Odp: Przesyt Dodatków z neta-za czy przeciw?
 

Ja zanim usunąłem i wgrałem ponownie The Sims 2 + cala seria to miałem dosyć sporo dodatków, ale głównie były to samochody, meble (nie najnowocześniejsze - nie jestem fanem modern'u) i kilka ubrań dla pań... moje Simy nie były typowym Maxis'em, ale pozostały w normalności - nie miały "świecących" się skór...

Odp: Przesyt Dodatków z neta-za czy przeciw?
 

Ja dopiero od niedawna zaczełam wgrywać dodatki.
I mam mieszane uczucia.Moje pierwsze meble które wgrałam zepsuły mi grę ;(
Ale nie mówię ,że nie wgram już żadnych ;)

Odp: Przesyt Dodatków z neta-za czy przeciw?
 

Miałam tak samo jak tusia53.Od tej pory ściągam wszystko byle nie meble ;)

Odp: Przesyt Dodatków z neta-za czy przeciw?
 

Absolutnie ZA!! Nie wyobrażam sobie gry bez nich, nie wiem czy już o tym tu pisałam. Aktualnie mam 2GB w downloads i jedyny minus - gra się trochę dłużej ładuje na początku (no musi to wszystko wczytać, nie?). Mam program Download Organiser i on wykrywa meshe bez recoloru, albo recolory bez meshy, czyli "sieroty" i można je tam łatwo usunąć, usuwa też duplikaty jeśli się zdażą, więc mam porządek. Regularnie też usuwam to, co mi się znudzi. Kolejny mały programik "Compressorizer" zmniejsza rozmiar, który te pliki zajmują na dysku. Także żyć nie umierać. Nie wiem, jak można grać bez tego, maxisowi simowie są brzydcy, mają lalkowate skóry, martwe oczy, brzydkie włosy i okropne ciuchy, meble są nudne, mieszam je zawsze ze ściągniętymi. Tylko ściągnięte rzeczy pozwalają na budowę i umeblowanie naprawdę designerskiego domu. Nie mówiąc już o tym, że bez nich i porad z neta (MTS, MATY), nie miałabym prawdziwie XVIII wiecznej okolicy, z simami noszącymi dawne ciuchy, mieszkającymi w barokowych rezydencjach i jeżdżących do pracy bryczką. Sorry...

Odp: Przesyt Dodatków z neta-za czy przeciw?
 

fajnie że dodatki są, bo jak ma się dużo rodzin w okolicy, to głupio wygląda gdy wszyscy łażą w tych samych ciuchach, fryzurach i mają podobne domy.
oczywiście z umiarem ; D.

Odp: Przesyt Dodatków z neta-za czy przeciw?
 

Ja też jestem za. Przez dwa lata grałam w simsy bez dodatków z internetu i nie chce do tego powracać, a mniejwięcej co rok kasuję wszystko z downloads i pobieram od nowa, nowe dodatki.

Odp: Przesyt Dodatków z neta-za czy przeciw?
 

Ja myślę,że twórcy gry liczyli się z tym,że gracze będą chcieli rozbudowywać download,dlatego dodali do gry warsztat do tworzenia elementów.Ale te wszystkie skiny,oczy z neta wyglądają zupełnie inaczej niż od maxisa i trochę nie pasują.Może kiedyś zmienię zdanie,ale na razie zaczęłam pobierać tylko ubrania i akcesoria.Największą wadą dodatków z neta jest to,że mogą wywoływać błędy.

Odp: Przesyt Dodatków z neta-za czy przeciw?
 

@up: zawsze można spróbować grać w stylu maxis match - jest bardzo zbliżony do Maxisa, ale jednak z nutką "fajności" :D

Po latach realistycznego grania taka odmiana dobrze mi zrobiła ^^ Aczkolwiek ciągle mam te swoje prawie 17 000 w Downloads po czystkach xD I pewnie będzie tego jeszcze więcej :)
Zresztą taki styl jest popularny na simowych zagranicznych blogach, na których gracze opisują swoje zmagania np. z tzw. challenges i legacies.
Jak wejdziecie sobie na forum MTS na dział ze zdjęciami z gry, to te,które szczególnie przyciągną Wasz wzrok (bo są kolorowe i wyraźne) - to jest Maxis match :)

@topic: co za dużo to niezdrowo, ale jeśli ktoś bardzo wile czasu poświęca na rozbudowywanie gry, ma ponad 20 rodzin i każda jest podobna - nie ma mocnych, muszą być dodatki z neta.
Poza tym, twórcy FS, VS i Simek chcący osiągnąć sukces, nie daliby sobie rady bez boskiego CC :D

Odp: Przesyt Dodatków z neta-za czy przeciw?
 

Co prawda, mam trochę tych rzeczy, co nie działają bo meshe trzeba pobrać z innych stron, ale nie robię selekcji i je zostawiam w spokoju ;). Ale postanowiłam ograniczać się i fryzury mogą mieć max. 4 MB, a ubrania 500 Kb, chyba że są ładne. Na lianasims są takie śliczne kurteczki i one zajmują 2,5 MB, ale dla nich zrobiłam wyjątek ^^ Na razie chyba nie jest źle, bo mam tylko (...) ok. 1500 elementów, chociaż jest w tym 26 folderów, to może być tego więcej. Zresztą, Simki są o k r o p n e bez odrobiny makijażu. Ta kredka do oczu (jak i same oczy) jakaś taka... dziwna jest. Pamiętam moje pierwsze rzęsy do gry (jako kredka), cieszyłam się z nich jak głupia xD Ach, to były czasy... Teraz mam tyle ubrań, że chociaż wystroiłam prawie wszystkie Simki Maxisowskie, niektóre ubrania nadal szukają właściciela... z oczami i błyszczykami to samo. Za to mebli mam mało... Ani jendej ściągniętej wanny ani dywanu. Wolę robić Simów i pstrykać sweet focie, niż urządzać mieszkanko. Teraz nie wyobrażam sobie grania bez downloadów, kiedyś przez rok zadowalałam się tylko kodami. No cóż, czasy (i Simowie) się zmieniają, a pewna dziewczynka chce wciąż więcej i więcej xd

Odp: Przesyt Dodatków z neta-za czy przeciw?
 

Cóż, imho jeśli wie się, gdzie szukać, to można znaleźć naprawdę fajne rzeczy dobrej jakości, sporo z nich nie ustępuje jakością maxisowym. Sama mam... od groma dodatków z neta, będę musiała je pewnie uporządkować (jako, że niektóre nie mają meshy - na pewno je wywalę, ale z innych nie zamierzam raczej rezygnować), i choć gra dość długo mi się ładuję, to już rozgrywka nie jest zbyt spowolniona. No i, nie wiem, skąd niektórzy userzy ściągali np. skiny - ja zbyt wielu przesadnie błyszczących nie spotkałam. Mam swoje wymagania co do dodatków, byle czego nie ściągam B)
A, żeby ściągnąć dodatek i przy okazji dać się zainfekować jakimś wirusem, to już trzeba mieć DUŻEGO pecha :P

BTW, zrobiłam nawet taką niewielką listę dodatków w stylu maxis-match, i chyba wszystkie z MTS. Ale sporo tego typu skinów można znaleźć na blogach, trochę jest też na GoS ;)