Napisał Arkia
(Post 1259902)
Wcześniej zagłosowałam że jedną, ale teraz gram dwoma. Tzn. w oddzielnych zapisach oczywiście, nie w jednym mieście. Taka jakby główna jest zwykle 1osobowa, ale ostatnio mi się nudziło i zrobiłam babce męża :> Niedługo na plan wejdzie ich dzieciuch, który potem się wyprowadzi, będzie następny itp, aż do śmierci facia, bo Shani będę odmładzać :P Ona jest zbyt fajna, by umierać! xD A druga rodzinka jest wielopokoleniowa... w drugą stronę. Chodzi o to, że jak ma się pokolenia to jest od góry w dół mama i tata, córka czy tam syn, wnuki, prawnuczki itd... A ja mam odwrotnie - nie od góry do dołu, tylko od lewej do prawej. Sevati i jego żona mają już 13 dzieci (wszystkie urodzone), w tym córka mająca 5 dzieci i męża xD Reszta dzieciuchów (oprócz tych malców co dopiero się urodziły) jest wyprowadzona, bo by się nie pomieścili. Od razu mówię, że obydwa pokolenia cały czas się "rozmnażają". I to starsze (będące już dziadkami) i ich dzieci. Skoro mam dwa małżeństwa w domu, to łatwo obliczyć, ile mam bobasów w "Wesołym Przedszkolu" na najwyższym piętrze. Jeśli myślicie, że nadążam za potrzebami ośmiorga simów, to się mylicie - gram na kodach potrzebowych. A wy byście nie grali z taką gromadą?? W dodatku jej połowa to ledwo narodzone bobasy, albo dzieciaki, które muszą wszystkie odrobić pracę domową, żebym im mogła przy urodzinach cechę wybrać...
|