![]() |
Caesum w nicku nie zrobiłeś błędu;pp właściwie nie ma co się dziwić bo w porównaniu do TS2, TS1 ma małe możliwości i jak na TS1 jest całkiem O.K...a no i wiesz twórz następny odcinek bo jush bym sobie przeczytała, a przy okazji to bardzo dawno nie widziałam FS w TS1 i bardzo mi sie podoba, tak trzymaj
POzdrawiAM Karolina B) |
Calkiem, calkiem.... mnie sie podoba. Nie ma za duzo akcji, ale podobaja mi sie teksty nauczycielow, np.: "nieuki". Nigdy nie bylam nazwana nieukiem xP Poza tym, to fajne :*
Pozdr, szabatka2 *Ocenie po 2 odcinku* |
Odcinek 2 "Coś Podobnego!"
Chcieliście odcinek drugi, więc macie :)
Odcinek 2”Coś Podobnego!” http://www.members.lycos.co.uk/phoen...ory_6_0004.jpg -Nie no!!- Wrzasnęła Patrycja-Coś podobnego! Chce nas pozabijać!? -Najwidoczniej. Jak myślisz, czy ona naprawdę chce to zrobić? -Nie wiem...Jeśli tak mówiła to chyba była prawda... -Teraz obiad!! -Ty myślisz o obiedzie podczas gdy nauczycielka chce nas zabić...Lecz się -Dziś podają wszystkie dania! EXTRA -Heh ...lepiej coś...-zaczęła lecz się wtrąciłem-Będzie budyń! -Budyń? Eee ...och, może lepiej porozmawiajmy przy jedzeniu...- Powiedziała Patrycja -Wiedziałem. – Pomyślałem. http://www.members.lycos.co.uk/phoen...ory_6_0006.jpg -No dobra. Powiedz, co jeszcze usłyszałeś tam? -Spytała się Patrycja przeżuwając dokładnie tost z masłem. -Ma być...-powiedziałem jedząc kotleta-10 sztuk -Czego?? -Spytała Patrycja. -Nie wiem. -Odpowiedziałem. -O czym wy wogule gadacie?? -Spytał Marcin kiedy usiadł i zaczynał jeść torcik. -Więc nie wiesz?? -Spytałem. -Nie... -Odpowiedział -Dyrektorka chce nas spalić!- Wtrąciła Patrycja -O kurcze!! Na serio??- Prawie krzyknął Marcin. -No -Powiedziałem -No i... co zrobimy?? -Nie wiem... -Powiedziała Patrycja- Wiem tylko że musimy się dowiedzieć czego dziesięć sztuk ma być! -Właśnie -Powiedziałem -Ale jak?? -Spytał Marcin - Hmmmm... Powinienem wkraść się w nocy do jej gabinetu i poszperać w jej śmieciach. -Powiedziałem -Racja! -Powiedzieli chórem Marcin i Patrycja. -Dziś w nocy to zrobię. -Powiedziałem. -Ok! -Powiedzieli Marcin i Patrycja. -Ale teraz chodźmy na lekcje! - Powiedziałem a potem wstaliśmy i poszliśmy na lekcje. http://www.members.lycos.co.uk/phoen...ory_6_0007.jpg Zapadła noc a przyjaciele rozmyślali jak "wparować" do gabinetu Dyrektorki... http://www.members.lycos.co.uk/phoen...ory_6_0008.jpg - To już teraz... -Powiedziałem do Patrycji - Ojej! Ale ten czas leci! No to... hehe. Leć! - Życzę szczęścia! - Wrzasnął Marcin idąc do łóżka. - Dzięki! - Odpowiedziałem i zszedłem na dół. http://www.members.lycos.co.uk/phoen...ory_6_0009.jpg -hmmm... Wcześniej tego tu nie było. -Powiedziałem do siebie- Pewnie tu jest to czego szukamy... Podszedłem do regału i wyjąłem jedną książkę. -O! To musi być to... Przecież nie każdy ma dziennik z napisem "Moje potworne czyny". - Po tych słowach podszedłem do foteliku Dyrektorki i zacząłem czytać... - Rok 1994 - Za pomocą paru zbirów pozabijałam wszystkie dzieci z pobliskiej szkoły im. Henryka Sienkiewicza. Ale te dzieciaki się darły! Boże! Ona zabiła już inne dzieci! Rok 2000 - Zrobiłam małe ognisko które spaliło cały las w którym był mój były mąż z swoją dziewczyną. Och! Jakie to było przyjemne uczucie! O rany , a jednak ona jest naprawdę zwariowana! Rok 2006 - Mam zamiar spalić moją szkołę z tymi głupimi bachorami! Już zamówiłam 10 sztuk beczek benzyny! Te namolne dzieciaki będą wrzeszczeć w niebogłosy! Będę musiał to powiedzieć Patrycji i Marcinowi! Pobiegłem szybko do nich i opowiedziałem wszystko do końca. - Więc te dziesięć sztuk, to dziesięć sztuk beczek z benzyną? - Spytała Patrycja drżącym głosem. - Tak. Najwidoczniej, będziemy musieli coś zrobić. Może będziemy obserwować całą sytuację?? - Dobry pomysł. - Powiedział Marcin powstrzymując potężny ziew. - Ale chodźmy już spać. - Dobrze. - Powiedziałem i poszliśmy do łóżek C.D.N. |
:O :O :O :O
Nie wiem jak mam to ocenić. Pierwszy raz spotkałam się z takim Fs. Zdjęcia są nawet ładne, tekst bardzo ruchliwy i niestabillny. Czasami nie wiem kto co mówi :wacko: Ale nie dam jeszcze oceny do sądy.. hmm 6/10 ? Pozdrawiam, Madzia :* |
Hm... ja też pierwszy raz widze takie FS, ale ten odcinek dużo bardziej mnie zaciekawił :)
Pomimo, że nieprzepadam za TS1 to jednak ma w sobie jakiś taki urok... bo zdjęcia masz bardzo ładne. No, no... fajna fabuła, zobaczymy co będzie dalej :) Czekam na następny odcinek ;) Pozdrawiam ..::CaRmEn::.. |
Jest coraz ciekawiej. :)
Poprawiłeś tekst, i to bardzo. Doceniam to. Szczególnie pod ostatnim zdjęciem było dobrze- tak jak powinno być. Po prostu wolę czytać poprawnie napisany tekst, ze spacjami, więc ten odcinek lepiej mi się czytało. :) Tylko zostały jeszcze te podwójne znaki zapytania i wykrzykniki. Zrobisz, co zechcesz, ale wolałabym, byś dawał po trzy (albo po jednym), zgodnie z zasadami. ;) Cytat:
Czasem są powtórzenia (np. słowo "lekcje", a za chwilę znów "lekcje"), ale Twoje fs jest "na luzie", więc nie będę się tego czepiać. Pomysł z dyrektorką zabijającą dzieci jest świetny. Ogólnie fotostory przypomina mi pamiętnik ucznia. ;) Zdjęcia są fajne, wadą są widoczne kryształki. ;) Ostateczną ocenę wystwię po 3-4 odcinku. Pozdrawiam :) |
Hmmm...
Powiem krótko... Dzięki :) . Nie wiedziałem ze wam sie spodoba na tyle :) .
No , ale zabiorę się do pracy nad następnym odcinkiem :) Ooooj już mam jeden moment :D . |
Naprawdę... Bardzo mi się podoba. I nie wiem czemu. Chce mi się z tego śmiać (raczej z fabuły, nie z pisania). I to jest właśnie najlepsze! Mnie to ciągle wciąga! Ja bym wolała, żebyś zostawił jeszcze te odzywki nauczycieli, bo według mnie, to to jest bardzo zabawne. Ale jeśli nie chcesz robić z tego parodii (zaręczam, że wyszłaby dobrze), to trudno. Cóż, bardzo mi się podoba. Nie patrzę na te sformuowania (wiedziełem - pomyślałem; powiedział, powiedziała, oznajmiła, myślałem, wzięła, spojrzała poszła [zbyt dużo czasowników jak na zdanie];..), ale parę tego jest ..:) |
Odcinek 3
Hej! No to czas na trzeci odcinek!
Tu zbyt dużo raczej nie będzie się dziać, ale są wasi ukochani nauczyciele :) Odcinek 3 "Co począć?" http://www.members.lycos.co.uk/phoen...ory_6_0010.jpg - Wy małe kiszone ogórki! - Wrzasnęła Dyrektorka - Kto grzebał w moich rzeczach?! - Na pewno nie my - Odpowiedział Marcin. - Czyżby wy brudy pomiędzy palcami u nogi? - Powiedziała Pani. - Nawet nie ma pani dowodów że szperaliśmy w pani rzeczach! - Krzyknąłem - Ciooo? Chce się dzidziusiowi tępemu płakać? - Powiedziała przymilnym tonem - Wcale nie jestem dzidziusiem! - Wrzasnąłem. - Właśnie! - Krzyknęli chórem Patrycja i Marcin - I niech pani nie mówi bzdur! - Dodałem - Właśnie! - Powtórzyli. - Może ich pani nazywać tak! Ale nie mnie! - Krzyknąłem a Patrycja i Marcin na to: - Wła... eee EJ! - No żartowałem... Niech pani tak nas nie nazywa! - Powiedziałem. - Bo co mi zrobicie wy ogórki kiszone? - Wrzasnęła Dyrektorka. - Nic ale niech pani nie mówi takich rzeczy zanim nie zdobędzie pani dowodów! - Krzyknąłem a Patrycja i Marcin przytaknęli. - Wy! Wy! Ooooooch! - I odeszła. - Dobrze jej przygadałeś - Powiedział Marcin strojąc głupkowate miny. - Prawda. - Przytaknęła Patrycja - To było naprawdę coś! - Dobra ale co teraz robimy? Wiemy już że ona wie że my wiemy że chce spalić szkołę. - Powiedziałem. - Ona wie że ja nie wiem... eee nie... - Mówił pod nosem Marcin. - To prawda! Ale musimy ją powstrzymać! - Krzyknęła Patrycja. - Wiem! Ale... jak?? - Powiedziałem do Patrycji. - Ej! Za chwilę lekcja Muzyki! Chodźcie, szybko! - Wrzasnął Marcin i pobiegliśmy do Sali. http://www.members.lycos.co.uk/phoen...ory_6_0011.jpg - Dobra wy nieuki, wandale, KRYMINALIŚCI, słuchać mi tu co gram to może kiedyś się czegoś nauczycie! - Wrzasnął potężnie nauczyciel muzyki i zaczął grać. - Pssst, PSSST Przemek, no wreszcie się odwróciłeś, to jest potwornie nudne co nie? słuchałem czegoś takiego ale on to tak gra tam gdzie ma być inaczej to inaczej. - Szepnął Marcin. I rzeczywiście miał rację. To co wyczyniał na pianinie ten "muzykant" było potworne. Wszystko poprzekręcał, tam gdzie miało być ciszej to on robił coraz głośniej. W końcu tak głośno grał że nic nie można było od siebie odróżnić a Marcin wyglądał jakby miał zwymiotować. - No i co wy świry? - Spytał nauczyciel. - Podobało się? Jasne że tak! Ale ja wam nie powiem co to było!!! - Powiedział ale ja nie zrozumiałem o co mu chodziło. - Pssst. Przemek, to się nazywało "Potworna melancholia potwornego muzyka" - Szepnął Marcin. - Hehe. Masz rację - Odpowiedziałem. - Ciszej. Chcecie mieć kłopoty? - Spytała Patrycja. - Ciszej tam wy gamonie! - wrzasnął ten melancholijny muzykant. http://www.members.lycos.co.uk/phoen...ory_6_0012.jpg - Patrzcie! - Krzyknęła Patrycja. - Gabinet Dyrektorki jest otwarty! - Myślisz że coś tam ona knuje? - Spytałem. - No a jak! Przecież nigdzie jej nie widać! - Odpowiedziała - No to chodźmy! - Krzyknął Marcin. - Nie ma jej. - Powiedziałem. - Skąd tu się wzięła ta biblioteczka? - Spytał Marcin. - Nie wiem! Ale to w niej znalazłem książkę. - Przeczytamy ją znowu? - Spytała Patrycja. - Nie. -powiedziałem. - Zabierzemy ją. http://www.members.lycos.co.uk/phoen...ory_6_0013.jpg - Chodźcie! - Powiedziałem i wyszliśmy. - Co z tym zrobimy?? - Spytał Marcin. - Poszukamy informacji! - Odpowiedziałem. - Aha - Powiedział. http://www.members.lycos.co.uk/phoen...ory_6_0014.jpg - No i masz coś? - Spytał Marcin po chwili czekania. - zaraz. rok 1994 , 2000 o mam! rok 2006 wpis drugi! - Krzyknąłem. - Czytaj! - Prosiła Patrycja - Ok! rok 2006 wpis drugi. Myślę że te dzieciaki coś wiedzą. "Spytałam" je o to ale one zaprzeczyły! Muszę je pilniej obserwować ale najpierw pogadam z Panem od muzyki. - Musimy to sprawdzić! - Krzyknęła Patrycja. - Zgoda. - Odpowiedziałem i schowałem książkę do poduszeczki. - Chodźcie! - Krzyknął Marcin który już szedł na dół. http://www.members.lycos.co.uk/phoen...ory_6_0015.jpg - Ech ty... - Usłyszałem gdy schodziłem ze schodów. - Chodźcie! Są w pokoju nauczycielskim! - Szepnąłem do nich i poszedłem popatrzeć. Zajrzałem przez ścianę i nie uwierzyłem własnym oczom. http://www.members.lycos.co.uk/phoen...ory_6_0016.jpg - Ech ty dryblasie! - Powiedziała Dyrektorka. - Och ty moja rybeńko. - Odpowiedział jej nauczyciel i po chwili rozległ się głośny "CMOK". - Błee - Szepnął Marcin. - Czy oni naprawdę... - Tak. - Odpowiedziałem. - Ciii! - Szepnęła Patrycja. - Czy lubisz te "dzieci" które tutaj chodzą? - Spytała Dyrektorka. - Nienawidzę tych oszołomów. - Odpowiedział trochę bardziej wilgotnym tonem. - Ja też. - Krzyknęła podniecona dyrektorka. - Może ich zniszczymy? - Jak? - Spytał zaciekawiony pan. - Po prostu ich spalimy. - Odpowiedziała. - Nie będą się już pałętać. - To świetny pomysł! - Krzyknął nauczyciel i po chwili rozległ się znów donośny "CMOK". Nauczyciel podszedł do barku i powiedział: - Za Przebiegłość! - Za przebiegłość! - Powtórzyła Dyrektorka a potem usłyszeliśmy "brzdęk" a potem siorbanie. - Czy wy myślicie że to prawda? - Spytał Marcin. - No, przecież nie sen - Odpowiedziałem. - Chodźmy lepiej do sypialni. - Powiedziała Patrycja. C.D.N. |
Wielkie ukłony dla ciebie, że zdecydowałaś się na opublikowanie FS z The Sims1. Dlaczego ukłony?? Bo to FS ci w miarę wychodzi. Trudno ocenić po pierwszym odcinku, ale nie jest makabrycznie. Tekst możesz bardziej rozbudować i uwydatnić, żeby nie było to nudne opowiadanko i wciągnęło trochę. Zdjęcia hmmm zdjęcia takie sobie uważaj na te ściany obniżone i może zwiększ rozdzielczość będzie ładniej.
|
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 21:57. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023