TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   The Sims Fotostory (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=42)
-   -   Vorg (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=56985)

rudzielec 31.03.2012 00:21

Odp: Vorg
 
Cytat:

Napisał Brutus (Post 1515810)
Miałem na myśli kogoś innego, chociaż teraz myślę już o dwóch osobach.
Postaram się nie wygadać :P chociaż pewnie i tak to zrobię, bo znając mnie, to nie wytrzymam.
No dobra, myślałem o Keter :)
Wiedziałem, że nie wytrzymam, ale może z tą drugą osoba uda mi się wytrzymać!

pocieszę Cię Brutusie, że nie musisz wstrzymywać się z ujawnieniem drugiej osoby, ale trochę Cię zmartwię, bo napiszę, że aktualnie ratunku nie będzie... :P
ale to, co się stanie z Vorgiem jest również bardzo ciekawe :D

Cytat:

Napisał Libby (Post 1516646)
Fajny odcinek, fajnie napisany :D. Podoba mi się akcja i że coraz bardziej plączesz ;).

wiesz doskonale, że ja lubię plątać :D
Cytat:

Napisał Libby (Post 1516646)
Nicka z jednej strony rozumiem a z drugiej chętnie zasadziłabym mu kopa :P.

ahaha :D czyli rozumiemy się bez dwóch zdań :D
Cytat:

Napisał Libby (Post 1516646)
Super zdjęcia :)!

dziękuję, starałam się :3
Cytat:

Napisał Libby (Post 1516646)
Też właśnie pomyślałam o tym, że Len wyskoczy przez okno. To chyba przez tę pozę i wielkie okna za nim.

to dobrze, że sprawiają takie wrażenie :rolleyes:
Cytat:

Napisał Libby (Post 1516646)
Zastanawia mnie jedno i ciekawa jestem jak to wytłumaczysz :P a mianowicie: skoro Vorg zginął jako dwunastolatek, to czemu teraz jest dorosły :D?

hah! mam na to swoją teorię B) w chwili obecnej jednak jej nie zdradzę, bo to będzie w dalszych częściach :P
Cytat:

Napisał Libby (Post 1516646)
A może Len jest dalekim krewnym Vorga :P?

za dużo myślisz :D

Cytat:

Napisał Silver (Post 1517543)
Jaaaa! Ale trzyma w napięciu. Tylko nie rób krzywdy Vorgowi ok? ;) bo będę mieć focha :P

aktualnie, to Vorg sobie sam zrobił krzywdę :D
Cytat:

Napisał Silver (Post 1517543)
Cały odcinek mega! Ale jednej rzeczy nie rozumiem...skoro była taka legenda to dlaczego demon o niej nie pomyślał :|

no właśnie, dobre pytanie! :P póki co pozostawię je bez odpowiedzi B)
chociaż w jednym z ostatnich odcinków, była mała podpowiedź odnośnie tego o co pytasz ;)
Cytat:

Napisał Silver (Post 1517543)
Nick w tej kwestii ma trochę racji, ale trudno mi się z nim zgodzić, bo po tym odcinku go już nie lubię ;< jak tak mógł... Kariera ważniejsza niż życie przyjaciela.

Nickowi wydaje się, że pomaga.. chce "odczarować" Lena, ale nie wie tak naprawdę co czeka jego przyjaciela, kiedy stanie się człowiekiem :rolleyes:
Cytat:

Napisał Silver (Post 1517543)
Wracając do umierającego :P Fajnie by było jakby jakimś cudem Len wziął go na plecy i wybiegł do tego lasu... Chyba nie może być tak daleko(mam nadzieję)

Jest jeden problem, Len widział ten las we śnie, nie wie gdzie dokładnie się on znajduje, a jedyną osobą, która zna to miejsce, jest umierający Vorg :P
Cytat:

Napisał Silver (Post 1517543)
A jeżeli Vorg umrze to myślę, że miałabyś jeszcze mnóstwo materiału na dalszy rozwój akcji, bo jakby nie patrzeć, najpierw musiałby się wydostać z pikła i od nowa układać plan zniszczenia diabła... skomplikowane :P

zbyt skomplikowane jak na ilość odcinków, którą przewiduję do zakończenia FS :D
ale ja już mam plan, także nie bójta się xD a może bójta? :D
Cytat:

Napisał Silver (Post 1517543)
Dawaj następną część :D i jeszcze chciałam dodać, że zdjęcia jak zwykle piękne ^^

dziękuję :) starałam się z fotkami :3 z następną częścią, również (jak z nowym FS) postaram się wyrobić na nowy tydzień, ale nic nie obiecuję ;)


dziękuję za komentarze kochani :3

Searle 25.04.2012 20:20

Odp: Vorg
 
Ratuj Vorgusia!
Szczególnie teraz, gdy, pomimo ziemistej cery, ma nawet fajną twarz jako "człowiek".

Nie spodziewam się po Nicku zdrady, ale niewykluczone, że robi to też w trosce o przyjaciela.

Mam nadzieję, że Len szybko znajdzie ten las. No, ale musi tam jakoś sprowadzić Vorga.

Dawaj następną część! :P

Malin 29.04.2012 11:24

Odp: Vorg
 
Vorguś *_______* Podejrzewam, że to będzie mój ulubiony "czarny" charakter ze wszystkich FS. Oj, ma coś w sobie, ma... Coś, co strasznie pociąga. Zrobiłaś z niego takie męskie zwierzę, że ach!
Tak, tak, zabrałam się w końcu za "Vorga" i przeczytałam. Szybko, zbyt szybko. :( Jeśli przerwy będą takie, jak do tej pory, to już po mnie.
Czyż muszę się rozpisywać nad Twoim talentem do pisania? Pomysł miażdży, powala Twoja znajomość demonologii, wszystkich pojęć z tym związanych, a zdjęcia... tego się nie da opisać. Ja już gdzieś to pisałam chyba, ale nie masz w tym sobie równych. Każde Twoje FS to uczta dla oka. Nie za dużo tych talentów masz? Podzieliłabyś się którymś z potrzebującymi... :P

Cóż, mam nadzieję, że z sytuacji dla Vorga totalnie ekhm... "niekomfortowej", wybrniesz w sposób dla niego bezbolesny. ;p Hooper ma jeszcze jakąś szansę, zawsze może wyskoczyć przez to okno, ale Vorg? Toż to już niemal warzywo. ;/ No niech go ktoś ratuje! Jeśli Len go zostawi, to Nick pokroi go na kawałeczki i będzie przeprowadzał na nim swoje krwawe eksperymenty... o.O
Nick mnie wkurzył, myślałam, że to prawdziwy przyjaciel, a to najzwyklejszy podły zdrajca, zwykły karierowicz, dla którego awans jest ważniejszy niż wieloletnia przyjaźń. ;/ No nie spodziewałam się tego po nim.
Nie lubię również Keter. Wykorzystuje Vorga do swoich celów i ... przyjemności. Co z niej za anielica? Ona całkowicie zmienia sens pojęcia "anioł". ;/ Swoją drogą, zastanawia mnie, kto podgląda ich podczas "wymiany płynów"... Bo na zdjęciu widać czyjeś nogi i dłoń. To celowe?

No ja czekam na dalszy ciąg. Rudzielcu, proszę, nie każ nam tak długo czekać... Wrzuć wkrótce odcinek!

rudzielec 01.05.2012 18:41

Odp: Vorg
 
Cytat:

Napisał Searle (Post 1523641)
Ratuj Vorgusia!
Szczególnie teraz, gdy, pomimo ziemistej cery, ma nawet fajną twarz jako "człowiek".

żałuję, że nie pokazałam jego twarzy, kiedy zmienił się w człowieka na te kilka sekund... no ale myślę, że jeszcze go zobaczycie ;)
Cytat:

Napisał Searle (Post 1523641)
Nie spodziewam się po Nicku zdrady, ale niewykluczone, że robi to też w trosce o przyjaciela.

Nickowi się wydaje, że może pomóc Lenowi. Doskonale zdawał sobie sprawę, że przyjaciel nie będzie chciał niczyjej pomocy, bo dosyć sporo dowiedział się na temat przydatności Lena, dla Vorga :>
Nie wiem jeszcze od kogo Hooper dowie się, co go łączy z Vorgusiem, czy będzie to Nick, czy może sam demon mu to wyjawi, muszę to dobrze rozegrać :>
No i taka ciekawostka (o której pisałam już gdzieś w ostatnim odcinku, ale może nie wszyscy zwrócili na to uwagę), że Vorg nie mógł wyczytać niczego z myśli Nicka. Przy ich ostatniej rozmowie (bodajże w ósmej części), demon zgadywał jego myśli, gdyż dostanie się do umysłu blondyna było niemożliwe :>
Dlatego przyznał się Anennsenowi, że jest Shemhazajem, bo wiedział, że ten nikomu tego nie wyjawi w obawie o swoje życie :P
Niestety w ostatnim odcinku Vorg stracił kartę przetargową, więc blondas się wygadał :D
Cytat:

Napisał Searle (Post 1523641)
Mam nadzieję, że Len szybko znajdzie ten las. No, ale musi tam jakoś sprowadzić Vorga.

no właśnie, a Vorg jako jedyny wie gdzie jest las :>


Cytat:

Napisał Malin (Post 1524168)
Vorguś *_______* Podejrzewam, że to będzie mój ulubiony "czarny" charakter ze wszystkich FS. Oj, ma coś w sobie, ma... Coś, co strasznie pociąga. Zrobiłaś z niego takie męskie zwierzę, że ach!

kolejna wpadła w sidła mojego wrednego demona :D
Cytat:

Napisał Malin (Post 1524168)
Tak, tak, zabrałam się w końcu za "Vorga" i przeczytałam. Szybko, zbyt szybko. :( Jeśli przerwy będą takie, jak do tej pory, to już po mnie.

nie no, teraz nie będzie już takich przerw, akurat to mogę obiecać :3
Vorg jest krótki niestety... no i powoli dobiega końca. POWOLI :P
Cytat:

Napisał Malin (Post 1524168)
Czyż muszę się rozpisywać nad Twoim talentem do pisania? Pomysł miażdży, powala Twoja znajomość demonologii, wszystkich pojęć z tym związanych, a zdjęcia... tego się nie da opisać. Ja już gdzieś to pisałam chyba, ale nie masz w tym sobie równych. Każde Twoje FS to uczta dla oka. Nie za dużo tych talentów masz? Podzieliłabyś się którymś z potrzebującymi... :P

powaliłaś mnie O.O jakie talenty? :P
robienie zdjęć to nie trudna sztuka, chętnie sie podzielę swoimi sekretami dotyczącymi robienia zdjęć, jeśli chcesz :3
co do demonologii to sporo o tym czytałam, zanim wzięłam się za cokolwiek, nie chciałam się brać za to na oślep :P
swoją drogą, chętnie bym zobaczyła ekranizację Vorga, no ale na to nie mam co liczyć xD
Cytat:

Napisał Malin (Post 1524168)
Cóż, mam nadzieję, że z sytuacji dla Vorga totalnie ekhm... "niekomfortowej", wybrniesz w sposób dla niego bezbolesny. ;p Hooper ma jeszcze jakąś szansę, zawsze może wyskoczyć przez to okno, ale Vorg? Toż to już niemal warzywo. ;/ No niech go ktoś ratuje! Jeśli Len go zostawi, to Nick pokroi go na kawałeczki i będzie przeprowadzał na nim swoje krwawe eksperymenty... o.O

bezboleśnie się nie da :D Lucyfer już zaciera rączki na Vorgusia :>
no Hooper szanse ma, ale pozostaje pytanie, czy z niej skorzysta :P
a Nick.. hmm.. on w tej chwili wolałby, żeby demon się wykończył, ale jak to będzie... :rolleyes:
Cytat:

Napisał Malin (Post 1524168)
Nick mnie wkurzył, myślałam, że to prawdziwy przyjaciel, a to najzwyklejszy podły zdrajca, zwykły karierowicz, dla którego awans jest ważniejszy niż wieloletnia przyjaźń. ;/ No nie spodziewałam się tego po nim.

nie ty jedna się zawiodłaś na Nicku, ale myślę, że jeszcze zmienisz zdanie ;)
Cytat:

Napisał Malin (Post 1524168)
Nie lubię również Keter. Wykorzystuje Vorga do swoich celów i ... przyjemności. Co z niej za anielica? Ona całkowicie zmienia sens pojęcia "anioł". ;/ Swoją drogą, zastanawia mnie, kto podgląda ich podczas "wymiany płynów"... Bo na zdjęciu widać czyjeś nogi i dłoń. To celowe?

nie, nie, nikt ich nie podgląda, to tylko rzeźba :3
a co do Keter... jesteś pewna, że to ona wykorzystuje Vorga? :>


Cytat:

Napisał Searle (Post 1523641)
Dawaj następną część! :P

Cytat:

Napisał Malin (Post 1524168)
No ja czekam na dalszy ciąg. Rudzielcu, proszę, nie każ nam tak długo czekać... Wrzuć wkrótce odcinek!

wedle życzenia :P


CZĘŚĆ PIĘTNASTA

Przemierzając korytarze piekła, Sunsum podążała nerwowym krokiem w kierunku komnaty swego ojca. Cierpliwe czekanie i udawanie ukochanej Hoopera w końcu się opłaciło. Czuła, że prędzej, czy później, Vorg zjawi się u sierżanta i nie myliła się. Kiedy wyczuła go w pobliżu, zaraz po porannym przebudzeniu, musiała działać, dlatego szybko wyszła z mieszkania, by móc podsłuchać ich rozmowę. No i musiała przyznać, że ten przeklęty demon, wycwanił się nieźle przez ostatnie wieki. Sam fakt, że w końcu znalazł człowieka, który jako jedyny, był w stanie zabić diabła...
Minęła kilka komnat i zatrzymała się w długim korytarzu prowadzącym wprost do jej ojca. To, czego dowiedziała się na temat Vorga, nie mogło czekać, ale kiedy przypomniała sobie o wszystkich wspólnych chwilach z Lenem, musiała przystanąć, by odgonić myśli. Gdyby Lucyfer wyczuł w niej choć odrobinę dobroci, pewnie kazałby ją stracić.
Kilka głębokich wdechów, pełnia skupienia i... Właśnie wtedy jak na złość wszystko się w niej skumulowało, a przed oczami stanęły jej wspomnienia z ostatnich tygodni.


W ludzkim ciele przeżyła niezapomniane chwile z człowiekiem, który będąc przekonany, że ma przy sobie dawną narzeczoną, starał się jak mógł, żeby była szczęśliwa.
- Kiedy wróciłaś Sunsum? - usłyszała nagle czyjś głos. Uniosła głowę i spojrzała przed siebie.
- Niedawno, Abos – odpowiedziała demonowi, który przyglądał się jej z zaciekawieniem – Mam bardzo ważną informację dla ojca.
Siwowłosy zmrużył lekko oczy, przeszywając spojrzeniem diablicę. Niestety, był wciąż za słaby, żeby poszperać jej w myślach.
- Również zmierzam do mego pana. Chodźmy więc – odparł bez emocji w głosie, po czym ruszył w stronę wielkich wrót.
Zbita z tropu diablica, podążała za nim, starając się oczyścić swój umysł z myśli, które mogłyby ją pogrążyć. Kiedy obydwoje weszli do komnaty Lucyfera, jedyne co jej pozostało, to nadzieja, że udało się odgonić wszystkie wspomnienia.
- Ojcze – zabrała głos – Wybacz, że przerwałam misję, którą mi powierzyłeś, ale dowiedziałam się czegoś co na pewno cię zainteresuje.
Diabeł ze spokojem patrzył na wielką, starą księgę.


- Pewnie przybyłaś mi powiedzieć, że w końcu odnalazł się Shemhazaj... - zwrócił wzrok w stronę córki, po czym z powrotem spojrzał na opasły tom, leżący na drewnianym blacie – Azazel oszczędził mi sporo nerwów, kiedy rzucił zaklęcie na tę księgę.
- Ojcze, czy to jest...
- Tak Sunsum, to jest właśnie przeklęta Biblia, która otwiera się zawsze, gdy temu nikczemnemu demonowi grozi śmierć. I jak widzisz, dzisiaj w końcu się otworzyła.

*******

Azazel przeglądał stare księgi, kiedy usłyszał stukot butów po kamienistej posadzce. Nastawił uszy, lecz ani na sekundę nie oderwał wzroku od lektury. W piekle nie było nikogo, kto mógłby mu zagrozić w jakikolwiek sposób. Nawet samego Lucyfera się nie bał, choć wiedział, że powinien. Od tak dawna nie czuł strachu, że całkiem zapomniał jakie to uczucie.
- Ciągle coś czytasz, studiujesz księgi, uczysz się czarów... - usłyszał za plecami znajomy głos.


Uśmiechnął się szelmowsko pod nosem i odwrócił się za siebie.
- Naama... - odłożył księgę, po czym przyciągnął diablicę, obejmując ją z dzikością.
Dziewczyna zamruczała mu do ucha i przylgnęła wargami do jego ust.
- Och wiem, że jestem niezastąpiona – odparła, między pocałunkami.
Demon złapał swą zdobycz za pośladki i zaniósł ją wprost na stół, pełen starych zwojów i ciężkich tomów.
- Chętnie oderwę się od czytania... - wsunął dłoń pod jej sukienkę.
- Nie po to tutaj przyszłam, ale skoro mam okazję, to się zabawię – jęknęła, rozchylając uda.
Chwycił ją za nogi i przycisnął się do niej całym ciałem. Kiedy wbiła mu paznokcie w plecy, przylgnął do niej jeszcze mocniej.
- Mam wiadomość od ojca... - wyszeptała, łapiąc oddech.
- Pieprzyć to – mruknął, nie przestając się poruszać. Wsunął dłoń w jej włosy i przyciągnął do siebie jej twarz, z dzikością całując usta diablicy.
- To bardzo ważne... - z trudem oderwała się od niego, odchylając głowę do tyłu.
- Dobrze wiesz, że nie przestanę... Nie ma takiej wiadomości, która mogłaby mnie teraz powstrzymać – szarpnął za sukienkę, odsłaniając kształtny biust dziewczyny.
- Wiem... - jęknęła – Dlatego postaram się powiedzieć to szybko, byś mógł się skupić na moim ciele.
Azazel ponownie się uśmiechnął. Wpił wargi w dekolt Naamy i chwycił ją mocno za pośladki, by móc przyspieszyć swoje ruchy.
- Chodzi o przeklętą Biblię... - wbiła paznokcie w plecy demona, tak mocno, że popłynęła krew.
- Co z nią...? - spytał, delektując się narastającą przyjemnością.
- Ojciec kazał przekazać, że... - w tym momencie jęknęła, nie mogąc dłużej się powstrzymać – Przeklęty dzikus... – dodała, klepiąc go w pośladek z całej siły.
Mruknął głośno, po czym przyssał się do jej szyi.


- Że...? - zapytał między pocałunkami. Rozkosz narastała z każdą sekundą.
- Otworzyła się... przeklęta Biblia się otworzyła – znów złapała go za szyję, czując, że niewiele brakuje jej do spełnienia.
Kiedy Azazel usłyszał te słowa, puścił diablicę i odsunął się od niej, poprawiając spodnie.
- Jak to się otworzyła?! - warknął – Dlaczego mówisz mi o tym dopiero teraz?!
- Powiedziałeś przecież, że nic...
- To jest ważniejsze, niż pieprzenie! - przerwał jej ze złością, po czym wybiegł z komnaty, nie czekając na odpowiedź.

***********

Stukot butów na betonowej posadzce, sprawił, że Len odruchowo otworzył oczy. Wprawdzie osoba, zmierzająca w kierunku celi, nie była jeszcze blisko, lecz instynkt kazał upewnić się czy jest bezpiecznie.


Nie ruszając głową nawet o milimetr, zmarszczył czoło i zmierzył wzrokiem wszystko, co było w jego zasięgu. Betonowe ściany otaczały go dookoła, a ciężkie stalowe drzwi, na które w tej chwili spoglądał, sprawiały wrażenie, jakby również się na niego patrzyły. Nie wiedział ile już tu siedzi, ani jaka jest aktualna pora dnia, ale nie tknął w tym czasie ani kęsa jedzenia, nie wypił łyka wody i nawet nie zmrużył oka. Jedyne co robił, to czuwał, nie wiedział dlaczego, ale coś mówiło mu, że musi być wyjątkowo czujny. Doskonale zdawał sobie sprawę, że nie może zasnąć, bo jeśli znowu przyśni mu się ten sam koszmar, co ostatnio, to Vorg nie uchroni go już, przed samym diabłem. No właśnie, a co z demonem? Instynkt sierżanta, podpowiadał mu, że wciąż żył. Niestety nie wiedział w jakim jest stanie, ani gdzie się znajduje. No i była również jeszcze jedna rzecz o której nie miał pojęcia...
- Porozmawiasz ze mną? - zapytał nagle głos zza drzwi.
- Odejdź. Nie mam ci nic do powiedzenia, Nick – odparł wybity z zamyślenia Len.
- Shemhazaj umiera. Jego siły spadły praktycznie do zera, została mu może godzina życia.
Hooper westchnął głęboko.
- Czemu nadal się upierasz, że Vorg nim jest? - zapytał.
- On sam to potwierdził, podczas naszej ostatniej rozmowy... - odpowiedział blondyn.
- Co, uciąłeś sobie z nim przedśmiertną pogawędkę?
- Nie Len. W ciągu ostatnich trzech dni nie odezwał się ani słowem. Rozmawiałem z nim chwilę po twoim zniknięciu, wtedy nie zaprzeczył.
Sierżant wsunął dłoń we włosy i podrapał się po głowie.
- Po co tak naprawdę tu przyszedłeś? Chcesz mnie zaprosić na imprezę z okazji śmierci Vorga, czy może masz zamiar pochwalić się podwyżką jaką dostałeś w zamian za przyczynienie się do zagłady ludzkości?
- Przestałbyś ironizować. Nie miałem wyjścia, słuchałem rozkazów Gravemana.
- Rozkazy! - warknął brunet – To jest dla ciebie najważniejsze tak?! Zamknęliście mnie tutaj bezpodstawnie i nawet nie poinformowaliście Erin o tym, co się ze mną dzieje!
- Poinformowaliśmy...
- Nie wciskaj kitu, nie wierzę już w ani jedno twoje słowo! Gdyby wiedziała, na pewno w jakiś sposób próbowałaby się ze mną skontaktować, a ona nie daje znaku życia!
- Len...
- No chyba, że znowu mi o czymś nie mówicie do cholery!
- Zamknij się na chwilę i daj mi coś powiedzieć! - krzyknął Nick – Zadzwoniłem na komórkę, pod którą była dostępna i zostawiłem wiadomość, gdyż nikt nie odpowiadał. Czekałem, aż dziewczyna się zgłosi, ale w końcu postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i przeszukałem bazę ludności, oraz kartotekę policyjną do której mamy dostęp. Przeczucia mnie nie myliły – mówił, wsuwając pod drzwi kumpla, kilka kartek – Erin Welsh zniknęła niecałe cztery tygodnie temu, jej zaginięcie zgłosili rodzice. Jeśli nie wierzysz, poczytaj to, co ci dałem.
Hooper podsunął się pod drzwi, oparł o ścianę i wziął do ręki papiery leżące na betonowej posadzce. Im bardziej zagłębiał się w czytaniu, tym szerzej otwierały mu się oczy.
- Ale jak... Przecież spotkałem ją wtedy w lesie, do cholery przecież nie miałem omamów! - rzucił ze złością kartki na ziemię – Ja nie zwariowałem Nick, nie próbuj robić ze mnie świra!


- Nie próbuję, wierzę ci... - westchnął blondyn – W takim razie wychodzi na to, że była to jakaś kolejna intryga uknuta przez demona...
Len ze złością walnął w stalowe drzwi.
- G*wno prawda! - warknął – Vorg jako jedyny ostrzegł mnie przed tą dziewczyną, bo wyczuwał w niej coś co go niepokoiło. Jak widać teraz, okazuje się kto tu się najbardziej przejmuje moim losem!
- Zaczynam powątpiewać, że wiesz co się z tobą w ogóle dzieje. Zamieniasz się w demona właśnie przez Vorga, a wciąż go bronisz... - Nick usiadł po drugiej stronie drzwi i oparł się o nie głową.
- To ty nie wiesz co się dzieje. Ty, Graveman i cała reszta imbecyli pracujących w Legionie, nie ma pojęcia o tym, co się z wami stanie, kiedy dopadnie was śmierć!
- Na Boga, Len co ty pleciesz?
- Nie ma Boga Nick! Rozumiesz?! Bóg nie istnieje, wszystko w co wierzysz nie ma najmniejszego sensu! - ryknął, po czym wstał z podłogi i oparł się rękami o stalowe drzwi. Chciał coś dodać, kiedy nagle poczuł jak przez jego ciało przechodzi niewyobrażalne gorąco. Nigdy w życiu nie doznał czegoś takiego. W jednej chwili padł na podłogę i zaczął zwijać się z bólu, czując jak żar, wręcz pali go od środka. Miał wrażenie, że każdy centymetr jego ciała, płonie żywym ogniem. Siedzący za drzwiami blondyn szybko wstał, kiedy tylko usłyszał podejrzane dźwięki.
- Len? - odsunął żelazną zasuwkę i spojrzał do środka. Gdy jednak ujrzał co się dzieje z Hooperem, pobiegł po strażnika, by otworzyć celę.
- Co jest, do cholery...? - brunet wycedził przez zaciśnięte zęby. Zaparł się o ścianę, próbując wstać, lecz nie miał siły, by podnieść się z kolan. Ból jaki ogarnął jego ciało, skutecznie uniemożliwiał mu jakiekolwiek ruchy. W pewnym momencie sierżant poczuł, jak jego klatka piersiowa zaczyna się rozszerzać. Czując jak gruchoczą mu żebra, wbił palce w ceglaną ścianę, zdzierając je aż do krwi z przeraźliwym krzykiem. Już chyba wolałby, żeby ktoś odrąbał mu nogi...
Nagle stalowe drzwi do celi, zaskrzypiały i stanęły otworem. Nick wpadł do środka, lecz kiedy chciał podejść do przyjaciela, jego ciało zaczęło płonąć żywym ogniem.
- Zbierz ludzi – blondyn powiedział do strażnika, odsuwając się na bezpieczną odległość – Jeśli Hooper się przemieni, to nawet mur i stal nie dadzą mu rady – Pociągnął żelazne skrzydło, zatrzaskując je z hukiem. Stojący obok mężczyzna skinął potwierdzająco głową i ruszył po wsparcie. Anennsen tymczasem oparł się o ścianę i z pobladłą twarzą, zaczął się zastanawiać czy jest jakaś możliwość, żeby odwrócić proces przemiany. Nieprzerwane krzyki sierżanta, skutecznie utrudniały mu myślenie, jednak starał się nie zwracać na nie uwagi. Nagle, w jednym momencie, zrobiło się cicho. Nick zdjął dłonie z uszu i powolnym krokiem podszedł do drzwi. Ostrożnie odsunął żelazną zasuwkę i spojrzał przez małe, zakratowane okienko. Leżący na podłodze Len, nie wyglądał jak demon, co go mocno zdziwiło. Wprawdzie nie mógł dostrzec jego twarzy, ale reszta ciała zbytnio się nie zmieniła.
- Hooper? - zawołał pytającym głosem. Sierżant jednak nie odpowiadał. Leżał w bezruchu na zimnym betonie, nie dając żadnych oznak życia.
Mam nadzieję, że zemdlał, pomyślał blondyn, po czym pociągnął za stalowe skrzydło i otworzył je szeroko. Już chciał wejść do środka, kiedy ujrzał swego przyjaciela stojącego pół metra przed nim. Przełknął ślinę i skierował wzrok na twarz Lena.


- Cholera... - odezwał się cicho. Ani trochę nie spodobało mu się to, co zobaczył.

*********

Brakuje jednej fotki, ale miałam problemy z jej zrobieniem, więc sobie odpuściłam.
I wiem, że krótko, ale w następnym odcinku, szykuję małą akcję :>

Avis 01.05.2012 19:14

Odp: Vorg
 
Miałam nadzieję, że będzie więcej akcji.
Na ostatnim zdjęciu Nick wygląda na nieźle przestraszonego... coś opętało Lena, czy jakoś się jednak przemienił?
Azazel wygląda strasznie :O
Wiedziałam, że ta sytuacją z Naamą tak się skończy, wiedziałam!
Z niecierpliwością czekam na następną część, bo naprawdę jestem straszliwie ciekawa co będzie dalej!

Libby 01.05.2012 19:43

Odp: Vorg
 
No, no, ciekawie, ale nie wiadomo w sumie nic o Vorgu...
Nadal obstawiam, że Len może być jakoś daleko spokrewniony z Vorgiem :P. Ciekawa jestem, czy teraz po przemianie jest do niego w jakiś sposób podobny ;).
Naama odezwała się w złym momencie :D. Wiedziałam :D! A to ci peszek... :P
Czekam na więcej :P.

Brutus 01.05.2012 20:22

Odp: Vorg
 
Tylko mi nie mów, że diablica się zakochała :D

Ogólnie to fajnie, ale nie podoba mi się takie nieludzkie traktowanie Hoopera. Jak mogłaś zakończyć w takim momencie? Dopiero się rozkręciłem...

Czyżby Len po przemianie wyglądał jak w reklamie ;)

Nie podoba mi się też, że znowu nie wiem o co tak konkretnie chodzi. Niebo już ogarnąłem, bo mi to wytłumaczyłaś ostatnio, ale piekło jest dla mnie wielką tajemnicą. Podaj mi jakąś stronę internetową, czy coś w tym stylu, gdzie znajdujesz informacje na te tematy, bo nie wmówisz mi, że na religii się tego nauczyłaś :P Proszę o tą stronę, bo muszę wiedzieć takie rzeczy, żeby wyjaśnić sobie niejasności, a nie chcę Ci głowy zawracać.

To mi się poniekąd kojarzy ze swoistą "chrześcijańską mitologią". Ciekawe, czemu kościele nie mówią takich rzeczy, tylko ciągle o Jezusie :) Moim zdaniem aniołki i diabełki są znacznie ciekawsze ;)

Aha, i moim zdaniem przerywanie pikantnych scen powinno być nielegalne. Chciałbym jakiegoś barwnego opisu diabelskiego **** (nie będę się rozkręcał :D, dzieci to mogą czytać:))

rudzielec 01.05.2012 21:10

Odp: Vorg
 
Cytat:

Napisał Avis (Post 1524792)
Miałam nadzieję, że będzie więcej akcji.

w następnym odcinku :3
Cytat:

Napisał Avis (Post 1524792)
Na ostatnim zdjęciu Nick wygląda na nieźle przestraszonego... coś opętało Lena, czy jakoś się jednak przemienił?

Len nie przemienił się całkowicie, wszedł w drugi stopień przemiany, będzie jeszcze trzeci, a po nim... :D
Cytat:

Napisał Avis (Post 1524792)
Azazel wygląda strasznie :O

o to chodziło :P
Cytat:

Napisał Avis (Post 1524792)
Wiedziałam, że ta sytuacją z Naamą tak się skończy, wiedziałam!

to znaczy co dokładnie? :P że będą się miziać, czy, że przerwie im jakaś nieoczekiwana wiadomość? :D
Cytat:

Napisał Avis (Post 1524792)
Z niecierpliwością czekam na następną część, bo naprawdę jestem straszliwie ciekawa co będzie dalej!

to dobrze, o to chodziło! :P

Cytat:

Napisał Libby (Post 1524795)
No, no, ciekawie, ale nie wiadomo w sumie nic o Vorgu...

no przecież wiadomo, że jeszcze żyje :> to znaczy, zostały mu ostatnie chwile, a potem... :D
Cytat:

Napisał Libby (Post 1524795)
Nadal obstawiam, że Len może być jakoś daleko spokrewniony z Vorgiem :P. Ciekawa jestem, czy teraz po przemianie jest do niego w jakiś sposób podobny ;).

na reklamie możesz zobaczyć kawałek twarzy przemienionego Lena ;)
czy jest spokrewniony? hmm... :rolleyes:
Cytat:

Napisał Libby (Post 1524795)
Naama odezwała się w złym momencie :D. Wiedziałam :D! A to ci peszek... :P

haha prawda? :D większego peszka ma teraz jednak Azazel... :P

Cytat:

Napisał Brutus (Post 1524805)
Tylko mi nie mów, że diablica się zakochała :D

nieee :P po prostu za długo przebywała w miejscu gdzie jest pełno dobra, dlatego taka reakcja ;)
Cytat:

Napisał Brutus (Post 1524805)
Ogólnie to fajnie, ale nie podoba mi się takie nieludzkie traktowanie Hoopera.

oj nie martw się, Hooper się odwdzięczy :D
Cytat:

Napisał Brutus (Post 1524805)
Jak mogłaś zakończyć w takim momencie? Dopiero się rozkręciłem...

uwierz, że rozkręcisz się bardziej kiedy przeczytasz kolejny odcinek :>
Cytat:

Napisał Brutus (Post 1524805)
Czyżby Len po przemianie wyglądał jak w reklamie ;)

dokładnie tak :>
Cytat:

Napisał Brutus (Post 1524805)
Nie podoba mi się też, że znowu nie wiem o co tak konkretnie chodzi. Niebo już ogarnąłem, bo mi to wytłumaczyłaś ostatnio, ale piekło jest dla mnie wielką tajemnicą. Podaj mi jakąś stronę internetową, czy coś w tym stylu, gdzie znajdujesz informacje na te tematy, bo nie wmówisz mi, że na religii się tego nauczyłaś :P Proszę o tą stronę, bo muszę wiedzieć takie rzeczy, żeby wyjaśnić sobie niejasności, a nie chcę Ci głowy zawracać.

jest tylko pewien problem, nie mogę Ci podać takiej strony, bo konkretnie takowej nie posiadam :P to wszystko, to zlepek informacji z różnych źródeł i mojej wyobraźni, więc jeśli chcesz coś konkretnie wiedzieć, to pytaj, lubię kiedy zawraca mi się głowę takimi rzeczami :3
Cytat:

Napisał Brutus (Post 1524805)
To mi się poniekąd kojarzy ze swoistą "chrześcijańską mitologią". Ciekawe, czemu kościele nie mówią takich rzeczy, tylko ciągle o Jezusie :) Moim zdaniem aniołki i diabełki są znacznie ciekawsze ;)

masz rację, są znacznie ciekawsze :P
Cytat:

Napisał Brutus (Post 1524805)
Aha, i moim zdaniem przerywanie pikantnych scen powinno być nielegalne. Chciałbym jakiegoś barwnego opisu diabelskiego **** (nie będę się rozkręcał :D, dzieci to mogą czytać:))

haha :D chętnie bym coś takiego opisała, ale wiesz, że jestem trochę ograniczona :P

dzięki za komentarze :3

Master of Disaster 01.05.2012 22:09

Odp: Vorg
 
Okazało się, że przegapiłam poprzedni odcinek :| No ale...
Zatem z Vorgiem jest źle (trochę szkoda, ale tak bywa), Len się przemienia, coraz ciekawiej. Co prawda też liczyłam na więcej akcji (może trochę nieuzasadnionej przemocy?), ale skoro ma być w następnym odcinku... no to czekam.
A co do "ostrzejszych akcji", to można założyć jakiś blog z nie wykorzystanymi scenami, będzie i wilk syty, i owca cała :D

Malin 02.05.2012 21:27

Odp: Vorg
 
Cytat:

Napisał Brutus (Post 1524805)
(...) Jak mogłaś zakończyć w takim momencie? Dopiero się rozkręciłem...(...)

Cytat:

Napisał Brutus
(...) moim zdaniem przerywanie pikantnych scen powinno być nielegalne.(...)

Zgadzam się! Dopiszę tylko, że w ogóle kończenie samego opowiadania, nie tylko scen ero, w takich momentach powinno być karane! :<

Len po przemianie wygląda bosko... *.* Nawet lepiej, niż jako zwykły śmiertelnik. Już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć całą jego twarz. Co ten Vorg mu zrobił? I dlaczego nie wyskoczył wtedy przez okno? Przecież z jego nowymi umiejętnościami, nie sprawiłoby mu to żadnego problemu. Tak bardzo zależy mu na Vorgu, że nie chciał go zostawiać? No i co z samym demonem? :( Biedak umiera (czy demon w ogóle może umrzeć?), a wredny Nick pewnie obserwuje go jak owada w słoiku >:[ Nie dziwię się, że Len nie chciał z nim gadać. A co się stało z prawdziwą Erin? Czyżby zmarła w momencie gdy Sunsum się w nią wcielała? (btw. "Sunsum" brzmi jak chyba najpopularniejsze słówko z TS1 xD).
Ogólnie, mi to również wygląda na jakąś więź krwi między Hooperem a Vorgiem. Bracia? A może Vorg to ojciec Lena? W każdym razie, coś chyba jest na rzeczy. :P
Azazel coś kombinuje i wcale mi się to nie podoba, bo to na pewno coś przeciwko Vorgusiowi. :< Może obmyśla jakąś kolejną klątwę... Scena z Naama mistrzowska. ;) Jesteś okrutna, jak mogłaś im przerwać w takim momencie? Swoją drogą, podziwiam Azazela, że się opanował w takiej chwili. Dobry jest, skubaniec. xD
"Twoje" piekło bardzo mi się podoba; fascynujące, piękne wnętrza. Same zdjęcia - no już nie będę się powtarzać w każdym poście. ;) Ty wiesz.
Oczywiście czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg.

edit:
Cytat:

Napisał Rudzielec
(...) robienie zdjęć to nie trudna sztuka, chętnie sie podzielę swoimi sekretami dotyczącymi robienia zdjęć, jeśli chcesz :3(...)

A bardzo chętnie. Poproszę poradnik pt. "Jak robić mistrzowskie zdjęcia". ;) To jest trudna sztuka Rudzielcu, uwierz mi. Może Tobie przychodzi to naturalnie, ale niektórzy (czyt. ja!) mają z tym problem. Nie wszystkiego można się tak po prostu nauczyć. :<


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 00:36.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023