Odp: Riverviev vs SV
 

Sunset Valley, zdecydowanie... Riverview strasznie mnie nudzi. Byłam tam raz czy dwa, zabrałam stamtąd Don'a Lotario, dla Kasandry Ćwir. Miasto jest ładne, ale jakoś nie lubiłam tam grać. W zasadzie, to z miast podoba mi się tylko SV, BP i troszkę AP.

Odp: Riverviev vs SV
 

Sunset Valley jest o wiele lepsze
RV jest takie ospałe i szybko się nudzi

Odp: Riverviev vs SV
 

Zdecydowanie wolę Sunset, bo lubię mieć wszystko blisko, a w River dużo budynków znajduje się na obrzeżach miasta.

Odp: Riverviev vs SV
 

Sunset, River mi się wywaliło, ale nie chcę instalować.

Odp: Riverviev vs SV
 

Sunset Valley. Nie wiem dlaczego, do Riverview nie przekonałam się. Niby fajne, parcele publiczne typu park, itd. ładne, ale jednak szybko znudziło mi się granie tam i po kilku dniach odinstalowałam.

Odp: Riverviev vs SV
 

Sunset Valley, oczywiście, mam sentyment do tamtejszych rodzinek, w końcu to pierwsze miasto w jakim grałam. ;)

Odp: Riverviev vs SV
 

Zdecydowanie Sunset Valley

Odp: Riverviev vs SV
 

Nigdy w Riverviev nie grała, lecz już po samych zdjęciach, twierdzę, że SV jest lepsze;)

Odp: Riverviev vs SV
 

Brak mi pośredniej odpowiedzi :). Bo SV jest fajne - bo wszystko jest blisko i ogólnie takie dość przytulne. Ale z drugiej strony bardzo długo grałam w Riverview - ponieważ jakoś tak krajobraz mi się podobał i ogólnie dość ciekawe jest wg mnie. Jedyne co mnie w nim denerwowało to to, że takie trochę rozwleczone i zanim Sim z jednego końca miasta dojedzie do szkoły/pracy to schodzi. Ale parcele publiczne są w nim fajne - więc wiele pozapisywałam i wrzuciłam do SV. A obecnie nie preferuję ani jednego ani drugiego miasta. Bo gram w SS i czasem w Hidden Springs :P.

Odp: Riverviev vs SV
 

Mnie jakoś tak River nie przekonało od samego początku. Właśnie takie rozwleczone, wszędzie daleko. No a poza tym to ja jestem co nieco sentymentalna, w SV jest więcej rodzin które znam i lubię z poprzednich edycji. Zabrałam stamtąd Dona Lotario do SV, żeby Kasandra miała męża, ale tak poza tym to za dużo uwagi temu miastu nie poświęcam. Może gdybym przyjrzała się rodzinie Biedak... Lubiłam Balbinę i jej synów z Miłowa, ale nie potrafię się połapać w ich drzewie genealogicznym. Nie pamiętam imienia jej męża, Sławek chyba. A ja tam żadnego Sławka chyba nie widzę.