![]() |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
słoń xDD mnie rozwalil. Adaś oślepł. Jak Henry z Violet na łóżku rozmawiali myślałam o scence z Kiepskich.
Szkoda mi Evy. Ciekawe jak Emma zareaguje na przepeowadzke |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
no ciekawe jak się ułoży między Adamem i Emanuelle. Może i jest trochę grubsza, ale to nie znaczy, że gorsza.
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok (tak wiem, wierzę w ludzi i simy i dla wszystkich chciałabym jak najlepiej) :) |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Odcinek titritri
Emma późnym wieczorem wróciła do domu. Eva, choć podejrzewała gdzie i z kim była, o nic nie pytała, nie chciała wywołać III wojny światowej. Spokojnym głosem zawołała swoją pierworodną do jadalni. Emma posłusznie dosiadła się do Evy i Davida. - Słuchaj córeczko… chcemy przeprowadzić się na wieś… - Jaka wieś?! Zwariowaliście już totalnie? Nigdzie nie jadę. http://i1040.photobucket.com/albums/...enshot-7-3.jpg - Ale daj nam chociaż skończyć! – uniósł się David. – Od miasta to zaledwie 25 km., bardzo spokojna okolica, nowi znajomi, nowa szkoła. – uśmiechnął się zachęcająco. - Zaraz będę dorosła, na co mi zmiana szkoły. Ja tu zostaję!! Jedźcie sobie gdzie chcecie i kiedy chcecie. Szerokiej drogi. - Chodzi o Chrisa, tak? – krzyknęła Eva. - Tak, kocham go i nie zniszczysz tego, rozumiesz?! – Emma krzyknęła i wyszła. - Co za rozpieszczone dziewuszysko!! – powiedziała Eva i poczuła silny skurcz. – Aaaaaa!!!! Boooli, strasznie boli! - Nie ma na co czekać, jedziemy do szpitala. Oczywiście ty prowadzisz ;D http://i1040.photobucket.com/albums/...enshot-8-1.jpg Okazało się, że ciąża jest bardzo poważnie zagrożona i do porodu Eva musi zostać w szpitalu. Taki cios, akurat teraz, gdy mieli się przeprowadzać… Emma, gdy tylko dowiedziała się o tej sprawie czym prędzej przybyła do szpitala. - Mamo, przepraszam. Wiem, że to moja wina… http://i1040.photobucket.com/albums/...shot-16-25.jpg - Daj spokój mała, nic się takiego nie stało i to nie twoja wina. - Ale zrozum, z Chrisem nie łączą nas więzy krwi. Bardzo się kochamy, proszę daj nam szansę. - Ale to nieetyczne, wiesz tak jakby umownie jesteście rodzeństwem. - Umownie, bo tak naprawdę nie jesteśmy. Mamooo!!! - Oj dobrze już, obiecuję, że spróbuję się przełamać. - Dziękuję!! – Emma obdarowała Evę soczystym buziakiem w policzek. – A tak w ogóle te dwie gaduły zgodziły się na przeprowadzkę? - Renee i Oliver? Bez problemu! – zaśmiała się Eva. – No dobra, tata odwiezie cię do domu, musisz odpocząć. Emma z Davidem przedyskutowali sprawę w samochodzie. Doszli do porozumienia. Kupią dom na wsi oraz mały domek w mieście, gdzie po ukończeniu osiemnastki zamieszka Emma. Do tego czasu będzie mieszkać u Adama. Jutro dogadają resztę szczegółów. *** Emmanuelle bardzo zabolały słowa Henry’ego. Zależało jej na Adamie, mimo iż wiedziała o jego toczącym się rozwodzie. Nigdy wcześniej nie spotkała takiego mężczyzny. Wie, że to ten jedyny. Ubrała się w uroczy dresik i poszła na siłownię, bardzo chce zmienić swoje życie. Życzmy jej powodzenia i wytrwałości. http://i1040.photobucket.com/albums/...enshot-2-3.jpg Tymczasem Adam rozmyślał o swojej znajomej. Nic go nie obchodziło, tylko ona. Z rozważań wybił go telefon. - Adam, pamiętasz, że dziś rozprawa rozwodowa? O 15, nie spóźnij się, bo zabiję! – grzmiał w słuchawce głos prawnika. No cóż, zegarek pokazywał już czternastą, czas więc ogarnąć się i wyjść. Trochę smutno mu było, że kończy się pewien rozdział w jego życiu. Bardzo kochał Sarę, a ona wywinęła mu taki numer. Ech, przykre. Ale dzięki niej ma Chrisa, najwspanialsze dziecko. Lepszego nie może mieć :P. Obiecał sobie, że nie pozwoli go odebrać. Jego miejsce jest w tym domu, wśród dziadków i kochającego ojca. Adam miał już wychodzić, gdy zaczepił go Henry. http://i1040.photobucket.com/albums/...enshot-3-3.jpg - Czekaj synek, idę z tobą. - To nie jest dobry pomysł. – Adam czuł co się kroi. - Ale daj spokój. Będzie git! No i poszli. W sądzie Henry siedział w pierwszym rzędzie. Uważnie słuchał Sary (która notabene strasznie się roztyła ;)). - Jestem wzorową matką. Od zawsze poświęcałam mu mnóstwo uwagi, nie to co mój mąż… - wychwalała siebie Sara. - Wysoki Sądzie co to ma być za cyrk?! Ta bździągwa niemal nie spaliła żywcem swojego syna, nie zajmowała się nim, wolała latać z dupą po barach. To mój syn siedział z tym małym! – Henry wstał oburzony słowami, które dotarły do jego uszu. http://i1040.photobucket.com/albums/...enshot-6-4.jpg - Co to za słownictwo? Zostaje pan ukarany karą porządkową w wysokości 500zł. Proszę usiąść i nie przeszkadzać. Reszta rozprawy przebiegła spokojnie. Sąd na szczęście zadecydował, że Chris pozostanie z Adamem. Uff, co za ulga ;) - Tato! Prosiłem, żadnych cyrków! – Adam był oburzony. - Ale synek, nie mogłem tego słuchać. Ta pstrokata pipidówka zabrałaby nam Chrisa i co by było? Wiesz co ci powiem? Zapraszam wieczorem na opicie smutków. - Okeeej, chętnie pójdę. Nadszedł wieczór. Adam z Henry’m już wychodzili, gdy złapała ich Violet. - Słońce, dokąd się wybierasz? Wyprowadź Uszatka na spacer. - Aaaalee… - protestował Henry. - Żadne ale. Już, tu jest smycz! No i nie miał wyboru, wziął szkodnika i poszli. Przed knajpą uwiązał go do słupa. - Tylko bądź grzeczny bo pojadę po karmie, jasne?! – rozmawiał z psem :| http://i1040.photobucket.com/albums/...enshot-9-2.jpg Panowie bawili się w najlepsze. Robili głupie miny. http://i1040.photobucket.com/albums/...nshot-10-2.jpg Dużo drinków, dzikie tańce, czyli to co Henry uwielbia najbardziej. http://i1040.photobucket.com/albums/...nshot-14-8.jpg Wtem nagle i niespodziewanie na salony wkroczył Uszatek. Pogryzł bar, obsikał panią, poprzewracał krzesła i stoliki, na koniec na środku parkietu zostawił uroczy prezencik. http://i1040.photobucket.com/albums/...owyfolder4.jpg Ochrona się wściekła, wyrzuciła psa razem z jego właścicielem. W dodatku Henry będzie musiał za wszystkie szkody zapłacić. A Adam był tak wstawiony, że mimo wszystko dalej się bawił, sam :). +BONUS!!! (nie mogłam się oprzeć, wybaczcie jakość} http://i1040.photobucket.com/albums/...am/Video-2.gif |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
hahahahahahahaha, BONUS! <3
kocham Cię Charionette, wiesz? (w przeciwieństwie do twojej siostry...) dawaj więcej Chooserów! |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Haha, bonus zawsze spoko :D
Odcinek fajny :) |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Odcinek tirtifor
Rok później. Eva urodziła ślicznego chłopczyka. Razem z Davidem postanowili, że dadzą mu na imię Victor. Mały rósł jak na drożdżach ;). http://i1040.photobucket.com/albums/...e%20tam/m4.jpg Cała familia, poza Emmą, przeprowadziła się do malutkiej wsi. Mają śliczny domek, konie, psy i koty. Ogólnie wszyscy są szczęśliwi. Chociaż w sumie brakuje tylko jednego… ślubu!! David oświadczył się Evie pół roku temu, była wielka impreza i takie tam. Teraz pora na ślub. Ustalili już datę, więc radujmy się. A co tam u Emmy? Jest już dorosła, zmieniła image, postanowiła spróbować swoich sił jako policjantka. No i oczywiście mieszka z Chrisem, który jest początkującym dziennikarzem. Ogólnie cud, miód i malina. Często jeżdżą do Boosterów, szczególnie w weekendy. Emma bardzo lubi ujeżdżać konia. http://i1040.photobucket.com/albums/...enshot-3-4.jpg Chris wyprowadza psa na spacer. Renee i Oliver są już prawie dorośli. Mają mnóstwo znajomych i co jakiś czas demolują dom imprezką :D. Henry żyje sobie szczęśliwie z Violet. Przeprowadzili się do swojego domku na obrzeżach miasta. Henry dał się namówić i…adoptowali bliźniaczki: Esterę i Justynę. http://i1040.photobucket.com/albums/...shot-25-10.jpg Dzieciaki są już w wieku szkolnym, ale nie mogę oprzeć się słodkiemu widokowi jak Henry trzyma na rękach malutką Esterkę. To takie rozczulające, co nie? http://i1040.photobucket.com/albums/...shot-23-22.jpg Oprócz tego w domu oczywiście jest brój Uszatek. Nie ma dnia, żeby przed domem nie było wykopanej dziury, a dywan w salonie to idealne miejsce na siusianie. Dzieciaki uwielbiają się z nim bawić. No i najlepsze na koniec. Co tam u Adama? Emanuelle wzięła się w garść i udało jej się schudnąć. Jest teraz śliczną kobietą. Zmieniła trochę wygląd i w ogóle. http://i1040.photobucket.com/albums/...shot-28-11.jpg W dodatku ma złote serce. Gdzieś w głębi serca żałuje, że nigdy nie zostanie matką, ale nigdy nie zrobi tego co śp. Sara (zginęła w wypadku samochodowym). Chociaż w sumie kto wie…medycyna idzie do przodu ;) Adam jest przeszczęśliwy, ale ostrożnie podchodzi do sprawy ślubu. Póki co mieszkają razem i są szczęśliwi. *** W końcu nadszedł ten wyjątkowy dzień. Zaproszenia rozesłane, miejsce ceremonii przygotowane. Wszystko musi być idealne. David był bardzo zdenerwowany. Co chwilę sprawdzał czy wszystko jest w porządku. - Tato! Wszystko jest w porządku, chodź ten garnitur w końcu ubrać. – Oliver przywołał ojca do rzeczywistości. - Już, synek, już idę. Eva razem z Renee stroiła się w suknię ślubną. Wyglądała prześlicznie. - Patrz mamo! Emma i Chris przyjechali. Eva bardzo się ucieszyła i już chciała zejść, żeby ich przywitać. - W żadnym wypadku! Pan młody nie może widzieć sukni przed ślubem. Pójdę do Emmę, a ty tu zostań. – Renee jak zwykle trzeźwo myślała. Po chwili drzwi od sypialni otworzyły się. - Oooo!!! Mamo wyglądasz prześlicznie! – Emma podbiegła i przytuliła mamę. http://i1040.photobucket.com/albums/...enshot-4-2.jpg Chwilę później przyjechała reszta rodziny. Czas zaczynać uroczystość. David czekał na dole i przyjmował gości. Gdy przyszła Eva wszystkich wmurowało. Po kilku minutach podeszła do Davida i rozpoczęła się uroczystość. - I ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. – z ust obu małżonków padały takie słowa. Na koniec słodziutki pocałunek. Reszta imprezy przebiegała jak każda inna. No dobra, zabawy z Henrym nie są jak wszystkie inne. Dziadziuś oczywiście znowu się spił i wykonywał swoje dzikie akrobacje. http://i.imgur.com/X9ee7.gif?1?4165 Poza tym goście jedli, pili, bawili się. http://i1040.photobucket.com/albums/...wyfolder-1.jpg Gdzieś mniej więcej w połowie do stojących na uboczu nowożeńców podeszli Emma i Chris. - Mamo, tato…Chcielibyśmy wam coś powiedzieć… - Emmie łamał się głos. Ale kiedy spojrzała na łagodne twarze swoich rodziców, wydusiła to z siebie. – Będziecie dziadkami. http://i1040.photobucket.com/albums/...shot-21-18.jpg Eva bardzo się ucieszyła, David nieco zmieszał. Ale i tak wszyscy byli szczęśliwi. Około 3 nad razem wesele się skończyło. każdy rozjechał się do swoich domów. Eva i David skonsumowali swój związek, a Renee i Oliver wykorzystali sytuację i czmychnęli na imprezkę. Też świetnie się bawili ze swoimi znajomymi. *** 5 miesięcy później urodziła się pierwsza wnuczka Evy i Davida, Inga. Była śliczna. Babcia nie chciała jej z rąk wypuścić. http://i1040.photobucket.com/albums/...20tam/m3-1.jpg Zresztą ciągle z pradziadkiem kłócili się kto ma ją trzymać. A kolejny miesiąc później Renee i Oliver doczekali się swoich 18 urodzin. Była mega impreza. http://i1040.photobucket.com/albums/...nshot-30-7.jpg I ja tam byłam, z gośćmi mleko i miód piłam, co widziałam, opisałam :). THE END Rodzina Chooser-senior http://i1040.photobucket.com/albums/...shot-26-10.jpg Rodzina Booster http://i1040.photobucket.com/albums/...ie%20tam/m.jpg Rodzina Wordy (Prawdziwy ojciec- Tom Wordy uznał swojego syna) http://i1040.photobucket.com/albums/...20tam/m2-3.jpg Rodzina Chooser-junior http://i1040.photobucket.com/albums/...shot-29-10.jpg Dziękuję wszystkim czytelnikom. Tym ukrytym i tym, którzy chętnie komentowali moje wypociny. Szkoda mi kończyć opowiadania o losach Chooserów, ale niestety gra mnie do tego zmusiła. Gadzina zacina się, wywala do pulpitu i w ogóle mnie nie lubi ;c. Muszę przeinstalować grę (przy okazji zainstalować CPR :P) i przez to stracę całych Chooserów. Ale jedno mogę wam obiecać: wrócę kiedyś z nową historią :D PS. Mam prośbę do ukrytych czytelników: proszę, napiszcie mi teraz komentarz (chcę wiedzieć ile osób to czytało :)). Jeszcze raz dziękuję za wszystko. Buziaaaczki :* |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
no to teraz ci powiem, że podniosłaś sobie poprzeczkę wysoko - ciężko będzieć pobić Henry'ego Choosera w jego neonowym dresiku :)
Żeby nie było, ja czytałam :) W takim razie udanej gry i powrotu do OJSG. Ja ci mogę powiedzieć, że u mnie jesień, ciągle pada deszcz i psuje moje plany :P |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Wczoraj mnie nie było , a tu taki kombos :)
Victor ;D ale to nieważne Emma wyładniała :) Emmanuele też :) Sara nie żyje :) trzeba imprezę zrobić :) ?Nawet Henry na prawnuki :)) Koniec Chooserów? Szkoda. |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Płakać mi się chce ze to już koniec! :((
Będę tęsknić za twoimi wariatami. ;p Czekam na kolejna opowiastkę !! |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
A co, napiszę!
Czytałam każdusieńki odcinek, jesteś tak mega prze prze wspaniała, że jeżeli ktoś nie czytał, to powinien się palnąć krzesłem w łebek. :) Bardzo ładnie zakończyłaś tą opowieść, cieszę się, że to zrobiłaś. Nie lubię, jak ktoś nie dokańcza swoich wypocin. Z niecierpliwością czekam na kolejną 'serię'! <3<3 |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 09:39. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023