TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   The Sims Fotostory (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=42)
-   -   Otwórz oczy...+18 (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=42896)

wampiś 14.07.2008 20:01

Odp: Otwórz oczy...+18
 
Genialnie budujesz napięcie ^^.

Buu. Z niecierpliwością czekam na tych Nocnych Łowców.. xD
Szczerze mówiąc nie spodziewałam się Roniego teraz.

Dobra koniec moich bełkotów. xD
A to FS to już w ogóle kocham. ;D

Fobika 14.07.2008 20:04

Odp: Otwórz oczy...+18
 
Cytat:

Napisał scarlett (Post 822989)
To chyba nie tak miało być, ale db, nie będe lepiej mówić, z czym mi się to skojarzyło, bo wyjdę na jakiegoś zboczucha:P:P

I dobrze, miało się to z czymś skojarzyć :P
Tylko czy myślimy o tych samych skojarzeniach :)

Aleksandra 14.07.2008 21:50

Odp: Otwórz oczy...+18
 
Ohhh i ja przeczytałam...
cudo!:)
To jest jak dobra ksiązka.

Sun_rise 15.07.2008 15:23

Odp: Otwórz oczy...+18
 
Oj świetne fotostory, zresztą ty to przecież wiesz ;).
Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek.

Wilvarin 17.07.2008 16:35

Odp: Otwórz oczy...+18
 
Już długo uczęszczam na tym forum (tylko musiałam zmienic login, ale to nieważne) i przeczytałam już wiele fs kilka z nich mnie wciągneło, ale to twoje... po prostu przechodzisz samą siebie. Bardzo mi sie podoba, aczkolwiek te błędy są troche denerwujace. Rozumiem, że można czasem zgubić literki, ale to ciągłe gubienie "ł"... poza tym przymiotniki z nie zapisuje się razem. A tak to naprawde super. Co do treści mam nieodparte wrażenie, że Aladar to ten facet co wcześniej uratował Nancy przed tymi facetami w strefie c, ale to tylko moje śmieszne przypuszczenie. Mam tez powód, żeby sądzić, że Aladar nie jest zwykłym facetem, ale na razie zachowam to dla siebie. Z oczekiwaniem czekam na kolejny odcinek, bo chociaż dopiero wszystko przeczytałam, to wcale się tym nie znudziłam, wręcz przeciwnie.

Aiko 17.07.2008 21:14

Odp: Otwórz oczy...+18
 
Świetnie piszesz ;) Bardzo mnie to wciągnęło i nie wiem jak wytrzymam do kolejnej części :D

Błędy ci się zdarzają, ale właściwie treść tak wciąga, że ich się w większości przypadków nie zauważa :P Przynajmniej ja tak mam, kiedy czytam coś bardzo ciekawego, wtedy nie zwracam uwagi na te mniejsze błędy (chodzi mi tu głównie o "zjadanie" ostatnich literek i brak gdzie-nie-gdzie [nie wiem czy dobrze napisałam] brak przecinka lub wstawienie go w nieodpowiednim miejscu ;) )

Fobika 18.07.2008 18:32

Odp: Otwórz oczy...+18
 
I nadszedł czas na kolejny odcinek :)
Sory za te wszystkie błędy, ale u mnie z ortografią to trochę ciężko :P nie umiem wyłapać błędów.

Byli coraz bliżej. Nancy czuła drapiący swąd śmierci unoszący się w powietrzu. Szli powoli, w ciasnej, zwartej grupie, starając się stawiać jak najcichsze kroki. Aladar wprowadził ich w prostopadłą uliczkę i wtedy to zobaczyli. Wejście do komory Nocnych Łowców. Ruszyli w kierunku sporego kamiennego łuku, wspartego na kolumnach. Obok kolumn, wyryte były w ścianie dwie kamienne postacie, dawnych,zapomnianych bożków. Nancy poczuła jak Roni ściska ją za rękę. Powoli przeszli przez łuk i zatrzymali się. Wtedy w nozdrza uderzył ich metaliczny, doskonale znany odór.
Odór krwi.
http://img390.imageshack.us/img390/1225/76wd6.jpg
Zeschnięta krew była wszędzie, na ścianach podłodze. Ten zapach utwierdził ich w przekonaniu, że pogłoski krążące wokół natury nocnych Łowców, nie były tylko wymysłem. Rozejrzeli się niepewnie po komorze. Mroki pomieszczenia rozpraszały świece, pozawieszane na ścianach. Wnętrze sali wypełniało małe, podziemne jeziorko o czystej, przejrzystej wodzie. Na jego tafli unosiły się niewielkie wysepki, na których ustawione były trumny. Nancy przeskakując spojrzeniem z jednej na drugą, szybko je policzyła. Sześć, czarnych trumien. Tak jak mówił Aladar. Przez podziemne jeziorko prowadziła prosta, kamienna ścieżka, wprost do wyjścia po drugiej stronie. To była ich droga do wolności. Aladar machnął ręką, dając im znak by szli dalej. Kiwnęli głowami. Powoli przesuwali się po kamiennej posadce. Nancy wstrzymała oddech bojąc się, że świst powietrza wydobywający się z jej ust może zakłócić sen Nocnych Łowców. Rozglądali się niepewnie po trumnach upewniając się, że wieko żadnej z nich się nie unosi. Z każdym przebytym metrem byli coraz bliżej kanciastego łuku, bramy do wolności. Mijali kolejne trumny, w których wnętrzu ułożone były ciała potworów. Kiedy z którejś z nich wydobył się cichy pomruk, lub sapnięcie stanęli nieruchomo czekając. Po chwili ruszyli dalej.
http://img339.imageshack.us/img339/2667/78gl5.jpg
Jeszcze tylko kilka metrów, kilka kroków. Minęli ostatnią trumnę i weszli pod kamienny łuk. Najgorsze mieli za sobą. Nancy z ulgą wypuściła powietrze. Teraz tylko musieli znaleźć rurę....
Nagle ciszę przerwał donośny chrupot. Rozniósł się echem po półkolistym sklepieniu i wypełnił komorę. Nancy odwróciła się gwałtownie i spojrzała na stojącą za nią Anę. Miała szeroko otwarte oczy i skamieniałą w grymasie przerażenia twarz. Uniosła powoli nogę i spojrzała na roztrzaskaną pod ciężarem jej ciała kość. Ana podniosła głowę posyłając Nancy przepraszające spojrzenie. Wtedy ciszę rozdarł kolejny dźwięk. Tym razem dobiegający z wnętrza komory. Było to przeciągłe, mrożące krew w żyłach skrzypnięcie drewna. Zajrzeli do wnętrza sali i zobaczyli jak wieko jednej z trumien unosi się, wypychane od środka przez rękę o sinej, mdłej skórze i krogulczych paznokciach.
http://img339.imageshack.us/img339/9868/79rx2.jpg
Z ręką wyłoniło się ramię tułów i głowa. Stwór usiadł wewnątrz trumny. Długie czarne włosy, opadały wzdłuż jego ramion, a połowa twarzy zakryta była przez czarną maskę. Uniósł powieki odsłaniając czarne gałki oczne i z cichym zgrzytem kości przekręcił głowę w ich stronę. Stali nieruchomo sparaliżowani strachem, wpatrując się w Nocnego Łowcę. Wtedy z gardła potwora wydobyło się przerażające, suche charczenie, które rozdzierało boleśnie ich uszy. Wystraszona Ana próbowała się cofnąć i znów nadepnęła na kość. Nocny Łowca jednym susem wyskoczył z trumny na kamienną ścieżkę.
- Uciekajcie!- wrzasnął rozpaczliwie Aladar. Wszyscy poderwali się do ucieczki. Za ich plecami rozbrzmiał zgrzyt kolejnych otwierających się trumien.
Biegli najszybciej jak potrafili. Nancy ciągnęła za rękę przerażonego Roniego, zmuszając go do szybszego biegu. Ogromne ilości adrenaliny pulsowały w jej żyłach, zmuszając ciało do nadludzkiego wysiłku. Byli coraz bliżej. Ich syk radości, z powodu nadchodzącej uczty roznosił się po całym korytarzu. Aladar skręcił w kolejny tunel.
- Szybciej!- krzyczał Aladar. Nancy odwróciła się. W półmroku korytarza zobaczyła cztery nagie sylwetki Nocnych Łowców. Biegli w nieco pokraczny sposób, skacząc z jednej strony kanału na drugą. Nancy dostrzegła, że jeden z nich przesuwa się po ścianie, zaczepiając ostrymi pazurami kamiennych płyt. Przeklęła głośno i odwróciła głowę nie mogąc już na nich patrzeć. Cholera byli coraz bliżej! Nie uda się im!
http://images33.fotosik.pl/324/82b2f9e723bd6124.jpg
Pociągnęła mocno za rękę Roniego i brutalnie wypchnęła go przed siebie. Drugą ręką odszukała doczepiony do pasa pistolet. Odwróciła się gwałtownie i zaciskając zęby wystrzeliła dwie rozpędzone kule, prosto w goniących ich Nocnych Łowców. Pierwsza kula ledwo drasnęła jednego z nich w udo. Druga trafiła prosto do celu. Uderzyła w szeroką klatkę piersiową Nocnego Łowcy, przebiła się przez mostek i brnęła dalej w jego ciało. Siła uderzenia odrzuciła potwora do tyłu. Spojrzał tępo na dziurę na swojej piersi, z której sączyła się czarna maź. Ryknął rozłoszczony i wznowił swój pościg z większym zapałem i determinacją.
- Cholera- szepnęła Nancy i rzuciła się do biegu. Kule nie mogą ich skrzywdzić. Więc jak ich zabić?! Po raz pierwszy metalowa konstrukcja w jej dłoni okazała się być bezużyteczna. Przez krótką chwilę chciała ją wyrzucić, jednak powstrzymała się dochodząc do wniosku, że może jej się jeszcze przydać jak wybrnie z tego bagna.
Nagle zdała sobie sprawę, że nie ma nikogo przed nią. Nie było Roniego, Aladara, Any i Siwana. Nikogo. Była zupełnie sama. Tylko ona i Nocni Łowcy. Dobiegła do rozwidlenia, nie miała czasu by się zatrzymać i zastanowić się, którą drogę wybrać, więc polegając jedynie na własnym instynkcie pobiegła w lewy korytarz.
Zostawili ją.
Złożyli ją w ofierze, by spowolnić goniące ich potwory. Zimny dreszcz wściekłości rozlał się po jej ciele. Cholerni s****iele!
Biegła dalej, ale dobrze widziała, że lada chwila wpadnie w szpony potworów. Skręciła w kolejną uliczkę i wpadała do znajdującej się obok wnęki. Przywarła mocno do ściany i wstrzymała oddech. Jeżeli będzie cicho, naprawdę cicho, nie zauważą ją. Musi tylko być cicho, cichutko... Nocni Łowcy wpadli do korytarza i pobiegli dalej nieświadomi mijając swoją niedoszłą ofiarę. Nancy ukryta w mroku, patrzyła jak mijają ją kolejne rozpędzone potwory. Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć... Cała szóstka nie zatrzymując się pobiegła dalej korytarzem. Nancy westchnęła z ulgą i zaraz tego pożałowała. Ostatni z nich zatrzymał się i przekręcił głowę w jej stronę. Już miała rzucić się do ucieczki, ale tamten był szybszy.
http://img339.imageshack.us/img339/1066/80vk7.jpg
Jednym, dużym skokiem znalazł się tuż obok niej. Dzieliło ich zaledwie pół metra. Nancy poczuła mdły zapach zgnilizny, swąd rozkładającego się ciała. Nocny Łowca wyprężył się i nasłuchiwał starając się wyłapać choćby najmniejszy szmer. Nancy bacznie go obserwowała. Dopiero teraz zauważyła, że Nocni Łowcy są nadzy. Jego skóra miała nienaturalny, lekko zielonkawy odcień. Ciało było pokryte licznymi szramami i ranami, które nigdy się nie zagoją. Nie mogła dostrzec twarzy, ponieważ w połowie zakrywała ją maska i długie czarne włosy. Widziała jedynie oczy. Skośne, zielone kocie oczy, które nie mogły należeć do człowieka. I to jej wystarczyło, nie chciała wiedzieć, co kryje się pod maską i cienkimi, przerzedzonymi włosami. Widok chudego, przygarbionego ciała, z wystającymi kośćmi był wystarczająco odrażający.
Nocny Łowca pochylił głowę i wciągnął powietrze w nozdrza. Zbliżył się do niej jeszcze bardziej. Zatrzymał się kilka centymetrów przed jej twarzą i stanął nieruchomo. Nancy zadrżała. Może jej nie zauważy, może pójdzie dalej i da jej spokój, może...
Nagle Nocny Łowca rzucił się na nią i powalił ją na ziemię. Nancy szarpała się wściekle próbując wyrwać się spod ciężkiego ciała. Poczuła jak brudne obślizgłe dłonie sunął się do jej twarzy. Szpony potwora przebiły jej skórę, niebezpiecznie blisko szyi i kryjącej się w jej wnętrzu tętnicy. Nancy krzyknęła z bólu. Rozpaczliwie starała się wyrwać z pułapki. Kopała go, biła, okładała pięściami. Nic nie pomagało. Był znacznie silniejszy od niej i miał wyraźną ochotę skręcić jej kark. W geście rozpaczy chwyciła go za włosy i pociągnęła z całej siły, wyrywając kilka kosmyków jak, również ściągając z jego twarzy maskę.
http://images28.fotosik.pl/251/5f063df67abd225c.jpg
Przed oczami zobaczyła szeroko rozdziawioną w grymasie wściekłości paszczę, ze spiczastymi zębami. Krzyknęła przerażona, starając się odsunąć od siebie ostre zęby.

scarlett 18.07.2008 19:17

Odp: Otwórz oczy...+18
 
Łał, wreszcie możemi ich zoabczyć.. i warto było poczekać. Na zbyt miłe to te potworki nie wyglądają:P A facetom nawet brakuje tego i owego^^ (tak, tak, ja znów o tym samym)

A i zdjecie tej ich siedziby... na prawdę świetne. Jak inne z resztą również.
Nie pozostaje nic innego, tylko czekac na dalszy ciąg. Oby jak najkrócej:)

Wilvarin 18.07.2008 19:29

Odp: Otwórz oczy...+18
 
O kurcze, jestem ciekawa co będzie dalej. Chociaż na pewno Nancy nic poważnego się nie stanie (mam taką nadzieję), może Aladar i reszta wrócą żeby jej pomóc? Musze przyznać, że Nocni Łowcy wyszli ci naprawdę przerażająco. Nie żebym się bała czy coś...
Znalazłam kilka drobnych błędów nawet nie warto zawracać sobie nimi głowy. Ale jeśli są jakieś poważniejsze na pewno wyłapią je inni. 10/10

Aleksandra 18.07.2008 20:16

Odp: Otwórz oczy...+18
 
Mniami :D
Wyświetlają mi się tylko dwa zdjęcia....reszta nie:( Więc ja tak średnio moge tych nocnych łowców zobaczyć:d Ale i tak cudeńko!:)


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 13:08.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023