![]() |
Odp: Historia kedziorka
Jak on to wszystko urządził? Bardzo ładnie a te wyznanie z suszarką w tle bezcenne :D w sumie takie wzruszające. no i najważniejsze, powiedział, że ją kocha, to było na pewno na prawdę. :)
Dobrze, że matka ją kocha, chociaż po swojemu, ale kocha. Ojciec bardzo mądry facet. Podoba mi się. :) No to czekamy na wesele! :) |
Odp: Historia kedziorka
No wreszcie:
- Kensei się oświadczył i widać po nim, że wszystko co mówił było szczere - Ojciec przemówił Wielce Szanownej Matce do rozumu - Wielce Szanowna Matka zrozumiała, zmiękła i okazała swoje serce. I bardzo dobrze! I tak ma być! :D właśnie, teraz czekamy na wesele tej, jakże zwariowanej pary :) |
Odp: Historia kedziorka
1.Randka-zaliczona
2.Zamieszkanie razem -zaliczone 3.pocałunek-zaliczone 4.Poznanie teściów-zaliczone 5.Zaręczyny-zaliczone 6.Ślub- 7.Dzieci- |
Odp: Historia kedziorka
OMGOMGOMG, ale to jest genialne :D
Twoje dialogi po prostu miażdżą :P. Niektóre tekst były naprawdę świetne. Postacie są genialne. Zwłaszcza Kyoko, która kojarzy mi się z Bridget Jones, ale chyba jest jeszcze bardziej popieprzona :D. Historia, mimo iż prawdopodobnie pisana na bieżąco, naprawdę zaskakuje i udowadnia, że nie potrzeba nie wiadomo jakiej akcji, żeby zaciekawić czytelnika. Poza tym, podoba mi się to, w jaki sposób ujęłaś wszelkie nadnaturalne postacie i zjawiska. Są obecne, ale traktujesz je jako coś normalnego i nie poświęcasz temu szczególnej uwagi. Krótko mówiąc - jest bardzo dobrze, tak trzymaj :) Co do dzisiejszego odcinka, teściowa wygląda genialnie, jak na prawdziwą wiedźmę przystało :D Cytat:
czekam na ciąg dalszy :D |
Odp: Historia kedziorka
@up O rogach nie pomyślałam :D
Dziękuję wszystkim za komentarze Odcinek 11. Zapraszam;) Następnego dnia seniorzy powoli szykowali się do wyjazdu. Wcześniej jednak Elryk postanowił pogawędzić trochę z Kenseiem. W końcu to była krótka wizyta i nie wiadomo kiedy znów się spotkają, a staruszkowi bardzo zależało na tym, by poznać nieco bliżej ukochanego jego dziewczynki. Poza tym było parę spraw, które musieli przedyskutować. Udali się więc do zatoczki by połowić ryby. http://i1286.photobucket.com/albums/...psa6c7408e.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps6218403a.jpg Plagiatorzy, chodzenie po wodzie już było :D - Muszę przyznać, że trochę mnie wczoraj zaskoczyłeś – zaczął. - Taa.. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps7884d84e.jpg Nastała niezręczna cisza, którą Elryk ponownie postanowił przerwać. - Twoja rodzina pochodzi z Twinbrooku, prawda? - Skąd pan wie? - Znam Romea Kisuke, to twój ojciec, czyż nie? http://i1286.photobucket.com/albums/...ps6dfea085.jpg - Ehh.. Dlaczego prowadzimy tę dziwną rozmowę? Wiem, że zna pan bardzo dobrze zarówno mnie jak i całą moją rodzinę. - A czy ty mnie znasz? - Szczerze mówiąc dopiero wczoraj podczas kolacji zrozumiałem, że jeszcze cztery lata temu był pan Przewodniczącym Rady Magów, w której służy także mój ojciec. Uratował pan swoją żonę przed śmiercią w zamian za ustąpienie ze stanowiska. Trochę się zdziwiłem widząc pana tu. - I wiesz chyba o czym chcę z tobą mówić.. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps55e8ef49.jpg - Zgadza się, ale skoro pan nic nie powiedział Kyoko, to ja chyba tym bardziej nie powinienem jej o niczym wspominać. Poza tym nie chcę, żeby mnie znienawidziła. - Jest bardziej wyrozumiała niż sądzisz – stwierdził Elryk. – Powinieneś jej trochę bardziej zaufać. Zresztą, to nie ty zabiłeś jej siostrę, tylko twój ojciec, który jako Wiceprzewodniczący Rady i tak nie miał wyboru. Ukrócił tylko jej cierpienia, to są jej słowa. http://i1286.photobucket.com/albums/...pse1e28593.jpg - Co innego o tym mówić, a co innego stanąć twarzą w twarz z synem mordercy jej rodzonej siostry. - Sądzę, że o wiele bardziej zrani ją fakt, że nie potrafisz jej zaufać. Poza tym prędzej czy później i tak się dowie. Nie zdziwiłoby mnie, gdyby już coś podejrzewała,. Jest bardziej spostrzegawcza niż na to wygląda. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps70ae4792.jpg - Ma to po ojcu. – Kensei uśmiechnął się lekko. Kyoko opowiedziała mu o tym jak Elryk przejrzał ich farsę. Z jakiegoś powodu w ogóle go to nie zdziwiło. - Mów co chcesz, ale ostrzegam cię. Jeśli ją zranisz, nie daruję ci tego. - Wiem o tym. Musi pan jednak wiedzieć, że gdybym ją zranił, sam bym sobie nie darował.. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps2d60733b.jpg - W takim razie uczyń ją szczęśliwą. I pamiętaj, co ci powiedziałem. Im prędzej z nią sobie wszystko wyjaśnisz tym lepiej dla was obojga. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps0b7d6acf.jpg Zbliżała się godzina wyjazdu. Kyoko zrobiło się smutno na myśl, że znów musi rozstać się ze swoimi rodzicami. Pożegnała się czule z ojcem, kiedy jednak podeszła do matki nie bardzo wiedziała jak ma się zachować. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps687d15ca.jpg Hildegarda wyręczyła ją mocno się do niej przytulając, czym zaskoczyła młodych. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps37fc4257.jpg Elryk natomiast uśmiechnął się pod nosem i zaczął żegnać się ze zwierzątkami. W przeciwieństwie do żony, miał do nich słabość. http://i1286.photobucket.com/albums/...psd71e9fa7.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps500d88d1.jpg Kiedy tylko odjechali pierwszy odezwał się Kensei. - Czyli co, już po wszystkim – było to raczej stwierdzenie niż pytanie. - Na to wygląda. Dziękuję ci za wszystko, do końca życia będę ci wdzięczna za to, co zrobiłeś. http://i1286.photobucket.com/albums/...psf430d03a.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps12d9e19e.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...pscb10da11.jpg - Nie przejmuj się, było, hmm.. ciekawie – zachichotał. – No, słońce, to co teraz robimy? - N-nie wiem. – Kyoko poczuła się nagle niezręcznie w towarzystwie swojego narzeczonego. – To ja może pójdę coś upichcić – powiedziała i pobiegła do kuchni. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps458b031a.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps6c95b173.jpg Zaczyna się robić interesująco, pomyślał Kensei. http://i1286.photobucket.com/albums/...psf2d287ad.jpg Tymczasem zima zaczęła się mieć ku końcowi. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps43c684f8.jpg Gdy nastała wiosna ośrodek naukowy skontaktował się z Kenseiem w sprawie jego pracy, którą oczywiście przyjął. http://i1286.photobucket.com/albums/...psce9c58ff.jpg Kyoko natomiast, dzięki odwilży, mogła zająć się swoim hobby, a mianowicie ogrodnictwem. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps5df9204d.jpg Oboje spędzali ze sobą mnóstwo czasu coraz lepiej się poznając i zbliżając się do siebie. Jednak, co ciekawe, od czasu oświadczyn ani razu się nawet nie pocałowali. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps6ebcd46c.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...psd6f1ea8e.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps6cbe1b44.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...psd8b56f64.jpg Dolar i Happy tylko obserwowali z politowaniem tę parę dorosłych o mentalności małych dzieci. Chemia między nimi była niemal namacalna, więc jakim cudem oni wciąż szczerze nie wyznali sobie swoich uczuć? Czworonogi nie potrafiły tego pojąć. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps837a2fbe.jpg Pewnego dnia Kensei zobaczył przed ich domem Michała Kawalera. Facet naprawdę nie daje za wygraną, pomyślał. Postanowił skończyć z tym raz na zawsze i ni z gruchy, ni z pietruchy rzucił na niego klątwę, której formuła była przekazywana w jego rodzinie z pokolenia na pokolenie: - „Abra kadabra, czary mary, Rysiek z „Klanu” to twój stary”. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps82902f86.jpg Podziałało, pan M. uciekł w popłochu ;) http://i1286.photobucket.com/albums/...psa544f8c1.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps03d5edb8.jpg - Teraz powinien być spokój – westchnął. Nagle kątem oka zauważył, jak Kyoko nagle zrywa się ze swoich grządek i biegnie w stronę domu. Zaniepokojony ruszył za nią. http://i1286.photobucket.com/albums/...psda72ee45.jpg Po chwili usłyszał z łazienki dźwięki świadczące o tym, jak nierówną walkę ze swoim organizmem toczy dziewczyna. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps0ec92f99.jpg - Zjadałaś coś nie świeżego? – spytał zmartwiony. - Nie, to nic takiego. Zbierałam jabłka z drzewa i kiedy chciałam jedno spróbować musiałam je przez przypadek pomylić z jakimś trującym, które musiało wypaść z mojej kieszeni – tłumaczyła z przepraszającym uśmiechem. – Mój błąd, nie przejmuj się tym. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps018b86c9.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps9237871a.jpg - Nigdy się nie zmienisz, co? – zarechotał. Uwielbiał to jej roztrzepanie, ale miał nadzieję, że jej to nie zabije. Nagle coś sobie przypomniał. – Dzisiaj wieczorem jest deszcz meteorów. Dasz się zaprosić? - Pewnie, byleby w nas nie trafiło.. – wyszczerzyła zęby. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps36895eea.jpg Jako że temperatura znacznie się podniosła, grube kurtki i wełniane czapy, ku uciesze moli, poszły w odstawkę.. - Idziemy? – spytał Kensei. - Lecę, pędzę. Bylebym się nie zabiła w tych butach. - Nie musiałaś zakładać takich szpili. Do czego one są potrzebne? Do samoobrony? http://i1286.photobucket.com/albums/...ps8d9a83a2.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps1bc70afc.jpg - Bardzo śmieszne głupolu – wywróciła oczami. – To ja tu ryzykuję życie, a ty mnie wyśmiewasz – wysunęła dolną wargę. - No już dobrze, dobrze, przepraszam cię bardzo. Będę już grzeczny, obiecuję – uśmiechnął się czarująco. W tym momencie Kyoko wiedziała, że jest na przegranej pozycji. Nigdy nie potrafiła mu niczego odmówić, gdy przybierał ten wyraz twarzy. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps16d847a5.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps5e8928ba.jpg - To gdzie jedziemy? – spytała zaciekawiona. - Na wzgórze – powiedział krótko. Widok był naprawdę cudny. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps44399874.jpg Gdy tak siedzieli i obserwowali niebo, Kensei, niby to przypadkiem (taa, jasne) położył swoją dłoń na jej. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps8a34ce45.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...psb3509d9d.jpg Ta spojrzała na niego zaskoczona, ale nie wyglądała na specjalnie zdegustowaną. http://i1286.photobucket.com/albums/...pse1135c4f.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps4a3d8386.jpg Siedzieli w ciszy. Słychać było tylko szum morza, krzyki mew i beknięcia najedzonych do niemożliwości smakoszy pobliskiej restauracji. http://i1286.photobucket.com/albums/...psba1bdebb.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps8e42241a.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps41c30edb.jpg I tylko od czasu do czasu jedno z nich wskazywało palcem w zachwycie na niebo. (Bo mama nie nauczyła, że niegrzecznie jest wskazywać palcem) http://i1286.photobucket.com/albums/...psfc4ec1a2.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps4b22fc45.jpg Kiedy zaczęło świtać oboje wstali i spojrzeli na siebie. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps2f50d1d7.jpg Po chwili Kensei pochylił się i ją pocałował. Nie minęło 5 sekund, a zaczęli się obściskiwać w miejscu publicznym. Niewychowańce. http://i1286.photobucket.com/albums/...ps78e5796c.jpg http://i1286.photobucket.com/albums/...ps34570335.jpg - Wiesz, że wtedy mówiłem poważnie? – spytał cicho. Dziewczę skinęło tylko głową. Nie za bardzo była teraz zdolna myśleć, pewnie przez brak dopływu powietrza do mózgu. To trzeba być nią, żeby zapomnieć o tak podstawowej rzeczy jak oddychanie, doprawdy… http://i1286.photobucket.com/albums/...ps8b03255f.jpg - I wiesz, że naprawdę chcę się z tobą ożenić? - Ok. - ?? Ok? Tak po prostu? - Jak chcesz to mogę ci to wytatuować na czole kiedy będziesz spał – uśmiechnęła się zadziornie. - Podziękuję – odparł, po czym znów ją pocałował. http://i1286.photobucket.com/albums/...psa7cf9423.jpg Miziali się tak do szesnastej, więc daruję wam szczegóły. Najważniejsze rzeczy jakie uzgodnili to: 1) Ślub odbędzie się latem. Najbardziej na to nalegała Kyoko, pewnie dlatego, że jest taka ciepłolubna. Chociaż jej narzeczony uważał, że po prostu wymarzyła sobie ślub na plaży w strojach kąpielowych (nie, żeby zamierzał się na to zgodzić) 2) Igraszki poczekają do nocy poślubnej. Na to z kolei nalegał Kensei. W sumie to nie wiem czemu. Tradycjonalista jaki czy co? :| (wtedy dopiero Kyoko pożałowała, że nalegała na letni ślub, ale cóż..) 3) A co idzie za punktem 2. dzieciaczki też sobie poczekają :( 4) Kyoko miała usunąć swój profil na zdesperowanisingle.sim (jeszcze tego nie zrobiła??) 5) A Kensei miał dać dziewczynie spokój w kwestii doboru butów. + bonus Pomyślałam, że wstawię zdjęcia rodziny Kyoko, z czasów, gdy cała rodzinka była w komplecie. A o to i oni: Cała czwórka http://i1286.photobucket.com/albums/...g?t=1397565414 Młody Elryk http://i1286.photobucket.com/albums/...g?t=1397479085 Hildegarda zanim dosięgła ją klątwa http://i1286.photobucket.com/albums/...g?t=1397479216 http://i1286.photobucket.com/albums/...g?t=1397479262 Zbuntowana piegowata Kyoko (na szczęście z tego wyrosła) http://i1286.photobucket.com/albums/...g?t=1397479329 http://i1286.photobucket.com/albums/...g?t=1397479360 I na końcu również piegowata Hotaru, która całkowicie wdała się w matkę. http://i1286.photobucket.com/albums/...g?t=1397479401 http://i1286.photobucket.com/albums/...g?t=1397479432 I to w sumie tyle. Jako, że do świąt będę raczej nieaktywna forumowo (i do Nowego Roku w sumie też), przynajmniej w tym dziale, skorzystam z okazji, by życzyć wszystkim czytelnikom Wesołych Świąt, dużo zdrowia, bo zdrowia nie kupicie, łatwej diety po świątecznym obżarstwie i żeby wszystkim dziewczynom poszło w c-.. ekhm.. w biust :D |
Odp: Historia kedziorka
hahaha... życzenia mega. masz rację, też mam nadzieję, że pójdzie w .... nie pójdzie w biodra :P dlatego też życzę dokładnie tych samych rzeczy :D
a co do odcinka, to ładnie ... już wkradła się jakaś tajemnica :) ale to dobrze, będzie ciekawiej. :D ciekawe jak zareaguje Kyoko jak pozna swojego teścia, bo sądzę, że tej twarzy nigdy nie zapomni :) to będzie szok. Myślę, że Kensei powinien z nią szczerze porozmawiać, w końcu to też nie jego wina, że się stało to co się stało. No i Kyoko nie powinna mieć do niego pretensji. Jedno wiem. Będzie ciekawie :D |
Odp: Historia kedziorka
Po pierwsze jacy oni byli piękni i tajemniczy, po drugie nie znam się na tych magowych sprawach, nawet nie mam tego dodatku, ale dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałam i czuję, że ciekawie się rozwinie :)
Jak ja się cieszę, jak ja się cieszę, że ta chemia nareszcie dała upust :D:D Idealnie do siebie pasują, pomimo wszystko, on jest poważny facet i dobrze zaopiekuje się roztrzepaną Kyoko, a poza tym, czy ja coś przeoczyłam? Ona ma nudności? oj oj Kensej jednak zadziałał tamtej nocy :D Ojciec jest na prawdę bardzo sympatyczny i matka się wreszcie otworzyła. To dobrze, bo nie ma to jak rodzina. :) Nie wiedziałam, że w zimę można łowić ryby, ja cały czas gram lato i dopiero teraz wchodzę w jesień, bo sobie na maksa ustawiłam, więc do takich ciekawostek będę musiała poczekać, zdjęcia są świetne dobrze oddają sytuację. Twoje komentarze jak zwykle genialne, zazdroszczę ci, że masz polot i poczucie humoru, serio. Szkoda, że cię nie będzie na forum, ale oczywiście ci życzę wszystkiego najlepszego i żeby ci poszło w biust :D pa pa pozdrowionka cmok |
Odp: Historia kedziorka
Masz świetną historię, bo z poważnego tematu, potrafisz zrobić dość satyryczną opowieść :)
Ojciec Kyoko jest bardzo sympatyczny, polubiłam go :) Hm... tata Kenseia? Ciekawie, ciekawie :D |
Odp: Historia kedziorka
Udało mi się jakoś dopaść komputer ;) Na laptopie nie mam w domu internetu, bo coś tam i stąd ta przerwa..
@mile Ona zdecydowanie NIE jest w ciąży, naprawdę nażarła się jabłek, a do ślubu dzieciorów nie będzie. Mieli jechać na ryby nad jezioro, ale wszystkie były zamarznięte. Niestety, zimą można łowić tylko w oceanie.. |
Odp: Historia kedziorka
ZAKLĘCIE KENSEIA ! :D
Rozwaliło mnie kompletnie z nóg. Masz wenę twórczą lepszą ode mnie ! :P No,wreszcie się pocałowali. Gorzko,gorzko ! ;) Jak patrzę na ich zdjęcia,to po prostu myślę "My goddness,jak oni do siebie pasują !" xDD Czekam na nexta. :3 |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 10:29. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023