TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   The Sims Fotostory (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=42)
-   -   Fontanna życzeń... (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=44005)

wredzioszka 22.06.2008 16:39

Odp: Fontanna życzeń...
 
No to mnie ździebka zaskoczyło z tą fontanną ^^
Pozytywnie.
A ja ciągle musze powtarzać że przy zapisie rozmowy "ty , ci , tobie" itp. pisze się z małej litery!
Bardzo Cię (teraz pisze bezpośrednio do Ciebie więc z dużej :P) prosze abyś dała zdjęcia rodziców Karoliny gdyż chciałabym porównać tą matke do starej i w ogóle ;P

Eclipse 22.06.2008 19:18

Odp: Fontanna życzeń...
 
Podoba mi się^^.
Na początku tytuł wydawał mi się dość dziwny,a tutaj proszę... fontanna życzeń. Fabuła się rozkręca. Jestem bardzo ciekawa, co będzie dalej.

Ocena: 10/10. To się czyta z przyjemnością ; p!

Fobika 22.06.2008 20:28

Odp: Fontanna życzeń...
 
Chociaż fotostory zupełnie nie w moim stylu, to nawet może być. Fajny pomysł z tą fontanną spełniającą życzenia.
Nie podobały mi się niektóre dialogi, były takie... mało realistyczne.

Liv 22.06.2008 20:48

Odp: Fontanna życzeń...
 
Całkiem ładnie połączyłaś realistyczność i magię (chodzi oczywiście o tą fontannę spełniającą życzenia). Do błędów przyczepiła się Dyskotekowa Imprezowiczka, więc ja nie muszę.
Szczerze powiedziawszy nie przepadam za nierealistycznymi opowiadaniami, ale Twoje FS jest tak świetne, że zrobię wyjątek :).
Jak zawsze 10/10

Lorette 23.06.2008 13:04

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img58.imageshack.us/img58/7453/wsteppw3.jpg

Odcinek 4
http://img80.imageshack.us/img80/7222/odc4zdj1zs9.jpg
Po lekcjach udałam się do kawiarni, wcześniej zawiadamiając moją mamę, żeby po mnie nie przyjeżdżała. Gdy otworzyłam drzwi Karol odrazu rzucił mi się w oczy. Dosiadłam się do niego, zamówił dla nas cappucino i zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Był to naprawdę czuły chłopak. Przez ten krótki czas zdążyłam go bardzo polubić. Później poszliśmy do parku, na spacer, krążyliśmy różnymi alejkami.
- Wiesz Karola, co mi się w Tobie podoba najbardziej? - spytał - Twoje podejście do życia, mówię serio! Ja bym tak nie potrafił... owszem, mnie też uważają za dziwną osobę, ale znalazłem swoją "paczkę", która nie czepia się mojego stylu... a Ciebie podziwiam... Ja bez innych jestem nikim!
- Nie przesadzaj... Jesteś uzależniony od ludzi i tyle. Ja się już przyzwyczaiłam, że jeżeli nie jestem lalką barbi, to jestem dziwna - spojrzałam na niego.
- Fajnie, że się nie zmieniasz pod wpływem innych...
Rozmawialiśmy jeszcze trochę, później zatrzymaliśmy się. Karol objął mnie, a później... pocałował! Byłam w szoku! Kto normalny, na dodatek ładny i o rok starszy, zwraca uwagę na taką szarą myszkę jaką jestem ja?! Był to mój pierwszy pocałunek w życiu, ale podobał mi się... nawet bardzo. Lizaliśmy się dobre dwie minuty. Później złapał mnie za ręke i poszliśmy dalej.
- Gdy zobaczyłem Cię po raz pierwszy spodobałaś mi się od pierwszego wejrzenia. Od tej pory codziennie o Tobie myślę... - powiedział.
Później chodziliśmy jeszcze trochę po parku, a na koniec odprowadził mnie do domu. Przed drzwiami pocałował mnie na pożegnanie - tym razem było to zwykłe cmoknięcie w usta.
- Narazie... widzimy się jutro w szkole!
Po tych słowach odszedł. Otworzyłam drzwi, w domu nie było nikogo. Odrazu ruszyłam do ogrodu, spojrzałam na fontanne.
http://img58.imageshack.us/img58/3264/odc4zdj2pl6.jpg
- A jednak jesteś zaczarowana... Ale może to ja jestem głupia? Odpowiedz mi na jedno pytanie... Czy Karol kocha mnie...? Bo wydaję mi się, że chłopak któremu tylko dziewczyna się podoba nie całuje jej...
Odeszłam. Zadzwoniłam do mamy.
- No cześć słonko!
- Cześć...
- Dzisiaj na noc będziesz raczej sama w domu... Jestem w Warszawie - ciotka Magda jest chora, a ktoś musi się zająć Majeczką, no a tata pojechał na te targi Channel, czy czegoś tam...
- No okej. Ale zostawiłaś mi jakieś pieniądze chyba, co?
- O kurczę, zapomniałam! Zaraz przeleje ci na konto...
- Super, będe musiała jechać do miasta...! - nie byłam zadowolona z tego rozwiązania.
- No, niestety... Ale prześlę ci kilka złotych więcej, to pójdziesz sobie na większe zakupy - powiedziała.
- Mamo... mogę zrobić sobie kolczyk w wardze...?
- Chyba cię pogrzało, dziecko!
- No mamoooo! Ty narzekałaś jak mama nie pozwoliła zrobić ci tatuażu...
- Ale później cieszyłam się, że mi nie pozwoliła... Zresztą... Skoro masz mi to później wypominać... wierzę ci, że nie zrobisz nic głupiego bez mojej zgody, bo nigdy nie zrobiłaś, a jedno szaleństwo na rok... a niech ci będzie! Zrób sobie, tylko później nie jęcz, że cię boli!
- Kochana jesteś! Dzięki...
http://img58.imageshack.us/img58/93/odc4zdj3vh4.jpg
Może wam się wydawać dziwne, że moja mamuśka tak mi ulega i na wszystko pozwala, ale sama była wychowywana raczej starymi sposobami, tak więc na nic jej nie pozwalano, a jak zrobiła sobie kiedyś kolczyk w języku, to mało jej z domu nie wywalili. Chcę zrobić sobie kolczyk i koniec! Porozmawiałam jeszcze chwilę z moją mamą, a gdy skończyłyśmy, to ubrałam się i wyszłam. Robiło się już ciemno. Wsiadłam do autobusu, gdy było już całkiem ciemno. Gdy byłam już na miejscu zadzwoniła do mnie mama i oznajmiła, że mam już pieniądze na koncie. Wypłaciłam 300 złotych. Schowałam pieniądze do kieszeni, szłam sobie wzdłuż pasażu. Zobaczyłam grupkę ludzi z mojej szkoły. Przeraziłam się. Wśród nich stał Karol, obściskujący się z jakąś landryną! Przeszłam szybko koło nich... Chyba mnie zauważył, poszedł za mną.
- Karola... poczekaj - powiedział zdyszany.
- Na co mam czekać?!
- Chciałem Ci coś jeszcze powiedzieć...
- Słucham... - byłam zła, ale on tego chyba nie zauważył.
- Karola, ja Cię... kocham!
Przytulił mnie. Odepchnęłam go. Śmierdział piwem... Był nieźle uchlany! Podeszła do nas lafirynda, z którą się przed chwilą obściskiwał.
- Co już mnie nie chcesz...? - spytał, teraz dopiero zobaczyłam jego dziwne zachowanie.
- Choć kotku... - powiedziała Różowa, też była upita.
Nie wiedziałam co mam zrobić, uciekać czy stać. Płakać, a może się śmiać... Nie sądziłam, że jest taki. Odechciało mi się wszystkiego. Uciekłam. Poszłam do spożywczego, kupiłam kilka rzeczy do jedzenia i pojechałam do domu. Zakupy rzuciłam na stół w jadalni, a sama poszłam do fontanny.
http://img508.imageshack.us/img508/1999/odc4zdj4hd5.jpg
- TO SPEŁNIASZ TE ŻYCZENIA CZY, K*RWA NIE?! NIENAWIDZĘ ŻYCIA... NIENAWIDZĘ SIEBIE! CHCĘ BYĆ JAK NAJDALEJ STĄD... CHCE BYĆ W JAKIEJŚ ODLEGŁEJ KRAINIE... POMÓŻ MI ROZWIĄZAĆ ZAGADKĘ MOJEGO ŻYCIA...!

I jak wam się podoba? Od następnego odcinka zacznie się ciekawiej =)
Oceniajcie, komentujcie i w ogóle ^^
BŁAGAM!

Koornela 23.06.2008 13:15

Odp: Fontanna życzeń...
 
Wiedziałam, że jedank nie będzie z Karolem, a jednak smutno, bo fajna byłaby z nich parka. Co do błędów czytałam naprawdę na szybko, więc nie znalazłam. No fabuła bardzo mi się podoba, ale nie podoba mi się niezainteresowanie Ashley do Karoli.
9/10 za te zachowanie Ash

Panna Lawenda 23.06.2008 13:17

Odp: Fontanna życzeń...
 
Suuuper!Ale czemu takie króciuteńkie?
10/10!
EDIT:Znalazłam tylko 1 błąd.A mianowicie to "narazie" pisze się osobno czyli" na razie"
Ale i tak ocena 10.10

Eclipse 23.06.2008 13:38

Odp: Fontanna życzeń...
 
O, robi się ciekawie. Karolina wypowiada słowa że chce się znaleźć w odległej krainie...Już nie potrafię doczekać się kolejnego odcinka.
Ta fabuła mnie porwała ;p.

Szkoda tylko że ten Karol to taki świr, bo fajna by była parka :). Ale, przecież wszystko się może zdarzyć.

Oczywiście10/10.

Nesta 23.06.2008 13:46

Odp: Fontanna życzeń...
 
Bardzo mi się podoba, znacznie bardziej niż "Pamiętnik...". Dodatkowo przeciek (bwuahaha) który do mnie przeciekł sprawia, że wydaje mi się, ze to będzie jeszcze ciekawsze.
Błędy to tam jakieś pojedyncze, np.
Cytat:

Napisał Vanilla
Choć

Chodź

No a poza tym takie jedno zdanie, w któym coś mi zgrzyta;
Cytat:

Napisał Vanilla
Wsiadłam do autobusu, gdy było już całkiem ciemno.

Uważam, że świetnie opisałaś zmianę nastroju Karoliny. Podoba mi się też to, że zmieniłaś imiona i miejsce akcji na polskie. Tylko... czy w takim razie Ashley nazywa się dalej Ashley, a jej mąż Mark (czy jak mu tam było)?

edit:Heh, a już myślałam, że Ashley to Asia, a Mark to Marek XD

Lorette 23.06.2008 13:49

Odp: Fontanna życzeń...
 
Tak, oni nazywają się dalej tak samo... w ogóle to postaram się dodać jakieś ich zdjęcie, muszę tylko "wpleść" ich w akcje ^^


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 12:07.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023