![]() |
Odp: Droga do Celu
Jak nie będzie 7 komentarzy, to nie dam kolejnego odcinka!
|
Odp: Droga do Celu
Ludzie!! Pisać komentarze :D:D
A te powtórzone też się liczą? ;> |
Odp: Droga do Celu
Tak ;) Odcinek pojawi się jutro, albo dziś wieczorem jeśli się uda:)
|
Odp: Droga do Celu
Czanel. Ja czytam twoje FS. I bardzo mi się podoba. Ładne postacie itp... Czekam na więcej :D
|
Odp: Droga do Celu
Cytat:
Będzie odcinek ^^ Świetne to Twoje fotostory xD Pozdrawiam :D |
Odp: Droga do Celu
Dzięki.
|
Odp: Droga do Celu
Jakoś mnie tu dawno nie było, a tu już nowy odcinek, a inni użytkownicy czekają już na kolejny. Jakas opóźniona jestem ;>.
Co do odcinka, bardzo ładnie napisany, zdjęcia okej, akcja fajna. Coś jeszcze? Po prostu: 10/10 |
Odp: Droga do Celu
Wiecie co? Beznadziejnie mi ten odcinek wyszedł:(
http://img124.imageshack.us/img124/3319/plakaton4.jpg ODCINEK V Lea Mijały dni, a Monique nadal pracowała w agencji fotograficznej. Za każdą sesję dostawała coraz mniej pieniędzy, z każdym dniem trudniej było jej się utrzymać, każdego dnia coraz bardziej nienawidziła Dave'a. Po miesiącu szef zawołał ją do swojego gabinetu. http://img155.imageshack.us/img155/7742/screen39fp2.jpg Podeszła do drzwi i położyła rękę na klamce. Jednak nie nacisnęła jej. Usłyszała głosy dwóch mężczyzn wydobywające się ze środka. Jednym z nich był Anton, to wiedziała na pewno. -...mówię ci, nie będzie z niej nic dobrego! Wywal tą gówniarę, póki jeszcze nic się nie stało! -Zaraz... To Dave! - Powiedziała do siebie po cichu Monique. - Co on tam robi? -Uspokój się. - Usłyszała przełożonego - Co ci ona wadzi? Przecież na niej zyskujesz, nie? Monique nie do końca zrozumiała ostatnie zdanie. -To, że to głupi bachor... I że nie jest tu potrzebna... - Dave zawiesił głos. Jego ostatnia wypowiedź brzmiała, jakby się czegoś wstydził. -Aaa...Ja wiem co... -Zamknij pysk! - Warknął - Nie mów, że cię nie ostrzegałem i pamiętaj, że masz tylko jednego fotografa. Monique usłyszała kroki zmierzające w stronę drzwi. Odskoczyła szybko, udając, że właśnie podchodzi pod drzwi. -A ty tu czego?! - Rzucił w jej stronę mężczyzna. -Szef mnie prosił. - Odpowiedziała odważnie Monique. Na twarzy Dave'a pojawił się tryumfujący a zarazem złośliwy uśmieszek. Monique zastukała do uchylonych drzwi. -Ach! Zapraszam. http://img300.imageshack.us/img300/3218/screen40qe6.jpg Nastolatka weszła do środka i usiadła na krześle na przeciwko biurka. Znajdowała się w niedużym pomieszczeniu, którego jeszcze nigdy nie odwiedziła. -Chciałbym porozmawiać o twojej pracy... -Ja też. - Przerwała mu gwałtownie, ale umilkła natychmiast. -Może najpierw ty. -Z chęcią. - Zaczęła. - Prawda jest taka, że była umowa, że za sesję dostaję 450 euro. Za ostatnią zapłaciłeś mi 45 euro. - Zamilkła czekając na odpowiedź. Ta jednak nie pojawiła się. - Dlaczego? -Widzisz, na rynku pojawiają się inne zakłady fotograficzne i robią nam konkurencję... - Odparł spokojnie Anton. -Ale ja nie mam pieniędzy, żeby się wyżywić! - Krzyknęła z oburzeniem. - Co mnie obchodzą inne firmy?! Szef, nie zwracając uwagi na jej pytanie ciągnął dalej: -...i nie mam jak cię utrzymywać. - Dodał. Monique zamarła ze słowami na ustach. -Znaczy...Że mam się wynieść?... -Nie widzę innego wyjścia. -Ale ja nie mam pieniędzy... Nie mam gdzie spać... - Rozpaczliwie próbowała przebłagać szefa. -Więc nie masz też gdzie pracować. - Dokończył spokojnie. - Kiedy się tu zjawiłaś, atmosfera się zepsuła, a jeden z moich pracowników strasznie się na ciebie skarży... -Dave, tak?! - Podniosła się gwałtownie przewracając przy tym krzesło. - Przez tego sukinsyna mnie zwalniasz??!!! -Zabierz swoje rzeczy. Monique wybiegła z płaczem z pokoju. Myliła się co do niego. Myślała, że Anton jest uczciwym człowiekiem. Okazało się jednak, że ciągle ją oszukiwał i zarabiał na niej. Za chwilę znalazła się w garderobie. Zapakowała wszystkie swoje rzeczy w plecak. Włożyła tam również kotkę, która już trochę podrosła i była nieco cięższa. Ale Monique to nie obchodziło. Była wściekła. Na Dave'a. Zarzuciła na siebie płaszcz. Poderwała się z miejsca i ruszyła ku drzwiom wyjściowym. Po drodze spotkała Helen. http://img129.imageshack.us/img129/2615/screen41rc0.jpg Była ubrana dość przyzwoicie co zaskoczyło dziewczynę. -Monique, poczekaj. - Powiedziała, kiedy tamta przechodziła obok. Wyciągnęła do niej rękę i podała 3 banknoty po 50 euro. -Tobie to będzie bardziej potrzebne. Monique uśmiechnęła się jak najserdeczniej, podziękowała i zniknęła za drzwiami. Przywitała ją ściana deszczu. Dziarskim krokiem ruszyła przed siebie. Szła mijając po drodze szare niebo, szare kamienice i szarych ludzi. Wciąż płakała. Lecz nikt nie widział jej łez, bo wtopiły się w deszcz. Kiedy czuła, że płaszcz przemókł na wylot postanowiła zatrzymać się gdzieś. Weszła do kawiarni, w której znalazła się miesiąc temu, i w której spotkała swojego byłego szefa. Usiadła przy jednym ze stolików. Z jej włosów, które nie dawno starannie układała, ciekła woda. Podeszła do niej czarnoskóra kobieta. -Hej maleńka! Co jest? - Zagadała. - Z takiej pięknej twarzyczki nie powinien znikać uśmiech! Dziewczyna nie odpowiadała. -No co jest? -Życie mi się pieprzy. - Mruknęła. http://img75.imageshack.us/img75/9185/screen42pm7.jpg -Ej tam! Na pewno nie jest aż tak źle. - Kobieta usiadła naprzeciwko niej. - Jestem Lea. Monique otarła łzy rękawem, wzięła głęboki oddech i opowiedziała zupełnie obcej kobiecie całą historię. -...i teraz nie mam pracy, co jeść ani gdzie spać. - Dokończyła. -Napijesz się czegoś? Zaraz przyniosę ci gorącą czekoladę. -Ale ty...Ty tu pracujesz? - Spytała zdziwiona dziewczyna. -Tak, mam przerwę. Poczekaj. Monique została sam na sam z własnymi myślami. Czemu akurat dzisiaj musiało się tak rozpadać? Tutaj prawie nigdy nie pada. Nawet natura jest przeciwko mnie... - Myśła. Chwilę później naprzeciw niej siedziała Lea. -Co prawda mamy komplet w obsłudze,ale... - Zaczęła Lea. -Nie wiem czy to dobry pomysł... -...ale zawsze brakuje kelnerek. Mogłabyś tu pracować. Co prawda dużu nie zarobisz, 200 euro miesięcznie, ale zawsze lepsze to niż nic, co maleńka? -Naprawdę? - Monique nie mogła uwierzyć w swoje szczęście. Ale za chwile posmutniała. -Nie mam gdzie mieszkać. -To się nawet dobrze składa, bo narzeczony szefowej wynajmuje mały domek przy Rue Dominique. Mieszka w Ameryce na stałe, rzadko tu się go widuje, szefowa w większości też, przylatuje raz na 3 miesiące. Pieniądze nie są mu za bardzo potrzebne, a nie chce sprzedać tego mieszkanka, bo jak przyjedzie tu, do Francji znaczy się, ma gdzie mieszkać. Bierze więc tylko 150 euro miesięcznie. Za czynsz i rachunki płaci sam. Można powiedzieć, że bogaty jest. - Uśmiechnęła się Lea. Dziewczyna nigdy nie czuła się tak szczęśliwa. Będzie miała własne mieszkanie! Swoje. Tylko swoje! -Od kiedy mogę zacząć? - Spytała. -Pracę czy się wprowadzać? Pracę od poniedziałku. Wprowadzić się możesz natychmiast. http://img359.imageshack.us/img359/7025/screen43io5.jpg Monique dopiła czekoladę, podziękowała i według instrukcji Lei dotarła w końcu do domku. Wsadziła klucz, który dostała od Lei, w drzwi, przekręciła go i weszła do środka. Okazał się on jednorodzinnym małym apartamencikiem u skraju miasta. Wypuściła kota z plecaka. Chatte natychmiast ruszyła na zwiady. Jej śladem poszła również pani. Kiedy już Monique skończyła oglądać dom, wróciła do saloniku i rzuciła się na miękką kanapę. http://img178.imageshack.us/img178/6122/screen44kg5.jpg -Tu jest wspaniale! - Krzyknęła sama do siebie. Nigdy nie była tak szczęśliwa. Miała pracę, własny dom, koleżankę od serca, kochanego kotka, była z daleka od ludzi, których nienawidziła. Dosłownie wszystko. Niestety nic co dobre nie trwa wiecznie... |
Odp: Droga do Celu
Hmm a gdzie są zdjęcia? czy to może mnie się coś nie wyświetla? Odcinek całkiem przyzwoicie napisany i ciekawy, więc nie wiem co Ci się w nim nie podoba. Jakaś szczęśliwa ta kawiarnia, Monique tylko tam wchodzi i na wejście dostaje pracę ;) ale ta Lea jest jakaś podejrzana, może okaże się, że też wykorzysta w jakiś sposób naszą bohaterkę. No ciekawe ciekawe czekam na kolejny odcinek :)
|
Odp: Droga do Celu
Nawet ciekawy odcinek ale moim zdaniem wszystko dzieje się za szybko. Niedawno ja wyrzucili, zaraz później spotyka kobietę w barze i opowiada jej historię życia, już są przyjaciółkami, ma pracę i mieszkanie. Zwolnij trochę tempo. Ogólnie jest świetnie i powiem Ci, że piszesz jedno z niewielu fotostory, które czytam.
Ocena: 8/10 O i jeszcze jedno, zrób cos bo zdjęcia się nie wyświetlają. |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 00:50. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023