TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   Opowiadamy jak sobie gramy (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=578)
-   -   Simowe rodziny Mile18 (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=64332)

Stephenowa 31.05.2013 21:53

Odp: Simowe rodziny Mile18
 
Hoho, szalejesz.
Wreszcie poznaliśmy Mauu, jak sądziłam wcale go nie polubiłam.
Jak bardzo mózg trzeba mieć wyprany, żeby w takie coś wierzyć? Paranoja, dobrze, że Barney nie stracił zdrowego rozsądku. :D
Ktoś ich śledził? No niee... Już wiadomo, skąd ta pisareczka wiedziała o ich życiu prywatnym.
Ciekawe tylko co z tym wysyłaniem artykułów z ich komputera. :o

I coś czuję, że ten dziennikarz tak łatwo nie odpuści. :o Będzie nowy wątek! :D
Czekam na więcej. :*

Muffshelbyna 02.06.2013 21:31

Odp: Simowe rodziny Mile18
 
Nieźle sobie swoimi simami pogrywasz :D
tyyyle się dzieje :O

Przede wszystkim, ten podsłuch - spore zaskoczenie. Kto to mógł być? Kto mógł się włamać? Strasznie mnie dręczy ta kwestia, mam nadzieję, że niedługo ją wyjaśnisz. Nieźle, podsłuch profesjonalny, w każdym pomieszczeniu... to musiał być ktoś, kto naprawdę nie przepada za tą rodziną. Wow, oby szybko znaleziono sprawców.

Ginie teraz jest jeszcze ciężej, i jeszcze ta tęsknota za Barneyem. Biedna dziewczyna, po raz kolejny napiszę, że ogromnie jej współczuję. Ale da radę, ja to wiem :D

Ten cały dziennikarz Kosiński strasznie mnie wkurzył. Czemu nachodzi Ginę i namawia ją tak długo na wywiad, nie rozumie, że to dla niej bardzo ciężka sytuacja? Hmm, i jeszcze tak się zastanawiam, czy spotkamy się z tym facetem w dalszej części opowieści - w sumie u ciebie wszystko możliwe :P

Wow, Barneyowi naprawdę zależy na Ricie. Oby nie wybuchło między nimi uczucie, jakoś tak nie polubiłam tej dziewczyny, a poza tym Barni powinien się odnaleźć i wrócić do Giny.

Poznaliśmy Mauu, ach, nie wzbudził on mojej sympatii. Z wyglądu trochę egzotyczny :D
widać, że to sprytny facet nie bojący się kombinować i robić przekrętów.
Zawsze ma gotowy plan i uparcie dąży do osiągnięcia celu. Ciekawy typ.

Ogólnie akcja bardzo fajnie się rozkręca. Jestem niezmiernie ciekawa, co będzie dalej i czekam na następny! :)

Sqiera 02.06.2013 23:00

Odp: Simowe rodziny Mile18
 
Hej. Przepraszam, że tak długo musiałaś czekać na mój komentarz, ale już jestem.
Odcinek oczywiście przeczytałam.

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to:
Cytat:

Napisał mile
Schodziłam po schodach i w pewnym momencie zrobiło mi się słabo i strasznie mnie zakuło w dole brzucha, aż przysiadłam, żeby się nie przewrócić. Taki to był mocny ból. Na szczęście szybko minął. To chyba z tych nerwów.

coś mi się wydaje, że to nie tylko z nerwów, no ale poczekam na dalszy ciąg wydarzeń.

Tak coś czułam, że będzie sprawa z podsłuchem. Gdyby to miały być rzeczy wyssane z palca, nie zgadzałoby się wtedy aż tyle faktów, a tu jednak było wchodzenie z buciorami w sfery intymnie domowników. Dobrze, że Foley jest na miejscu i czuwa. Ja od początku lubiłam tego komisarza.
A propos niego… Kombinowałaś coś z jego wyglądem? Bo taki jakby troszkę zmieniony jest.

Wracając do Giny to szkoda mi jej. Mógłby ten Barney sobie wszystko przypomnieć.
Ta 'sekta' coraz bardziej mnie wkurza, ale jak widzę, nie tylko mnie. Barney zachowuje się tak, jakby stracił tylko częściową pamięć… Jakby pamiętał siebie sprzed wypadku, ale, albo do momentu poznania Giny, albo do momenty współpracy z Fabianem, a on tak jakby wyparł z swojego umysłu całą rodzinę Kentów i wszystko co z nimi jest związane.
I tutaj zapachniało mi pewnym serialem xD :P
No ale… mam nadzieję, że chłop się ogarnie… bo on coś do tej Rity za bardzo się klei. Ja wiem, że kobieta niedostępna działa jak magnes, no ale ja nie wiem, jak można nie pamiętać osoby, którą się kochało.
Cieszy mnie to, że chce zwiewać, ale czy trafi na Ginę? Mam nadzieję, że społeczeństwo szybko mu przypomni kim jest, ablo znajdzie jakiś artykuł w gazecie, albo… no sama nie wiem.

No i jeszcze ten cały Mauu. Nie będę ukrywać, inaczej go sobie wyobrażałam. W każdym razie widać to, że jest to oszust i wychodzi na to, że wszyscy wiedzą o co w tym chodzi, wszyscy poza Barney'em oczywiście.

No nic, czekam na kolejny ;)

zły chipsik wrogar 03.06.2013 15:17

Odp: Simowe rodziny Mile18
 
BOŻE jaki szkok 0_0 aż podziele komentarz na punkty!!
1.LOL dziwne że w domu kentów są jakieś podsłuchy.To pewnie Mia je założyła.tak na 97-98,5%.
2.ten Mauu to wykorzystuje Jemme i Rita.Co do Rity to raczej jest spokojny ale Jemme traktuje jak lalke do zarabiania forsy
3.i on ma jescze jakąś EVE LOL!?!?!?!
4.nie dziwie się że Jemma daje się tak traktować skoro jej rodzice umarli a facio jej oferuje dach nad głową to sie zgodziła.Nie chce go utracić dlatego.
5.czekam na next.

Kędziorek 13.06.2013 22:02

Odp: Simowe rodziny Mile18
 
Tak mnie zastanawia, jak długo te kamerki i podsłuchy były ukryte w tym domu.. W końcu to, że Fabian zaginął dziennikarze dowiedzieli się od tej byłej Noah, więc wtedy chyba tych pluskw jeszcze tam nie było. Penelope je tam podłożyła? No i kim ona jest? Ciekawe..
A tamtego dziennikarzynę to tylko za kudły wytargać, dureń :((

Mauu :((
Cwaniakowaty drań, nie cierpię go. Manipuluje wszystkimi i ma się za jakiegoś boga. Zrobił wszystkim pranie mózgu i myśli, że świeci, no co za... Nie mogę się doczekać, aż go zamkną, bo chyba go kiedyś zamkną, nie?

A Barney niech stamtąd zmiata i to szybko. Niech się nawet nie ogląda na tę całą Ritę, tylko niech sobie w końcu przypomni o Ginie i do niej wraca.
Rita nie zna innego życia, więc nawet jeśliby ją zabrał ze sobą, to i tak byłaby jak dziecko we mgle.

czekam na więcej :)

zły chipsik wrogar 14.06.2013 07:26

Odp: Simowe rodziny Mile18
 
zapomniałem o tym napisać.WG.mnie Penelope Bellize czy jakoś tak to albo Cassie albo Mia.

Mile 22.06.2013 12:56

Odp: Simowe rodziny Mile18
 
Witam serdecznie, dziękuję za komentarze. Staram się urozmaicić historię, żebyście się nie nudzili. :D Mauu nie jest typem miłego gościa, ciągle myśli o pieniądzach pod pozorem duchowości, a Barney jest wyraźnie zainteresowany Ritą. Zobaczymy co z tego będzie.
Wrogarian, to nie Mia podłożyła podsłuch, bo po co?

Rodzina Kent. Odcinek nr 74

W tym czasie Barney i Ruda Rita spędzali przyjemnie czas na polanie przy wodospadzie.
- Pięknie tutaj. - Westchnął Barney schodząc z konia. Podszedł do Rity i pomógł jej zejść. Stanęli obok siebie. - Pięknie, tak jak ty jesteś piękna. Ja to mam szczęście. - Puścił jej oko.
Uśmiechnął się uwodzicielsko i Rita od razu zareagowała słodkim uśmiechem. Komplementy Barneya były dla niej wyjątkowo miłe. Coraz bardziej jej się podobał.
- Och, Barney przestań.
- No co? Mówię, jak jest. Jak tylko cię zobaczyłem, od razu zwróciła moją uwagę twoja niezwykła uroda. - Dalej się uśmiechał w szczególny sposób. W jego czarującym stylu.
- Barney, jesteś bardzo miły. Dziękuję.
- Proszę, urocza i słodka.
- Barney …, daj spokój. - Lekko się zarumieniła.
- Rita, uwielbiam, jak się rumienisz. W tym słońcu wygląda to wyjątkowo pięknie.
- Barney …, nie wiem co powiedzieć.

http://i.imgur.com/bmL7SXI.jpg

http://i.imgur.com/GKUiieo.jpg

- Rita, chciałbym … - Przysunął się do niej bliżej.
- Barney, zobacz jaka fajna huśtawka, pobujamy się? - Szybko mu przerwała, chyba chciał ją pocałować, był za blisko.
- Okeeeej. - Powiedział przeciągle. „No dobra, to później. Spryciula.” Pomyślał Barney i spojrzał na huśtawkę. - Tak, możemy się pobujać.
Usiedli na obu końcach huśtawki i zaczęli się bujać. Powoli góra-dół. Ale Barney ją w pewnym momencie przytrzymał na górze. Spojrzał łobuzersko. Rita zamachała nogami.

http://i.imgur.com/zp2vORY.jpg

- Barney, będziesz mnie tak trzymał? - Zapytała z uśmiechem.
- Tak.
- Ha ha ha, w końcu się znudzisz.
- Nie, mogę tak bardzo długo. Pięknie wyglądasz, jak tak z góry na mnie patrzysz. Słońce aż iskrzy w twoich włosach. Jesteś nieziemska. - Powiedział poważnie i cały czas na nią patrzył. Był zachwycony.
- Barney, daj spokój. Mieliśmy się bujać. - Zachichotała.
- Daj mi jeszcze chwilę, muszę się napatrzeć, zapamiętać, na pewno ten widok mi się przyśni.
- Hi hi hi, już wystarczy. - Zamachała ponownie nogami.

http://i.imgur.com/pYj6UHp.jpg

http://i.imgur.com/9OIiDha.jpg

http://i.imgur.com/ArkFoq3.jpg

- No dobrze, już mi wystarczy. Zakodowałem. - Wyrównał huśtawkę aby Rita mogła zejść. Sam też wstał. - Co będziemy dalej robić?
- Może połowimy ryby? Mam w torbie przy siodle mały zestaw z haczykami.
- Świetnie, uwielbiam łowić ryby! - Krzyknął Barney. Przypomniał sobie o swojej ulubionej czynności. Ucieszył się, że powoli mu się zaczyna przypominać co robił. „Po nitce do kłębka.” Pomyślał.
Rita wyjęła haczyki z żyłkami i zarzuciła do wody. Barney też tak zrobił. Kucnęli nad brzegiem i czekali. Trochę się namęczyli, żeby złowić jakąś rybkę. Jedną dosyć dużą miał Barney, ale nieopatrznie ją złapał i wyśliznęła mu się z powrotem do wody.
- Dobrze, że nie była złota. - Zaśmiał się.
- Miałbyś życzenia?
- Tak, jedno. Wiesz jakie? - Mrugnął do niej okiem.
- Nie, ale jaki ty skromny jesteś. Tylko jedno?
- Tak, więcej nie potrzebuję.
- Jakie? - Zapytała przymilnie.
- Związane z tobą. - Uśmiechnął się.
- Tak? A ja myślałam, że chcesz odzyskać pamięć. - Zdziwiła się. Ale była zadowolona.
- Ha ha ha, to też. Ale to samo przyjdzie, już czuję się lepiej. O chyba bierze. Oby złota. - pociągnął za linkę i wyciągnął średniej wielkości rybę. Nie była złota, ale doskonale nadawała się do jedzenia dla dwóch osób. Wyciągnął rybę. - Zjemy ją?
- Nie, wypuść ją.
- Myślałem, że ją zjemy.
- Przecież jej nie zabijesz, zobacz jaka śliczna. Proszę. - Rita złożyła ręce w geście prośby.
- To ty jesteś śliczna, a nie jakaś tam ryba. Dobrze, nie jestem sadystą. - Zdjął rybie haczyk i wypuścił do wody. - Rita, tam jest murowane miejsce na ognisko co upieczemy?
- Musimy piec? Nie jestem głodna. Rozpalimy je tylko.
- Ok, ja bym coś zjadł, ale dobra. Wszystko dla ciebie.
Barney poszedł do ogniska i zaczął je rozpalać. Słabo mu to szło, Rita usiadła obok na krzesełku i ze śmiechem mu się przyglądała. Wreszcie mu się udało. Podniósł ręce do góry w geście triumfu.
- Rita, zobacz, jaki mocarz jestem. - Rita się tylko zaśmiała i pokiwała głową.
Gdy już rozpalił zastanawiał się co teraz robić, bo gadka jakoś się urwała, rozejrzał się dookoła i zobaczył kilka czerwonych kwiatków.

http://i.imgur.com/6trAzkp.jpg

http://i.imgur.com/2RAw8f0.jpg

Pobiegł tam i je zerwał.
- Rita, kotku podejdź tu do mnie. - Rita podeszła, a on wręczył jej mały bukiecik. Rita się bardzo wzruszyła jego gestem.
- Dziękuję, jesteś uroczy. To takie romantyczne. Dziękuję, jeszcze nigdy nie dostałam od nikogo kwiatów.
- Przy tobie robię romantyczny. Ciekawe dlaczego. - Znowu zadziorny uśmiech. - Nikt ci nie dawał kwiatów? Rita, ode mnie będziesz dostawała codziennie.
- Barni, jesteś taki …, taki... Och nie mam słów.
- He he he. - Zaśmiał się półgębkiem.

http://i.imgur.com/DTLK19i.jpg

Patrzyli na siebie nic nie mówiąc, powoli się ściemniało. Nagle Rita zdobyła się na odwagę i delikatnie pocałowała Barneya w usta. Zaskoczyło to go bardzo, ale się nie opierał.
- Przepraszam. Nie wiem czemu to zrobiłam.
- Rita, nic nie szkodzi, to było bardzo przyjemne. - Spojrzał na nią i nagle za jego plecami wyskoczyła jakby spod ziemi Jemma.
- Och! - Rita krzyknęła cicho, jak ją zauważyła i szybko się odsunęła od Barneya.

http://i.imgur.com/y1mUopb.jpg

http://i.imgur.com/EVfh6Ey.jpg

http://i.imgur.com/MoGL6zO.jpg

http://i.imgur.com/s1pjaup.jpg

- Co jest? Nie przejmuj się tak. - Powiedział jeszcze Barney i nagle między nim a Ritą znalazła się Jemma.
- Co tu robicie!? Rita, ty żmijo! - Darła się na Ritę Jemma.
- Przepraszam. - Rita się wystraszyła wybuchu dziewczyny.
- Nie przepraszaj! - Krzyknął do niej Barney i zwrócił się do Jemmy. - Czego ty chcesz! Nie wpierniczaj się tam gdzie ciebie nie chcą! - Był totalnie wyprowadzony z równowagi, normalnie by nie użył takich słów w stosunku do kobiety.
- Ale Barney, ty …, ty miałeś być dla mnie. A ta żmija mi ciebie zabiera. - Tłumaczyła się Jemma.
- Oszalałaś już całkiem?! To ja decyduję z kim będę! Nikt mi nie będzie mówił co mam robić!
- Ale Mauu wyraźnie powiedział. Ty jesteś dla mnie. Nie ta ruda żmija.
- Co? Słucham? - Nie mógł uwierzyć w takie bzdury.
- Tak. Już wszystko ustalone. Może nawet się ze mną ożenisz, jak Mauu będzie chciał.
- No teraz mnie już wkur.., zdenerwowałaś! Ten drań też nie będzie o tym decydował. Co tu się do cholery dzieje! - Wykrzykiwał zdenerwowany Barney.

http://i.imgur.com/GuYu9IA.jpg

http://i.imgur.com/FPxA5Ph.jpg

http://i.imgur.com/Q8ORPeW.jpg

http://i.imgur.com/mGy8Z8z.jpg

http://i.imgur.com/DZXiTBG.jpg

- Barney, nie denerwuj się. - Mówiła Jemma.
- Nie denerwuj się? Nie, ja tego gnoja zaraz załatwię! - Krzyknął i prawie w locie wskoczył na konia i pędem ruszył na skróty do wspólnoty.
- Nie! Barney! - Jednocześnie krzyknęły za nim Jemma i Rita.
- Zamknij się idiotko! - Powiedziała do Rity Jemma.
- To ty się zamknij, nigdy nie będziesz miała Barneya. - Odpowiedziała złośliwie Rita i wskoczyła na konia. Pędem ruszyła za Barneyem. Niestety jej koń był o wiele słabszy i była daleko w tyle. Biała klacz Barneya była w najwyższych rankingach na zawodach jeździeckich i mknęła jak strzała. „Zabiję chama. Zwyczajnie zabiję. Nie będzie się więcej sk.....yn mieszał w moje życie.” Myślał.

http://i.imgur.com/W8u1x8a.jpg

Szybko się znalazł na terenie wspólnoty. Zeskoczył z konia. Rozejrzał się po placu. Zobaczył Mauu obściskującego się z Eve. Nie wiedział co w tej sytuacji zrobić.

http://i.imgur.com/sBKSroA.jpg

http://i.imgur.com/ueDVzSt.jpg

Podszedł do nich i chrząknął. Eve szybko się zmyła zawstydzona. Mauu spojrzał na niego zły.
- Czego chcesz?! - Warknął do niego. - Czy ja ci przeszkadzam w twoich zabawach z Ritą?
- Właśnie przeszkadzasz! Nasłałeś Jemmę, która gadała jakieś bzdury.
- To jej własna inicjatywa, widocznie się dowiedziała gdzie jesteście. He he he, sorki. - Zaśmiał się złośliwie.
- Ty myślisz, że jestem idiotą? Wiem co się tutaj dzieje i chcesz mnie jeszcze w to wkręcić?
- A co się dzieje? Nic się nie dzieje. - Mauu udawał głupiego.

http://i.imgur.com/EBE1ISc.jpg

http://i.imgur.com/kQUGE6q.jpg

- Strasznie mnie wkurzyłeś, jeżeli myślisz, że będziesz mną sterował jak nimi wszystkimi, to się grubo mylisz.
- Barney, jesteś taki sam jak ja, jesteś stworzony do wyższych celów, tylko musisz oczyścić swoją karmę. Potem doznasz oświecenia.
- Co ty mi tutaj takie pierdoły opowiadasz. Te głodne gadki wciskaj swoim ludziom. A swoją drogą nie sądzę żeby, to jeszcze długo potrwało, wreszcie się zorientują co tu kręcisz i pójdziesz siedzieć. - Lekko się uspokoił, ale dalej był poirytowany.
- Ha ha ha, bardzo zabawny jesteś. To ja ci mówię, że dopóki się nie oczyścisz, to nie doznasz oświecenia. Medytacja i praca nad sobą ci pomoże. Nie walcz ze sobą. Twoja dusza tego potrzebuje.
- Co ty możesz wiedzieć o mojej duszy. Ja sam nie wiem czy ją mam.
- Powiem ci, że wiem wszystko. Wyczuwam cię. Nie na darmo mówią o mnie guru.
- Nie łykam tego.
- Jeszcze nie, ale już niedługo zrozumiesz i pojmiesz.
- Jestem bardzo sceptyczny i nie wierzę w takie bajki.
- Mogę ci coś opowiedzieć?
- Mów.
- Musieli zrobić mojej matce dziurę w brzuchu, żebym mógł się urodzić. Urodziłem się z misją w głowie. Ona mnie prowadzi. Jak widzisz z powodzeniem prowadzę wspólnotę. Świetnie prosperuje.
- Dlaczego to robisz?
- Przez głos w głowie. Jestem wstanie poprowadzić ludzi do wzniosłych czynów. Zobacz ile już osiągnęliśmy.
- A przy okazji świetnie zarobić.
- Nie bądź cynikiem. Oni z tego korzystają. Organizacja żyje. Dla nich to jest jak strawa. Duchowa strawa. Możesz się dołączyć.

http://i.imgur.com/HcjeFBR.jpg

- Podziękuję. - Barney rozłożył ręce.
- Barney, będziesz tego żałował. To jest jedyna dla ciebie szansa na lepsze życie.
- Zaryzykuję. - Założył ręce na piersi i patrzył z góry na Mauu. Coraz bardziej go to już irytowało.
- Barney, mogę ci dać wiele możliwości. Jesteś inteligentny. Możesz być zaraz po mnie. Razem porządzimy. Możesz wiele skorzystać. - Zrobił chytry uśmieszek.
- Nie skorzystam.
- Barney, widziałeś te laski? Podoba ci się któraś? Chcesz rudą Ritę? Możesz wybrać.
- No i co dalej? - Barney był coraz bardziej zdenerwowany.
- Możesz mieć, to co chcesz. Kogo chcesz. Nawet Ritę. Chociaż wiem, że Jemma na ciebie ostrzy pazurki. Ha ha ha masz wzięcie u kobiet. Mogę ci pomoc i wybrać właściwą.
- Słucham? Jaki możesz mieć na to wpływ?
- Rita jest do rozpracowania, jeżeli ja jej powiem co ma robić. Dla mnie to pikuś. Co myślisz?
- Hmm. … Rita zrobi co jej każesz? - Już był wściekły.

http://i.imgur.com/WGzX6Ew.jpg

- Tak, z pewnością. Nie na darmo pracowałem nad nią przez 10 lat. Przyszła tu jako nastolatka. Przyjemne to było, nie powiem. - Mauu aż się oblizał.
- Ty suk....nu! - Barney już nie wytrzymał i rzucił się na Mauu. Ten niestety miał szybki refleks i odskoczył.
- Barney, uspokój się. To nie twój problem! - Krzyknął do niego.
- Zaraz ty będziesz miał problem!
Barney nie odpuścił i szybko wyważył kopniak w stronę Mauu. Ten dostał i się przewrócił. Szybko się jednak podniósł i już był gotowy na kolejny cios Barneya. Barney go znowu zaatakował. Mauu się świetnie bronił. Też znał sztuki walki i był w tym dobry. Był ciężkim przeciwnikiem dla Barneya, ale z racji różnicy wieku, Barney był bardziej zwinny i szybszy, nie dał nad sobą górować. W końcu zrobił szeroki obrót i mocno kopnął go w głowę. Mauu upadł i leżał nieprzytomny.

http://i.imgur.com/vdXZxvB.jpg

http://i.imgur.com/SpjTAfO.jpg

http://i.imgur.com/4zTfGCS.jpg

http://i.imgur.com/FvxQhlW.jpg

http://i.imgur.com/oFLofce.jpg

Barney sprawdził czy żyje, na szczęście żył i pobiegł w stronę bramy. W tym czasie Rita już wróciła i widziała ostatnią akcję. Stanęła z przestrachem koło bramy. Czekała. Barney ją zobaczył i krzyknął do niej.
- Rita, wynosimy się stąd. - Ona niewiele myśląc wybiegła za Barneyem.

http://i.imgur.com/lGAqAFK.jpg

http://i.imgur.com/PUKeAnV.jpg

Wokół Mauu zebrał się mały tłumek, ale oni już byli daleko. Mauu się odgrażał Barneyowi, ale i tak tego nie słyszał.
Pobiegli w stronę plaży. Zziajani stanęli na górce przy plaży. Chwilę milczeli, przetwarzali w głowach, to co się przed chwilą zdarzyło. Potem spojrzeli na siebie.
- Barney, co teraz będzie? - Zapytała zaniepokojona Rita. Miała łzy w oczach. - Co my teraz zrobimy?
- Rita, wszystko będzie dobrze. - Zapewnił Barney, ale sam nie był tego pewien. - Dzisiaj się dowiedziałem, że jestem inteligentny, więc poradzę sobie. - Próbował zażartować, ale z marnym skutkiem.
- Barney, jak? - Teraz już miała oczy pełne łez. Barney nie mógł na to patrzeć. Krajało mu się serce, być może zepsuł tej dziewczynie życie. Może kiepskie w tej wspólnocie, ale poukładane i innego nie znała.

http://i.imgur.com/2VjPMUW.jpg

http://i.imgur.com/Il7JIJw.jpg

- Rita, spokojnie. - Wziął ją do siebie i mocno przytulił. - Będzie dobrze. Zaopiekuję się tobą.
- Tak?
- Tak. Będziemy tylko ty i ja. - Jeszcze bardziej się w niego wtuliła i po cichu płakała. Pogłaskał ją po plecach - Tak, popłacz sobie moja kruszynko. Wszystkim się zajmę o nic nie będziesz musiała się martwić. - „Co teraz?” Pomyślał.

http://i.imgur.com/KpMPcfM.jpg

http://i.imgur.com/IFpEUYk.jpg

To wszystko w tym odcinku, zapraszam do komentowania.

I jeszcze taki mały bonus śmiesznej minki Barneya, jak dziewczyny się kłóciły o niego.

http://i.imgur.com/RoiEeST.jpg

cheeba 22.06.2013 14:27

Odp: Simowe rodziny Mile18
 
nawet nie wiedziałam że jestem tyle do tyłu ;o

zaskoczona trochę jestem połączeniem Ashy z Ricco. ta panna sie potrafi nieźle zakręcić. a on skorzysta wiele na znajomości z nią i to nie tylko w łóżku:D
ciekawe co wykombinuje ta dwójka. będą działać każde na własną rękę czy się sprzymierzą i będą wspólnikami? hmmm

jeśli chodzi o te artykuły to w pierwszej chwili myślałam że to Mia je pisze. ale to by było trochę bez sensu, no bo po co? :| ciekawi mnie kto za tym stoi.

wiedziałam że Barneyowi nie spodoba się taki sposób życia. dobrze że coś z tym zrobił. tylko ciekawe co będzie jak odzyska pamięć albo go w końcu znajdą. będzie miał dwie? Gina się raczej nie ucieszy na wiadomość o Rudej:>

Sqiera 22.06.2013 15:24

Odp: Simowe rodziny Mile18
 
Po pierwsze... rozwaliła mnie akcja z huśtawkami xD ty wiesz dlaczego ;p hihihi

No dobrze... Barney zrobił się fantastico romantico, że aż mdło... Nie wierzę, że zapomniał o Ginie i lokuje swe uczucia w Ricie... Ciekawa jestem co zrobi, gdy przypomni sobie o Ginie, czy ją nadal będzie kochał... Nie podoba mi się to, bo ja liczyłam na jakieś potomstwo z tego połączenia ;D

Jemma też wreszcie została sprowadzona na ziemię. I bardzo dobrze! Ta laska wyjątkowo mnie wkurzała.

Dobrze, że przynajmniej ogarnął się w sprawie sekty i stamtąd uciekł. Naprawdę czekałam na ten moment! :D
Tylko teraz pytanie: co dalej?

oczywiście czekam na kolejny :D

Stephenowa 22.06.2013 16:25

Odp: Simowe rodziny Mile18
 
WRESZCIE!
I tak, dotyczy to zarówno odcinka jak i ucieczki młodych od Mauu. :D

Rita wreszcie przejrzała na oczy i poszła za Barneyem... Martwię się tylko, że wkrótce spotkają oni Ginę, a wtedy... Cóż, jedna z dziewczyn ucierpi. Ciekawe, czy Bareny przypomni sobie wszystko, czy jednak nie.

Czekam na więcej! <3


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 23:26.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023