![]() |
"Sakramenty życia" odcinek 12
Dwa miesiace pozniej po tym zdarzeniu Iwona siedziala Z Markiem w kawiarence.. -No i jak przygotowania-zapytala sie Iwona -No Ok..-powiedziala Marek -Marek a wiesz kto wtedy do mnie mogl dzwonic-zapytakla sie Iwona -Mowilem Ci ze nie wiem..Ale moze to byc..Klaudia Mróz-powiedzial Marek -Klaudia..-powiedziala Iwona -No Klaudia..Mró...-powiedzial Marek gdy Iwona mu przerwala -Ja z nia chodzilam do szkoly-powiedziala Iwona -I co??-zapytal sie Marek -Zawsze mi zazdroscila..Bogactwa..ładnej figury..I tak w ogole wszytkiego-powiedziala Iwona -A to taka z niej dziewczyna-powiedzial Marek -Ej patrz ona tam siedzi-powiedziala Iwona -No ja musze isc-powiedzial Marek -Ok papapappa-powidziala Iwona Wstal i poszedl a Iwona dokonczyla kawe i wyszla jednak nie wiedziala ze ja ktos sledzi...Iwona weszla do lasu bo szla na skroty...Nagle uslyszala jakby lisie sie poruszaly...Iwona szybko wspiela sie na drzewo gdyz to moglbyc dzik..Ale to byla Klaudia.... -Przyszlam pogadac!!-krzyknela Klaudia -Nie zostawie Marka w spokoju-powiedziala Iwona -Ok ucierpi na tym cala twoja rodzina-powiedziala Kaludia i poszla Jaka przeszlosc ma Klaudia Mróz?? Co zrobi rodzinie Star?? Czy Iwona zdecyduje sie ożenic z Markiem?? |
Postanowiłam napisac nowe opowiadanko, moze tytuł zmienie ale jeszczę zobacze :)
"Zakręcony świat" -Słyszałam że tam straszy, podobno w nocy po domu chodzą duchy -Naprawdę?Niewiedziałam...Współczuję jej.... -Ale ona o tym niewie,ostatni mieszkaniec tego domu zniknął w nieoczekiwany sposób! -Tak, ale ona przecież ma dopiero 14 lat. -Cicho.. idzie. Dziwne szepty umilkły a na szkolnym korytarzu pojawiła się Asia.Asia miała 14 lat, zwykle była ubrana w spódniczkę przed kolana w czerwoną kratę i czarną bluzkę na ramiączkach.Miała niebiesko-szare oczy i długie, ciemne blond włosy które zazwyczaj splatała w warkocz.Właśnie skończyła lekcje. -O nie-mówiła Asia do przyjaciółki-Weroniko dzisiaj się przeprowadzam!Ale ja niechcę!Mama mówi że to dobrze na mnie wpłynie, ale czy rozstanie z przyjaciółmi i wyjazd do Florydy jest rozsądne? -Jedno się tylko nie zmieni-powiedziała Weronika -Co? -Nadal będziesz mieszkać w Ameryce. -Tak ale to jest daleko z tąd i wątpie że będe tu przyjeżdżać. -Może czasami....... -Może....A musze juz iść, moja młodsza siostra czeka w przedszkolu, pa -Pa Asia I pożegnały się.Asia szybko pobiegła po chodniku, nie chciała zawieść siostry.Wiedziała ze ona ma tylko 3 latka i się napewno rozpłacze jak po nią nikt nie przyjdzie."Mama mogła po nią przyjść!"pomyslała i wściekła się.Przyspieszyła biegu .Zdawało się jej ze ktoś ją woła, odwróciła się i przebiegała przez jezdnię a nagle jakiś samochód wyjechał z uliczki i pędził prosto na Asie.Asia była zszokowana ... CDN |
O fajnie sie zaczyna....Moj dociagnie chyba tez do 20 odcinkow..
Ps.Likagirl wena juz wrocila... |
No, wena wróciła i nawet jest jeszcze lepsza niż przedtem.Elu a ty napiszesz potem nastepne opowiadanko?(tak!) :D :P
|
"Kariera i..."
odc. 2 Halina uknuła plan. Urządzała swoje urodziny. - Andrzej, mam prośbę: przyjdź do mnie gdzieś tak pół godzinki wcześniej. Była panną, więc Andrzej wiedział, że chciała, by pomógł jej np. przestawić stół, czy coś w tym stylu. Gdy przyszedł stół stał w rogu pokoju, talerze (15) stały na szafce przygotowane, serwetki, torcik i winko (białe, półsłodkie, rocznik 1954) też, najzwyczajniejsze urodziny. Andrzej z bukietem czerwonych róż, kupionych w Centrum, stanął w drzwiach. Był ubrany w czarny garnitur Vistuli, szarą koszulę Wólczanki (:P) i granatowy krawat. Na 3 m pachniało od niego Zielonym STR (ulubionymi perfumami Haliny). Halina nigdy nie widziała Andrzeja tak "odstawionego". W pierwszej chwili nie mogła wydusić z siebie słowa. Jednak podświadomość wysłała sygnał do nadświadomości, a ta z kolei przesłała sygnal do świadomości (nie ma to jak uważać na lekcjach :P) i Halina pomyślała: "Dobrze, że kupiłam ostrygi. To podobno niezły afrodyzjak." - Nie wiem jak ci się odwdzięcze... Może, póki reszty jeszcze nie ma, poczęstujesz się ostrygami? - Dobrze. Prawdę mówiąc trochę zgłodniałem... - Ugh... Chyba trzeba popić - rzekła Halina nalewając wino. - Oj, tak - odpowiedział śmiejąc się Andrzej. Popili, pośmiali się, a goście nadal nie przychodzili. - No co z nimi?! - Może coś w tym czasie porobimy? - zaproponował Andrzej. - Dobrze - oznajmiła Halina niebezpiecznie zbliżając się do Andrzeja. Następnie leciutko dotknęła swymi ustami jego ust, by upewnić się, że i on tego chce. Udało się. Andrzej rozchylił wargi pochłaniając tym samym usta Haliny. Długo namiętnie się całowali. W pewnym momencie Halina zaczęła rozwiązywać krawat Andrzeja. On rozpinał jej sukienkę. Dotknął jej piersi i... nagle zerwał się i wybiegł. Zostawił upokorzoną Halinę na środku pokoju. Ta rozzłoszczona wyjrzała przez kuchenne okno i ujrzała Andrzeja wbiegającego do swojego brązowego Opla i odjeżdżającego z piskiem opon. - Nie daruję, nie daruję! - krzyczała Halina. Co postanowi Halina? Co stanie się z Andrzejem? Jak potoczą się dalej ich losy? To wszystko i jeszcze więcej w następnych odcinkach telenoweli "Kariera i..." reż. Kamila Kruczyńska |
Kama2002 oj widze że ty romansidła planujesz, ale opowiadanie OK
Moje liczy pierwszy odcinek....Jutro napiszę drugi.....:) papa :P Nareszcie wymarzony weekend! :P |
Nie planuję romansu :) To tylko wstęp do całej historii! Jak sama nazwa wskazuje, będzie to "Kariera i...". Pomyśl, co to za telenowela bez wątku miłosnego? :D
|
Ja też mam opowiadanie
"Krawcowa i gwiazda" już wkrótcce pierwsze odcinek !!! |
No w sumie tak, ale mi chodzi o to że narazie(niewiem jak potem) w twojej nowelce są sytuacje miłosne, ale to dopiero 2 odcinek a myslę że będzie ich napewno powyżej 10 ;) :)
A wracając do mojego opowiadanka to zapraszam "Zakręcony świat" odcinek 2 Asia była zszokowana.nagle jakiś chłopak wybiegnął na ulice i popchnął Asię na chodnik.Niestety mu nie udało się przebiegnąć na chodnik i wpadł pod koła samochodu.Kierowca był pijany i nie myslał nawet co robi.Asia wystraszyła się ale po chwili podbiegła do chłopaka -Przepraszam!To moja wina!-krzyczała-O boshe!Masz rozciętą noge!Pomocy! Jakaś pani która miała przy sobie komórke zadzwoniła na pogotowie.Minęło 15 minut i przyjechała także policja.Pijany kierowca został zakuty w kajdanki i wpakowany do policyjnego auta a chłopaka obejrzał na miejscu lekarz. -Oj, niedobrze-mówił-mocno krwawi, koło samochodowe przecieło mu noge.Musimy go zabrać szybko do szpitala. -A ja?Co mam robić?On uratował mi zycie!-krzykneła Asia -Ah tak?W takim razie teraz wracaj do domu, potem sie z toba skontaktujemy, będziesz świadkiem w sądzie.-powiedział policjant Asia poczekała aż pogotowie i policja odjechali.Potem wracała ze smutną mina do domu."To wszystko przezemnie.Nie musiałam biegnąć do.." -O nie!Gabriela jest w przedszkolu! Zawróciła się i poszła do przedszkola.Jej siostra plakała. -Siostrzyczko-powiedziała Asia do Gabrieli-Nie płacz, przepraszam ze się spóźniłam. I przytuliła siostrę. -A teraz wracamy do domku?-spytała Gabrysia -Tak.Chodźmy-powiedziała i poszły do domu... CDN |
"Zakręcony świat" odcinek 3
Mama spakowała juz większość rzeczy. -Dziewczynki co tak długo was nie bylo? -A mamo wiesz ze Asia...-chciała dokonczyć Gabriela ale Asia ją lekko nadepła i ta wydusiła z siebie tylko ciche "Ałc" -Co Asia?-dopytywała się mama -Nie mamus nic takiego-poiwedziała Asia-Ja..ja..tylko..eh....no wdzisz....dostałam 6 ze sprawdzianu z matematyki! -To cudownie!Cieszę się.Ale pozegnałaś się z kolezankami? -Tak.Ide na górę spakowac swoje rzeczy. -Dobrze Asiu, ja spakowałam już wszystko oprócz twojego i Gabrysi pokoju.Pomóż jej dobrze? -Oh dobrze.Chodź Gabi. I poszły na górę.Asia nie chciała sie przeprowadzać ale mama nie zmieniłaby i tak decyzji.Natomiast Gabrieli było to obojętne, jest jeszcze mała i nie bardzo kuma co się dzieje. Minęła godzina -Bardzo dziekuje panu!Bez pańskiej pomocy nie załadowałabym tego do auta-powiedziała mama -Nie ma za co.Uff, ciesze się że mogłem pomóc i zycze miłego dnia. -Asia!!!-krzykneła-Posprawdzaj czy nic nie zostało w domu! -Dobrze mamo!!-odkrzyknęła jej Asia i zaczęła przeglądać pokoje. dryń dryń dryń zadzwonił telefon -Tak słucham-podniosła słuchawke Asia -Dziendobry czy ja zastałam w domu Martę Swink (czyt, słink)-rozległ się głos w słuchawce-To bardzo pilne....bo.....a.. (hlip) Widac ze płakała ale najwyraźniej chciała to przed Asią ukryć. -Dobrze już wołam mame-odparła-mamo!!ktos dzwoni do ciebie! -O to juz wiem że zapomniała telefonu-powiedziała i odebrała-Halo? -Marta!Pomóż ... -Halo?Kto to? -On mnie zabije!aaaaaaaa...-nagle sygnał sie przerwał. CDN |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 23:09. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023