![]() |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Charionette, ale w ogóle nie jesteś w stanie wejść do zapisu? Nie dałoby rady każdego Sima z osobna edytować w CAS, zapisać i wrzucić do gry po reinstalce, tworząc powiązania Nraasem? Chociaż domyślam się, że gdyby cokolwiek dało się zrobić, to byś to zrobiła... :(
|
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Cytat:
grupa |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Ja byłam jedną z ukrytych czytelniczek.Bardzo mi sie podoba ta historia.Szkoda ,że to jej koniec.
Czekam na następną |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Witajcie moi kochani! Znowu wracam z nową historią. Tamta poprzednia była falstartem, już po dwóch odcinkach skończył mi się pomysł na historię, więc jak najszybciej zapomnijcie o niej ;)
Teraz mam coś nowego. Mam nadzieję, że Was to zainteresuje. Miłego czytania _______________________ Rodzina Williams [IMG]http://i49.************/2i7s4rc.jpg[/IMG] Prolog - Mamo, chciałabym wyjechać na studia… - wątła postać stanęła w drzwiach. http://i1040.photobucket.com/albums/...ps84556eb5.jpg - Ccccooo tam ggadasz córa? – odezwał się zachrypły głos zza butelek. - Mówię, że chce studiować. – dziewczyna podniosła głos i wyprostowała się. - Stttudiować?! Stella ty na głooowę upadłaś? - Ale to jedyna szansa…chcę żyć normalnie… - inaczej niż ty – dodała ściszonym głosem. - Coo powiedziałaś gówniaro? Wszystko słyszałam. – kobieta zataczając się podbiegła do dziewczyny podnosząc rękę, aby ją uderzyć. http://i1040.photobucket.com/albums/...ps4afe2f96.jpg Na szczęście w ostatniej chwili przerwał jej zarośnięty mężczyzna: - Ela, dddaj na luuz. Chodź się napić lepiej! Oboje wyszli niewiadomo dokąd, a przestraszona Stella została sama. Rozpłakała się. http://i1040.photobucket.com/albums/...pse45a8a2b.jpg Czuła, że wyjazd na studia to jej jedyna szansa na zmianę swojego życia i uwolnienia się od tego piekła. Wciąż jednak była taka nieporadna, zawsze miała oparcie w rodzicach, ale kiedy pół roku zmarł jej ojciec wszystko się zmieniło. Nie miała nikogo kogo mogłaby poprosić o pomoc. Była zupełnie sama, zamknięta w swoim świecie, wyśmiewana z powodu pijaństwa swojej matki. Nieraz nachodziły ją myśli samobójcze, ale wtedy jakiś anioł stróż czuwał nad nią i dawał chwilową chęć do życia. Stella świetnie zdała maturę. Interesowała się medycyną, marzyła o tym, aby stać się światowej sławy lekarzem. Niestety takie studia kosztują, a mama wszystkie pieniądze przepija i dziewczyna nie ma do nich dostępu. Po godzinie płaczu opamiętała się, otarła łzy i poszła na spacer. Błądziła bez celu po parku, mijając różnych ludzi. Nawet nie zauważyła kiedy zapadła noc i park wyludnił się. Chciała już wracać do domu, gdy poczuła czyjąś rękę na swoim biodrze. http://i1040.photobucket.com/albums/...psa92edbe5.jpg Odwróciła się i zobaczyła jakiegoś mężczyznę. Ten, bez ceregieli uderzył ją w twarz. Dziewczyna zemdlała, a bydlak zaczął brać się do roboty. Chciał ją zgwałcić. Stella jednak w porę ocknęła się, kopnęła napastnika w czułe miejsce i zaczęła uciekać. http://i1040.photobucket.com/albums/...ps7718c176.jpg Cała we krwi dobiegła do domu. Udało jej się uciec. Od razu weszła do łazienki. Krew na twarzy zmieszała się z łzami. http://i1040.photobucket.com/albums/...ps46471465.jpg Czuła się tak paskudnie, postanowiła tu i teraz zmienić swoje życie. Zacisnęła wargi i poszła do pokoju mamy, gdzie przechowywane są wszystkie oszczędności. Bez zastanowienia chwyciła ostatni plik pieniędzy, przeliczyła i pobiegła do swojego pokoju. Usiadła przed komputerem i drżącą ręką wyszukała zgłoszenie na studia medyczne. http://i1040.photobucket.com/albums/...ps82108434.jpg Od razu zaczęła się pakować, aż w końcu grubo po północy zasnęła. Obudziła się o siódmej. W domu nikogo nie było. W łazience przykryła ranę grubą warstwą pudru i założyła na nos okulary. Wróciła do pokoju. Przy biurku napisała krótki liścik: ”Wiem, że cię to nie zainteresuje, ale wyjeżdżam i nigdy już tu nie wrócę. Żegnam.” Wzięła swoją walizkę i wyszła. Taksówka już czekała. Bez żalu wsiadła do środka. Odwróciła głowę, nie chciała nawet patrzeć na ten dom. http://i1040.photobucket.com/albums/...psbbbdb570.jpg Podróż trwała kilka godzin. Stella musiała się przesiadać: z taksówki do autobusu, z autobusu do pociągu. W końcu jednak stanęła na środku placu uniwersyteckiego. Udała się do dziekanatu, gdzie do wieczora załatwiała papierkowe sprawy. W końcu totalnie zmęczona weszła do akademika, gdzie od teraz miała mieszkać. Rozejrzała się i szybko dotarło do niej, że nie ma gdzie spać. Wszystkie pokoje były już zajęte. Zrezygnowana usiadła na schodach. Wtedy znikąd pojawiła się blondyna. http://i1040.photobucket.com/albums/...ps2f472009.jpg - Hej, co tu tak siedzisz? Jeszcze wilka złapiesz, hehehe. – odezwała się piskliwym głosem. Stellę zamurowało. Wytrzeszczyła oczy i przez chwilę zastanawiała się z jakim obcym ma do czynienia. W końcu jednak odezwała się: - Nie mam gdzie spać. - Oooch to straszne! Sen ważna rzecz, świetnie wpływa na cerę. – blondyna uśmiechnęła się głupkowato. – Jestem Loreen i mam wolne łóżko. Może się skusisz? http://i1040.photobucket.com/albums/...ps1c3e9a29.jpg - Chyba nie mam innego wyjścia. – zdziwiona poziomem inteligencji swojej rozmówczyni Stella lekko uśmiechnęła się. - No to chodźmy, bo ci łóżko wystygnie. Stella wzięła szybki prysznic i położyła się do swojego łóżka. Momentalnie zasnęła. http://i1040.photobucket.com/albums/...ps2d0be692.jpg |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Cieszę się, że ponownie wstawiasz odcinki. Ta nowa historia bardzo smutno się zaczyna, matka przepijająca ostatni grosz, to nie jest zbyt miłe doświadczenie życiowe. Szkoda mi się stelli zrobiło.
Mam nadzieję, że poradzi sobie na studiach i skończy je z powodzeniem. Dobrze zdała maturę, więc głupia nie jest. Całe szczęście, że spotkała tą blondynkę i ma gdzie spać. Czekam na dalsze losy tej sympatycznej okularnicy :) |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Oooo! To będzie ciekawe! :D O, widzę, że już w prologu poznajemy "głupią blondynkę".
Matka naprawdę nie interesuje się Stellą. To jest smutne :( Czekam na next |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Szkoda tamtej historii, ale i ta mnie wciągnęła :)
Stella nie ma w życiu łatwo, śmierć ojca, matka-pijaczka, która jeszcze sprowadza sobie "kolegów" do picia i do niewiadomo czego tam jeszcze.. Ale to może być dla niej dodatkową motywacją, żeby dać z siebie wszystko na studiach. Ciekawi mnie ta blondynka. Mimo, iż jej iloraz inteligencji nie jest chyba specjalnie wysoki (choć to może być tylko moje wrażenie i pod pozorem tej niefrasobliwości może się kryć jakiś geniusz ;)) to dziewczyna wydaje się mieć dobre serducho :) Mam nadzieję, że będzie oparciem dla Stelli.. czekam na więcej :) |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Dziękuję bardzo za komentarze. I zapraszam na pierwszy odcinek:
Odcinek I Obudziła się ósmej. Spojrzała w swój plan zajęć i zauważyła, że jest już spóźniona na pierwsze w tym semestrze zajęcia. Szybko więc ubrała byle jakie ciuchy, założyła swoje gogle i wybiegła. Biegła z prędkością światła, no dobra trochę mniejszą, ale równie szybko. http://i1040.photobucket.com/albums/...ps8103737b.jpg Zdyszana wbiegła do sali, gdzie pani profesor tłumaczyła coś na tablicy. Czując, że przykuła wzrok wszystkich obecnych tam studentów, zaróżowiła się i usiadła w ostatnim rzędzie. Wyjęła notatnik i zaczęła notować. http://i1040.photobucket.com/albums/...ps84f93662.jpg Po kilku minutach zauważyła, że ktoś co chwilę odwraca się i dziwnie się na nią patrzy. Nie wiedziała dlaczego. - Cholerny siniak. – Stella mruknęła pod nosem, odkrywając przyczynę gapienia się. Nagłe wyjście było by beznadziejne, więc dziewczyna wytrzymała do końca wykładu. A wtedy czym prędzej wróciła do swojego pokoju. Zamaskowała swoją pamiątkę po tym okropnym wydarzeniu. Wyjęła książkę i zaczęła się uczyć. Wtedy do pokoju weszła Loreen. - Uczysz się? Serio? Dziś jest mega ognisko, idziesz? http://i1040.photobucket.com/albums/...ps740e9897.jpg - Nie, dzięki. Pouczę się. - Jak chcesz. – rzuciła blondyna i zadzwoniła do kogoś. – Hehehe, co ty mówisz?! Serio się z nim przespała? Oh my god, co za lala. Tyyy, a wiesz, że Jen ma nowy manicure? Jest po prostu świetny, też idę do tej kolesiówy. Nie bierze dużo, a robi świetnie. No to nic kochana widzimy się wieczorem. Załóż coś szałowego, paaa. Buziaczki. – Loreen rozkręciła się na całego, a Stella nie mogła się skupić. Schowała więc książkę i poszła do kuchni. Chciała coś zjeść, ale gdy zbliżyła się do lodówki podszedł do niej jakiś gość. - Tyyyy, dokąd to? To nasza lodówka. http://i1040.photobucket.com/albums/...ps22c63f96.jpg - Ale ja tu mieszkam.- odpowiedziała Stella łamiącym się głosem. - Jasne, a ja jestem świętym Mikołajem. Nie widziałem cię tu wcześniej. Spadaj stąd, bo zadzwonię po kumpli. - Co za kretyn. – mruknęła Stel i cofnęła się. - A to jest Mike, król wśród idiotów. – odezwał się głos za jej plecami. Odwróciła się i zobaczyła przystojnego mężczyznę: - A ja jestem Greg. Miło mi… Jak właściwie masz na imię? http://i1040.photobucket.com/albums/...ps1e1d909d.jpg - Yyyy, jestem Stella. – dziewczynę zamurowało. - Usiądź sobie tu – wskazał miejsce- i zaczekaj. – powiedział rezolutnie Greg. Po chwili wrócił z dwoma talerzami spalonych gofrów. – To wszystko na co mnie stać – palnął głupią minę. Stella była tak głodna, że zjadłaby nawet konia z kopytami. Podziękowała za posiłek i wróciła do pokoju, aby się uczyć. - Ty znowu zakuwasz? Looool. – rzuciła Loreen wybierając ciuszki na imprezę. – Wyluzuj trochę. - Nie jestem tu po to, żeby imprezować tylko żeby się uczyć. http://i1040.photobucket.com/albums/...psca37493a.jpg - Nudziara.- blondyna przewróciła oczami. – Miłego uczenia się, o ile to w ogóle będzie możliwe, hehehe. - Dziwne stworzenie. – powiedziała na głos i zaczęła zgłębiać ludzką anatomię. Po kwadransie usłyszała ogłuszającą muzykę. Podeszła do okna i to co tam zobaczyła przyprawiło ją o mdłości. http://i1040.photobucket.com/albums/...ps439d58da.jpg - To tak się pije alkohol? To obrzydliwe. – wzdrygnęła się. – Nie dam rady się uczyć. – powiedziała na głos. - Gadasz sama ze sobą? – mężczyzna w zielonym sweterku bardzo się zdziwił. http://i1040.photobucket.com/albums/...psd0d84427.jpg - Niee, to znaczy tak, to znaczy nie… - plątała się Stella. – Jak mówię w myślach to nie rozumiem. – uśmiechnęła się. - Aaaa rozumiem. Jestem Tom, a ty to pewnie ta Stella, o której trąbi cały akademik. - Tak to ja. A co o mnie mówią? - Że pierwszy dzień w kampusie, a ty już nawalasz się z kimś i na zajęcia z siniakami przychodzisz. Ostra z ciebie babka. - Pfff, żałosne plotki. - Kto wie czy to nie jest prawda. - Ja wiem, ale skąd wzięły się siniaki tłumaczyć nie będę. – zdenerwowała się Stella. - Nie no spoko. Może jakaś kawa? – chłopak uśmiechnął się. - I tak nie mam nic ciekawszego do roboty. Wypili nawet niezłą kawę, pogadali trochę, a potem każde poszło do swojego pokoju. Stella jeszcze raz spojrzała za okno, gdzie trwała już regularna orgia. |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Cytat:
Wygląda na to, że blondi to typowy plasticzek ;) Biedna Stella już stała się obiektem plotek w kampusie.. Ale przynajmniej poznała niezłe ciacho ;) Chociaż znając ją to "nie jest tu po to, aby romansować tylko żeby się uczyć" :P Mam nadzieję, że trochę później wyluzuje.. Mike jak przystało na prawdziwego (głodnego) studenta z pasją broni swego terytorium tudzież swojej lodówki :P czekam na więcej :) |
Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette
Cudne. Loreen to taka pusta dziunia, ale ma zarąbiste imię. :D Stella ma niezwykłą urazę do alkoholu, ale to chyba dobrze. Polubiłam Grega, wydaje się baaardzo fajny. Ten drugi koleś tj. Tom, też wydaje się spoko. Czekam na next
|
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 05:41. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023