. Potrafisz poświęcić sobie czas, przejmujesz moje obowiązki nad twoim bratem. Lemon, może nieco się rozluźnij, i pójdź na miasto ? - Nie chcę, mamo. - odparła niezbyt zadowolona z pomysłu matki Lemon. - Chciałabym przeprowadzić się na jakąś spokojną mieścinę, Bridgeport mi nie odpowiada. - Właśnie kochanie o tym myślałam. Cieszę się, że myślisz równie dobrze. - Ale co z prywatną uczelnią ? Nie pojadę ? - Niestety, ale nie. Nathalie przed operacją dowiedziała się, że zapisuję ciebie i postanowiła zrobić nam złośliwie i ciebie wypisać. - Idiotka. - burknęła nastolatka. - Rozumiem Lemon twoją złość, ale już nic nie poradzę. Termin zapisów już minął. Przykro mi, córciu. - To nie twoja wina, mamo. - uśmiechnęła się ciepło do Julki. - A teraz muszę iść wziąć prysznic i spać. Słodkich snów, mamo. http://i.imgur.com/rk5C8QR.jpg?1 Następnego dnia, pogoda rankiem nieco zawiodła. Padał grad, ale na szczęście było ciepło, więc dziewczyna nie musiała ubierać się "na cebulkę", tylko wiadomo - plecak i parasolka. Piątek był to jedyny dzień w szkole, kiedy były tylko trzy lekcje, ale po dwie godziny. I w końcu weekend, Lemon mogła nieco odpocząć od nauki. Tym razem, w szkole była zaczepiana przez wszystkich z klasy. Ku jej zaskoczeniu, w obronie stanęła jedna z najpopularniejszych osób w szkole - Hannah Smyth. Widząc płaczącą Lemon, zaczęła ją pocieszać, po czym kazała wszystkim się odczepić od niej. - Jesteś całkiem w porządku, Lemon, dobrze mówię ? - Tak. - nastolatka otarła łzy, po czym obdarzyła Hannah uśmiechem. - Dziękuję, że stanęłaś w mojej obronie. - Nie cierpię osób, które uważają się za cool, bo poniżają innych. Na ciebie czasem potrafią się przyczepić, bo jesteś kujonem. Ale nie znają twojego charakteru. Dla mnie jesteś całkiem ok. - Dzięki, że tak o mnie twierdzisz. Myślałam, że nikt w szkole mnie nie lubi. - Nie wolno tak o sobie myśleć, Lemon ! Ja cię uważam za całkiem fajną osóbkę, już nie bądź dla siebie taka wredna ! Ach, i się nie przedstawiłam. Hannah. - dziewczyna podała Lemon rękę, zaś ta uścisnęła ją. - Lemon. - Lemon, może wrócimy razem do twojego domu ? Mojej starej nie ma, a w chacie nie lubię sama siedzieć. - Bardzo chętnie. - uśmiechnęły się dziewczyny do siebie. Lekcje szybko minęły, a obie zaś zastanawiały się, jak będą dzisiejszy wieczór spędzać. Obie, wsiadając do autobusu, obie plotkowały o całej szkole. http://i.imgur.com/D6gVi4p.jpg?1 Gdy dotarły do domu, pierw Lemon przedstawiła Hannah matce i opowiedziała jej, co chcą dziś robić. Julka nie była sprzeczna planom dziewczyn, z uśmiechem na twarzy obdarzała nową koleżankę córki. Pierwszą atrakcją w programie pt. "Dziewczyńskie party" była straszna historia na zewnątrz. Jako, że było już nieco chłodniej, nastolatki ubrały na siebie ciepłe kurtki, a Lemon wzięła ze sobą latarkę. Gdy obie usiadły na kocu, dziewczyna zaczęła swoją straszną historię. Noc była gwiaździsta i cicha, jak ta. Był to piątek jesienny, jak ten. W małej, leśnej chatynce mieszkały siostry czarodziejki. Prawdopodobnie one siały nienawiść, zło w małym miasteczku. Były poszukiwane, by spalić je na stosie, więc dlatego zbudowały szopkę w głębi lasu. Pewnego razu postanowiły, iż wystraszą miejską uczelnię. Obie zaklęły się zaklęciem niewidzialności, wzięły ze sobą różdżki i w drogę ! Ku ich szczęściu, trafiły do uczelni, gdy trwały wykłady z biologii. W salach panowała spokój, z czasem rechotanie żab. Nagle, ze słoi wyleciały żaby, które oczy były białe, niczym z horroru. Swoimi małymi łapkami łamały kości uczniów. Z nich lała się krew. Cała szkoła nie miała ratunku przed armią horrendalnych żab. Siostry miały z tego wielki ubaw. Wpadły na pomysł, by wywołać deszcz tasaków. Wszędzie były kałuże krwi, szczątki ludzi z nożami na głowach, w brzuchu czy w oku. Do dziś ta tragedia wstrząsa mieszkańców małego miasteczka, niedaleko Bridgeport. Kto wie, czy jeszcze te siostry straszą ? Jest to wielkie pytanie z wielkim znakiem zapytania." Kiedy Lemon skończyła swoją horrendalną historię, ujrzała Hannah, skuloną w żółwika. Zgasiła latarkę, po czym powiedziała - - Hannah, już ! - i obie poszły do domu, by zjeść ciepły posiłek, i poplotkować dalej o całej szkole. http://i.imgur.com/SmO5gh8.jpg?1 Myślę, iż odcinek się podoba, jeśli są tu osoby wrażliwe na takie rzeczy, typu historyjki horror, radzę lepiej tego nie czytać, nie odpowiadam za osoby, które mają później od tego koszmary XD Czekam na wasze opinie :) |
Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
Nikt nie lubi Lemon. Jak widać to ja nie lubię każdego z jej szkoły. Ona jest taka fajna :D I ma nową koleżankę :D
Julka jaka sexi xD :D Czekam na next. P.S To, że Lemon jest przypisana Julce to nie oznacza, że musi jej mówić mamo. |
Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
Co do poprzednich odcinków.. (przepraszam, że ich nie skomentowałam :<)
Nathalie w końcu zrozumiała jak wspaniałą ma córkę, szkoda, że tak późno :( Lemon wyrosła na śliczną pannicę, a nad Patrickiem mogłabym się rozpływać w nieskończoność :) Czyżby nastolatka zdobyła swoją pierwszą przyjaciółkę? Fajnie, że znalazł się tam w końcu ktoś bez uprzedzeń ;) Nathalie zawaliła sprawę z tą prywatną uczelnią, mogła się powstrzymać. Dobrze, że się zmieniła.. Herba, ty ostrzegaj przed horrorem na początku odcinka a nie na końcu :P Teraz te żaby będą mi się śniły po nocach.. czekam na więcej |
Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
SPC - Masz rację, Lemon jest fajna, a reszta szkoły to idiots everywhere haha :D Taka sexi, bo w piżamie, oszz ty : P Lemon się tak o zaczęła mówić na Julkę "mamo", to nie ja, to nie ja XD
kedziorek - Dobrze, zastosuję się do polecenia, by ostrzegać przed horrorystycznymi fragmentami ;) Ja również nie mogę się powstrzymać na widok tej dwójki, i podczas gry zdjęć im pstrykam niemiara :D Raczej tak, Lemon w kontaktach z Hannah ma już jako dobrą przyjaciółkę. :3 Tak jeszcze z innej beczki, jak gram, i pstrykam zdjęcia Lemon, to sobie myślę : - Ch***ra, ona jest podobna do Barbie ! Nie nie nie, nie myśl tak sobie, nie. :D I ona mi się z Barbie kojarzy, jak jest w ubraniu wyjściowym (muszę chyba kolor kurtki zmienić, skoro mam takie skojarzenia :() XD |
Odp: Simsowe story Zielonej Herbaty
Hej Green Tea!
Na marginesie moja ulubiona herbata ;) Ale okej. Dopiero teraz dotarłam do Twojego tematu. Historia mi się podoba, zdjęcia też. Nie jestem nadwrażliwą osobą, mówię tu o historii z wiedźmami. Jednak, jakbyś mogła, w trosce o użytkowników, którzy są bardziej wrażliwi, informacje na ten temat zamieszczać na początku posta ;) Poza tym, czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki :D |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 14:51. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023