![]() |
Odp: Szansa
Jeszcze nikt nie skomentował? :O :O. Twoje fs jest fantastyczne nawet, gdy nie ma zdjęć... Gdzieś zbrakło mi kropki, ale tobie błędów nie będę wytykać :P. Powiem tylko jedno:
10/10 PS. Myślę, że uzbiera się te 7 komentów. EDIT: O_o Jakie śliczniusie zdjęcia :D |
Odp: Szansa
No, no. Naprawdę fajny odcinek:). To powitanie z Rudkiem i wspomnienia bardzo mi się spodobały:). Tak przy okazji: czemu okularnica? Nigdy nie pokazywałaś Lily w okularach:P.
Rudek się zdziwił- nie dość, że mężatka, to jeszcze zagraniczne nazwisko:). Nie wspominając już o dwójce dzieci:D. Biedak... No to teraz Lilka i Julka będą razem szaleć:). Będą miały wesoło.;) Tylko Bartek trochę gorzej, bo dwie na jednego a jak jeszcze dorzucimy Dastusia:D... Pisz szybko kolejny odcinek:D |
Odp: Szansa
Ooo widzę, że się ostro wzięłaś za pisanie very good ;)
"Widzisz, Rudek, spuściłam cię z oka na dziesięć lat, a ty już zdziczałeś! " - bwahahaha :D "7 komentów, co najmniej."-> moje krzywe witki mi opadły normalnie. Udusić to mało :(( Edit: dostałaś mojego 200 posta :D |
Odp: Szansa
To z komentami jesteśmy po półmetku ;)
Rudek dużo lepiej odniósł się do Dastusia niż przyjaciółka Lily. Być może nawet go polubi jak już się poznają. O ile oczywiście Dastuś nie będzie zazdrosny ;) Dobrze, że Lily zaczyna sie powoli układać - praca, obiecujące znajomości... Być może pozbędzie się nieco tego przygnębienia, które od dłuższego czasu jej towarzyszy :) |
Odp: Szansa
Jestem tu nowa:)
Ale czytałam twoje FS od samiutkiego począteczku i jest IDEALNE! słuchaj, ja nie wiem czemu przestałam pisać moje FS ale i tak twoje byłoby lepsze 100/100 IDEALNE, wszystko w nim jest, fabuła, dramat, i przede wszystkim ŻYCIE. No IDEALNE, normalnie IDEALNE! |
Odp: Szansa
No to walne ci tu piąty :P
Biedny Rudek ;] Ogólnie ładny odcinek. No widzę - że mogę ogłosić, że będe śledzić ;) Hah.Zabawne - ja też w następnej części FS nawiąże do lat szkolnych. Czy teraz ja mam się ciebie pytać o pozwolenie :D ? |
Odp: Szansa
Masz tego Twojego siódmego ;)
Przypomniało mi się o forum, wchodzę i pierwsze co to nadrabiam zaległości w lekturze Szansy. Zastrzeżeń żadnych nie mam, no, tylko jedna rzecz leży mi na wątrobie... Za mało mojego ślicznego Dastusia! T.T Cóż, na otarcie łez mam przynajmniej tego Bartłomieja ;) |
Odp: Szansa
XVI
„Ciemna strona” Bartka? 10 I Udało się. Mogła się z nim zobaczyć. Ucieszyła się z tego bardzo. Nieźle dawała sobie radę bez niego i trzeba było się tym pochwalić. Pewnie on też się martwił o nią, więc to, co chciała mu wtedy powiedzieć, było jak najbardziej wskazane w ramach uspokojenia równie rozszarpanych nerwów jej męża. *** Miłe zaskoczenie? Z pewnością. Ale z drugiej strony zdziwienie, że po tak krótkim czasie Lily chciała się z nim zobaczyć. http://img412.imageshack.us/img412/9314/xv1.jpg Od razu zauważył, że była jakaś inna niż ostatnio. Jej kroki były żywsze, pewniejsze, biło od niej spokojem, i jak się potem okazało, także ogromną radością, której nawet nie zdradzał jej uśmiech. Podpowiedziało mu to, że w jej życiu pomału dobiega końca ten straszny okres pełen trosk i melancholii. Zaczął sobie zdawać sprawę, że ma przed sobą tę samą Lily, z którą spędził najpiękniejsze chwile swojego życia. Zaczął w niej widzieć silną, dzielną i niezależną kobietę. Może tylko pod tym względem różniła się od tej wiecznie uśmiechniętej Lily, która jednak bez czyjegoś oparcia nie dałaby sobie rady. Czyżby skończyły się te czasy, kiedy musiał się opiekować soją „Maleńką”? A może przyjdzie w jego życiu taki moment, kiedy to on będzie potrzebował jej pomocy? Po krótkim przywitaniu, od razu przeszła do sedna sprawy: - Mam pracę! Zaraz jej radość udzieliła się i jemu. Nie pomylił się. W niczym. http://img98.imageshack.us/img98/495/xv2.jpg - Wiedziałem, że dasz sobie radę - powiedział, tuląc ją do siebie. Zaczęła mu opowiadać wszystko od początku, starając się nie pomijać żadnych szczegółów. Słuchając tej historii nie mógł się nadziwić, ile jego ukochana miała szczęścia i jakich wspaniałych ma przyjaciół. Świetnie dała sobie radę - to było dla niego najważniejsze i najbardziej przepełniało go radością i dumą. Opowiedziała wszystko o Rudku (nie da się ukryć, że Dustin był troszkę zazdrosny ;)) i o Julce, która okazała się być naprawdę świetną przyjaciółką. - Rudek ma jeszcze zastępcę - ciągnęła swój monolog. - Nazywa się Bartek. Bartek Korzeniowski… - Co?!- wypalił. Zdziwiła ją jego nagła reakcja na nazwisko kolegi. - Dustin, wszystko OK? - spytała zaniepokojona. Wyglądał na pogrążonego w rozmyślaniu. Od razu rozpoznała, że coś jest nie tak… - Jak on wygląda? - zapytał nagle. - Ciemne włosy i oczy, wysportowana sylwetka, wzrost mniej więcej taki jak mój… Zamyślił się na chwilę. *** W jego głowie pomału zaczęła się rysować czyjaś sylwetka. Był to mężczyzna w wieku około 30 lat, muskularny. Miał zaciśnięte pięści, jakby szykował się do ataku, albo z trudem próbował się opanować przed chęcią skrzywdzenia kogoś. http://img21.imageshack.us/img21/5007/xv3y.jpg Na twarzy miał wypisaną nienawiść do całego świata. W jego chłodnych, mocno podkrążonych niebieskich oczach oprócz złości widział również żal i bezradność. Ciemne włosy zdradzały, że czesał się w pośpiechu, w dodatku drżącą ręką. Spoglądając na niego nie można było przeoczyć rany, która niemalże dzieliła jego prawe oko na dwie części. Dustin próbował sobie przypomnieć, jak on się nazywał… *** - Maleńka, uważaj na niego - ni stąd ni zowąd w jego głosie dało się słyszeć wyraźną przestrogę. - Dustin, oszalałeś?! - nie chciało się jej wierzyć w to co słyszała. - Bartek to porządny chłopak, nic mi nie zrobi! http://img98.imageshack.us/img98/8858/xv4.jpg - Ale gdyby się dowiedział kim ty jesteś, mógłby się zemścić… - Zemścić?! Za co? - nadal nie rozumiała. *** Kto wymyślił koniec widzeń? Przecież minęło tylko pół godziny! Strażnik był nieugięty. Musiała odejść i koniec. Z niespokojnym sumieniem. *** Cały czas ta dzisiejsza krótka rozmowa chodziła jej po głowie. Jeśli Dustin się nie myli, to w takim razie KIM jest Bartek? Czy naprawdę powinna się obawiać tego przebojowego, troszkę porywczego, ale mimo wszystko inteligentnego i sympatycznego faceta? A może to tylko i wyłącznie jego „jasna strona”, a tak naprawdę jest potworem, który żywi się ludzkim cierpieniem? Po rozważeniu równie mocnych argumentów „za”, jak i „przeciw”, postanowiła mieć go na oku. Innego wyjścia nie było… Z racji tego, że dzisiaj krótko, 6 komentarzy. |
Odp: Szansa
Faktycznie trochę krótki odcinek ale za to znowu coś zaczyna się dziać :)
Myślałam, że ten Bartek to jakiś zwykły podrywacz z bardzo wysokim mniemaniem o sobie a okazuje się, że... no zobaczymy co się okaże :P Czekam na kolejny odcinek, pozdrawiam |
Odp: Szansa
Znalazło się parę błędów ; jak 'sedno czy 'soją' ;p Możliwe, że jeszcze coś przeoczyłam.
"Na twarzy miał wypisaną nienawiść do całego świata." - boski tekst ;) Ogółem bardzo ciekawi mnie postać Bartka a i szoda, że tak krótko. :O ;] Jeśli chcesz by odcinki 'Why me?' były równie krótkie to wybij to sobie z głowy! :O Ja nie chcę pisać mojego Fs do usranej śmierci :P Ogółem, zdjęcie Bartka jest świetne, odcinek wciągający. Nic więcej chyba już opisać nie umiem :P z poważaniem: Czarnula |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 09:04. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023