![]() |
Odp: Simowe perypetie u emi_smile
Ciekawe , jak będzie wyglądał ich maluszek. Po cichu liczę na dziewczynę.
|
Odp: Simowe perypetie u emi_smile
W końcu się doczekałam. Tiff jak zwykle pięknie wygląda chociaż Matt też jest niczego sobie.(chyba się powtarzam, nei wiem.)
Dobrze, że się pogodzili. |
Odp: Simowe perypetie u emi_smile
Perypetie Tiffany, część 5
Matt następnego dnia przyszedł z walizkami. Tiffany to nie zdziwiło, ponieważ poprzedniego dnia chłopak bez chwili zastanowienia, zgodził się na mieszkanie ze swoją ukochaną. Od razu został oczarowany Talą (Nie dziwne, nawet ja kocham tę psinkę! <3) http://i.imgur.com/3Axmq.jpg Nie uszło jego uwadze, że Tiffany coraz częściej wymiotowała. Był jednak pewien, że stoi za tym choroba. Tiffany też miała taką nadzieję. http://i.imgur.com/rAlzW.jpg Między Mattem a Tiffany nie gasły uczucia... wręcz przeciwnie. Nie zapominajmy jednak, że nie byli nawet parą. Matthew postanowił to zmienić. - Tiff... tyle się już znamy, a tak dużo przeszliśmy... chyba można uznać nas za parę, prawda? http://i.imgur.com/7Vf0N.jpg - No pewnie, nawet nie przyszłoby mi do głowy, że może być inaczej! - krzyknęła Tiffany, po czym rzuciła się mu w ramiona. http://i.imgur.com/5wQGx.jpg Parę tygoni później Tiffany wstała, czując, że coś jest nie tak. "O nie, od razu, tylko nie to..." Jednak zrobiła sobie i swojemu CHŁOPAKOWI śniadanie, w postaci goferów z dżemorem :D http://i.imgur.com/7T2Rw.jpg Następnie zawołała Matta i zjedli wspólnie śniadanie. (Jak rodzina, to takie urocze!) http://i.imgur.com/NVXDz.jpg Od razu po rodzinnym śniadanku, Tiffany postanowiła powiadomić chłopaka o swoich wątpliwościach. - Słuchaj, Matt, nie jestem pewna, ale podejrzewam, że jestem... w ciąży. - Ależ to cudownie! Tiffany, tak się cieszę! Będę tatą, będę tatusiem! - krzyczał w niebo głosy Matthew. http://i.imgur.com/xhm4o.jpg Matt od razu zaczął zaznajamiać się ze swoim dzieckiem. Zaczął mówić do brzucha: http://i.imgur.com/m4IFA.jpg Również go głaskał: http://i.imgur.com/1UXhu.jpg Następnie wyszedł na spacer z Talulą i baardzo długo nie wracał. http://i.imgur.com/fqyn4.jpg Gdy wrócił, od razu podszedł do Tiffany i powiedział: - Słuchaj, zamówiłem stolik w restauracji na dzisiejszy wieczór. Wystrój się i idziemy. http://i.imgur.com/o4apm.jpg Następnie poszli do restauracji, jedząc wśród tłumów i paparazzich. (Niestety mają po 3 gwiazdki :() http://i.imgur.com/BI0Xf.jpg Po romantycznej kolacji pojechali na plażę i oglądali gwiazdy,wspominając to, jak się poznali... http://i.imgur.com/H2hYP.jpg Rozmowę przerwał Matt, wstając. - Słuchaj, Tiffany, tyle się już znamy, mamy dziecko w drodze... http://i.imgur.com/Ej4jx.jpg - Tiffany, dziewczyno z moich snów, wyjdziesz za mnie? - No pewnie, Matty! http://i.imgur.com/xi2Sc.jpg *** Jakiś miesiąc później, Matt dostał telefon. Był od nieznanego numeru. - Tak? Tak, to ja...co?! Niemożliwe!...Dziecko?!...Mnie?!...dziękuję, do zobaczenia. http://i.imgur.com/s9m1H.jpg Był w szoku. Nie mógł tej rozmowy ukrywać przed swoją narzeczoną. - Słuchaj, Tiffany... Miałem kiedyś przyjaciela, nazywał się Carl Benseel. Mieszkał w Twinbrook. Jego żona umarła zaraz po urodzeniu jego syna. A teraz... teraz on zmarł. W wypadku samochodowym. - Tak mi przykro... - To nie koniec. Na łożu śmierci wyznał, że jego marzeniem jest, aby jego syn zamieszkał razem ze mną i abym ja go wychował. Dzwonił do mnie facet z opieki społecznej. Mamy przygarnąć tego chłopca. Przepraszam, Tiff, ale Carl był moim najlepszym przyjacielem, przez całe życie. Jestem mu to winien, mam obowiązek wychować jego syna, przepraszam. http://i.imgur.com/2d1nx.jpg - Matt, wiem. Ale jak ty sobie to wyobrażasz? Nie zarabiamy kokosów i jeszcze teraz ten bank... Dobrze. Syn twojego przyjaciela z nami zamieszka. Życie czasem robi niespodzianki...podwójne. http://i.imgur.com/dRx6n.jpg Czy dadzą radę? Zobaczymy :) ___________________________________ Dzięki za obejrzenie :D |
Odp: Simowe perypetie u emi_smile
Jak dla mnie za szybki zwrot akcji, odrazu prośba o chodzenie i oświadczyny, do tego w tępie ekspesowym ciąża? :O Trzeba się było troszkę pobawić fabułą, potrzymać nas w niepewności a tak już za dużo wiemy :D:P
Nie mniej jednak będę oglądał, simów masz ślicznych ;):) P.S. Zmniejsz zdjęcia, rozjeżdżają forum :) |
Odp: Simowe perypetie u emi_smile
Cytat:
Pobawię się, pobawię, sielanki nie będzie ^^ |
Odp: Simowe perypetie u emi_smile
Wcześniej nie zwracałam zbytniej uwagi na Twój temat, ale w końcu się przekonałam. :)
Otóż...akcja się dzieje za szybko! Kłócą się, a sekundę później całują, a 5 minut potem spędzają baaardzo miło czas :P Tym bardziej odcinki są baardzo krótkie. Naprawdę trudno się połapać :( Polecam Ci, by trochę przystopować ;) Masz ślicznych/przystojnych simów! |
Odp: Simowe perypetie u emi_smile
Psina faktycznie cudowna! Tiffany też piękna, a facet no no, zazdroszczę, ja nie umiem robić ładnych facetów :(
Myślę, że dadzą radę! Mam nadzieję, że mały nie będzie sprawiał problemów. I czekam na dzidziusia:D |
Odp: Simowe perypetie u emi_smile
Cytat:
Postaram się przystopować, dzięki za krytykę, na pewno się przyda :) |
Odp: Simowe perypetie u emi_smile
Cytat:
Cytat:
|
Odp: Simowe perypetie u emi_smile
Perypetie Tiffany, część 6
Tiffany coraz bardziej denerwował brak pieniędzy. Ledwo mieli pieniądze na łóżeczko i niezbędne akcesoria dla dziecka, a co dopiero na nowe ubranka, czy inne pierdołki. Nie zapominajmy o tym, że Tiff miała dom z jedną sypialnią. - Matt, nie mamy pieniędzy, dom ma tylko jedną sypialnię, nie mamy miejsca dla dziecka. - Wiem. Muszę koniecznie poszukać domu... ale przecież mamy jeszcze 2 miesiące do porodu. - TYLKO dwa miesiące. http://i.imgur.com/OooYJ.jpg Usiedli na kanapie, bo Tiffany bardzo bolały plecy. - Byłem dzisiaj w sądzie i okazało się, że bardzo dużo ludzi zgłosiło ten bank. Rozprawa z nimi wszystkimi, w tym ze mną, będzie za jakieś trzy miesiące. Sąd nie ma jeszcze wszystkich dokumentów. - Matthew mówił załamany. - Dopiero?! No nie... nie mamy pieniędzy, pewnie będziemy musieli coś wynająć. Dlaczego to życie musi sprawiać takie problemy? - Nie wiem. Wczoraj byłem sprawdzić sytuację w banku... Mamy na koncie koło 40 000 simoleonów, jednak nie jestem pewny, czy wystarczy na porządny dom. Widać pieniądze ze sprzedaży mojego domu nie wystarczyły.Załatwię u szefa nadgodziny i może wyrobimy jakoś. Teraz muszę wyjść. http://i.imgur.com/fss7g.jpg Tiffany przytuliła na pożegnanie Matta. Była przerażona zaistniałą sytuacją. Nie miała pojęcia, czy sobie poradzi, a dziecko w drodze. Mieli mało pieniędzy, a trzeba było zadbać o nowy dom... Matt wyszedł. Umówił się na spotkania, aby obejrzeć domy na sprzedaż. Był w wielu domach: http://i.imgur.com/iu1dY.jpg Widział się i rozmawiał z wieloma simami, którzy pragnęli pokazać swój dom od najlepszej strony i zapewniali, że cena ich domu jest najniższa: http://i.imgur.com/49ViK.jpg Jednak Matt z każdego domu wychodził osowiały, bo cena domów wielokrotnie przekraczała jego budżet: http://i.imgur.com/OtwCz.jpg Gdy wrócił do domu, od razu usiadł przy komputerze, aby napisać ogłoszenie o kupno domu. Nagle usłyszał krzyk: "Maaaaaaaaaaaaaaaaatt!!!" http://i.imgur.com/kvMjS.jpg Wybiegł na pole i obok teleskopu, z którego pewnie korzystała, zobaczył Tiff. Był przerażony, przecież poród miał odbyć się dopiero za 2 miesiące! - Matt, wody mi odeszły!!! A Matt, jak to facet, zaczął panikować: http://i.imgur.com/Pe9Ym.jpg Pojechali do szpitala. A teraz przedstawiam wam śliczną, zdrową Alexis Lloyd: http://i.imgur.com/f2WxU.jpg I Patricka Lloyda, też zdrowego :D : http://i.imgur.com/I5E13.jpg Pierwsza noc była najgorsza. Dzieci darły się w niebo głosy. Matt i Tiffany wstawali po tysiąc razy do swoich pociech. http://i.imgur.com/SCq8Z.jpg Płacz dzieci bardzo irytował rodziców, jednak one niemowlaki nie przestawały. http://i.imgur.com/4kxny.jpg http://i.imgur.com/wIUtQ.jpg Nie pomagały butelki z mlekiem: http://i.imgur.com/dtvWi.jpg Zabawy i lulanie do snu: http://i.imgur.com/AkfT0.jpg Wreszcie, gdy dzieci około godziny 4 nad ranem "padły trupem"... http://i.imgur.com/Vulq5.jpg Ich rodzice, skrajnie śpiący, rzucili się na łóżko i usnęli w mgnieniu oka: http://i.imgur.com/ITGBS.jpg Rankiem młodzi rodzice zadbali o śniadanko dla dzieci, w postaci butelki z mleczkiem: http://i.imgur.com/LQBLl.jpg http://i.imgur.com/v3EEv.jpg A następnie nadszedł czas na czułości z noworodkami: http://i.imgur.com/Aoia4.jpg http://i.imgur.com/S9B2P.jpg Gdy Alexis i Patrick udali się na popołudniową drzemkę, ktoś zapukał do drzwi. Matt szybko się ubrał i poszedł otworzyć. http://i.imgur.com/c9nqY.jpg Przed jego oczami stanęła kobieta w średnim wieku o delikatnych rysach twarzy i jasnobrązowych włosach. - Cześć, mamo... - powiedział Matt opryskliwie. http://i.imgur.com/hMLou.jpg BONUS!!! Podoba wam się Tiffany w nowym wcieleniu? http://i.imgur.com/iPcj0.jpg ____________________________ Dzięki za obejrzenie :) Szczerze przyznam, że poród pokrzyżował mi plany, bo nastał za szybko :( Może nie uwierzycie, ale bliźniaki nie były zaplanowane i muszę zmieniać plany na dalsze odcinki, bo chciałam tylko jedną dziewczynkę, a tymczasem mam dziewczynkę i chłopczyka xD |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 02:34. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023