TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   The Sims Fotostory (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=42)
-   -   Spojrzenie jednym okiem... (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=37294)

Nindë Tasartir 30.07.2007 09:38

Odp: Spojrzenie jednym okiem... (Spotkanie na Przedmieściu)
 
Cytat:

Napisał Naomi
Bardzo przepraszam, ale podstępem zostałam zmuszona do wakacyjnego wyjazdu. :con:
Odszczekuję więc, że odciek będzie w tym tygodniu.
Przepraszam.
Proszę o cierpilwość, NAPEWNO zamierzam kontynuować opowieść.

Ech proszę tutaj zaglądać :D

Chlip,Chlip!Szkoda! :1smutny: Twoje fs są najlepsze! :smirk:
Brawo!Narodził się nowy talent pisarski!Wiwat na cześć Naomi :happy2:

@sunshine: nadmiar emotikon (dokładnie 57) został usunięty.

Człowiek w zielonych rajtuzach 30.07.2007 09:39

Odp: Spojrzenie jednym okiem...
 
Wybacz, ale nie mogłam sie powstrzymać... nie przesadzasz z emotikonami może?

Anastazja 02.08.2007 17:57

Odp: Spojrzenie jednym okiem...
 
Cytat:

Napisał Panna N.
Wybacz, ale nie mogłam sie powstrzymać... nie przesadzasz z emotikonami może?

Mogłaś chociaż napisać co sądzisz o opowiadanku. :(
Ciekawa jestem Twojego zdania.
W końcu jesteś jakby to napisać, "forumową koleżanką po fachu" :D

No dobra, jedziemy z kolejnym odcinkiem XDD :D

CZĘŚĆ V
Parada.


Dzień był słoneczny i pogodny. To ostatni dzień lata.
Od samego rana, razem z Zoomem kombinowaliśmy jakby się tutaj ubrać.
Podczas całych przygotowań, ubaw mieliśmy po same uszy.
Radość, szczęście i naprawdę dobra zabawa.

Oto krótki plan Parady w Dziwnowie, napisany przez Nerwusa, a więc proszę o wyrozumiałoś, bo to nerwowy sim.

O ósmej rano wymarsz spod domu Eryki, Droga Donikąd 50.
Proszę się nie spóźnić.
Paradę zaczynają i kończą Oliwka i Ofelia Zmrok.
Wędrujemy Drogą Donikąd i zabrania się skręcać w jakiekolwiek krzaki po drodze.
Eryka i Zoom oraz Nerwus i Lucjan Papużka, ponieważ Plac Elektryczny 1 jest na wysokości Drogi Donikąd 50, również wędrują na początku.
Zabrania się spożywania napojów wyskokowych przed dotarciem do domu Technika Zapylacz 9 Kowal.
Technik i jego żona, czekają na początek parady z ciepłą zupą i herbatą z rumem.
Na działkę Technika stawiają się wszyscy z domu Dziwak, ponieważ ulica Poszlaki 2 jest po drodze.
Na działce u Technika robimy co chcemy, ale nie żłopiemy rumu na umór, bo musimy dojść do Oliwki Widmo, czyli aż do Ślepego Zaułku 13.
I żeby mi nie było tak jak w tamtym roku, że połowa nie dotarła, bo padli z przedawkowania lemoniady.
U Oliwki Widmo, robimy co chcemy, ale dopiero po odprowadzeniu dzieci do domu.
Oliwka prosiła, żeby nie było tak, jak w tamtym roku, czyli zabrania się co następuje:
- nie można sikać na groby jej byłych mężów
- nie można nocować w wannie
- nie można przekopywać ogródka w poszukiwaniu zaginionej Arki.
Oliwka złożyła oświadczenie, że na jej działce nie ma zaginionej Arki, ani Grala, ani Dekalogu. Więc nie kopać.
Poza tym, można robić wszystko.
Parada kończy się o 3-ciej nad ranem pierwszego dnia jesieni.
Dziwne stroje są obowiązkowe.

Parada w składzie sześciu simów początkowych wyruszyła z pod mojego domu.
http://images27.fotosik.pl/35/414a3f93c8dcca0e.jpg
Tanecznym krokiem, przy muzyce, maszerowaliśmy wzdłuż ul Droga Donikąd.
Tańcom, śmiechom, wygłupom, nie było końca.
Na etapie pierwszego metra, Lucjana Papużkę zemdliło i musiał skorzystać z toalety.
http://images25.fotosik.pl/35/2b1b1675adf7d149.jpg
Przyczyną jest początkowe stadium ciąży.
Kiedy Lucjan dołączył do szeregu, simowie zaczęli wędrować dalej.
Znów śpiewom, tańcom, wygłupom nie było końca. Bawiłam się cudownie.
Muzyka grała głośno.
http://images30.fotosik.pl/35/35252b458e83fcac.jpg
Tanecznym krokiem, przemierzaliśmy Drogę Donikąd.


Tymczasem w domu Kowal, trwały pośpieszne przygotowania do przyjęcia pierwszych paradujących simów.
Niespodzianką okazał się fakt, że jeszcze tej nocy Technik, jego żona oraz córka z pierwszego zapylenia, zacierali ślady pierwszych oznak jesieni.
Zamiatali liście dziwiąc się, że w tym roku opadły tak szybko.
http://images27.fotosik.pl/35/f8fb2f9e00193921.jpg
-Mówię wam – ględził Zapylacz – to te różnice pomiędzy porami roku na działkach, wszędzie jest lato, a tylko u nas jesień, szybko zamiatajcie, aby się nie wydało, bo Oliwka nam łby pourywa.

Szczęście, że zdążyli przed świtem.
Tak, że kiedy po dwóch godzinach swobodnej wędrówki dotarliśmy do domu Kowal, wszystko było gotowe.
Tam czekała na nas reszta Dziwnowa. Wszyscy wiwatowali, śpiewali, krzyczeli.
http://images26.fotosik.pl/35/ac0224131c7cbbd1.jpg

Wszyscy wyluzowani, śmiesznie poprzebierani, każdy był sobą.
Dzieci tańczyły lub biegały szczęśliwe.
Pierwszy przystanek u rodziny Kowal. Wszyscy się witali, ściskali, wypytywali o zdrowie i samopoczucie.
http://images29.fotosik.pl/35/6c2570ea5894085b.jpg
Technik zapraszał na poczęstunek i na tańce w ogrodzie.
Ja i Zoom byliśmy zajęci sobą. Razem czuliśmy się cudownie.
Ja czułam się tak, jakbym w końcu znalazła swoje miejsce na ziemi.
Poza Zoomem, świata nie widziałam. Wszędzie chodziliśmy razem.
http://images27.fotosik.pl/35/42460bd5ddf74a1e.jpg
Razem jedliśmy, piliśmy, tańczyliśmy.
Razem po około godzinie, wyskoczyliśmy do sypialni Loli Jedynak na mały numerek.
http://images27.fotosik.pl/35/68c17880b96d9698.jpg
Zoom wyglądał tak lubieżnie i zwierzęco w przebraniu mistrza ceremonii.
Działał na mnie jak płachta na byka.
Baraszkowaliśmy na kanapie jakbyśmy byli nieokrzesanymi zwierzętami, całe szczecie, że nikt nas nie przyłapał.
Na dole simy się bawiły, jadły, odpoczywały.
Zaskoczeniem dla wszystkich, a szczególnie dla Oliwki, były niespodziewane zaręczyny Nerwusa i Paskala.
http://images24.fotosik.pl/35/216adeb8d77a1780.jpg
Zaraz po zaręczynach jeszcze długo tańczyliśmy. Skakaliśmy, bawiliśmy się, piliśmy rum.
http://images25.fotosik.pl/35/d08c82690f168ac3.jpg
Część paradujących simów zdążyła obejrzeć serial S jak Sim.
http://images27.fotosik.pl/35/f9c12f18946190d0.jpg
Tuż przed wyruszeniem do domu Oliwki, wszyscy zebraliśmy się na ulicy, i jeszcze długo tańczyliśmy zanim w końcu wyruszyliśmy.
http://images27.fotosik.pl/35/865a2a9b9a7a669e.jpg
I tak tanecznym krokiem, oszołomieni herbatą z rumem powędrowaliśmy pod dom Oliwki Widmo.
Zastał nas wieczór, kiedy dotarliśmy na miejsce.
Dzieci według planu zostały odprowadzone do domu.
http://images30.fotosik.pl/35/abd72905bf212356.jpg

Przed resztą, czyli nami była cała noc, aż do trzeciej rano.
Oliwka rozpaliła wielkie ognisko. Leszek Dziwak fundował zioła w wielkiej fajce.
Grała dzika muzyka. Wszystkie pary były sobą zajęte.
Atmosfera była gorącą, namiętna, nie do opisania.
http://images28.fotosik.pl/35/c07cdecf9ecd453e.jpg
Serce mi biło jak oszalałe, jakby chciało wyrwać się z piersi.
Odlot, zupełny odlot. Świata nie widziałam poza Zoomem i sobą.
http://images29.fotosik.pl/35/a93538abbb0e2d1e.jpg
Te uściski, pocałunki, ciągłe zapewnienia o własnej miłości, były wszechobecne.
Omalże nie kłóciliśmy się kto kogo bardziej kocha, uwielbia.
http://images26.fotosik.pl/35/73916a4a1998cf33.jpg
Świat wirował a my staliśmy w miejscu.
- Zrobiłabym dla Ciebie wszystko – zapewniałam.
- Zrobiłbym dla Ciebie wszystko – zapewniał – Chce spędzić z Tobą resztę swojego życia – mówił klęcząc.
http://images23.fotosik.pl/35/4b42a49bd5ba9848.jpg
- Oświadczasz mi się – zapytałam z niedowierzaniem, oszołomiona emocjami, trunkami, ziołami i bóg wie czym jeszcze.
- Jesteś moim aniołem – śpiewał – Moim natchnieniem, uwielbieniem, gestem, każdą pieszczotą jesteś dla mnie wszystkim – śpiewał radośnie.
Krzyknęłam i rzuciłam się mu w ramiona.
http://images25.fotosik.pl/35/843093693730093c.jpg
- Jesteś szalony, ale i tak Cię kocham. Pobierzmy się – szeptałam mu do ucha – Chce być Twoją żoną. Chce byś Twoja i tylko Twoja.
Czułam się jak na karnawale w Rio de Janeiro.
Na około mnie wszyscy byli we własnym świecie. Nikt na nikogo nie zwracał uwagi.
Trudno mi jest więc opowiedzieć co robili inni.
http://images28.fotosik.pl/35/d9ca4e38737f31d6.jpg
Po prostu, każdy był zajęty sobą. Oliwka miała już niezły odlot.
http://images25.fotosik.pl/35/e9f3ab10ded75adb.jpg
Jedną ciekawą rzecz pamiętam. Kiedy spożywałam pieczone ciągotki.
http://images25.fotosik.pl/35/9b99b3831b3e8e50.jpg
Oliwka stała za nami i krzyczała:
- Czas imprez się zakończył wiosna i lato przeminęło.
Czas jesieni i zimy to czas spokoju, rodzinnego szczęścia życzę wam, tego.
Życzę wam miłości i radości. Idźcie i rozmnażajcie się.

Cała ta gorąca, cudowna impreza dobiegała końca. Wszyscy rozchodzili się do domów.
Ja i Zoom szliśmy do siebie. Oliwka podobno zobaczyła ducha ale nikt jej nie wierzył.
http://images24.fotosik.pl/35/b5b05d9d12e1206f.jpg
Ognisko wygasło.
Szliśmy do domów, objęci, szczęśliwi, zakochani.
Odprowadziliśmy całą rodzinę Dziwak na Poszlaki 2.
W domu, Cecylia dostała bóli porodowych i urodziła cudowną dziewczynkę, Kornelię.
http://images28.fotosik.pl/35/7669b9f36483b87a.jpg
Razem z Zoomem nie mogliśmy się napatrzeć na maleństwo.

Noc szybko się kończyła, kiedy dotarliśmy do domu, byliśmy już strasznie zmęczeni.
Cała ta podróż, droga powrotna trochę nas ocuciła, przewietrzyliśmy się.
Za drzwiami sypialni, kiedy byliśmy tylko we dwoje, Zoom objął mnie i powiedział.
- Ja nie żartowałem, naprawdę pragnę abyś została moją żoną.
http://images27.fotosik.pl/35/1a89fb891a09db1a.jpg
- Ależ ja Ci uwierzyłam, wiem że tak jest.
Jednak Zoom drugi raz uklęknął i jeszcze raz zaczął mnie adorować i prosić o rękę.
Spojrzałam na pierścionek. To tylko symbol pomyślałam.
http://images30.fotosik.pl/35/3718b071a4b932dd.jpg
A jednak ma takie znaczenie. Tej nocy było cudownie, byliśmy razem.
Już zawsze będziemy razem. Szczęśliwi. Zasnęliśmy razem.
http://images30.fotosik.pl/35/54c056461086ad3c.jpg
Rano poprosiłam Zooma aby przeniósł do mnie swoje rzeczy.
- W sumie i tak już mieszkamy razem – powiedziałam
http://images27.fotosik.pl/35/b5a692a8dc98cde4.jpg
Zoom nie wydawał się zaskoczony.
Zaczęliśmy poranną toaletę, zmywanie makijażu.
Śniadanie. Wyjście do pracy. Codzienne życie. Jesień się rozpoczęła.

Minęło kilka dni, może tydzień może dwa.
Może miesiąc, może dwa???
Każdy nowy dzień był podobny do poprzednich dni.
Noc, ranek, śniadanie, praca, dom, nauka, noc, ranek, śniadanie, praca, dom, nauka, noc.
A gdzieś pomiędzy tym wszystkim nasze mijające się spojrzenie, buziak, słowo.
Szybkie pytanie nie czekające na odpowiedź:
„- jak tam? „
„spoko, a u ciebie?”
„spoko”

http://images27.fotosik.pl/45/53cebc8955e7952c.jpg
Plany o ślubie się zatarły.
Zmieniłam się, Zoom też się zmienił. Czy oby nie za szybko?
Jesień.
Czy to prawdziwa jesień, Naszego związku, życia, kochania?
Jak to ma tak wyglądać, to ja dziękuję bardzo.

c.d.n.

Nasti 02.08.2007 18:15

Odp: Spojrzenie jednym okiem...
 
Super, że nareszcie zamieściłaś nowy odcinek bo już się bałam, że zrezygnowałaś :P Twoje fotostory jest super i jak zwykle czekam na kolejne odcinki :)

Liv_Hanna 02.08.2007 18:16

Odp: Spojrzenie jednym okiem...
 
nieżle. tylko jakiś dziwny ten odcineczek (odczuwam takie wrażenie, ale mam nadzieje ze sie myle).

Libby 02.08.2007 18:51

Odp: Spojrzenie jednym okiem...
 
Fajny odcinek, ale jakiś inny. Może w tamtych więcej się działo lub było więcej opisów, ale nie jest źle.
Zauważyłam 2 błędy:
"z pod" pisze się raczej spod.
"Idziecie i rozmnażajcie się" miało być chyba idźcie.(w gruncie rzeczy to tylko literówka).
Czekam na kolejny odcinek! ;) Pozdrawiam.

Kasiunia14lat 03.08.2007 09:35

Odp: Spojrzenie jednym okiem...
 
Hmmm sama nie wiem co mam ci napisać Naomi. Było lepiej, i znów jest gorzej... Jak dla mnie za mało opisów! Gdyby zdjęcia mi się nie wyświetliły, fotostory znacznie by się pogorszyło! Masz wyobraźnie i to jest pewne, za to wielki plus. Ale, jakoś mnie coraz mniej wciąga... Są momenty w których piszesz naprawdę świetnie, tak dojrzale, a zaraz potem kolejna, czasami aż zbyt gwałtowna dawka humoru... Rozumiem, taki jest styl tego fotostory, ale moim zdanie musisz się zdecydować, albo stawiasz na humor i jeszcze raz humor, albo fotostory powoli zmieniasz w poważniejsze. Bo w tej chwili, to już sama nie wiem do czego dążysz... Fotostory wywołuje uśmiech na twarzy, ciekawe zdjęcia, interesująca fabuła, ale za mało treści, to wygląda jak RELACJA, jakieś SPRAWOZDANIE, a nie fotostory... Moim zdaniem najgorszy odcinek, ale co nie znaczy, że przestanę być wierną czytelniczką :) Cały czas w ciebie wierzę Naomi, bo wiem, że masz dar :) Tylko popracuj nad treścią, bo to w końcu FOTOSTORY, a nie same FOTO. Tym razem postaw na tekst, i opisy :))
Trzymam za ciebie kciuki, i mam nadzieję, że krytyka cię mobilizuje. Za ten odcinek dam 7/10.
Pozdrawiam
Kasia

Lizek 04.08.2007 14:15

Odp: Spojrzenie jednym okiem...
 
Cytat:

Napisał Naomi
Idźcie i rozmnażajcie się.

BUHAHAHA!!! Dobre :D To teraz będzie moje powiedzonko ;)

FS całkiem fajne, nie jest jakies super-hiper-mega-power rewelacyjne, ale lekko się czyta i parę momentów było naprawdę fajnych ("Do mesha to ty gustu nie masz, kochanieńka", hahahah :D)
Aha, i zasmucił mnie koniec ostatniego odcinka. :( Zapowiadają się kłopoty w związku Eryki i Zooma, tak myślę.

EDIT: No, właśnie. Ten teges. W drugim odcinku, na fotce, gdy Lucjan siedzi w wykrywaczu kłamstw i prąd go razi... wtedy widać, że Eryka ma obcasy, chociaż nie ma butów ;) tzn. ma jakby obcas w stopie ;)

Pamela 04.08.2007 18:37

Odp: Spojrzenie jednym okiem...
 
No nareszcie dałaś nowy odcinek bo już nie mogłam się doczekać :D Jest fajny, ale troszke inny niż poprzednie, końcówka mnie zasmuciła :( Ale ogólnie jest okey :) ocenka 8/10

Rocket 05.08.2007 15:01

Odp: Spojrzenie jednym okiem...
 
Naomi dawaj następny odcinek :). ten był trochę inny jakiś dziwny (ale taż fajny). i szkoda że się tak smutno skończył.


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 20:42.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023