![]() |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
A to na pewno jest wina ich bliskich. Rozumiem, że to nie jest
łatwe, ale oni ją kochają. Przecież co mieli zrobić, podrzucili ją i już. Zachwowuję się trochę jak rozpieszczone dziecko, ale cóż. Wróci jak coś się stanie. |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Oby wrocila, bo gdzie jej bedzie tak dobrze, ale logika dziecieca jest pokrecona i nie wiadomo co ona ma tam tym swoim malym lebku.
Szkoda mi ich tak jej szukaja, moze ten detektyw pomoze rodzinie. A tą całą opiekunką powinni juz dawno wyrzucic na zbity pysk, nic nie robi tylko sie madrzy. Czekam na dalsze losy rodzinki wilkolakow, czy oni nie moga jej wyczuc wechem? To w koncu psy i isc jej tropem. |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Jejku takie błąkanie się Sam po mieście nic dobrego nie wróży :(
Wygląda bardzo intrygująco w tych pasemkach Debbie powinna zostać zwolniona. |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
200zł?
To się dzieje w Polsce? A skoro w Polsce - to czemu nikt drzwi na klucz nie zamknął? W Simsolandii rzeczywiście może specjalnie zostawiają drzwi otwarte, żeby im złodziej zamków nie wyłamał, ale w Polsce? Cytat:
2. Ten detektyw nawet zdjęcia dziewczynki nie wziął. Fakt, może mało jest tam osób z naturalnymi, fioletowo-czarnymi włosami, no ale jakieś podstawy chyba są? ;) Problem z dziećmi jest taki, że jak nie znają jakiś warunków, to ciężko im coś sobie wyobrazić. Sam dopiero teraz się dowiaduje, jak wygląda życie bez dachu nad głową - nigdy nie była w domu dziecka, to jak miała doceniać to co ma? Wy, jak byliście dziećmi, to cieszyliście się z tego co mieliście i nie naciągaliście rodziców na lizaka, nową zabawkę itp.? A przecież i jedzenie w domu było i stare zabawki również. Sam uciekła, bo poczuła się oszukana. Wam by było miło usłyszeć, że wasza matka jest tak naprawdę siostrą? Czy na pewno, pierwsze co byście zrobili, to rzucili jej się na szyję z podziękowaniami, że nie mieszkacie w bidulu? Ja sądzę, że najpierw by były pretensje - czemu dopiero teraz się dowiadujecie, itd.. A tu mamy małą dziewczynkę, a nie osobę w wieku około nastoletnim (aczkolwiek około nastoletni wiek to ona ma, skoro urodziny ma mieć). A że uciekła, widząc, że się martwią - wyrzuty sumienia. Jak teraz przyjdzie, to ją ukarają, że przyszła - oni się tak martwili, a ona taka egoistka była. Dziecięca logika. Debbie przynajmniej zadzwoniła na policję (o czym nikt nawet NIE pomyślał), więc to trochę nie fair, że osoba, która poleciała pracować, zamiast dziecka szukać, ma do niej pretensje. Ale oczywiście - zasłoni się szefem i jest usprawiedliwiony ;) Debbie spokojnie mogła w tym łóżku opracowywać jakiś czar znajdujący, skoro wilkołaki nawet nosem nie ruszyły :P (przy okazji - słuszna uwaga Mile18, gdzie są te ich nosy jak ich potrzebują?) A tak w ogóle, to jakby teraz Alex do nich wparowała, zobaczyć swoje 'Samiąteczko', a potem miała pretensje, że się źle nią opiekują... Ach, co to byłby za bal :D |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Uwaga! Bardzo przepraszam, ale do 16 odcinka nie ma zdjęć. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi ci to w czytaniu ;) (Nie wiem jeszcze czemu nie ma zdjęć prawdopodobnie usunęły mi się z imgura)
Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania. Rodzina Johnson, Odcinek 15 Jak co dzień Rocki szukał Sam z Charlie. Nagle coś wyczuł... - Mamo... muszę iść niedługo wrócę.- oznajmił. - Okej, ale szybko. Sama sobie nie poradzę. http://i.imgur.com/h646B3j.jpg Chłopak pobiegł w stronę domu. Wyczuł nie daleko Sam. W tym samym czasie Sami schodziła po schodach, aby uciec tylnym drzwiami. http://i.imgur.com/1pYggcL.jpg http://i.imgur.com/hYHPzD3.jpg Chciała już wychodzić, lecz usłyszała kroki zbliżające się w jej stronę. http://i.imgur.com/dUuzsjP.jpg - Co ty tu robisz?!- spytał chłopiec. http://i.imgur.com/RSo4c7g.jpg - Ja, ja..- dziewczyna nie dokończyła, ponieważ uciekła, a Rocki pobiegł za nią. http://i.imgur.com/fP0YdWm.jpg http://i.imgur.com/azPtR3o.jpg Ale Rock się nie dał i zagonił ciocię do swojego pokoju. http://i.imgur.com/zM6AuOI.jpg Mały przemienił się w wilkołaka. http://i.imgur.com/I2OXqzZ.jpg Zawył porozumiewawczo. Andree go nauczył jak może za pomocą wycia skomunikować się z nim. http://i.imgur.com/jXrJF5X.jpg I znowu przemienił się w człowieka. http://i.imgur.com/3gupMX0.jpg Parę minut później do domu wbiegła Charlie mówiąc. - Co jest?! - Idź do mnie do pokoju to się przekonasz. - Dobrze...- powiedziała niepewnie. http://i.imgur.com/JrHcBJx.jpg Jej oczom ukazała się... Sam - Masz mi coś do powiedzenia.- powiedziała Charlie. Dziewczynka nie odpowiedziała tylko dała do ręki Charlie 200zł i uciekła do swojego pokoju. http://i.imgur.com/9mLBFjm.jpg - Myślisz, że masz najgorsze życie. Masz dom, rodzinę, biedna nie jesteś. Wiem nie masz łatwego życia, ale sama go nie miałam, gdy miałam 5 lat zmarła moja mama. Pozostał mi tylko tata. Nie byliśmy bogaci, ale biedni też, lecz pieniądze się kończyły, a tata nie mógł znaleźć pracy. Z każdym dniem temat o mojej mamie zanikał. Tata znalazł sobie jędze. Nienawidziłam jej, a ona mnie. Nie dawała mi żyć, kazała mi się nieustannie uczyć. Przez to nie miałam przyjaciół. Zakolegowałam się z twoją... mamą i ona zmieniła całe moje życie, gdybym jej nie poznała... nie byłoby ciebie, Rockiego, a ja nie znałabym Andree. Dziewczynka znów nic nie powiedziała tylko wstała z łóżka i przytuliła siostrę. http://i.imgur.com/qxLk1p2.jpg - Masz wiele do nadrobienia w szkole. Może się obie za to weźmiemy?- spytała Charlie. - Jasne... http://i.imgur.com/SVs3OBv.jpg http://i.imgur.com/jZhuJJn.jpg Samanta szukała zeszytów, a Charlie w tym czasie miała udać się do kuchni, aby tam na nią zaczekać. Jednak, gdy wychodziła zauważyła zmarzniętego Andree. - Boże, gdzieś ty był? Nawet Sam zdążyła wrócić...- powiedziała z troską. - Aaa. Nie bo to nie było przyjęcie tylko impreza i założyłem się z chłopakami kto dłużej wytrzyma w prysznicu kiedy leci zimna woda i strasznie chciałem to wygrać, więc doprowadziłem się do takiego stanu- po tych słowach kichnął i chciał pójść do sypialni, jednak Charlie go zatrzymała. - Nie chcesz zobaczyć Sam? - A tak. Nie muszę, pewnie wiele się nie zmieniła.- powiedział i wskoczył do łóżka. http://i.imgur.com/ai6vzsE.jpg No, a Debbie zaczęła więcej ćwiczyć... http://i.imgur.com/nWF6nWL.jpg Wreszcie doszła do celu. http://i.imgur.com/l9bdTNd.jpg Po tym poszła odpocząć, lecz długo to nie trwało. Do pokoju wszedł Rock. - Hej. Pomożesz mi w lekcjach? - A Charlie i Andree co robią? - Andree chory, a Charlie udaje, że pomaga w lekcjach Sam. To co pomożesz? - No.. okej. - Dzięki. http://i.imgur.com/PW4zxRX.jpg Następnego dnia dzieci udały się do szkoły, ale nie jest tak pięknie, ponieważ Andree ma humory. - Co ty wyrabiasz!!!- zwrócił się do Charlie. - O co ci znowu chodzi? http://i.imgur.com/PIcv6k1.jpg - Ta gówniara znowu zwieje! - Nie mów tak o niej. I nie zwieje. Ja w przeciwieństwie do ciebie jej ufam, nawet po tym co zrobiła! http://i.imgur.com/YTplxVA.jpg No, ale kłótnia nie była potrzebna, dlatego bo Toto odprowadzał Sam do autobusu. http://i.imgur.com/Hva8esb.jpg Rocki jechał rowerem za autobusem .. http://i.imgur.com/lVQRlRX.jpg No i jeszcze Debbie coś tam pomagała. http://i.imgur.com/pYj4IMD.jpg Po szkole Rock wrócił grzecznie autobusem, ale Sami nie. Dziewczynka postanowiła pobiec na plac zabaw koło szkoły. http://i.imgur.com/9CdkYJ9.jpg Huśtała się na huśtawce, kiedy nagle coś przewiało jej prze oczami. Jedyne co ją bardzo niepokoiło to, to, że znajdowała się niedaleko domu kiedyś poznanej wampirzycy. Postanowiła się odstresować i popatrzyć się na kolejkę. http://i.imgur.com/S28Nzfo.jpg http://i.imgur.com/a8tRuEe.jpg Nagle coś ją popchnęło i poleciała pięć metrów dalej na ławkę. http://i.imgur.com/MQszNIv.jpg Chciała uciekać, jednak było za późno. http://i.imgur.com/S2w0n1O.jpg Sam dostała czymś w głowę i upadła na ławkę. http://i.imgur.com/JgX3Llc.jpg Obudziła się wieczorem. Dostrzegła na swojej szyi dwie dziury. Bolała ją głowa. Wszystkie zmysły jej się wyostrzyły. Nie wiedziała co się z nią dzieje. Chciała wymiotować. http://i.imgur.com/sPkQOrB.jpg Natychmiast uciekła. Tym razem się jej udało. http://i.imgur.com/abJypf4.jpg Zbliżała się pełnia. Wszystkie potwory się ujawniały. Wróciła do domu. Chciała wygadać się Debbie, ale pełnia i wilkołaki źle na nią działają. Charlie, Andree i Rockowi nic nie chciała mówić. Jeszcze by ją po jakiś lekarzach wozili. http://i.imgur.com/WQ9vzP6.jpg Weszła do pokoju i zauważyła jednego ze swoich misiów. Miała najgorsze obawy. http://i.imgur.com/bwUwNDx.jpg Umyła się i poszła spać. http://i.imgur.com/GjT2g8i.jpg http://i.imgur.com/6UsNSvv.jpg Obudziła się w środku nocy. Chciała umyć się i ubrać. Tak zrobiła. Po tym, gdy spojrzała na lustro ujrzała taki widok. Już wiedziała czym jest. http://i.imgur.com/NUTMN5l.jpg Poszła do Debbie wszystko jej opowiedziała, a Debbie powiedziała. - Wiem, że nie chcesz mówić tego siostrze i biorę to pod uwagę. Znam zaklęcie dzięki, któremu słońce nie będzie dla ciebie problemem, a krew.. - Jaka krew?! - Uhh. Musisz ją pić. Na pewno słońce nie będzie ci przeszkadzać, a jeśli wyjdzie super to nie będziesz musiała pić krwi. - Jak mogę wyczuć czy muszę pić krew, czy nie? - Będziesz wiedziała, kiedy pić... http://i.imgur.com/aJBdeIx.jpg Po tym Debbie rzuciła zaklęcie. C.D.N __________________________________________________ _ Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania. |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Dobrze, ze Sam jest wreszcie w domu i wszystko sie dobrze skonczylo.
Chociaz jestem zaskoczona, ze ona stala sie wampirka. Nie wiedzialam, ze dzieci tez moga sie zamienic. Bardzo fajnie ta historia sie rozwija :) Czekam na next. |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
A ja dopiero tu zajrzałam. No i zaraz będę nadrabiać wszystkie epizody, bo ostatni odcinek bardzo mi się spodobał i ciekawa jestem całej historii :D
|
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Cieszę się, że Sami wróciła do domu. Nie wiem co napisaać. Czekam na nexta <3
|
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Nie spodziewałam się, że zrobisz z niej wampira;) Tylko czy wampiry i wilkołaki nie są naturalnymi wrogami? Charlie i Andree nie będą zachwyceni..
A właśnie, Andree... Cytat:
Jak Charlie tak bardzo się martwi o to, że Sam znowu może uciec, to niech jej kupi jakiegoś GPSa i problem rozwiązany;) Debbie odprowadzała ją motocyklem do szkoły to mogła ją też odebrać tak na mój rozum.. A tak w ogóle D. źle znosi pełnię i wilkołaków ale mieszka w domu, w którym są aż trzy takie futrzaki? Niech wynajdzie jakiś eliksir, bo jak ona ma tak mdleć co miesiąc to ja jej współczuję:D no to czekam na next |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
No, Adnree jest dziwny... Najpierw był całkowicie za Sam i ignorował własnego syna, a teraz jedno i drugie ignoruje. Zmienny jak kobieta, nie ma co :D
|
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 12:59. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023