Napisał lidia Nasti jeśli chcesz więcej czytelników to możliwe, że nie doczekamy się następnego odcinka. Niekturzy wolą nic nie pisać. Mam nadzieje, że jednak będzie następny odcinek. Pozdrawiam z miejsca gdzie wszyscy grają w sims2!!:D

Napisał Nasti troche szkoda ze mało osób zdecydowało się skomentować,

Odcinek II

Przez ostatni czas nie robiłam praktycznie nic poza nauką, byłam aktywna na wykładach a w wolnym czasie zamiast jeździć na miasto i chodzić na imprezy siedziałam w swoim pokoju i uczyłam się. Rzadko widywałam się z Markiem i jego paczką, ale za to często ze sobą rozmawialiśmy przez telefon. Prawie za każdym razem gdzieś mnie zapraszał, ale zawsze mu odmawiałam. Na efekty mojej ciężkiej pracy i poświęcenia nie trzeba było długo czekać, pierwszy semestr zakończyłam ze świetnymi wynikami. Byłam z siebie dumna lecz nie planowałam jakoś specjalnie tego świętować. Drugi semstr pierwszego roku mijał podobnie. W akademiku panowała napięta atmosfera, dziewczyny dawały mi do zrozumienia, że za mną nie przepadają
http://i188.photobucket.com/albums/z...ti91/f08-1.png

Jednak nie przejmowałam się tym zbytnio, starałam się je ignorować i nie wchodzić w konflikty. Zawsze mogłam liczyć na Sebka, był świetnym kumplem, gdy czegoś nie rozumiałam pomagał mi w nauce, ale także świetnie się razem bawiliśmy. Od pewnego czasu odwiedzał nas pewien nietypowy gość. Na początku lubił wszystkim ubliżać i szturchać kopytami, ale potem jakoś tak się stało, że zakumplowaliśmy się z nim.
http://i188.photobucket.com/albums/z...ti91/f01-1.png

Swoją drogą to nieżly z niego jajcarz, cały czas robił kawały ze spryskiwaczem, co trochę mnie już wkurzało, ale no cóż ten typ tak ma.
http://i188.photobucket.com/albums/z...ti91/f09-1.png

W końcu i semestr drugi dobiegł końca, a więc zakończyłam pierwszy rok studiów. Moje oceny były jeszcze lepsze niż poprzednio i dostałam stypendium. Byłam zaskoczona i bardzo szczęśliwa, że mój wysiłek został doceniony. Zadzwoniłam do Marka podzielić się wspaniałą nowiną. Zaproponował, że może warto by było to uczcić. Powiedział, że zabierze kilku kumpli i spotkamy się w nowym klubie nocnym w Dziwnowie.
http://i188.photobucket.com/albums/z...ti91/f11-1.png

Miałam mało czasu, a chciałam wygldać jak najlepiej. Kilkanaście razy zmeniałam fryzurę lecz w każdej coś mi nie pasowało wkurzyłam się i uczesałam włosy tak jak zwykle. Za ostrym makijażem nie przepadam, pociągłam tylko usta różowym błyszczykiem i byłam prawie gotowa. No właśnie prawie, bo miałam dylemat - co na siebie włożyć? Po kilkukrotnej zmianie stroju zdecydowałam się założyć granatową, błyszczącą kieckę w której nieskromnie mówiąc wyglądałam bosko. Taksówka już czekała przed akademikiem, wsiadłam i ruszyliśmy w drogę.
http://i188.photobucket.com/albums/z...i91/fifi13.png

Na miejscu postanowiliśmy całą paczką najpierw coś zjeść. Gdy usiedliśmy do stolika zastanawialiśmy się co wybrać z menu, w końcu padło na żeberka. Podczas oczekiwania na posiłek Kamil był zajęty słuchając paplaniny Jacka o jego licznych podbojach miłosnych, opisywał dokładnie gdzie, kiedy, z kim i jak. Tyle że to wszystko grubymi nićmi szyte, ma chłopak dość wybujałą wyobraźnię. Tymczasem Marek milczał, patrzył na mnie przez chwilę i delikatnie położył swoją dłoń na mojej. Nie wiedziałam jak mam to interpretować.
http://i188.photobucket.com/albums/z...i91/fifi25.png

Już miałam coś powiedzieć, lecz przeszkodził nam kelner i Marek nagle odsunął swoją rękę. Zjedliśmy kolację, a potem napiliśmy się po parę drinków. Nie wypiłam dużo, ale już po chwili poczułam jak zaszumiało mi w głowie
http://i188.photobucket.com/albums/z...i91/fifi24.png

Później poszliśmy poszaleć na parkiecie. Ale się zdziwiłam, gdy zobaczyłam tam tańczącą Bellę Ćwir - tą słynną Bellę Ćwir. Jest wiele teorii na temat jej zniknięcia, najprawdopodobniej porwała ją UFO, ale mówi się też wstąpiła do sekty, uciekła ze stadem wilkołaków albo po prostu miała dość nudnego życia z mężem naukowcem. Naprawdę ciekawa sprawa, podobnymi rzeczami mam zamiar zajmować się po skończeniu studiów, ale to dopiero za jakiś czas.
http://i188.photobucket.com/albums/z...i91/fifi16.png

Bawiliśmy się odlotowo, a Marek namówił mnie na jeszcze kilka drinków.....
http://i188.photobucket.com/albums/z...i91/fifi19.png

Usiedliśmy razem na kanapie, a reszta nadal szalała w najlepsze na parkiecie. On coraz bardziej się do mnie zbliżał, trochę rozmawialiśmy ale nię pamiętam dokładnie o czym. Chyba za dużo wypiłam bo nagle, sama nie wiem jak to się stało.... zaczęliśmy całować się namiętnie. Gdyby nie to, że byliśmy wtedy w miejscu publicznym to niewiadomo jakby to się skończyło.
http://i188.photobucket.com/albums/z...i91/fifi26.png

Roznosiła mnie i energia i miałam ochotę poszaleć w kuli Elektropląs, ale jakiś dziwak siedział w niej od godziny i twierdził, że nie wyjdzie gdyż ma zamiar poprzez nią połączyć się z kosmosem, w ogóle jakiś nawiedzony z niego koleś, bo opowiadał że jest zapłodniny przez kosmitów. Jak na mój gust to najzwyczajniej przesadził szampanem. Przytulaliśmy się jeszcze trochę z Markiem, ale była już chyba pora aby wracać do domu.
http://i188.photobucket.com/albums/z...i91/fifi22.png

Chłopacy już się rozeszli. A my rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę, wtedy on powiedział:
-Blanka, cukiereczku najsłodszy dziś nadeszła ta pora i jesteś jedną z nas.
-Co to znaczy?
-Nie pytaj mnie o to na razie, ale już jutrzejszej nocy wszystkiego się dowiesz. Bądź gotowa, przyjadą po ciebie.
Zaśmiałam się i przytaknęłam. Nie wiedziałam co on bredzi, wtedy myślałam, że po prostu się upił. Objął mnie na pożegnanie.
- Do zobaczenia kotku - wyszeptał
- Do zobaczenia - odpowiedziałam

http://i188.photobucket.com/albums/z...i91/fifi31.png