Odp: Ciekawostki nt. gry.
 

Mąż - Gerwazy Dziwak.
Żona - Ktosik Dziwak (chyba...)
Dzieci - Lola i Celina Jedynak, owoce porwania Gerwazego przez kosmitów.

Odp: Ciekawostki nt. gry.
 

dzienki Liv, bardzo mnie to ciekawiło :):):)

Odp: Ciekawostki nt. gry.
 

To teraz ja. Kiedyś jak mi zabrakło jedzenia zadzwoniłam po dostawę, jedzenie przyniosła mi niejaka Marlena Panicz miała blond włosy i bodajże pierwsza lub drugą karnację. chyba dwa simowe dni po tym przechozdi obok mojego domku jakaś babka no to podchodzę witam się wszystko fajnie, a później kiedy się patrzę na kontakty widzę blond Marlenę, a parę kontaktów obok jest ta babka z którą gadałam, była mulatką, miała krótkie brązowe włosy i nazywała się...MARLENA PANICZ! I dodam jeszcze że oprócz wcześniej wymienionych cech wyglądu miała całkiem inne rysy twarzy! I to nie jest wcale jedyny przypadek, po Miłowie chodzi jeszcze kilka takich simów!

Odp: Ciekawostki nt. gry.
 

Jak klikacie na Rodzinę Widmo, i macie ich drzzrewo genealogiczne, pokazują się dwie osoby o takim samym imieniu i nazwisku ! Jeden był pradziadkiem Oliwki a drugi dzieckiem Oliwki.

Odp: Ciekawostki nt. gry.
 

Bardzo często się zdarza, że jest kilku simów o takim samym imieniu i nazwisku. Nie widzę w tym nic wyjątkowego.

Odp: Ciekawostki nt. gry.
 

Nie wiem jak wy, ale ja to dopiero niedawno zauważyłam...
W Dziwnowie ten kosmita, który ma żonę kobietę (sorry za brak pamięci imion, ale dawno tam nie grałam) to jego syn kosmita ma normalne oczy, a nie takie całe czarne jak normalni kosmici. :0

Odp: Ciekawostki nt. gry.
 

Ja sim przygotuje naleśniki dla rodziny a po parceli latają duchy to dla nich też przygotuje :D

Odp: Ciekawostki nt. gry.
 

nie tylko jak sim przygotuje naleśniki bo tak jest z każdą potrawą jeśli po parceli latają duchy.

Odp: Ciekawostki nt. gry.
 

Jak sim otrzyma wspomnienie chyba "Gorące pocałunki z 10 innymi simami".
Nie wiem dokładnie jaka tam ma być liczba.
To po nakliknięciu jako obrazek jest jakaś sosenka. xDD

Odp: Ciekawostki nt. gry.
 

Ja miałam podobnie jak mi się simy żeniły to ci goście z ich rodziny mieli mnóstwo jednego wspomnienia "spotkanie rodzinne" a na obrazku był ten maxisowy "klubowy" blat ;p