Odp: Pokolenia - wrażenia z gry.
 

anie_1981: Znalazłem informacje, że one same się pokazują przy dorastaniu nastolatka, a żeby je usunąć należy użyć lustra i wtedy jest opcja "użyj toniku na pryszcze" albo "wyciskaj" ;) Jest też możliwość cierpliwego czekania, aż same znikną.

Odp: Pokolenia - wrażenia z gry.
 

W dwójce przecież też pryszcze pojawiały się tylko na kilka dni i była wtedy na lustrze jakaś opcja z pryszczami, chyba używanie toniku. Przez resztę dni nastolatki miały gładką buźkę ;)

Odp: Pokolenia - wrażenia z gry.
 

Nie spotkałam się jeszcze w grze z pojawieniem się pryszczy. Są na pewno? Bo ubolewałam, że powinny być dodane w tym dodatku, ale ja tego jakoś nie zauważyłam.

Odp: Pokolenia - wrażenia z gry.
 

Odp: Pokolenia - wrażenia z gry.
 

W dwójce był trądzik, pryszczów nie ma i nie było.
Ściągnijcie sobie skiny z pryszczami. :P

Odp: Pokolenia - wrażenia z gry.
 

A ja już nie mam siły do tej gry... Przez cztery tygodnie simowe było wszystko ok, zdążyłem znowu trochę pograć, i znowu stare śmieci - mrożenie się gry, wieczne zacinanie, masakra jakaś. Z żadną grą jak z The Sims 3 nie miałem tylu problemów. Nie wiem, co to powoduje. Tak się zrobiło po instalacji Pokoleń i nawet mod na wyłączenie wspomnień nic nie pomógł. Cóż, jeżeli to pomoże, to Pokolenia mówią pa-pa.

Odp: Pokolenia - wrażenia z gry.
 

U mnie nigdy nastolatki nie miały trądziku, ani w dwójce ani w trójce. Raz by mogli mieć... No a co do mrożenia się gry, to ja mam takie krótkie przycinki co parę sekund. Już się przyzwyczaiłam. Poza tym gra chodzi dobrze.

Odp: Pokolenia - wrażenia z gry.
 

Bardzo ciekawy dodatek według mnie! najciekawsze są piętrowe łóżka i jest sporo obiektów!jest też dużo interakcji dla dzieci np mogą zastawić pułapkę albo bawić się w podwodną podróż w wannie.Zapłaciłam 74zł z przesyłką z allegro więc to nie dużo za tak ciekawy dodatek!

Odp: Pokolenia - wrażenia z gry.
 

Miałam te wstrętne przycinki, ale odkąd rozpoczęłam nowiutki zapis w Bridgeport jest cacy :D

Odp: Pokolenia - wrażenia z gry.
 

Jak to jest, coś jak wahania nastroju i potem to znika czy jak oni to rozwiązali? Jakiś nastrójnik jest, albo pragnienie w stylu "wyciśnij pryszcze"?