TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   The Sims Fotostory (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=42)
-   -   Amarantowa róża (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=61292)

Rosari 10.08.2011 18:36

Odp: Amarantowa róża
 
Ciekwawie się zapowiada, błędów nie zauważyłam.
Zaciekawiła mnie historia i strasznie podoba mi się Scarlett (zarówno imię jak i ona sama ^^)Pisz, pisz, ja tu będę zaglądać :)

Master of Disaster 10.08.2011 18:47

Odp: Amarantowa róża
 
Wybacz, ale po prostu nie mogę tego nie napisać - Simka na zdjęciu jest fatalnej jakości... Radziłabym - o ile możesz sobie na to pozwolić - zwiększyć detale w grze. Jeśli nie... no cóż, chyba trzeba będzie się pogodzić z tą jakością... albo zrobić FS w dwójce, na słabszym komputerze będzie to lepiej wyglądać, niż te z trójki.
No, ale rozpisałam się o tych zdjęciach... a tekst prologu wygląda obiecująco. Mam nadzieję na ciekawy ciąg dalszy.

rudzielec 10.08.2011 20:21

Odp: Amarantowa róża
 
Nie obraź się Ashelly, ale mi to się nie podoba.
Jak dla mnie za krótkie na prolog, poza tym wyczuwam w tym tekście jakąś hmm... drętwość.
Tak jakbyś pisała na siłę, bo nagle zapragnęłaś wystawić FS na forum.
Pisanie FS nie na tym polega.
Ale nie zrażaj się moim komentarzem, czytałam wiele FS, które na początku wydawały się być bez wyrazu, tymczasem w dalszych częściach zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie, mam nadzieję, że Twoje FS również mnie baaardzo mile zaskoczy ;)

piostrze 10.08.2011 23:21

Odp: Amarantowa róża
 
Wydaje mi się, że masz pomysł na coś bardzo ciekawego, bowiem bardzo szybko mnie zaciekawiłaś:D Już lubię główną bohaterkę, jestem ciekawy czy pokierujesz to w kierunku dramatu, czy raczej będzie to coś, co będzie szło w stronę szczęśliwego zakończenia... Podejrzewam, że to drugie, będę czytać i się przekonam:) Intrygujący tytuł;)

Aperlaxive 11.08.2011 18:22

Odp: Amarantowa róża
 
Dobrze wiem trochę za krótko. Aha no i te zdjęcia: zwiększyłam trochę detale ale nadal są nijakie:( A dwójki nie będę instalować bo mała pamięć. Komentujcie co trzeba poprawić. I mam nadzieję, że wam się spodoba.

Amarantowa róża
Rozdział 1 - Mama

Ranek nastał bardzo wcześnie. Słońce zawitało na niebie już około 6, a jak zwykle o tej godzinie Scarlett szykowała śniadanie. Wtedy do pomieszczenia weszła Katy i odrzekła swoim słabym głosem:
- Witaj Scarlett.
- Cześć mamo. Już wstałaś? A śniadanie jeszcze nie gotowe.
- To ja pójdę się ubrać.
Scarlett właśnie zdejmowała omlety, kiedy starsza pani przyszła już ubrana.
- Proszę – odrzekła, po czym położyła talerz przed matką i nałożyła jedzenie.
Starsza pani uśmiechnęła się lekko i powiedziała:
- Jesteś prawdziwym skarbem. Każdy chciałby mieć taką córkę jak ty.
- Przesadzasz mamusiu.
Reszta rozmowy upłynęła jak zwykle – opowieściami o przeszłości. Po skończonym śniadaniu, kiedy osiemnastolatka umyła naczynia, Katy podeszła do niej.
- Scarlett– zaczęła – kocham cię najmocniej na świecie.
- Ja ciebie też mamo.
Obie kobiety przytuliły się do siebie.

http://img4.imageshack.us/img4/6400/screenshot193n.jpg

***
Nastał wieczór… Scarlett siedziała na kanapie pogrążona w czytaniu książki. Martwiła się o mamę, bo ta nie wychodziła od 3 godzin z pokoju, ale czuła też radość, że przynajmniej ma święty spokój, którego brakowało jej od dawna. Jednak sumienie nie dawało jej spokoju, więc postanowiła, że pójdzie do jej pokoju i zobaczy, co staruszka porabia. Podeszła do drzwi od sypialni jej matki i zapukała w nie delikatnie. Nikt jej nie odpowiedział, więc uchyliła je lekko. Światło było zaświecone, dlatego prawie natychmiast dostrzegła ten straszliwy widok. Na aksamitnym różowym dywanie leżała jej matka. Była nieprzytomna.

http://img694.imageshack.us/img694/4...nshot192ml.jpg

Dziewczyna uklękła przy niej i zaczęła wołać:
- Mamo! Mamusiu odpowiedz… Proszę…
W odpowiedzi usłyszała tylko syk wypuszczanego powietrza, co znaczyło, że kobieta żyje. Wstała i wezwała karetkę, która przyjechała prawie natychmiast. Zabrali Katy do szpitala. Została sama…
***
Stała przed domem bezmyślnie wpatrując się w dal. Co z nią będzie? Jak ma się jej mama? I w końcu – Dlaczego właśnie ona?

http://img850.imageshack.us/img850/7...enshot196h.jpg

revive 11.08.2011 18:37

Odp: Amarantowa róża
 
Świetne bardzo mi się podoba nie mam nic więcej do powiedzenia...
Czekam na dalsze odcinki...

Kjalvör 11.08.2011 18:55

Odp: Amarantowa róża
 
Nawet ciekawie się zaczyna. Będę póki co tu zaglądała.
Tylko dialogi wydają się takie wymuszone i sztuczne. Wybacz, ale naprawdę trudno mi sobie wyobrazić matkę mówiącą "Każdy chciałby mieć taką córkę jak ty", to takie nie dzisiejsze. W sumie może się tak zdarzyć, ale w tych czasach starsze panie raczej marudzą jakie to ciężkie to ich życie.

No i akcja szybko biegnie. Widzimy wspólne śniadanie obu pań, matka ciągle chwali córkę, ciągle mówi, że ją kocha (w sumie nie ciągle, ale skoro po zwykłym śniadaniu to powiedziała to tak brzmi jakby częściej to robiła). Potem traci przytomność. Mogłabyć pokazać np. cały dzień z życia w którym Scarlett się męczy i opiekuje matką, a na koniec to mdlenie bo to wygląda na to, że póki matki nie zabrało pogotowie, obie miały cudne życie jak z bajki, czysta sielanka wśród wspólnych posiłków i wyznań miłości. Wybacz jeśli, źle to odebrałam.

Ostatecznie FS jest całkiem dobre, widać, że masz pomysł. Czekam na kolejne odcinki bo jestem ciekawa :D

Séverine 11.08.2011 22:02

Odp: Amarantowa róża
 
Dialogi są zrobione tak na siłę, że aż się je dziwnie czyta. Naprawdę chyba jeszcze nie poznałam matki i córki które co chwilę by do siebie mówiły ,,kocham cię, jesteś najlepsza, tak, wyjdę za ciebie!". Przepraszam ale właśnie tak to wygląda. Scarlett zachowuje się trochę jak 6-letnia dziewczynka, do swojej matki mówi co chwilę ,,mamusiu", dodaje, że ją kocha, przytula ją a gdy jej starszą już matkę zabiera pogotowie to mało nie wpada w załamanie nerwowe. Poza tym akcja pędzi, córka wstaje, mama się przebiera, jedzą, mówią sobie, ze się kochają, córka czyta książkę, nagle znajduje swoją matkę na ziemi (aż dziwne, ze nie usłyszała jak padała na ziemię) i matkę zabiera pogotowie.

No ale widać, że jakiś pomysł masz, wiesz co napiszesz dalej. No nic, czekam na drugi odcinek :D

Cynthia 12.08.2011 07:34

Odp: Amarantowa róża
 
Cytat:

Napisał olanowiak (Post 1431888)
Dialogi są zrobione tak na siłę, że aż się je dziwnie czyta. Naprawdę chyba jeszcze nie poznałam matki i córki które co chwilę by do siebie mówiły ,,kocham cię, jesteś najlepsza, tak, wyjdę za ciebie!". Przepraszam ale właśnie tak to wygląda. Scarlett zachowuje się trochę jak 6-letnia dziewczynka, do swojej matki mówi co chwilę ,,mamusiu", dodaje, że ją kocha, przytula ją a gdy jej starszą już matkę zabiera pogotowie to mało nie wpada w załamanie nerwowe. Poza tym akcja pędzi, córka wstaje, mama się przebiera, jedzą, mówią sobie, ze się kochają, córka czyta książkę, nagle znajduje swoją matkę na ziemi (aż dziwne, ze nie usłyszała jak padała na ziemię) i matkę zabiera pogotowie.

No ale widać, że jakiś pomysł masz, wiesz co napiszesz dalej. No nic, czekam na drugi odcinek :D

podpisuję się, dokładnie tak się to czyta. i znowu dużo dialogów, opisy też muszą mieć miejsce!

Searle 12.08.2011 11:07

Odp: Amarantowa róża
 
Faktycznie trochę za szybko leci akcja. Dodawaj więcej opisów, to tekst będzie dłuższy i nie będziemy odczuwać tego tempa :) No i trochę to wszystko za bardzo ckliwe.

Cytat:

Na aksamitnym różowym dywanie leżała jej matka.
- Dywan nie jest cały różowy, ma zielony środek w kwiaty. Oczywiście nikogo nie obchodzą, aż takie szczegóły: jaki to dokładnie dywan, z jakiej tkaniny wykonany, kiedy i gdzie kupiony, ale to zawsze trochę więcej tekstu ;)


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 20:35.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023