TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   The Sims Fotostory (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=42)
-   -   Taka historia (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=62150)

Searle 19.11.2011 10:24

Odp: Taka historia
 
Takie sobie. Przede wszystkim wygląda to jak streszczenie życia Vanilii. Gdzie opisy postaci, uczuć? Gdzie jakiś dialog?
Akcja za szybko się toczy. Niby krótko przebywała w Brithport, a już miała najlepszego przyjaciela?

Na plus: śliczna simka :)

Przeprowadzamy się do pieknego apartament owca do duzego miasta Brithport

xD

*Lady*Sims* 19.11.2011 12:20

Odp: Taka historia
 
Bo to moje pierwsze kroki w tym temacie :) obiecuje poprawę :)

Scheiße 19.11.2011 12:49

Odp: Taka historia
 
No tak, ale dajesz tutaj FS to chyba trzeba umieć pisać, czyż nie?

Aperlaxive 19.11.2011 13:01

Odp: Taka historia
 
Może być, ale zauważyłam błędy w nazwach miast. Pisze się:
Twinbrook
Bridgeport
Appalosa Plains

*Lady*Sims* 19.11.2011 13:50

Nazwy miast specjalnie, to znaczy bez wiekszego ciśnienia.

Cytat:

Napisał Scheiße (Post 1475188)
No tak, ale dajesz tutaj FS to chyba trzeba umieć pisać, czyż nie?

no tak, ale to logiczne, że nie od razu wszystko bedzie na tip top, czyż nie?

Panna Lawenda 19.11.2011 13:59

Odp: Taka historia
 
Cytat:

Napisał Scheiße (Post 1475188)
No tak, ale dajesz tutaj FS to chyba trzeba umieć pisać, czyż nie?

Eee, nie? Chyba po to się daje tu fotostory by się czegoś nauczyć, czyż nie?
Nie każdy był od razu wielkim pisarzem, uwierz. Może ty do takich należysz, ale większość nie. Poza tym początki zawsze są najtrudniejsze. I jeśli tylko dziewczyna będzie brała sobie do serca uwagi innych i się starała to może stworzyć naprawdę dobre opowiadanie.

A ty, kochana, ćwicz. Moim zdaniem wcale nie jest najgorzej. A jeśli wziąć pod uwagę to, że to twoje pierwsze opowiadanie to naprawdę, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest dobrze. Trochę lecisz z akcją, ale nie tylko ty masz ten problem (przede wszystkim ja!). I, rzeczywiście, wygląda to jak streszczenie. Ale naprawdę, wystarczy trochę chęci i się poprawisz. Zresztą nawet widzę potencjał :) W każdym razie życzę powodzenia i weny.

Pozdrawiam,
Aleksander

*Lady*Sims* 19.11.2011 14:19

Odp: Taka historia
 
Aleksander, dziękuję Ci bardzo! Idealnie tu ująłeś. Aż chce się pisać dalej :)

Norellia 19.11.2011 14:24

Odp: Taka historia
 
No to jedziesz dalej, przeczytałam teraz jeszcze raz. I mogę powiedzieć podobnie jak Aleksander, wystarczy trochę chęci :) A dasz radę, poćwiczysz pisanie, wzbogacisz słownictwo, jak chcesz to poczytaj inne opowiadania a na pewno wiele się z tego nauczysz. Podoba mi się bardzo :)

Kjalvör 19.11.2011 18:36

Odp: Taka historia
 
Sama historia mi się podoba. Owszem, błędy trochę rażą a wręcz denerwują (kilka razy napisałaś "nas" z dużej litery) ale zasadniczo mi się podoba. Prosty język, całkiem ciekawe i w sumie jestem ciekawa jak to się dalej potoczy.

*Lady*Sims* 19.11.2011 20:58

Odp: Taka historia
 
taka historia odc II

Kris wtedy nie przyszedł. Od tamtego czasu też nie dzwonił, nie pisał. Koniec przyjaźni? Czyli czegoś czego tak naprawdę wcale nie było. Byłam po prostu zauroczona. Co nie zmieniało faktu, że kilka łez popłynęło z tego powodu. Bo tak naprawdę przecież zdrowie może nawalić, partner może zdradzić a przyjaciele zawieść. W takich momentach, chcesz przestać udawać, zrzucić wszystkie maski i być sobą... Przestraszonym, nieszczęśliwym sobą i ja właśnie tak się czułam.

Jednak równie szybko jak zaczęła i zakończyła się ta znajomość, ucichły i moje żale do niego. Zapomniałam, nie myślałam....

Czas płynął, miasteczko AppleTown okazało się być całkiem sympatyczne. Mieszkało się Nam naprawdę dobrze. Kiss rosła jak na drożdżach. Tata świetnie zarabiał. Wiodło Nam się na tyle dobrze, że jak tylko skoczyłam liceum, przeprowadziłam się kilka ulic dalej do małego domku, który dostałam od rodziców. Byłam przeszczęśliwa tymi wszystkimi zakupami mebli, tapetami i dekorowaniem.

nie zapominałam też o ćwiczeniu w stylizacjach :) oto moje pierwsze stroje, to znaczy kilka z nich.
http://img215.imageshack.us/img215/5311/stylizacke.png


A tak wygląda domek, w którym teraz mieszkam. Moje ukochane wymarzone kąty.
http://img716.imageshack.us/img716/4...enshot60pv.jpg

http://img522.imageshack.us/img522/9...enshot61dr.jpg

http://img705.imageshack.us/img705/3...eenshot62v.jpg

http://img840.imageshack.us/img840/8...eenshot63e.jpg

http://img338.imageshack.us/img338/8...eenshot65l.jpg

http://img171.imageshack.us/img171/7...eenshot66p.jpg

http://img259.imageshack.us/img259/7...eenshot68z.jpg

http://img228.imageshack.us/img228/9...eenshot67v.jpg

Wkrótce miałam zacząć staż w tutejszym salonie piękności. Czułam, ze świat zaczyna stawać przede mną otworem. Teraz chciałam jak najlepiej wypaść na stażu, aby niebawem móc spełnić swoje największe marzenie tj. otworzyć własny salon. Ale czy to wszystko mi się uda? Zobaczymy…


Mój pierwszy dzień pracy w tutejszym salonie piękności. Zestresowana, lekko zaniepokojona i pełna obaw, wstałam o 6:00, choć do pracy miałam dopiero na 09:00. Nie mogłam spać, bałam się, że nie podołam wymogom mieszkańców. Tipsy, makijaże, stroje, fryzury … echh… cały czas powtarzałam sobie w głowie, że dam radę.
No i stało się, moja pierwsza klientka. Pani Kim Marschal. To chyba prawda, że takich rzeczy nie zapomina się nigdy. Kim przyszła na makijaż, chciała wyglądać pięknie na wieczorną randkę. Trochę cienia do oczu, różu i błyszczyku dodało jej urody i tym samy pewności siebie. Kim była zadowolona a ja czułam ulgę.

http://img219.imageshack.us/img219/2...reenshotvw.jpg

Aaa no i oczywiście sztuczne rzęsy. To przecież podstawa w tym sezonie.

http://img403.imageshack.us/img403/8...eenshot2fu.jpg

Na klientów tego dnia nie narzekałam. Po południu do progów Salonu zawitała gwiazda. Osobistość John Berner. Był oczywiście z obstawą. Nie ukrywam, że ten policjant z tyłu trochę mnie dekoncentrował. Jednak dałam rade. Chodziło tylko o zmianę kształtu brody. Przyznam, że ręka już dawno mi tak nie drżała. Uff udało się. To był sukces, przynajmniej dla mnie.


http://img17.imageshack.us/img17/752...enshot11uc.jpg

Przez te wszystkie emocje wróciłam do domu mega padnięta. Marzyłam tylko o prysznicu i śnie. Tak też uczyniłam. To był długi dzień, ale dziś poczułam, że dobrze wybrałam decydując się na ten zawód.






Zapowiadał się piękny dzień. To miasteczko miało wiele uroku.
http://img40.imageshack.us/img40/607...enshot15qh.jpg
Uwielbiam te poranki na tarasie, świeże powietrze, drzewa, zwierzęta, ten klimat mieszanki dwóch światów. Z jednej strony stadniny koni, a kilka ulic dalej chociażby Salon piękności. Widok konia i nowego auta (np. mojego, które dostałam od taty z okazji odebrania dyplomu) na skrzyżowaniu, na początku budziły u mnie śmiech i wręcz drwinę, a teraz po prostu ciepły uśmiech na twarzy
http://img401.imageshack.us/img401/9...enshot20dh.jpg
Wracając do rozdania dyplomów, zadzwoniono do mnie z ratusza, że dziś o 16:00 odbędzie się ceremonia. Nie robiłam z tego wielkiego halo. Pojechałam, odebrałam i z głowy. Potem zadzwoniłam tylko do rodziców, zaprosiłam ich wieczorem na kolację. Zaprosiłam tez moją szefową. Jak na razie, była mi paradoksalnie najbliższą osobą.
http://img717.imageshack.us/img717/3...nshot19tia.jpg
http://img856.imageshack.us/img856/1...enshot18fu.jpg
Wieczorem przygotowałam ulubione danie rodziców, przekąski chińskie. Ale niestety mama nie spróbowała mojego specjału. Gdy zapytałam taty co się dzieje z mamą, odpowiadał wymijająco. Czułam, że nie mówi mi prawdy. Kręcił, kłamał.
http://img528.imageshack.us/img528/3...eenshot25l.jpg
Dodatkowo mama nie odbierała telefonu. Zmartwiło mnie to bardzo. Zjedliśmy kolację, trochę rozmów. I cały czas ten zagubiony wzrok taty, nie dało się tego nie zauważyć. Ale cóż mogło się dziać? Może się pokłócili? Cały wieczór nie dawało mi to spokoju. Oficjalnie moja mama była przeziębiona i miała dużo pracy. A jak było naprawdę? Po tym jak już wszyscy poszli a telefon mamy cały czas milczał, pomimo późnej pory postanowiłam odwiedzić rodziców. Jednak nikt mi nie otwierał drzwi. Dzwoniłam, stałam pod drzwiami nic i już nie wiedziałam sama z jakiego powodu poczułam ten smutek pomieszany z niepokojem. Dlatego, że nikt mi nie otwierał, czy dlatego że przeczuwałam, że dzieje się coś naprawdę złego.
http://img64.imageshack.us/img64/9250/screenshot38f.jpg


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 12:22.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023