TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   Opowiadamy jak sobie gramy (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=578)
-   -   Opowieści Cytrynowej Wiśni (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=64031)

Alcioo :33 06.10.2012 15:01

Odp: Opowieeeści marmolaaady
 
Wiesz, że i tak czekam na ten dłuuugi odcinek...
I masz rację, chyba przyzwyczaiłem się do TS3 :)
http://forum.thesims.pl/images/smilies/redface.gif

Add. 07.10.2012 17:01

Odp: Opowieeeści marmolaaady
 
No właśnie chodziło mi o tę podłogę-dywan :D

Simona 08.10.2012 08:17

Odp: Opowieeeści marmolaaady
 
No to udzielę się i ja w końcu. :P
Fajnie grasz swymi postaciami, przypomina mi to małe fotostory. Najbardziej urzekł mnie odcinek 4 ze względu na cały humor w nim zawarty. Kurdę, co chwilę się śmiałam, szczególnie kiedy Wielka Stopa by tylko wyszywał zimowe ubranka dla małego. Dzieciak też jest fajny, ciekawe co z niego wyrośnie. Ale tak moja intuicja mówi mi, że będzie to rozkapryszony, rozpieszczony bachor nie umiejący się z nikim dogadać. I wydaje mi się, że w końcu los odwróci się przeciw bohaterce i straci cały majątek.
Jestem ciekawa jak ty to widzisz. :P

Cytryśnia 10.10.2012 15:39

Odp: Opowieści Cytrynowej Wiśni
 
Dziękuję za komentarze, ten odcinek ma chyba mniej zdjęć niż poprzednio, ale za to więcej tekstu :)
Simona - ja to widzę troszeczkę inaczej B)
Zapraszam do czytania, dziś troszkę więcej dramatu, ale oczywiście jest mały zastrzyk śmiechu :D Zapraszam do komentowania :redface:

Rodzina Róża odc. 5.

Łukasz okazał się ojcem i zyskał prawa do Kamila i w weekendy może się z nim spotykać.
http://i.imgur.com/E5fwJ.png
A oto co z niego wyrosło, taki brzydki rudzielec :D Oczywiście Rozalia uważa, że to najpiękniejsze dziecko na świece, ale ona nie ma zbytnio wyczucia stylu.
http://i.imgur.com/kCm0C.png
Gdy Kamil pierwszy raz spotkał się ze swoim ojcem Rozalia stała cały czas przy drzwiach. Nie miała ufności do Łukasza.
- Cześć – zaczął rozmowę Łukasz
- Kim jesteś? – Rozalia zawsze ostrzegała małego, aby nie rozmawiał z obcymi, a jak dotąd Łukasz był dla Kamila obcy. – mama mówiła, żebym nie rozmawiał z obcymi!
- Ale ja nie jestem dla ciebie obcy, będziemy się spotykać co tydzień. – Łukasz starał się to delikatnie wytłumaczyć małemu o co chodzi.
- A więc kim jesteś? Moja mama wie o tym, że się będziemy spotykać?
- Tak, wie.
- A więc kim jesteś?! – Kamil był w tym zagubiony.
- Jestem… Twoim tatą… - Łukaszowi ciężko było to powiedzieć.
- Ale ja nie mam przecież taty, tak mówi moja mama, ona jest bardzo mądra. – Kamil ufał mamie bezgranicznie, przecież miał tylko nią, no i Bazylego, który szył dla Rozalii i Kamila najnowszą kolekcję zimową, w końcu już zaczynał się sierpień! Ubranie Eskimosów musiało być gotowe na za tydzień. Wracając do historii…
- To prawda, twoja mama jest mądra, ale każdy ma tatę. – Łukasz miał dobre podejście do dzieci.
- A ty też? – Po chwili zadumania zapytał Kamil.
- Ja też.
Kamil długo nad tym myślał, zadawał Łukaszowi dużo pytań, ciężko mu było zrozumieć tą całą sytuację później jeszcze długo rozmawiali, o różnych, czasami dziwnych rzeczach, opowiadali o sobie nawzajem, oczywiście Rozalia nieustannie stała za ścianą.
http://i.imgur.com/tVU9k.png
Po paru tygodniach Łukasz zyskał na ufności Rozalii, miała nawet czas na zmienienie fryzury B) Raz zaprosiła Łukasza na filiżankę kawy, porozmawiali chwilę.
- Słuchaj, od paru tygodni męczy mnie jedno pytanie. – Zaczęła – masz żonę, dziecko z nią, dlaczego tak bardzo chciałeś zostać ojcem Kamila?!
- Pfff... Żonę, dziecko? Jeżeli naprawdę chcesz wiedzieć jestem w trakcie rozwodu, żona zmieniła orientację i odeszła z dzieckiem do nowej partnerki, moje siostry śmieją się ze mnie i zaraz nazwą mnie chyba gwałcicielem, a rodzice powiedzieli, że póki nie ułożę sobie życia nie odezwą się do mnie, oczywiście ludzie to tak ubarwiają, że pies mnie nie chce! Ty i Kamil to jedyne co mi zostało.
Rozalia poczuła się bardzo skrępowana, przez resztę tej rozmowy głównie udzielała się cisza. Później znów odezwał się Łukasz
- Pójdę już, późno się zrobiło.
- Do zobaczenia.
http://i.imgur.com/Eukbx.png
Gdy wyszedł Łukasz Rozalia poszła pooglądać swój ulubiony serial „C” jak Czerń gdy z góry zbiegł jej syn.
- Mamo, mamo zapomn… - mały chciał coś powiedzieć ale Rozalia mu przerwała.
- Skarbie, ty jeszcze nie w łóżku? Jest już późno.
- Zaraz pójdę, tylko muszę Ci coś powiedzieć, pani powiedziała, że za miesiąc pojedziemy na wycieczkę tylko musisz podpisać zgodę. – Widać było, że Kamil był tym przejęty.
- A gdzie pojedziecie?
- Do Dziwnowa, pani powiedziała, że takie podróże kształcą!
- Hmmm… W Dziwnowie jest dziwnie, ale to mówili dziwni ludzie… Czemu nie, ale jeszcze wypytam o to nauczycielkę, dobrze?
- Ale zgadzasz się? – Kamil bardzo chciał jechać.
Rozalia zamilkła… Ale i tak się później zgodziła.
Mam dobrą wiadomość od Bazylego, eskimoskie ubrania gotowe, już na pewno nie zamarzną, może jedynie się przegrzeją.
Może jakieś trzy tygodnie, wieczorem gdy Kamil był już całkiem nakręcony na tą wycieczkę przyszedł Łukasz
- Coś się stało? Czegoś zapomniałeś ostatnio? – Rozalia była zdziwiona tą wizytą, nie byli umówieni.
- Nie, nic się nie stało, ochoćcie na chwile za dom.
- Wieczorami jest zimno, a Kamil nie daruje jeśli zachoruje na tą wycieczkę. – Rozalia była opiekuńczą matką.
- Tylko na chwilę. – przekonywał Łukasz.
- Ehh… Choć Kamil.
http://i.imgur.com/Jreri.png
Gdy wyszli za dom ujrzeli huśtawkę :D
- Ale super! Tata kupił mi huśtawkę! – Kamil był podekscytowany i nie zważał na to co mówi, a Rozalię trochę zdenerwowało to, że nazwał Łukasza tatą.
- Dobrze, po południu się pohuśtasz, teraz idź do domu bo nie pojedziesz na wycieczkę – Rozalia stała się ostatnimi czasy bardzo podenerwowana.
- Ehhh… No dobrze… - Powiedział w odszedł do domu rozczarowany Kamil
Gdy mały poszedł kobieta zawiązała z Łukaszem rozmowę.
- Po co to zrobiłeś?
- Bo chciałem mu sprawić przyjemność. – odpowiedział spokojnie mężczyzna.
- Dobrze, niech już będzie…
- Dlaczego ostatnio stałaś się taka oschła? Było już tak dobrze…
- Bo nie może być ciągle dobrze, zrozum to, to jest moja sprawa. – Dało się zauważyć smutek i zdenerwowanie Rozalii
- Na pewno? – Łukasz chciał być tylko miły, no… Może nie tylko.
- Tak! Idź już!

***
http://i.imgur.com/Wavxk.png
(nie pytajcie co się stało z nogą Kamila, sama nie wiem, wygląda jak by stracił ją na wojnie :| )Tydzień później Kamil pojechał na wycieczkę, cieszył się jeszcze bardziej, gdyż w następnym tygodniu tata miał z nim iść do zoo. A Bazyli dostał kontrakt na nowy program w którym będzie szył :D Program będzie się nazywał „Szyj z głową i Stopą”Oto reklama :D.
http://i.imgur.com/Ytv9b.png
Rozalia miała wreszcie czas dla siebie, jej syn zaczął pisać pamiętnik, przez pewien czas nawet myślała, że Kamil ma zapędy gejowskie, ale w końcu jest tylko dzieckiem. Rozalia pozwoliła sobie przeczytać jego własność, tłumaczyła sobie to tym, że matka powinna wiedzieć co robi jej syn. Trafiła na ciekawy fragment:

Dziś dostałem od taty huśtawkę, jest super, tylko szkoda, że mama nie jest z tatą, prawie wszyscy moi koledzy i koleżanki mają mamę i tatę, a moi rodzice żyją oddzielnie, szkoda, ale tata coraz częściej do nas przychodzi! Muszę już iść spać, szkoda, że dni nie Są dłuższe, wtedy tata też byłby u nas dłużej.
To bardzo zasmuciło Rozalię, dalej już nie czytała. Wieczorem poszła oglądać „C” jak Czerń.
http://i.imgur.com/uXgwB.png
W czasie reklam przełączyła na Wiadomości (ale obraz w TV mają super :| ) tam usłyszała coś, co ją wstrząsnęło. Spikerka zaczęła od wiadomości z ostatniej chwili:
Na drodze między Miłowem a Dziwnowem tragiczny wypadek: samochód z roślinami doniczkowymi rozbił się o autokar z wycieczką klasową, piątka dzieci nie żyje, reszta leży w szpitalu, roślinek nie udało się uratować.
Rozalia była przekonana, że to wycieczka w której uczestniczył jej syn. W głowie miała już najczarniejsze scenariusze, i wybierała roślinki na grób. Od razu zadzwoniła do Łukasza, nie mówiąc mu co się stało. Było dość późno, więc przyjechał z wielką niechęcią. Ale przyjechał, przyjechałby nawet o 3 w nocy.
http://i.imgur.com/emlDB.png
- O co chodzi? - zapytał zaraz po tym ja wszedł
- Oglądałam wiadomości… - Rozalia opowiedziała mu wszystko co mówili w telewizji...
- Uspokój się, to wygląda groźnie, ale gdyby coś się stało zadzwoniliby do ciebie. – Powiedział po wysłuchaniu wszystkiego Łukasz. Zachowywał zimną krew
- Jak mam być spokojna, gdy to mnie jechałeś dzwoniłam do Kamila, nie odbiera!
- Spokojnie. – w tym momencie Łukasz objął, a przynajmniej próbował objąć Rozalię.
- Zostaw mnie! – kobieta myślała tylko o synu.
- Dobrze. Choć zadzwonimy do nauczycielki… Szpitali… Ktoś musi coś wiedzieć. Tylko… Może to nieodpowiedni moment, ale dlaczego od jakiegoś czasu jesteś taka zimna, bezuczuciowa?
W tym momencie słychać było tylko głośne oddychanie Rozalii.
- Naprawdę chcesz teraz wiedzieć?- wreszcie odezwała się kobieta
- Tak.
- Łukasz – Rozalia znacząco przeciągała tą chwilę – Ja znów jestem w ciąży.
- Ze mną? – mężczyzna miał mnóstwo myśli, nie wiedział czy się cieszyć, czy nie.
- A niby z kim?
- Jesteś głupia czy zrobiłaś to specjalnie? To znaczy… Jaaa… - najchętniej Łukasz cofnął by te słowa gdyby mógł
http://i.imgur.com/4tl4u.png
- Tak, specjalnie robię sobie dzieci bo nie mam nic do roboty, zatrzymuje się w domu bo wole niańczyć bachory niż podróżować po najpiękniejszych zakątkach Ziemi! – mówiła rozwścieczona Rozalia
- Nie, nie to nie tak… To znaczy, nie to chciałem… - to była chyba najgorsza chwila dla Łukasza
- A co chciałeś?
I po tych słowach zapadła wielka cisza i praktycznie widać było tylko okropny wzrok Rozalii, był jednocześnie zły i pokorny. Dziewczyna była bliska płaczu. Łukasz chciał ją przytulić, ale czuł, ze to nie jest dobry moment. Tą cisze przerwał telefon…
http://i.imgur.com/WVeBm.png

C. D. N.
Zapraszam do komentowania :) Mam nadzieję, ze się podobało

aniak99 10.10.2012 17:13

Odp: Opowieści Cytrynowej Wiśni
 
To jest świetne. Szczerze mówiąc zmiana Rozalii wyszła na dobre. Wygląda teraz lepiej. Drugie dziecko?!:O Kiedy oni je zrobili?:O (xD) Fajnie by było gdyby teraz była dziewczynka. :P Czekam na ciąg dalszy. :)

Fisia 10.10.2012 18:01

Odp: Opowieści Cytrynowej Wiśni
 
Miło się czyta Twoje historie :) Coś mi nie pasuje z Łukaszem, chyba tylko udaje dobrego tatulka. I ciekawa jestem, jak będzie z zeswataniem Kamila z córką przyjaciółki babci Rozalii (:D) bo myślę, że Kamil przeżył.

Chewbacca 10.10.2012 18:49

Odp: Opowieści Cytrynowej Wiśni
 
Też mi się wydaje, ze przeżył. Fajnie, że ta historia ma humorystyczne wstawki.
Trochę nie podobają mi się zdjęcia, ale to tylko ze względu na to, że grasz samym maxisem. :/
Aaa i zmień Kamilowi brwi xD...

Simona 10.10.2012 20:47

Odp: Opowieści Cytrynowej Wiśni
 
No ekstra. Zaskakuje mnie Twoje poczucie humoru, ale to na plus. Wycieczka do Dziwnowa, reklama Wielkiej Stopy, "pies mnie nie kocha",... Świetny pomysł : ) No dobra, może Kamil zdziwaczeje w Dziwnowie. :P Jest taki błąd, który mnie zraził - "ochoćcie". A tak to ok. Czekam na dalszy ciąg : ))

Diana 11.10.2012 19:21

Odp: Opowieści Cytrynowej Wiśni
 
''Hmmm… W Dziwnowie jest dziwnie, ale to mówili dziwni ludzie… Czemu nie, ale jeszcze wypytam o to nauczycielkę, dobrze?''

Hah to było dobre! xD

Ogólnie wszystko super, pisz więcej! :D

Alcioo :33 02.11.2012 15:46

Odp: Opowieści Cytrynowej Wiśni
 
ŚWIETNE :D Interesuje mnie czy będziesz dalej ciągnęła program małpki.. ;)

Przepraszam, że wcześniej tego nie komentowałem, ale wiem, że przeczytałem i zapomniałem dodać komentarza :P Dzięki za przypomnienie...


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 15:07.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023